Nie przebrnęłam nawet do końca pierwszego rozdziału. Żeby móc cieszyć się tą pozycją potrzeba jednocześnie lubić głupkowate, amerykańskie poczucie humoru i posiadać wiedzę z zakresu fizyki z co najmniej gimnazjum. To drugie nie sprawia mi trudności, ale to pierwsze uczyniło dla mnie tą książkę nie do przeczytania. W dodatku wytrącają z czytania bezsensowne przerywniki a'la podrozdziały, które nimi nie są.
Nie daję gwiazdek, bo nie przeczytałam.

Nie przebrnęłam nawet do końca pierwszego rozdziału. Żeby móc cieszyć się tą pozycją potrzeba jednocześnie lubić głupkowate, amerykańskie poczucie humoru i posiadać wiedzę z zakresu fizyki z co najmniej gimnazjum. To drugie nie sprawia mi trudności, ale to pierwsze uczyniło dla mnie tą książkę nie do przeczytania. W dodatku wytrącają z czytania bezsensowne przerywniki a'la...

Prawa fizyki w świecie zwierząt. Fizyka, matematyka, chemia stają się niestraszne jak są tłumaczone na ciekawych przykładach.

Prawa fizyki w świecie zwierząt. Fizyka, matematyka, chemia stają się niestraszne jak są tłumaczone na ciekawych przykładach.

Tytuł wydawał się frapujący... Jeżeli jednak spodziewasz się dużej ilości ciekawostek o zwierzętach i o tym w jaki sposób "radzą sobie" z prawami nauki, a ściślej mówiąc fizyki, to możesz się trochę rozczarować. Wbrew pozorom książka nie mówi dużo o zwierzętach, a raczej o fizyce. i niestety wcale nie jest to język prosty i zrozumiały. Jeżeli w szkole nie przyłożyłeś się do nauki tego przedmiotu to tutaj będziesz miał problem aby przyswoić sobie to o czym piszą autorzy. Reasumując - książka trochę "za mądra" jako pozycja popularno-naukowa. A szkoda bo temat dałoby się ująć w sposób bardziej przejrzysty i ciekawszy.

Tytuł wydawał się frapujący... Jeżeli jednak spodziewasz się dużej ilości ciekawostek o zwierzętach i o tym w jaki sposób "radzą sobie" z prawami nauki, a ściślej mówiąc fizyki, to możesz się trochę rozczarować. Wbrew pozorom książka nie mówi dużo o zwierzętach, a raczej o fizyce. i niestety wcale nie jest to język prosty i zrozumiały. Jeżeli w szkole nie przyłożyłeś się do...

Pełna ciekawych i niespodziewanych faktów, poprzeplatana z dobrym humorem. Mimo wszystko bardzo dużo fizyki, przez co bardzo długo zajęło mi czytanie.

Pełna ciekawych i niespodziewanych faktów, poprzeplatana z dobrym humorem. Mimo wszystko bardzo dużo fizyki, przez co bardzo długo zajęło mi czytanie.

No to dla mnie zaskoczenie, że ta książka ma tak niską ocenę. Może wynika to z tego, że jednak jest o fizyce i wymaga pewnego wysiłku umysłowego przy czytaniu. Dla mnie ta pozycja jest świetna. Niewiarygodnie ciekawa, napisana z dużym humorem. Natura jest wspaniała!

No to dla mnie zaskoczenie, że ta książka ma tak niską ocenę. Może wynika to z tego, że jednak jest o fizyce i wymaga pewnego wysiłku umysłowego przy czytaniu. Dla mnie ta pozycja jest świetna. Niewiarygodnie ciekawa, napisana z dużym humorem. Natura jest wspaniała!

Generalnie książka bardzo ciekawa i co chwilę się zachwycałam jak to natura jest genialna. Temat interesujący, przykłady zróżnicowane (rozmaite królestwa zwierząt). Niestety obniża ocenę wybitnie słabe poczucie humoru (dowcipy językowe itp niskich lotów) i dość czasem dość skomplikowane wyjaśnienia praw fizyki (ale to wcale nie musi być minus, jeśli ktoś umie w fizykę, to dla niego może być odwrotnie - zbyt uproszczone podejście; ja po prostu jestem ciemna masa jeśli chodzi o tę dziedzinę nauki).

Generalnie książka bardzo ciekawa i co chwilę się zachwycałam jak to natura jest genialna. Temat interesujący, przykłady zróżnicowane (rozmaite królestwa zwierząt). Niestety obniża ocenę wybitnie słabe poczucie humoru (dowcipy językowe itp niskich lotów) i dość czasem dość skomplikowane wyjaśnienia praw fizyki (ale to wcale nie musi być minus, jeśli ktoś umie w fizykę, to...

To jest bardzo źle napisana książka. Pomysł tłumaczenia biologii poprzez fizykę jest świetny, biorąc pod uwagę, jak słaba jest znajomość szczególnie tej ostatniej dziedziny w społeczeństwie. Nie wiem jednak kim miał być adresat "Kudłatej nauki", bo autorzy wrzucają w tekście mnóstwo infantylnych zwrotów, a nieraz piszą takie truizmy, że uczeń podstawówki może się czuć zażenowany ("ulubionym pokarmem warana jest padlina, a więc ciało zwierzęcia, które już jest martwe"). Za chwilę jednak pan Matin i pani Liz serwują taki wywód z fizyki, że nawet ktoś, kto nie jest żółtodziobem może czuć się skołowany ogólnym chaosem wypowiedzi. Wszystko psuje czerstwy humor, udzielający się co jakiś czas naukowcom (chociaż ten rodzaj śmieszkowatości może się komuś innemu spodobać).
Nie mogłabym polecić tej książki nikomu, bo cierpi ona na brak samookreślenia - dla dzieci i młodzieży miejscami zdecydowanie za trudna, a dla bardziej doświadczonych zdecydowanie zbyt prosta i zawierająca banały. Zdarzają się też błędy. Znacznie więcej można wyciągnąć z krótkich, ale treściwych dokumentów przyrodniczych, bo i tak autorzy sięgają w swej pracy po powszechnie znane i wyjaśnione przypadki zachowań czy przystosowań zwierząt (przykładem strategie japońskiego szerszenia czy działanie oka kałamarnicy). Zamiast więc sięgać po tę pozycję odesłałabym zainteresowanych do świetnych filmów/seriali National Geographic czy Animal Planet.

To jest bardzo źle napisana książka. Pomysł tłumaczenia biologii poprzez fizykę jest świetny, biorąc pod uwagę, jak słaba jest znajomość szczególnie tej ostatniej dziedziny w społeczeństwie. Nie wiem jednak kim miał być adresat "Kudłatej nauki", bo autorzy wrzucają w tekście mnóstwo infantylnych zwrotów, a nieraz piszą takie truizmy, że uczeń podstawówki może się czuć...

Zbiór ciekawostek o zwierzętach, niektóre ze stosowanych przez nie technik są opisane z punktu widzenia fizyki czy chemii. Zjawiska te podzielono na takie rozdziały jak Ciepło, siły, płyny, dzwięk ekeltrycznośc i magnetyzm, światło oraz zycie.
W rozdziale ciepło mamy opisane triki, jak zmiennocieplne bestie czyli węże ogrzewają sie. Np sprytne samce pończosznika gdy zmarzną udają samice gotową do amorów, więc idnne samce splatają sie z nim w miłosnym uścisku, przez co dostarczają mu ciepla. Z kolei wiewiórki kalifornijskie emitują więcej ciepła gdy chcą odstraszyć od siebie grzechotnika.
Wiemy też, jak chłodzą się psy. Ciekawy jest mechanizm suszenia się gdy wyjdą z wody- wykorzystują specjalny rodzaj skrętu, by jak najdokładniej się osuszyć. Ciepło może też byc bronią u pszczół japońskich, które zbijaja sie w kulę i wytwarzają śmiercionośne ciepło gdy szerszeń japoński- zwiadowca stanie u ich ula. Dosłownie gotują go żywcem.
Siłe nacisku szczęk demonstruje waran z KOModo. komary walczą z kroplami deszczu,( prawo siły newtona) i rozparaszaja poteżńą energie kinetyczna. Gekony wykorzystują siły Van der Waala by pomykac po dowolnej powierzchni A jak poruszają się nartniki? Jak koty piją wodę zwiniętym językiem? Dlaczego skrzydła pszczoły generują większasiłe nośną niz jest to potrzebne?jak nietoperz lokalizuje swój obiad- cmę? Czy węże wyczuwają wibracje powodowane przez kroki myszy? jak działąją węgore elektryczne- te i inne zagadki rozstrzygniecie czytajac tę książkę. Aha, nie bójcie się, bo nawet dla totalnego laika zjawiska fizyczne opisywane są w bardzo przystępny sposób.

Zbiór ciekawostek o zwierzętach, niektóre ze stosowanych przez nie technik są opisane z punktu widzenia fizyki czy chemii. Zjawiska te podzielono na takie rozdziały jak Ciepło, siły, płyny, dzwięk ekeltrycznośc i magnetyzm, światło oraz zycie.
W rozdziale ciepło mamy opisane triki, jak zmiennocieplne bestie czyli węże ogrzewają sie. Np sprytne samce pończosznika gdy...

Kupiłam tę książkę bardziej z myślą o wnuczce, w nadziei że zainteresują ją ciekawostki z życia zwierząt oraz wykorzystywanie przez nie niektórych zjawisk fizyki, które zakodowane są od lat w ich genach. Ale po przeczytaniu 1/3 doszłam do wniosku, że nawet ja sama nie jestem w stanie przebrnąć przez kolejne strony, a zatem przestałam liczyć na to, że uczyni to ósmoklasistka, zwłaszcza iż chyba nie jest fanką fizyki.

Owszem z ciekawością czytałam jak pszczoły japońskie potrafią sobie poradzić z kilkakrotnie większym od nich trutniem, choć nie są w stanie przebić żądłem jego grubego odwłoka, dowiedziałam się dlaczego pies otrząsa się z wody, jakim sposobem wiewiórka amerykańska jest w stanie pokonać grzechotnika, a waran z Komodo powalić bawołu, choć nacisk jego szczęk wcale nie jest taki mocny. Fajnie i ciekawie, tylko gdy autorzy zaczęli te kwestie wyjaśniać z punktu widzenia nauki, moje możliwości przyswojenia tej wiedzy gdzieś głęboko zniknęły.
Nigdy nie lubiłam fizyki, a jak czegoś nie lubisz, to tego nie zrozumiesz i tak na pewno jest w moim przypadku. Dlatego książkę pozostawiam bez oceny, bo wykracza ona poza moje obiektywne podejście do tematu. Wierzę, że jest mnóstwo osób, które pochłoną to opracowanie z ogromną ciekawością, niestety ja do nich się nie zaliczam.

Kupiłam tę książkę bardziej z myślą o wnuczce, w nadziei że zainteresują ją ciekawostki z życia zwierząt oraz wykorzystywanie przez nie niektórych zjawisk fizyki, które zakodowane są od lat w ich genach. Ale po przeczytaniu 1/3 doszłam do wniosku, że nawet ja sama nie jestem w stanie przebrnąć przez kolejne strony, a zatem przestałam liczyć na to, że uczyni to...

Chciałabym obejrzeć film na podstawie tej książki

Chciałabym obejrzeć film na podstawie tej książki