Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Jako miłośniczka psów nie mogłam odmówić sobie wypożyczenia tej książki :-) Bardzo wzruszająca historia, szczególnie smuci koniec (choć zarazem cieszy). Bailey w każdym swoim wcieleniu kochał swoich właścicieli - tak, jak prawdziwe psy. Nieważne, czy był to chłodny Jakob, czy troskliwy Ethan. Książka uświadamia nam, jak psy patrzą na świat i jak bardzo zależy im na ludziach.

Jako miłośniczka psów nie mogłam odmówić sobie wypożyczenia tej książki :-) Bardzo wzruszająca historia, szczególnie smuci koniec (choć zarazem cieszy). Bailey w każdym swoim wcieleniu kochał swoich właścicieli - tak, jak prawdziwe psy. Nieważne, czy był to chłodny Jakob, czy troskliwy Ethan. Książka uświadamia nam, jak psy patrzą na świat i jak bardzo zależy im na ludziach.

Niestety pierwszy tom był O NIEBO lepszy. Główna bohaterka w ,,Rywalkach" też bywała czasami irytująca, ale nie aż tak, jak w ,,Elicie". America wie, że może za coś być wyrzucona z pałacu i dowie się o tym całe państwo, ale i tak to robi? Raz kocha Maxona, raz Aspena. Ponadto, Maxon stał się zbyt łatwowierny. Rozumiem, że ufa Americe, ale trochę z tym przesadzał. Podarował jej ściśle tajny dziennik, dzięki któremu mogła poznać tajemnice swojego kraju. Hmmm, jestem ciekawa, dlaczego rodzinie królewskiej tak bardzo zależało na tym, żeby nikt tych tajemnic nie poznał? Na dodatek Ami co chwilę zmienia zdanie na temat Maxona. Mówi, że go kocha, a potem, że ją zdradza i jednak go nie lubi, a potem znowu go kocha i tak w kółko... Planuję kupić kolejną część, mam nadzieję, że się nie zawiodę.

Niestety pierwszy tom był O NIEBO lepszy. Główna bohaterka w ,,Rywalkach" też bywała czasami irytująca, ale nie aż tak, jak w ,,Elicie". America wie, że może za coś być wyrzucona z pałacu i dowie się o tym całe państwo, ale i tak to robi? Raz kocha Maxona, raz Aspena. Ponadto, Maxon stał się zbyt łatwowierny. Rozumiem, że ufa Americe, ale trochę z tym przesadzał. Podarował...

Taki sobie... Kiedyś byłam wielką fanką FnaFa, więc jakoś mnie to nie zachwyciło. Ale, szczerze mówiąc, książka, na której podstawie był stworzony komiks też nie przypadła mi zbytnio do gustu :( Ponadto ten komiks jest trochę zbyt "kolorowy". To miał być horror, a kolory są bardzo jasne i styl rysunku niezbyt odpowiada mi na coś takiego.

Taki sobie... Kiedyś byłam wielką fanką FnaFa, więc jakoś mnie to nie zachwyciło. Ale, szczerze mówiąc, książka, na której podstawie był stworzony komiks też nie przypadła mi zbytnio do gustu :( Ponadto ten komiks jest trochę zbyt "kolorowy". To miał być horror, a kolory są bardzo jasne i styl rysunku niezbyt odpowiada mi na coś takiego.