rozwińzwiń

Summer Wars #1

Okładka książki Summer Wars #1 Mamoru Hosoda, Yoshiyuki Sadamoto, Iqura Sugimoto
Okładka książki Summer Wars #1
Mamoru HosodaYoshiyuki Sadamoto Wydawnictwo: Waneko Cykl: Summer Wars (tom 1) komiksy
194 str. 3 godz. 14 min.
Kategoria:
komiksy
Cykl:
Summer Wars (tom 1)
Tytuł oryginału:
サマーウォーズ - Summer Wars -
Wydawnictwo:
Waneko
Data wydania:
2018-02-21
Data 1. wyd. pol.:
2018-02-21
Data 1. wydania:
2013-10-22
Liczba stron:
194
Czas czytania
3 godz. 14 min.
Język:
polski
ISBN:
9788380963399
Tłumacz:
Anna Karpiuk
Tagi:
manga seinen sci-fi dramat romans
Średnia ocen

6,4 6,4 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Okładka książki O dziewczynie skaczącej przez czas Ranmaru Kotone, Yoshiyuki Sadamoto, Yasutaka Tsutsui
Ocena 6,7
O dziewczynie ... Ranmaru Kotone, Yos...
Okładka książki Summer Wars #3 Mamoru Hosoda, Yoshiyuki Sadamoto, Iqura Sugimoto
Ocena 6,7
Summer Wars #3 Mamoru Hosoda, Yosh...
Okładka książki Summer Wars #2 Mamoru Hosoda, Yoshiyuki Sadamoto, Iqura Sugimoto
Ocena 6,6
Summer Wars #2 Mamoru Hosoda, Yosh...
Okładka książki Wilcze dzieci 2 Mamoru Hosoda, Yoshiyuki Sadamoto, Yuu
Ocena 7,7
Wilcze dzieci 2 Mamoru Hosoda, Yosh...

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
6,4 / 10
27 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
2077
543

Na półkach: , ,

Laska podkochująca się w wujku, wujek dziwak jakiś i do tego chłopak miły, że aż szok. Tak wygląda świat, kiedy wszystko zawierzysz elektronice - padnie bateryjka i w pizdu.

Jeszcze nie wiem, jaka ma być puenta tego dzieła. Natenczas - nie kłam? Nie rozwijaj AI? Nie wie, może mamy utknąć w marazmie i nie ruszać do przodu ramię w ramię z rozwojem cywilizacji.

Laska podkochująca się w wujku, wujek dziwak jakiś i do tego chłopak miły, że aż szok. Tak wygląda świat, kiedy wszystko zawierzysz elektronice - padnie bateryjka i w pizdu.

Jeszcze nie wiem, jaka ma być puenta tego dzieła. Natenczas - nie kłam? Nie rozwijaj AI? Nie wie, może mamy utknąć w marazmie i nie ruszać do przodu ramię w ramię z rozwojem cywilizacji.

Pokaż mimo to

avatar
148
16

Na półkach: , , ,

Kenji chodzi do drugiej klasy liceum. Podkochuje się w starszej koleżance Natsuki, która nieoczekiwanie zleca mu pracę wakacyjną w domu swojej prababci. Nastolatkowie wybierają się tam razem, a na miejscu okazuje się, że owa praca ma polegać na udawaniu narzeczonego Natsuki! W posiadłości odbywa się 27-osobowy zjazd rodzinny, ale Kenji, choć przytłoczony, zamieszaniem, jakoś daje radę przetrwać pierwszy dzień. W nocy dostaje podejrzanego maila z szyfrem matematycznym. Gdy rozwiązuje równanie, nieświadomie wywołuje lawinę nieszczęść.

Komiks opowiada o siedemnastoletnim Kenji, który podkochuje się w dziewczynie Natsuki. Niespodziewanie zleca mu ona pojechanie na wakacje z nią na urodziny swojej prababci, na których przez kilka dni ma udawać narzeczonego koleżanki. W nocy dostaje podejrzanego maila z szyfrem matematycznym. Gdy rozwiązuje równanie, nieświadomie wywołuje lawinę nieszczęść.

Nie jestem fanką komiksów, ale ta manga była ok. Nie jestem typem osoby, która uznałaby wszystko co jest w formie komiksu za gniot. Na przykład bardzo nie lubię narracji pierwszoosobowej, ale nie odkładam książki przez to, tylko czytam dalej, by się przekonać, czy jest dobra. Wydarzenia w tej mandze mają śmieszyć czytelnika, a czasem wywołać współczucie. Mnie niestety nic nie rozśmieszyło, a także nie wywołało smutku ani współczucia. Zakończenie było dość przewidywalne, a miało zrobić wielkie WOW!. Sądzę też, że autor zrobił wielki błąd w zakończeniu. Widać, że było one zrobione w ten, a nie inny sposób i akurat w tym momencie tylko dlatego, by czytelnik wydał pieniądze na kolejną część. Tak się robi najwyżej w serialach, ale absolutnie nie w komiksach ani książkach. Do tego wszystko jest dość chaotyczne, akcja dzieje się zbyt szybko. Rozczarowałam się.

Kenji chodzi do drugiej klasy liceum. Podkochuje się w starszej koleżance Natsuki, która nieoczekiwanie zleca mu pracę wakacyjną w domu swojej prababci. Nastolatkowie wybierają się tam razem, a na miejscu okazuje się, że owa praca ma polegać na udawaniu narzeczonego Natsuki! W posiadłości odbywa się 27-osobowy zjazd rodzinny, ale Kenji, choć przytłoczony, zamieszaniem,...

więcej Pokaż mimo to

avatar
2190
2014

Na półkach:

manga nie jest dziełem autorskim. Powstała ona w celu promowania filmu anime, który miał swoją premierę w sierpniu 2009 roku. Produkcja dość mocno zaznaczyła swoją obecność na rynku, zdobywając wiele prestiżowych nagród i uznanie pośród widzów. Manga siłą rzeczy cieszyła się odrobinę mniejszym zainteresowaniem, ale i tak zyskała spore grono miłośników. Nie powinno to specjalnie dziwić, tytuł jest naprawdę dobry i czyta się go równie przyjemnie, co ogląda film.

Summer Wars to ciekawie skonstruowany przedstawiciel seinenów, łączący w sobie elementy dramatu, okruchów życia, romansu, komedii, akcji i tytułu z pogranicza fantastyki naukowej. Mieszanka dość różnych elementów, które doskonale są ze sobą spasowane i tworzące nierozerwalną całość. Fabularnie być może nie jest nadzwyczajnie – zakochany nastolatek, uwypuklone problemy rodzinne, wirtualny świat, w którym będzie się toczyć „wojna” mająca wpływ na realne otoczenie. Wszystko to w mniejszym lub większym stopniu pojawiało się w już w dziesiątkach innych produkcji. Nie mniej jednak manga umiejętnie łączy sprawdzone schematy, tworząc dzieło, które zapewnia odbiorcy odpowiednią dawkę rozrywki – a przecież to jest najważniejsze.


Manga ma charakter kameralny, zarówno jeśli chodzi o miejsce akcji (nie licząc kilku momentów w wirtualny świecie, prawie całość dzieje się w jednej lokacji),jak i postacie. Co prawda na początku czytelnikowi zaprezentowane jest liczne grono bohaterów, jednak tak naprawdę ważną rolę w historii odgrywa trójka (a nawet w zasadzie dwójka z nich). Większe skupienie się na kilku osobach miałoby znaczący sens, gdyby były to postacie wyraziste, niestety tak nie jest. Przez większość „lektury” są oni dość mocno płascy emocjonalnie, a czytelnik nie odczuwa do nich żadnych emocji (sytuację ratuje parę dramatycznych momentów w fabule, które wymuszają na postaciach odrobinę więcej emocjonalności). Nie można jednak wymagać głębokiego studium charakterów od tytułu czysto rozrywkowego, przeznaczonego dla młodszego odbiorcy.


Warstwa artystyczna prezentuje się całkiem dobrze, momentami jest delikatnie niedbała (ale jest to moim zdaniem celowy zabieg artysty). Rysunki postaci są naprawdę niezłej jakości (szczególnie jeśli chodzi o twarze). Na słowa uznania zasługują również sceny akcji i ich dynamika. Niestety nie można nic dobrego powiedzieć o tłach, w większości kardów ich w ogóle brakuje, a jeśli już są, stają się mało znaczącym elementem, niemającym żadnego wpływu na odbiór rysunku znajdującego się na pierwszym planie.

Cała recenzja na stronie: PopKulturowy Kociołek

https://gameplay.pl/news.asp?ID=115206

manga nie jest dziełem autorskim. Powstała ona w celu promowania filmu anime, który miał swoją premierę w sierpniu 2009 roku. Produkcja dość mocno zaznaczyła swoją obecność na rynku, zdobywając wiele prestiżowych nagród i uznanie pośród widzów. Manga siłą rzeczy cieszyła się odrobinę mniejszym zainteresowaniem, ale i tak zyskała spore grono miłośników. Nie powinno to...

więcej Pokaż mimo to

avatar
675
22

Na półkach: , ,

Całą recenzję znaleźć można na:
https://alkuszowerozkminy.blogspot.com/2018/10/summer-wars-recenzja.html

Siedemnastoletni Kenji to całkiem zwyczajny chłopak, a przynajmniej za takiego się uważa, chociaż jest świetny z matematyki i prawie został reprezentantem Japonii w olimpiadzie. Pewnego dnia popularna w szkole dziewczyna, w której zakochany jest nasz główny bohater, prosi go o podjęcie pracy w jej rodzinnym domu podczas wakacji. Na miejscu okazuje się, że Kenji ma udawać narzeczonego Natsuki, a ten fakt i jego skryta natura powodują, że trudno mu się odnaleźć w domu pełnym członków rodziny Jinnouchi.
Jakby tego było mało, chłopak dostaje tajemniczą wiadomość pod tytułem "Rozwiąż mnie", ze skomplikowanym wielocyfrowym kodem. Kiedy Kenjiemu udaje się go rozwikłać, okazuje się, że w ten sposób łamie on zabezpieczenia systemu Oz - wirtualnego świata internetowego, na którym oparte jest właściwie wszystko - począwszy od wielkich firm, skończywszy na... sterowaniu asteroidą przez wojsko japońskie.

Ci z Was, którzy siedzą w mangowym świecie już od pewnego czasu, pewnie doskonale zdają sobie sprawę ze schematyczności mang. "Summer wars" nie jest w tym przypadku wyjątkiem, będąc serią naprawdę bardzo schematyczną, w dodatku często naprawdę przewidywalną. Dziwnym zrządzeniem losu to właśnie Kenji wyjeżdża na wieś, do rodziny popularnej i lubianej w szkole dziewczyny (udając jej narzeczonego),gdzie okazuje się, że jeden z ich członków jest najsilniejszą postacią z Oz, a drugi z kolei powoduje poważną awarię tego systemu, przez co świat staje na głowie. Seria czasami się z tej schematyczności wyłamuje, co nie zmienia faktu, że trudno czytelnikowi wyczuć jakiekolwiek napięcie w wydarzeniach dziejących się w mandze - w świecie naszych bohaterów, wszystko w głównej mierze oparte jest na systemie Oz. Każdy na świecie, kto ma telefon komórkowy, ma tam swój profil: od zwykłych ludzi, na prezydentach kończąc. I w tym właśnie systemie, wyglądającym i działającym trochę zbyt infantylnie jak na to, co tam się dzieje, wojsko japońskie ma konto do sterowania asteroidą, a prezydent może za jego pośrednictwem użyć broni atomowej. Nie bardzo jestem w stanie zrozumieć, jak ktokolwiek w wykreowanym w "Summer wars" świecie mógłby uznać, że opieranie tak ważnych rzeczy na takim systemie jest bezpieczne (i w dodatku wygląda poważnie, bo pozwolę sobie przypomnieć, że awatary ludzi w Oz wyglądają typowo "kawaii"). Ogólnie opieranie całego świata na jednym systemie nie wydaje się zbyt rozsądne, prawda?

Nawet to nie jest moim największym problemem. Jest nim to, jak autorzy próbują nam wmówić, że czwórka dzieciaków jest w stanie uratować cały świat, prowadząc proste bijatyki w systemie Oz. Czytając ten tytuł, czułam się w pewien sposób dotknięta - wydawało mi się, jakby ta historia przedstawiała nam całe społeczeństwo jako upośledzone. Naprawdę nikt nie był w stanie niczego zrobić z wirusem w tym systemie, tylko podołały temu dzieciaki? Serio siedemnastoletni chłopak, owszem, uzdolniony matematycznie, ale dalej siedemnastoletni chłopak, jako jeden z kilkudziesięciu (!) ludzi na całym świecie, był w stanie rozwiązać szyfr, który dostał na swój telefon komórkowy? I właściwie dlaczego ten kod był tak prosty, że on dał radę go rozwiązać? I na tym systemie oparte miało być dosłownie wszystko? Bo właściwie poza czwórką naszych bohaterów, nikt niczego nie robi w kierunku rozwiązania tego problemu, albo robi to naprawdę nieudolnie. O tym, że w pewnym momencie bitwy Natsuki otrzymała od administratorów Oz artefakt sprzyjający szczęściu nawet nie wspomnę, bo jakoś mój mózg nie potrafi zakodować, że za pomocą tego samego systemu prezydent może kliknięciem jednego przycisku użyć broni nuklearnej (ale podczas lektury niesamowicie mnie to rozśmieszyło, więc ten fragment nawet mi się spodobał). Po lekturze całości odnoszę więc wrażenie, że ta manga to przerost treści nad formą, i pewnie teraz brzmię, jakby czytanie tego tytułu sprawiało mi fizyczny ból, ale wiecie co? Tak wcale nie było.

Mimo wszystkich tych dziwactw i naciąganych rozwiązań fabularnych, "Summer wars" czytało się... okej. Nie była to lektura przeraźliwie męcząca czy też irytująca - ja w swoim mangowym życiu niejedno już widziałam i czytałam, więc też trudno zrobić na mnie jakieś większe wrażenie. Jeśli spojrzy się na ten tytuł z dużym przymrużeniem oka, to może on stać się neutralnym średniaczkiem na zabicie jakiegoś nudnego popołudnia, ale niestety, raczej jednorazowym.

Całą recenzję znaleźć można na:
https://alkuszowerozkminy.blogspot.com/2018/10/summer-wars-recenzja.html

Siedemnastoletni Kenji to całkiem zwyczajny chłopak, a przynajmniej za takiego się uważa, chociaż jest świetny z matematyki i prawie został reprezentantem Japonii w olimpiadzie. Pewnego dnia popularna w szkole dziewczyna, w której zakochany jest nasz główny bohater,...

więcej Pokaż mimo to

avatar
590
489

Na półkach: , , , ,

Kiedy sięgam po mangę, częściej wybieram takie tytuły, które mniej więcej znam lub mam pewność, że będzie w nich dużo akcji. Najczęściej są to shouneny, ale od czasu do czasu staram się też eksperymentować i zapoznawać z innymi gatunkami i w taki oto sposób w moje ręce trafił komiks, przy którym nastawiłam się, że będzie on typowym romansem. Cóż… z romansami jestem w odwiecznym konflikcie, ale Summer Wars miało coś w sobie, że przyciągnęło mój wzrok. Sama kolorystyka okładki skupia na sobie całą uwagę, a opis dopełniał całość nutką małej tajemnicy. Wystarczyło tylko skupić się na czytaniu…

Uczeń drugiej liceum Kenji podkochuje się w starszej koleżance ze szkoły. Tuż przed wakacjami Natsuki zleca mu pracę w swoim rodzinnym domu. Zabiera go do prababci, a na miejscu okazuje się, że jego pracą jest udawanie idealnego narzeczonego dziewczyny!
Spełniają się marzenia Kenjiego, ale to dopiero początek tej przygody…
Pierwszy dzień mija szybko, ale w nocy pojawia się tajemniczy meil z kodem do rozwiązania. Lecz, gdy chłopakowi udaje się go rozwiązać, nieświadomie wywołuje lawinę zdarzeń, która psuję idealny sielankowy obrazek…
Co kryje się za matematycznym kodem?


Okej, już na początku, choć nie chce wam niczego spoilerować, to muszę to napisać… jeden element tej mangi bardzo mi przypomina książkę, a także film na jej podstawie – Player One. Nic więcej nie powiem, ale dziwnym zbiegiem okoliczności, między tymi dwoma tytułami jest duże podobieństwo. Pomijając ten aspekt, komiks jest całkiem przyjemny w odbiorze. Czyta się szybko, a rozwijająca się akcja jest zwyczajnie ciekawa. Chwilowo z romansów nici, co mi całkowicie nie przeszkadza, a wręcz podoba się bardziej, w zamian skupiamy się na tytułowej wakacyjnej wojnie oraz całkiem realnej fantastyce, która już chyba nie jest, aż tak odległą rzeczywistością.

Kenji to chłopak, którego można zaliczyć do grona kujonów. Miał nawet jechać na olimpiadę matematyczną, ale niestety nie zakwalifikował się przez małą pomyłkę w obliczeniach. Jest nieśmiały, nie potrafi zagadać do dziewczyn i tylko w miarę z matematyką sobie radzi. Lato miał spędzić przed komputerem, wraz z przyjacielem, lecz propozycja Natsuki wszystko zmieniła. Ochoczo i to w ciemno zgodził się na swoją nową pracę. Choć to początkowo jego kolega był tym, którego Natsuki wzięła do tej roboty, ale przyjaciel oddał mu przysługę i zrezygnował. Tak naprawdę został postawiony przed faktem dokonanym… i tak zaczęła się jego przygoda.

Manga ma efekt zaskoczenia, którego całkowicie się nie mogłam spodziewać ze względu na brak jakiejkolwiek informacji ze strony wydawcy. Szykujemy się na sielankowy, wręcz idealny letni romans między nastolatkami, a jednak to nie jest to. Cała ta otoczka romansu, to przynajmniej chwilowo, zasłona dymna. Dzięki temu czytelnik wciąga się w ten tytuł i pragnie poznać dalsze wydarzenia, które kryją się w kolejnych tomikach. W szczególności, że już samo zakończenie budzi naszą ciekawość. Nie dajcie się zwieść, trzeba być bardzo uważnym i wtedy samo wszystko poskłada się w całość!

Budowa postaci jest wręcz banalna. Nie ma w nich nic ukrytego, choć trzeba być uważnym, kiedy są nam prezentowani. Ja do tego wszystkiego podeszłam na luzie, nie wymagając nic wielkiego od tego tytułu i dopiero teraz jestem w stanie składać wskazówki oraz dogłębnie analizować to, co zobaczyłam na stronach tego komiksu. Ale to nawet lepiej, przynajmniej mile spędziłam czas na czytaniu i mam nadzieję, że w przypadku pozostałych dwóch tomików będzie tak samo. Oczywiście, nie można zapomnieć o emocjach, których także mamy tutaj sporo. Są takim dopełnieniem do całości, lecz między dwójką naszych głównych bohaterów, na ten moment pozostają stosunki czysto koleżeńskie.

I tak na koniec muszę dodać, że manga jest adaptacją filmu anime. Oczywiście, ja z wszelkimi produkcjami jestem daleko w tyle, więc mam frajdę w odkrywaniu kolejnych tytułów. Oczywiście na sam film zerknę z ciekawości, ale to najprędzej jak przeczytam te trzy tomiki. Nie zamierzam sobie psuć zabawy.



Moja ocena: 7/10

Kiedy sięgam po mangę, częściej wybieram takie tytuły, które mniej więcej znam lub mam pewność, że będzie w nich dużo akcji. Najczęściej są to shouneny, ale od czasu do czasu staram się też eksperymentować i zapoznawać z innymi gatunkami i w taki oto sposób w moje ręce trafił komiks, przy którym nastawiłam się, że będzie on typowym romansem. Cóż… z romansami jestem w...

więcej Pokaż mimo to

avatar
727
272

Na półkach:

O tytule "Summer Wars" czytałem już kilka dobrych lat wstecz i od wtedy również zapragnąłem obejrzeć film animowany, a także przeczytać mangę. Dlatego decyzja Waneko o wydaniu tego komiksu ucieszyła mnie mocno. Popełniłem jednak pewien błąd, który niestety obniżył nieco moją radość z czytania, a mianowicie w odstępie miesiąca poznałem historię "Summer Wars" zarówno w wersji animowanej jak i papierowej. A że (przynajmniej w pierwszym tomie) fabuła praktycznie wcale nie różni się od filmu, czułem się jakbym dwa razy poznawał to samo. Przez to właśnie zadowolenie po przeczytaniu pierwszego tomu było mniejsze i nieco wymuszone. Lubię bowiem, gdy jeśli dana historia ma zarówno wersję mangową jak i anime, aby różniły się one między sobą, choć nieznacznie. Wtedy pojawia sie efekt pozytywnego zaskoczenia. Nie twierdzę, że manga jest zła - wręcz przeciwnie (pewnie gdybym najpierw przeczytał byłbym bardziej zadowolony). Kreska jest czytelna, dość prosta ale przyjemna w odbiorze, sposób ukazania bohaterów obrazuje styl rysowania mangaczki. O wiele lepiej również wirtualny świat Oz prezentuje się na papierze niż ekranie - w anime efekty 3D są nieco toporne i rażą po oczach. Cieszy zatem wydanie mangi w Polsce. Lubię historie tworzone przez Mamoru Hosodę, bo jest w nich mądrość otaczającej nas codzienności.

O tytule "Summer Wars" czytałem już kilka dobrych lat wstecz i od wtedy również zapragnąłem obejrzeć film animowany, a także przeczytać mangę. Dlatego decyzja Waneko o wydaniu tego komiksu ucieszyła mnie mocno. Popełniłem jednak pewien błąd, który niestety obniżył nieco moją radość z czytania, a mianowicie w odstępie miesiąca poznałem historię "Summer Wars" zarówno w...

więcej Pokaż mimo to

avatar
7932
6787

Na półkach: , ,

NAJGORĘTSZE LATO

„Pomylone lato, lato chochole
Zwariowana słoneczna gorączka
Tak wiele, wiele dzieje się wokół
Strachy na wróble rozbiegają się po łąkach”
Pidżama Porno

Ta manga zaintrygowała mnie, kiedy tylko zobaczyłem grafikę ją reklamującą. Czym? Postaciami wyglądającymi, jakby wzięto je z „Neon Genesis Evangelion”. Dopiero potem zobaczyłem, że za ich projekt odpowiada nie kto inny, jak tylko sam Yoshiyuki Sadamoto, a kiedy przeczytałem opis fabuły, wiedziałem już, że czeka mnie kolejna znakomita seria. I, oczywiście, nie zawiodłem się ani trochę.

Głównym bohaterem „Summer Wars” jest uczeń drugiej klasy liceum, Kenji, introwertyczny chłopak, który jedynie na matematyce radzi sobie, jak nikt inny. Razem z przyjacielem pracują przy konserwacji pomniejszych podsystemów OZ – wirtualnego świata, gdzie ludzie wiodą swoje drugie życie, który jest obecnie narzędziem komunikacyjnym o największym zasięgu. Wkrótce jednak Kenji angażuje się w coś, czego nie mógłby się spodziewać nawet w najśmielszych snach. Natsuki, koleżanka, która mu się podoba, a która przy okazji jest także najpopularniejszą dziewczyną w szkole, potrzebuje by ktoś pojechał z nią do jej domu na wieś. Kenji się zgadza, ale nie ma pojęcia właściwie na co. Jak się bowiem okazuje trwa zjazd rodzinny z okazji 90-tych urodzin seniorki rodu, a on ma udawać przyszłego męża Natsuki. A to dopiero początek tego najgorętszego lata jego życia!

Całość recenzji na moim blogu: http://ksiazkarniablog.blogspot.com/2018/03/summer-wars-mamoru-hosoda-iqura.html

NAJGORĘTSZE LATO

„Pomylone lato, lato chochole
Zwariowana słoneczna gorączka
Tak wiele, wiele dzieje się wokół
Strachy na wróble rozbiegają się po łąkach”
Pidżama Porno

Ta manga zaintrygowała mnie, kiedy tylko zobaczyłem grafikę ją reklamującą. Czym? Postaciami wyglądającymi, jakby wzięto je z „Neon Genesis Evangelion”. Dopiero potem zobaczyłem, że za ich projekt...

więcej Pokaż mimo to

avatar
4584
1476

Na półkach: ,

Na ten tytuł natknęłam się przypadkiem i muszę przyznać, że nawet mi się spodobał. Z początku myślałam, że ta manga jest o czymś innym, a tu miłe zaskoczenie. Z pewnością sięgnę po tom drugi.

Na ten tytuł natknęłam się przypadkiem i muszę przyznać, że nawet mi się spodobał. Z początku myślałam, że ta manga jest o czymś innym, a tu miłe zaskoczenie. Z pewnością sięgnę po tom drugi.

Pokaż mimo to

avatar
448
361

Na półkach: ,

Ładna kreska acz sama zawartość nie wciągnęła mnie jakoś za bardzo. Spodziewałam się czegoś zupełnie innego. Niestety treść jest bardzo przewidywalna, w zasadzie w całości /; Acz liczę na jakieś spektakularne zaskoczenie, więc czytam dalej :)

Ładna kreska acz sama zawartość nie wciągnęła mnie jakoś za bardzo. Spodziewałam się czegoś zupełnie innego. Niestety treść jest bardzo przewidywalna, w zasadzie w całości /; Acz liczę na jakieś spektakularne zaskoczenie, więc czytam dalej :)

Pokaż mimo to

avatar
18
6

Na półkach:

bardzo ale to bardzo nudne, jedyną dobrą rzeczą jest główny bohater

bardzo ale to bardzo nudne, jedyną dobrą rzeczą jest główny bohater

Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    37
  • Posiadam
    17
  • Chcę przeczytać
    13
  • Manga
    5
  • 2020
    2
  • Mangi
    2
  • [Stan:] Posiadam
    1
  • 2018
    1
  • Mangi 2020
    1
  • Wymienione
    1

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Summer Wars #1


Podobne książki

Okładka książki Siostry Niezapominajki: 4. Kozica i kometa Alessandro Barbucci, Giovanni Di Gregorio
Ocena 8,0
Siostry Niezap... Alessandro Barbucci...
Okładka książki Pan Borsuk i pani Lisica. Talizman Brigitte Luciani, Eve Tharlet
Ocena 10,0
Pan Borsuk i p... Brigitte Luciani, E...
Okładka książki Cyberpunk 2077. Blackout Roberto Ricci, Bartosz Sztybor
Ocena 6,3
Cyberpunk 2077... Roberto Ricci, Bart...
Okładka książki Świat Akwilonu: Magowie: Eragan. Tom 02 Stephane Crety, Nicolas Jarry
Ocena 6,0
Świat Akwilonu... Stephane Crety, Nic...

Przeczytaj także