Kongo Józefa Konrada Teodora Korzeniowskiego podróż przez ciemności
- Kategoria:
- komiksy
- Wydawnictwo:
- Kultura Gniewu
- Data wydania:
- 2017-10-27
- Data 1. wyd. pol.:
- 2017-10-27
- Liczba stron:
- 180
- Czas czytania
- 3 godz. 0 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788364858765
- Tłumacz:
- Krzysztof Umiński
Opowieść o podróży Józefa Konrada Korzeniowskiego w głąb afrykańskiego Kongo, będącego kolonią belgijskiego króla Leopolda II. W 1890 roku przyszły pisarz ma objąć dowództwo na statku pływającym po rzece Kongo. To, co jego zleceniodawcy określają „misją cywilizacyjną”, okaże się czymś zgoła odmiennym. Podróż ta otworzy Korzeniowskiemu oczy na zbrodnie epoki kolonializmu i mroczą część ludzkiej natury. Pod jej wpływem napisze później „Jądro ciemności”, książkę kanoniczną dla zachodniej kultury.
Autorzy komiksu obficie nawiązują do twórczości Josepha Conrada, pod którym to nazwiskiem świat zapamiętał Korzeniowskiego, cytując jego osobiste dokumenty – fragmenty dziennika z podróży do Afryki czy korespondencję z Marguerite Poradowską, wdową po dalekim krewnym pisarza.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Książka na półkach
- 55
- 27
- 17
- 8
- 7
- 3
- 2
- 1
- 1
- 1
Cytaty
Bądź pierwszy
Dodaj cytat z książki Kongo Józefa Konrada Teodora Korzeniowskiego podróż przez ciemności
Dodaj cytat
OPINIE i DYSKUSJE
Jak ja lubię takie komiksy. Jest niesamowity! Dużo słyszałem o "Jądrze ciemności" przy okazji czytania memoarów Mika Hoare, z czasów secesji Katangi i wojny w Kongu. Zamierzałem się do czytania... ale wcześniej trafiłem komiks. I tym razem najpierw komiks - potem książka. Utrzymanie w czarno-białej tonacji, rysowane węglem (?) mroczne obrazki. Postacie nie są idealnie rzeczywiste, raczej starają się skupić na cechach bohaterów, które odbijają się w ich wyglądzie. W tym komiksie bardzo ważne są oczy, a właściwie spojrzenia. Wiele mówiące spojrzenia. Bardzo przejmujące. Autorzy świetnie uchwycili ten klimat: lepki i mokry, parny, pełen much i zielonej ciemności. To się czuło czytając. Komiks autentycznie zachęcił mnie do przeczytania książki. Tym bardziej, że autorzy zadbali o notatki o Korzeniowskim i bibliografię. A czytając książkę, odnajdują źródła cytatów, które autorzy wkładali w usta postaciom z komiksu. Mocna rzecz! Początek wątku o kongijskiej gehennie.
Jak ja lubię takie komiksy. Jest niesamowity! Dużo słyszałem o "Jądrze ciemności" przy okazji czytania memoarów Mika Hoare, z czasów secesji Katangi i wojny w Kongu. Zamierzałem się do czytania... ale wcześniej trafiłem komiks. I tym razem najpierw komiks - potem książka. Utrzymanie w czarno-białej tonacji, rysowane węglem (?) mroczne obrazki. Postacie nie są idealnie...
więcej Pokaż mimo toMoim zdaniem tych dwóch autorów stworzyło komiksowe megadzieło. Pokazali fragment z życia Conrada, połączyli zapiski z jego dzienników i fragmenty dzieł, aby oddać jego własną – Conrada – podróż do jądra ciemności. Zachwycające, tak pochylić się nad czyimś życiem i dorobkiem, nie przesadzić z ogromem, czyli zrobić dobrą selekcję materiału, tak aby czytało się i oglądało z fascynacją — a ta jest z mojej strony ogromna. Jest to świetnie narysowane. Przesycony czernią styl przybliża nas do miejsca, gdzie "najczystsze barbarzyństwo może wyrażać się otwarcie... niczym rzecz, która ma prawo istnieć... w świetle dnia". Rysunki wywołują bardzo duży niepokój, wrażenie zła. Postacie momentami narysowane są wręcz groteskowo, jak np. postać wujenki, co moim zdaniem mocno nawiązuje do wyobrażenia ludzi, że wyprawy do Afryki były krzewieniem cywilizacji, niesieniem kagańca oświaty. Sam Korzeniowski uległ złudzeniom, miał się za mądrzejszego, sądził, że jest ponad tą tłuszczą... "zacząłem się okłamywać (...),aby za wszelką cenę otrzymać dowództwo na żałosnym rzecznym parowczyku".
Bardzo mnie to poruszyło.
Skłoniło też do odkrywania kolejnych fascynacji związanych z "Jądrem ciemności".
Moim zdaniem tych dwóch autorów stworzyło komiksowe megadzieło. Pokazali fragment z życia Conrada, połączyli zapiski z jego dzienników i fragmenty dzieł, aby oddać jego własną – Conrada – podróż do jądra ciemności. Zachwycające, tak pochylić się nad czyimś życiem i dorobkiem, nie przesadzić z ogromem, czyli zrobić dobrą selekcję materiału, tak aby czytało się i oglądało z...
więcej Pokaż mimo to„Dostrzegłeś, że to wszystko obłuda, że kolonizacja nie jest filantropią i nie przyświeca jej chęć przesuwania granic niewiedzy, choroby i tyranii... Ujrzałeś, że masz do czynienia z awanturnikami i piratami, z hurtownikami przypraw i kupcami — i co robisz?“
Komiks „Kongo“ to zapis brutalności białego kolonizatora względem ludności afrykańskiej. Europejczycy uważani są za „emisariuszy światła„ bo „zawracają miliony ciemnych istot z drogi potworności“, podczas gdy w rzeczywistości mordują, wyzyskują i torturują. Robią to dla pieniędzy z kości słoniowej, dla poczucia władzy, dla podbudowania swojego ego. Niszczą całe wioski, a czarnego człowieka mają za nic.
Komiks „Kongo“ to biografia Josepha Conrada (ukraińskiego szlachcica Józefa Konrada Teodora Korzeniowskiego). Zbudowana z fragmentów dokumentów osobistych czy ukrytych w dialogach cytatów z „Jądra ciemności“ i „Placówki postępu“. Opowiada o wycinku życia, gdy artysta postanowił spełnić swoje marzenie, co pożytek dla niego oraz świata dało jeden — umożliwiło pozostawienie świadectwa po tym okrutnym okresie.
Komiks Christiana Perrissina i Toma Tirabosco przeleżał na mojej półce lata, podczas których nie wiedziałam, jak wielki ciężar w sobie skrywa, jak zgrabnie mówi o białym kolonizatorze, jaki efekt pozostawiają na czytelnik ołówkowe rysunki. Leżał i patrzył na mnie z wyrzutem, a potem pochłonął mnie całkowicie. I nie, nie będzie to jeden z moich życiowych ulubieńców, ale bardzo doceniam jego istnienie.
przekł. Krzysztof Umiński
„Dostrzegłeś, że to wszystko obłuda, że kolonizacja nie jest filantropią i nie przyświeca jej chęć przesuwania granic niewiedzy, choroby i tyranii... Ujrzałeś, że masz do czynienia z awanturnikami i piratami, z hurtownikami przypraw i kupcami — i co robisz?“
więcej Pokaż mimo toKomiks „Kongo“ to zapis brutalności białego kolonizatora względem ludności afrykańskiej. Europejczycy uważani są...
Świetna kreska, fabuła dużo gorzej
Świetna kreska, fabuła dużo gorzej
Pokaż mimo toAscetyzm (ale i duży artyzm) formy wspaniale komponuje się z dusząca atmosferą opowieści o podróży do Konga.
Straszne wydarzenia, krajobrazy i dzicy (biali, a nie miejscowi) ludzie. A w tym wszystkim przyszły pisarz, starający się zachować człowieczeństwo.
Niespiesznie się rozkręca, ale czuć ten klimat pozbawionej cywilizacji i moralności dziczy.
Plus na końcu ciekawe podsumowanie życia i czasów.
Bardzo mi się podobało (o ile w ten sposób można się wypowiadać o takiej historii). Polecam.
Ascetyzm (ale i duży artyzm) formy wspaniale komponuje się z dusząca atmosferą opowieści o podróży do Konga.
więcej Pokaż mimo toStraszne wydarzenia, krajobrazy i dzicy (biali, a nie miejscowi) ludzie. A w tym wszystkim przyszły pisarz, starający się zachować człowieczeństwo.
Niespiesznie się rozkręca, ale czuć ten klimat pozbawionej cywilizacji i moralności dziczy.
Plus na końcu ciekawe...
7,5/10
7,5/10
Pokaż mimo toDla fanów Josepha Conrada - pozycja obowiązkowa
Dla fanów Josepha Conrada - pozycja obowiązkowa
Pokaż mimo toKongo. Józefa Konrada Teodora Korzeniowskiego podróż przez ciemność to mroczna, pesymistyczna lektura. Jej bohater, który z miejsca zjednuje sobie sympatię czytelnika, z każdym kilometrem wgłąb "jądra ciemności", podupada zarówno fizycznie, jak i duchowo. Znakomicie została ukazana tutaj wewnętrzna walka Conrada, jego moralne zmagania, z których nie miał prawa wyjść zwycięską ręką. Misji, z którą zostaje wysłany oddaje się w pełni, gotów pracować nawet kosztem własnego zdrowia, oddaje się szczerze w przeciwieństwie do swoich zakłamanych i zachłannych towarzyszy. Gdy jednak okaże się, że "misja" jest jednym wielkim kłamstwem, może nie być już powrotu. Twórcy nie unikają także pewnej krytyki Korzeniowskiego, w rezultacie oddając w nasze ręce komiks niejednoznaczny, pełen fabularnych subtelności i ciężki.
http://www.mechaniczna-kulturacja.pl/2017/12/kongo-jozefa-konrada-teodora.html
Kongo. Józefa Konrada Teodora Korzeniowskiego podróż przez ciemność to mroczna, pesymistyczna lektura. Jej bohater, który z miejsca zjednuje sobie sympatię czytelnika, z każdym kilometrem wgłąb "jądra ciemności", podupada zarówno fizycznie, jak i duchowo. Znakomicie została ukazana tutaj wewnętrzna walka Conrada, jego moralne zmagania, z których nie miał prawa wyjść ...
więcej Pokaż mimo toDO JĄDRA CIEMNOŚCI
Joseph Conrad, jeden z tych pisarzy, którego dzieła przeszły do historii literatury światowej, to kolejny z niedługiej listy autorów szczególnie ważnych dla Polaków. W końcu urodził się w naszym kraju jako Józef Teodor Konrad Korzeniowski i zanim wyjechał w świat, by ostatecznie stać się autorem takich arcydzieł jak Lord Jim, Jądro ciemności czy Nostromo, spędził tu pierwszych kilkanaście lat swojego życia. Jednak zanim to nastąpiło, imał się różnych zajęć, w tym, przede wszystkim, pracy na statkach. Niniejszy album opowiada właśnie o jednej z przygód tego okresu, o wyprawie w głąb Afryki, która stała się inspiracją do napisania wspomnianego wyżej Jądra ciemności.
Kiedy miał dziewięć lat, Józef Korzeniowski zobaczył mapę Afryki i wielką, białą plamę nieznanych obszarów. Zapragnął wówczas pojechać tam, kiedy tylko dorośnie. Było to w roku 1868. Rok 1890. Korzeniowski zatrudnia się jako kapitan misji cywilizacyjnej, żeby poprowadzić parowiec mający przepłynąć rzeką Kongo w głąb Czarnego Lądu. Kolejna rutynowa praca w czasach, kiedy kryzys na rynku frachtowym sprawia, że coraz trudnej jest dowodzić rejsami dla marynarki brytyjskiej? Już na wstępie przyszły kapitan musi podpisać zobowiązanie o zachowaniu tajemnicy handlowej, co oczywiście rodzi pytania, co takiego dzieje się na miejscu. Rejs do Afryki mija mu głównie na rozmyślaniu o wujence, młodej wdowie Poradowskiej, reszta jednak nie jest już tak sielankowa. Na miejscu okazuje się, jakiej tajemnicy handlowej nie chciano mu zdradzić, a rejs Kongo staje się swoistym rejsem do jądra ciemności, gdzie Korzeniowski dowiaduje się, co kryje się za określeniem „misji cywilizacyjnej” i poznaje cały mrok kolonializmu oraz ludzkiej duszy, ciemniejszej nawet niż skóra dzikusów, których Europejczycy chcą „uczłowieczyć”…
Kongo to na równi biografia pewnego etapu życia Josepha Conrada z jednym z jego najsłynniejszych dzieł. Jądro ciemności to w końcu opowiadanie kultowe, cenione do tego stopnia, że zostało lekturą szkolną, a przy okazji utwór rozsławiony przez legendarny film Francisa Forda Coppoli – Czas apokalipsy. Chociaż kinowa adaptacja (jedna z kinowych adaptacji, żeby być dokładnym) rozmijała się z pierwowzorem na tak wielu polach, tylko przyczyniła się do jeszcze większego sukcesu utworu. Kongo natomiast to znakomite uzupełnienie Jądra, przydające mu kontekstu i ukazujące kulisy wydarzeń, które doprowadziły w konsekwencji do powstania książki.
Ale to także, a może przede wszystkim, doskonały komiks historyczno-biograficzny, ukazujący zarówno fragment losów Josepha Conrada, jak i przerażającą wizję kolonializmu. Znaną wszystkim zainteresowanym tematem, a jednak wciąż robiąca wielkie wrażenie. Prawda o naszych najgorszych cechach taka już jednak jest – nigdy się nie starzeje, a siła jej wymowy nie słabnie.
Troszkę gorzej jest z rysunkami. Wykonane ołówkiem ilustracje Toma Tirabosco pełne są znakomitych scen, rewelacyjnie wypadają choćby tła czy wnętrza, in minus jednak są same postacie. Mimika? Trzyma poziom, podobnie zresztą jak detale, ale czasami zbyt wiele jest w tym cartoonowości. Na szczęście cała reszta strony graficznej jest po prostu znakomita, a do takiego przedstawienia bohaterów szybko można przywyknąć. Dla niektórych zresztą wcale nie będzie to minusem – a nawet pozostali zostaną urzeczeni opowieścią o tym, jak Joseph Conrad odbył własną podróż do jądra ciemności. Warto więc ją poznać, warto też skonfrontować raz jeszcze z książką, którą potem stworzył Korzeniowski. Zupełnie inaczej patrzy się wówczas na fabułę. Polecam gorąco.
Recenzja opublikowana na portalu NTG: https://nietylkogry.pl/post/jadra-ciemnosci-recenzja-komiksu-kongo/
DO JĄDRA CIEMNOŚCI
więcej Pokaż mimo toJoseph Conrad, jeden z tych pisarzy, którego dzieła przeszły do historii literatury światowej, to kolejny z niedługiej listy autorów szczególnie ważnych dla Polaków. W końcu urodził się w naszym kraju jako Józef Teodor Konrad Korzeniowski i zanim wyjechał w świat, by ostatecznie stać się autorem takich arcydzieł jak Lord Jim, Jądro ciemności czy...