Opinia ze SPOILERAMI!!!!




Sylph jest w dołku finansowym, szuka rozwiązania, aby się jakoś odkuć i mieć na podstawowe potrzeby. Z pomocą przychodzi jej przyjaciółka, która specjalizuje się fachu "panna młoda na zamówienie". Ustawia ją z klientem, aby Sylph była jego udawaną panną młodą.

Heath Starre jest miliarderem, który by pozbyć się nagonek ze strony rodziny decyduje się na wynajęcie panny młodej, aby rodzina się od niego odczepiła.

Sylph i Heath się spotykają i żadne z nich się spodziewa się, że udawane narzeczeństwo zmieni ich życia...





Penny Wylder jest jedną z tych autorek, które piszą te krótkie, gorące i dość przeciętne historie (które mają ogólnie wielkie wzięcie u groma Czytelniczek),ale osobiście uważam, że Penny jest w tej grupie na szczycie, ona mimo zachowania tych cech, które wymieniłam powyżej wykazuje się w swoich nowelach jakąś głębią, czymś co sprawia, że te historie są mniej tandetne.... przynajmniej ja mam takie odczucia :).

Oczywiście to było przekolorowane, bohaterowie dochodzili do swoich wniosków błyskawicznie... ale muszę przyznać, że czytało mi się to całkiem nieźle... Zresztą ocena 5/10 w moim przypadku to nie żadna tragedia :) czasami są to historie, które były niezłe a mnie rozczarowały, a czasami są to historie, które mnie w jakimś sensie pozytywnie zaskoczyły i "Buying the Bride" jest taką właśnie historią.

Nic nadzwyczajnego, ale jednak spełnia w pewien sposób swoje zadanie :)

Dla zwolenników tego typu historii - polecam :)

Opinia ze SPOILERAMI!!!!




Sylph jest w dołku finansowym, szuka rozwiązania, aby się jakoś odkuć i mieć na podstawowe potrzeby. Z pomocą przychodzi jej przyjaciółka, która specjalizuje się fachu "panna młoda na zamówienie". Ustawia ją z klientem, aby Sylph była jego udawaną panną młodą.

Heath Starre jest miliarderem, który by pozbyć się nagonek ze strony rodziny decyduje...

Książka niestety rozczarowuje samą treścią i bohaterami. To taka bajka dla dorosłych, gdzie nie trzeba za dużo się wczuwać :) bohaterowie też nakreśleni jakby od niechcenia. On - piękny, bogaty, nie chce dziewczyny, która leci tylko na pieniądze. Za to jak poznaje Sylph, która zabiera go na spacer - jest oczarowany. Chłopie - nie każda kobieta leci na twój portfel :P:P Do Sylph mam jeszcze więcej zastrzeżeń - tak naprawdę to nic o niej nie wiemy - odeszła z domu bo chciała coś więcej, wspomina, że nie radziła z sobie z nauką, za to brakuje jej kasy i postanawia zostać udawaną żoną. Tak reasumując nadal nie wiem w czym oni się zakochali. Heath chyba zobaczył w niej nimfomankę. No po prostu śmiałam się jak głupia jak co chwilę się na niego rzucała. Jak dla mnie za dużo było w tym absurdu. Oczywiście trzeba było dodać czarne charaktery w postaci bliźniaków. Szczerze? Jakoś strasznie to oni nie po rozrabiali...na końcu bajka kończy się szczęśliwie a ja nadal nie wiem o czym oni rozmawiają….książka niestety do zapomnienia.

Książka niestety rozczarowuje samą treścią i bohaterami. To taka bajka dla dorosłych, gdzie nie trzeba za dużo się wczuwać :) bohaterowie też nakreśleni jakby od niechcenia. On - piękny, bogaty, nie chce dziewczyny, która leci tylko na pieniądze. Za to jak poznaje Sylph, która zabiera go na spacer - jest oczarowany. Chłopie - nie każda kobieta leci na twój portfel :P:P Do...