Dla mnie książka bardzo dobra, wciągająca, chociaż nie jest to powszechnie znany styl tego autora - to jest raczej sensacja, dużo uciekania, skakanie po dachach a w tym motyw przewodni - hipnoza, bo troszkę tych ponad naturalnych zdarzeń oczywiście musi być.
Czyta się szybko, opisywane tajniki hipnozy bardzo interesujące, chętnie bym spróbowała 😏

Dla mnie książka bardzo dobra, wciągająca, chociaż nie jest to powszechnie znany styl tego autora - to jest raczej sensacja, dużo uciekania, skakanie po dachach a w tym motyw przewodni - hipnoza, bo troszkę tych ponad naturalnych zdarzeń oczywiście musi być.
Czyta się szybko, opisywane tajniki hipnozy bardzo interesujące, chętnie bym spróbowała 😏

Tym razem to nie horror, a raczej thriller. Książka kryminalno-sensacyjna, w której nie doszukamy się magii, ciemnej mocy, ani zjawisk nadprzyrodzonych. Chyba, że za takowe uznamy hipnozę – bo tej jest w powieści sporo.
Conor, szef ochrony luksusowego sklepu, były policjant, ma zły dzień. Dwóch świetnie zorganizowanych gangsterów dokonuje napadu na skarbiec. Biorą zakładników, między innymi Conora, i wydaje się, że nie ma sposobu, aby im przeszkodzić. Na ścisłą współpracę z policją nie ma na co liczyć – policjanci nienawidzą Conora za wyśledzenie i ujawnienie nielegalnych praktyk i postawienie kilku z nich przed sądem. Prowadzący sprawę oficer wprost informuje go, że nie może doczekać się, kiedy ten da mu pretekst, aby mógł mu wpakować kulkę. Co robić?
Więcej nie zdradzę, wspomnę tylko, że cała ta akcja ma drugie dno i nic nie jest tam tym, czym się wydaje.
Powieść nietypowa jak na tego autora. Nie ma nastroju grozy, ale potrafi spowodować zwilgotnienie rąk. Solidnie i logicznie zawiązana akcja pędzi i nie zwalnia nawet na chwilę. W dodatku, to przecież Masterton – on zwykle nie szanuje świętości typu: „on przecież nie może zginąć, to byłoby zbyt okrutne!”. To wszystko sprawia, że czytelnik nie potrafi przewidzieć dalszego ciągu i nie ma pojęcia, kto dożyje do ostatniej strony.
Miło było wziąć do ręki coś innego niż horror, ale napisany takim samym językiem i z taką samą pasją.

Tym razem to nie horror, a raczej thriller. Książka kryminalno-sensacyjna, w której nie doszukamy się magii, ciemnej mocy, ani zjawisk nadprzyrodzonych. Chyba, że za takowe uznamy hipnozę – bo tej jest w powieści sporo.
Conor, szef ochrony luksusowego sklepu, były policjant, ma zły dzień. Dwóch świetnie zorganizowanych gangsterów dokonuje napadu na skarbiec. Biorą...

Męczyłam, męczyłam i zmęczyłam... Szczerze? Nic ciekawego. Nic co by mnie zainteresowało, zaciekawiło, zafascynowało. Kolejny nudnawy kryminał. Czytałam kilka książek Mastertona i jak zawsze byłam zachwycona, tak teraz jestem rozczarowana. Chyba muszę sobię zrobić przerwę od tego typu książek.

Męczyłam, męczyłam i zmęczyłam... Szczerze? Nic ciekawego. Nic co by mnie zainteresowało, zaciekawiło, zafascynowało. Kolejny nudnawy kryminał. Czytałam kilka książek Mastertona i jak zawsze byłam zachwycona, tak teraz jestem rozczarowana. Chyba muszę sobię zrobić przerwę od tego typu książek.

Niestety nie jest to jedna z historii które zapadają w pamięć na długie lata,nie jest to dno ale napewno nie uznam tego za coś wspaniałego.Dlaczego?Ponieważ książka robi się z przewidywalna a sam bohater "dostaje" zbyt łatwo nowe umiejętności.
pisząc prosto-"no tak średnio bym powiedział"

Niestety nie jest to jedna z historii które zapadają w pamięć na długie lata,nie jest to dno ale napewno nie uznam tego za coś wspaniałego.Dlaczego?Ponieważ książka robi się z przewidywalna a sam bohater "dostaje" zbyt łatwo nowe umiejętności.
pisząc prosto-"no tak średnio bym powiedział"

Prawdę powiedziawszy trochę nudnawa. W połowie książki dla czytelnika jest już wszystko jasne. Na pewno nie trzyma w napięciu. Naiwnie potraktowany temat hipnozy. No kurde nasz bohater prawie z miejsca osiąga w tej dziedzinie poziom mistrza. Ofiary hipnozy dobierani niczym do ustawianych walk, każdy da się równie szybko i równie skutecznie zahipnotyzować. Ech. Oczywiście autor w charakterystyczny sposób musiał wcisnąć jedną mocną scenę erotyczną. Prawdę mówiąc nudną:) Dla mnie niedostatecznie rozwinięty wątek wirusologiczny.
Kurde, w sumie nudziłem się przy tej książce.
Oczywiście warsztatowo wszystko ok, ale kurde to taki doświadczony i płodny autor, że chyba nie wielka łaska z jego strony, że napisze coś tak, że da się to czytać bez drgawek zwojów mózgowych.
Generalnie nie polecam. Nuda.

Prawdę powiedziawszy trochę nudnawa. W połowie książki dla czytelnika jest już wszystko jasne. Na pewno nie trzyma w napięciu. Naiwnie potraktowany temat hipnozy. No kurde nasz bohater prawie z miejsca osiąga w tej dziedzinie poziom mistrza. Ofiary hipnozy dobierani niczym do ustawianych walk, każdy da się równie szybko i równie skutecznie zahipnotyzować. Ech. Oczywiście...