rozwińzwiń

Opowieści zza rzeki

Okładka książki Opowieści zza rzeki Artur Justyński
Okładka książki Opowieści zza rzeki
Artur Justyński Wydawnictwo: Wydawnictwo Poligraf literatura piękna
186 str. 3 godz. 6 min.
Kategoria:
literatura piękna
Wydawnictwo:
Wydawnictwo Poligraf
Data wydania:
2017-01-27
Data 1. wyd. pol.:
2017-01-27
Liczba stron:
186
Czas czytania
3 godz. 6 min.
Język:
polski
ISBN:
9788378565543
Tagi:
self-publishing
Średnia ocen

7,4 7,4 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
7,4 / 10
14 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
14
1

Na półkach:

Bardzo podoba mi się w jaki sposób autor nie zamykał się w żadne ramy, widzimy tutaj postmodernistyczne tendencje do mieszania stylów i tematyki. Widać, że twórca nie jest tylko rzemieślnikiem, ale również artystą. Mam nadzieję, że niedługo w ręce wpadnie mi kolejna publikacja Pana Artura!

Bardzo podoba mi się w jaki sposób autor nie zamykał się w żadne ramy, widzimy tutaj postmodernistyczne tendencje do mieszania stylów i tematyki. Widać, że twórca nie jest tylko rzemieślnikiem, ale również artystą. Mam nadzieję, że niedługo w ręce wpadnie mi kolejna publikacja Pana Artura!

Pokaż mimo to

avatar
14
1

Na półkach:

Mimo, iż nie jestem fanką krótkiej formy, „Opowieści zza rzeki” wciągnęły mnie i nadal nie dają o sobie zapomnieć. Czytając debiut literacki Artura Justyńskiego ma się świadomość obcowania z wybitnym pisarzem. Każde opowiadanie ma swój osobisty, niezwykły klimat. Opowiadania napisane są pięknym językiem, od których ciężko jest się oderwać. Już nie mogę się doczekać, aż przeczytam drugą książkę Pana Artura, „Cichy zachód”. Polecam absolutnie każdemu, ponieważ jestem przekonana, że w tym zbiorze rozmaitości, każdy odnajdzie coś dla siebie.

Mimo, iż nie jestem fanką krótkiej formy, „Opowieści zza rzeki” wciągnęły mnie i nadal nie dają o sobie zapomnieć. Czytając debiut literacki Artura Justyńskiego ma się świadomość obcowania z wybitnym pisarzem. Każde opowiadanie ma swój osobisty, niezwykły klimat. Opowiadania napisane są pięknym językiem, od których ciężko jest się oderwać. Już nie mogę się doczekać, aż...

więcej Pokaż mimo to

avatar
117
17

Na półkach: ,

Fenomenalne opowiadania pisane wybitnym językiem. Różnorodne opowieści nie zamykające się w jednym gatunku, zagadkowe, zmuszające do reflekcji, nieszablonowe i przede wszystkim wciągające. Opisywane historie zapadają w pamięć, a dzięki stylowi autora możemy przenieść się w samo serce opowieści. Każda historia ma swój osobisty klimat, od którego nie można sie oderwać. Polecam każdemu, kto szuka wybitnej, niebanalnej literatury.

Fenomenalne opowiadania pisane wybitnym językiem. Różnorodne opowieści nie zamykające się w jednym gatunku, zagadkowe, zmuszające do reflekcji, nieszablonowe i przede wszystkim wciągające. Opisywane historie zapadają w pamięć, a dzięki stylowi autora możemy przenieść się w samo serce opowieści. Każda historia ma swój osobisty klimat, od którego nie można sie oderwać....

więcej Pokaż mimo to

avatar
974
655

Na półkach: ,

Co mnie w ogóle podkusiło, by sięgnąć po coś, co aż krzyczy, że jest self-pubem? Nie wiem, ale będzie to stanowczo nauczka na przyszłość. Po połowie odpuściłam. Styl autora jest niewyrobiony i chropowaty, powtórzenia rażą jak nie wiem co, teksty ewidentnie nie przeszły żadnej redakcji. A pomijając to, opowiadania są po prostu kiepskie, bez polotu, bez pomysłu, powielają schematy i nie wnoszą nic nowego. Nie polecam.

Co mnie w ogóle podkusiło, by sięgnąć po coś, co aż krzyczy, że jest self-pubem? Nie wiem, ale będzie to stanowczo nauczka na przyszłość. Po połowie odpuściłam. Styl autora jest niewyrobiony i chropowaty, powtórzenia rażą jak nie wiem co, teksty ewidentnie nie przeszły żadnej redakcji. A pomijając to, opowiadania są po prostu kiepskie, bez polotu, bez pomysłu, powielają...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1508
1204

Na półkach: , , , , , ,

Bardzo rzadko sięgam po zbiory opowiadań, nauczyłam się bowiem, że w większości przypadków góra trzy opowiadania da się przeczytać, a reszta męczy doprowadzając do czytelniczych frustracji. Podchodzę więc bardzo ostrożnie do tego typu lektur i tym razem było podobnie. Tym bardziej, że „opis” na tylnej okładce będący cytatem z Neila Gaimana niewiele rozjaśnia w temacie tego, co można zastać w środku... Jest enigmatycznie, a przez to ochota na zapoznanie się z tą pozycją wzrasta...

Ciężko pisze się o opowiadaniach, zwłaszcza gdy nie chce się zdradzać nic, co dotyczyłoby zarysu fabuły poszczególnych historii. Niemniej jednak to, co w Opowieściach zza rzeki mnie urzekło to różnorodność opowiadań, jakie wyszły spod pióra autora. Ich nietuzinkowość i oryginalność.
Autor balansuje na granicy fantasy i science fiction przenosząc czytelnika w różnorodne światy, czyniąc to po mistrzowsku.

Jak wspomniałam, każde z opowiadań opowiada o czymś innym. Jedne z nich są bardziej, inne mniej, abstrakcyjne, ale każde przyciąga uwagę i wzbudza całą feerię emocji i odczuć. Czasem to zwykłe zainteresowanie, innym razem niepokój, który autor genialnie stopniuje przyprawiając o szybsze bicie serca. Wszystkie te zabiegi sprawiają, że cały zbiór otacza magiczna aura, a dodatkowo wzmaga to odczucie okładka...

Opowiadania Artura Justyńskiego cechuje dbałość o szczegóły i precyzja. Czuć, że każde słowo zostało przez autora przemyślane, że każdy pomysł, wątek, czy postać nie jest przypadkowe, choć czasem możecie mieć zupełnie inne odczucia. I co zaskakujące, nie ma tu lepszych i gorszych opowiadań. Autorowi udało się utrzymać wysoki poziom od pierwszej do ostatniej strony.

Podsumowując: Jeśli macie ochotę na coś nieoczywistego, gdzie zmierzycie będziecie mogli się z nierzeczywistą rzeczywistością, a do tego lubicie wyzwania – bez wahania sięgnijcie po zbiór opowiadań Opowieści zza rzeki. Niezapomniana lektura gwarantowana.

Bardzo rzadko sięgam po zbiory opowiadań, nauczyłam się bowiem, że w większości przypadków góra trzy opowiadania da się przeczytać, a reszta męczy doprowadzając do czytelniczych frustracji. Podchodzę więc bardzo ostrożnie do tego typu lektur i tym razem było podobnie. Tym bardziej, że „opis” na tylnej okładce będący cytatem z Neila Gaimana niewiele rozjaśnia w temacie tego,...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1273
997

Na półkach: ,

Również opowiadanie "Wypadek" jest dosyć zaskakujące, bowiem mamy tutaj czołowe zderzenie dwóch takich samych samochodów, które są rozrzucone po dwóch częściach lasu. Po dokładnych oględzinach policja dochodzi do wniosku, że w tym wypadku są dwie ofiary - identyczne. Wraz z liniami papilarnymi, zębami - wszystkim. Ten sam człowiek, który nazywa się identycznie. Jedynie co się różni w tym wszystko to dokumenty, jakie mieli. Jeden miał je uzupełnione, drugi puste. Ta historia również zwróciła moją uwagę bardziej niż wszystkie inne opowiadania.

Mogę jeszcze wspomnieć o opowiadaniu "Wiedźma", które również jest interesujące. Przedstawia nam autora, który dostaje tajemniczy telefon od dziewczyny - jak się okazuje - jest ona wiedźmą, sama się tak przedstawia.Obserwujemy jej zachowanie i jak nasz bohater reaguje na życie z tą kobietą. Jak później wszystko łączy się w jedno. Ta historia wydała mi się ciekawa, jak dwie wyżej wymienione. Jednak to chyba trochę za mało. Reszta niestety, nie wpasowała się w mój gust.

Cała recenzja dostępna na blogu

Również opowiadanie "Wypadek" jest dosyć zaskakujące, bowiem mamy tutaj czołowe zderzenie dwóch takich samych samochodów, które są rozrzucone po dwóch częściach lasu. Po dokładnych oględzinach policja dochodzi do wniosku, że w tym wypadku są dwie ofiary - identyczne. Wraz z liniami papilarnymi, zębami - wszystkim. Ten sam człowiek, który nazywa się identycznie. Jedynie co...

więcej Pokaż mimo to

avatar
964
879

Na półkach: , , ,

Powyższa pozycja jest debiutem autora. Zawiera w sobie 12 krótkich opowiadań w gatunku fikcja/fantasy. Każde z nich zostało szczegółowo opisane i dopracowane pod każdym względem. Nie ma zbędnych słów, a Artur Justyński sprawia, że nasze zainteresowanie rośnie z każdym kolejnym opowiadaniem.

Muszę jednak przyznać, że nie jestem szczególną fanką tego typu tekstów. Czytam czasem krótkie formy, jednak w gruncie rzeczy preferuję te długie. Jednak nie zniechęciło mnie to, by sięgnąć po ową pozycję. Czy zatem żałuję, iż to zrobiłam? Nie, choć nie ukrywam, żebym była jakoś szczególnie zachwycona tą antologią, co to, to nie. Ale to tylko i wyłącznie kwestia gustu.

Każde z opowiadań jest inne, każde posiada innych bohaterów, ale każde jest napisane na dobrym poziomie. Autor umiejętnie zabiera nas w świat, który w rzeczywistości być może nie mógłby mieć miejsca, a mimo wszystko wydaje nam się, jakbyśmy sami w nim uczestniczyli. Umiejętnie łączy elementy science-fiction z magicznymi, czy też pogańskimi wierzeniami. Co więcej, te krótkie formy przekazu skłaniają nas do przemyśleń i wielu refleksji, co mogłoby się wydawać poniekąd dziwne, prawda?

Nie będę opisywała każdego z opowiadań, bo nie o to tutaj chodzi. Przyznam jednak, że niektóre z nich doprowadziły do tego, iż miałam ciarki na ciele (np. "Gabriel"),były też takie, które wywołały zdziwienie, a może i niedowierzanie. Jest w nich wszystkich ogrom absurdu, ale to w końcu w większości fikcja. Autor umiejętnie tworzy "pokręcony" obraz, skłaniając nas do wielu przemyśleń. Po przeczytaniu tej antologii, sami będziemy się zastanawiać nad wieloma sprawami: skąd się wzięliśmy, a może kim jesteśmy?

Opowiadaniem, które najbardziej przykuło moją uwagę było "Przebudzenie". Opowiada o mężczyźnie, który ma koszmary i raz znajduje się w innym świecie, by za moment znowu znaleźć się w innym. Już sam nie wie, który z nich jest prawdziwy.

"- Zaczęło się jakiś tydzień temu. Którejś nocy śniło mi się, że się obudziłem gdzieś, w jakimś szpitalu, w białej sali. Byłem tak zmęczony, że nie mogłem wstać. Tak obolały i słaby, że z ledwością mogłem usiąść. Ta moja niemoc była tak bardzo namacalna, tak realna, jak gdyby nie był to sen. Potem, tej nocy, kiedy strąciłem lampkę, znowu miałem ten sam sen. Ta sama sala. Pielęgniarka przyszła i coś do mnie mówiła, nie rozumiałem jej. Ledwo mogłem wstać z łóżka. Przyszedł lekarz. Mówił do mnie, pytał jak się czuję. Zacząłem się bać, bo chciałem się obudzić, ale nie mogłem. Z tamtej strony wyglądało to tak, że muszę szybko zasnąć, aby wrócić tutaj. Spróbowałem z całych sił i nagle się udało - obudziłem się w naszej sypialni, ale z przeświadczeniem jakbym to tutaj był we śnie, a realny świat został tam, w tym szpitalu."

Ogromne wrażenie zrobiło na mnie również opowiadanie "Wypadek". Zderzenie czołowe na pewno każdy z Was już widział, jeśli nie na żywo to w telewizji. Ale wyobraźnie teraz sobie, że w tym zderzeniu ginie dwóch mężczyzn, a policja odkrywa, iż zwłoki należą do tego samego mężczyzny. Czy da się to jakoś wytłumaczyć? Czy jest to możliwe?

"- Otóż, jakkolwiek dziwnie to zabrzmi - zaczęła laborantka przecierając rąbkiem fartucha szkła okularów, uprzednio zdjętych ze spoconego czoła - po nader dogłębnych badaniach, z całą pewnością zmuszona jestem stwierdzić, że zwłoki dwóch mężczyzn z porannego wypadku należą do tego samego człowieka - zająknąwszy się włożyła okulary ponownie na czoło poprawiając nimi włosy."

Każdy z nas ma wiele pytań, na które nie może znaleźć odpowiedzi. Analizujemy, dociekamy, zastanawiamy się: dlaczego tak? Skąd się to wzięło? Jak to się mogło stać? Niestety nie zawsze uzyskujemy odpowiedzi na owe pytania.

Artur Justyński zabiera nas w swoich opowiadaniach w świat, w którym wszystko może się wydarzyć, rzeczy nierealne, nagle staną się realnymi. To, co nieistotne nagle nabierze dla nas większego znaczenia. A wszelkie absurdy przestaną nimi być.

Tytuł książki jest dla mnie jak najbardziej na miejscu, wydaje się, że doskonale oddaje treść zawartości stron. Do tego ciekawa, a zarazem tajemnicza okładka, która przyciąga wzrok czytelnika.

"Opowieści zza rzeki" to krótkie, ale rzeczowe opowiadania, które z całą pewnością zaciekawią każdego z Was. Jeśli lubicie fikcję pomieszaną z realnym światem, które zmuszą Was do refleksji to koniecznie zapoznajcie się z tą pozycją.


czytaninka.blogspot.com

Powyższa pozycja jest debiutem autora. Zawiera w sobie 12 krótkich opowiadań w gatunku fikcja/fantasy. Każde z nich zostało szczegółowo opisane i dopracowane pod każdym względem. Nie ma zbędnych słów, a Artur Justyński sprawia, że nasze zainteresowanie rośnie z każdym kolejnym opowiadaniem.

Muszę jednak przyznać, że nie jestem szczególną fanką tego typu tekstów. Czytam...

więcej Pokaż mimo to

avatar
936
674

Na półkach:

,,Opowieści zza rzeki'' to fascynująca, przewrotna i niejednoznaczna w ocenie antologia, która wyróżnia się unikalnym stylem, specyfiką stawianych problemów i odmiennym podejściem do tego, co prawdziwe, a co jedynie wyimaginowane. Wciąga już od pierwszych stron, frapuje i zastanawia, ale przede wszystkim zapewnia wiele godzin znakomitej intelektualnej rozrywki. Jednym słowem - pozycja warta każdej wydanej na nią złotówki. Zdecydowanie polecam. Całość opinii w linku: http://cyrysia.blogspot.com/2018/02/opowiesci-zza-rzeki-artur-justynski.html

,,Opowieści zza rzeki'' to fascynująca, przewrotna i niejednoznaczna w ocenie antologia, która wyróżnia się unikalnym stylem, specyfiką stawianych problemów i odmiennym podejściem do tego, co prawdziwe, a co jedynie wyimaginowane. Wciąga już od pierwszych stron, frapuje i zastanawia, ale przede wszystkim zapewnia wiele godzin znakomitej intelektualnej rozrywki. Jednym...

więcej Pokaż mimo to

avatar
590
153

Na półkach: ,

Przeczytałam calość a nie pamiętam nic - to w mojej opinii mówi samo za siebie. Opowiadania rwane, bez zakończeń tak jakby w połowie znudziło się ich pisanie - myślę, że w połowie może się też znudzić ich czytanie.

Przeczytałam calość a nie pamiętam nic - to w mojej opinii mówi samo za siebie. Opowiadania rwane, bez zakończeń tak jakby w połowie znudziło się ich pisanie - myślę, że w połowie może się też znudzić ich czytanie.

Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    15
  • Chcę przeczytać
    10
  • Posiadam
    4
  • Antologie
    1
  • Literatura piękna
    1
  • 2018
    1
  • Literatura polska
    1
  • Fantastyka/fantasy/science fiction
    1
  • 2020
    1
  • Papierowy
    1

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Opowieści zza rzeki


Podobne książki

Przeczytaj także