Francja, lipiec 1927, pierwsza wojna światowa. Zauważyliście coś dziwnego? To nie będzie wyjątkowa sytuacja. Technologia, którą spotkacie na kartach komiksu skojarzyła mi się z powieścią pt.: "Lewiatan". Sterowce, skomplikowane maszyny. Tu dorzucono jeszcze trzecią oś, której przedstawicielami są roboty. Na dobrą sprawę nie do końca wiadomo, kto z kim walczy. No chyba, że uznamy swastyki za symbol nieodłącznie związany z Niemcami. Dzieci wraz ze swoimi przyjaciółmi starają się wziąć udział w konkursie Juliusza Verne. Są na sterowcu, którym mają przedostać się do Nowego Jorku, gdzie mają  odbyć się testy. Czy podróż przebiegnie bez zakłóceń? Dużo się dzieje, stronnicy zmieniają strony. Ciężko się połapać, zwłaszcza, że w tekście jest sporo niedomówień. Poczytać można, lecz nie jest to lektura miesiąca. 

Francja, lipiec 1927, pierwsza wojna światowa. Zauważyliście coś dziwnego? To nie będzie wyjątkowa sytuacja. Technologia, którą spotkacie na kartach komiksu skojarzyła mi się z powieścią pt.: "Lewiatan". Sterowce, skomplikowane maszyny. Tu dorzucono jeszcze trzecią oś, której przedstawicielami są roboty. Na dobrą sprawę nie do końca wiadomo, kto z kim walczy. No chyba, że...

Tomy 2 i 3 okazały się o wiele ciekawsze od sztampowej jedynki, jednak seria wciąż nie wykracza poza przeciętność. Przynajmniej jeśli chodzi o stronę literacką, bo warstwa graficzna jest wybitna. Uproszczone, nieco cartoonowe projekty postaci wyglądają fantastycznie w zestawieniu ze szczegółowymi tłami i równie drobiazgowo oddanymi elementami świata przedstawionego. Charakterystyczna kreska rysownika idealnie komponuje się z barwami nałożonymi przez kolorystę. Ten komiks po prostu chce się podziwiać, ale - przez nijakie postaci i mało błyskotliwe dialogi - niekoniecznie chce się go czytać. Jak ktoś już zdążył tutaj zauważyć - ludzie odpowiedzialni za warstwę wizualną marnują się przy ilustrowaniu tej błahej historyjki. Polecam raczej tylko młodszym, mniej wyrobionym czytelnikom.

instagram.com/polishpopkulture

Tomy 2 i 3 okazały się o wiele ciekawsze od sztampowej jedynki, jednak seria wciąż nie wykracza poza przeciętność. Przynajmniej jeśli chodzi o stronę literacką, bo warstwa graficzna jest wybitna. Uproszczone, nieco cartoonowe projekty postaci wyglądają fantastycznie w zestawieniu ze szczegółowymi tłami i równie drobiazgowo oddanymi elementami świata przedstawionego....