Belweder gryzie w rękę
- Kategoria:
- literatura piękna
- Wydawnictwo:
- Wydawnictwo Iskry
- Data wydania:
- 2017-02-21
- Data 1. wyd. pol.:
- 2017-02-21
- Liczba stron:
- 220
- Czas czytania
- 3 godz. 40 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788324404711
- Tagi:
- literatura polska odmiana losu poszukiwanie szczęścia powieść obyczajowa relacje rodzinne samotność uczucie życie codzienne
Książka opowiada o losach mieszkańców peryferyjnej dzielnicy wielkiego miasta. Rodziny, bezdzietni, dzieci i starcy, bezrobotni i emeryci żyją w domkach z ogródkami często pamiętającymi początki XX wieku. Mają swoje małe marzenia i plany, radości i smutki. W ich zwyczajne na pozór życie wkrada się zmiana. Wypadek, który ma miejsce na jednej z dzielnicowych ulic w pewien sposób dotyka wszystkich, powoduje, że ich losy toczą się już inaczej. Czy sprawił to Belweder, kudłaty kundel, mieszkaniec jednego z podwórzy? A może to w nich samych wykiełkowała myśl o zmianie dotychczasowego życia i rzuceniu się w nieznane? W świętość, grzech, pijaństwo, rozpustę, radość, kontemplację i śmierć? Po wielu latach widzimy tę społeczność oczami jednego z uczestników zdarzeń, który z odległej perspektywy pragnie dociec sensu minionych dni.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Książka na półkach
- 35
- 31
- 7
- 1
- 1
- 1
- 1
- 1
- 1
- 1
OPINIE i DYSKUSJE
Parafrazujac slowa Chmielowskiego powiem, ze 'rzeczywistosc, jaka jest, kazdy widzi'. Ta ksiazka nie wnosi absolutnie nic nowego ani do zycia ani do swiata, bo traktuje o codziennosci, jaka wszyscy dobrze znamy, wiec pisanie o niej jest zbedne. Maly plus za dosyc interesujacy epilog.
Parafrazujac slowa Chmielowskiego powiem, ze 'rzeczywistosc, jaka jest, kazdy widzi'. Ta ksiazka nie wnosi absolutnie nic nowego ani do zycia ani do swiata, bo traktuje o codziennosci, jaka wszyscy dobrze znamy, wiec pisanie o niej jest zbedne. Maly plus za dosyc interesujacy epilog.
Pokaż mimo toMijamy się, mijamy siebie.
Mijamy się, mijamy siebie.
Pokaż mimo toPowieść z szczególną wrażliwością prowadzi nas po wydarzeniach i życiu codziennych ludzi. Przemijanie, znudzenie, samotność, brak pragnień i celu. Polecam powieść każdy w niej znajdzie coś dla siebie.
Powieść z szczególną wrażliwością prowadzi nas po wydarzeniach i życiu codziennych ludzi. Przemijanie, znudzenie, samotność, brak pragnień i celu. Polecam powieść każdy w niej znajdzie coś dla siebie.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toZ autorem łączy mnie wiek i miejsce dorastania.
Dlatego przeczytałem książkę.
Stykamy się, pozornie się znając. W rzeczywistości, nic o sobie nie wiemy.
Ile osób minęliśmy bez zastanowienia? Jak dużo moglibyśmy dać? Ile otrzymać?
Z upływem czasu zastanawiamy się i podsumowujemy. Cenimy chwile i lata.
Pytamy na co mamy wpływ, a co zależy od okoliczności?
I jeszcze jeden ciekawy i dobrze opisany wątek.
Czy katolicki ksiądz powinien wybrać samotną, poświęconą Bogu medytację?
Z autorem łączy mnie wiek i miejsce dorastania.
więcej Pokaż mimo toDlatego przeczytałem książkę.
Stykamy się, pozornie się znając. W rzeczywistości, nic o sobie nie wiemy.
Ile osób minęliśmy bez zastanowienia? Jak dużo moglibyśmy dać? Ile otrzymać?
Z upływem czasu zastanawiamy się i podsumowujemy. Cenimy chwile i lata.
Pytamy na co mamy wpływ, a co zależy od okoliczności?
I jeszcze jeden...
Wojciech Chmielewski nie napisał wiekopomnego dzieła o podłożu martyrologicznym ani kolejnego moralizującego rachunku sumienia. Napisał niepozorną książkę o zwykłych ludziach, mieszkańcach warszawskiego przedmieścia. O nas i naszych sąsiadach. O ludziach, których dopada marazm codziennego życia i który muszą mierzyć się z otaczającą ich szarością. My oglądamy tę codzienności na przestrzeni lat. Obserwujemy zmagania Justyny, Grzegorza, Moniki i innych z wkradającą się w ich życie smugą cienia i spoglądamy na ich świat, coraz bardziej dostrzegając jak bardzo żyją oni nie swoim życiem. Bo ich życie powoli ewoluowało w życie dzieci, współmałżonków, partnerów i parafian. Ich własne zaginęło gdzieś po drodze. Autor nie skazuje jednak wszystkich na powolne dogorywanie. Dla niektórych kryzys okazuje się być przystankiem na drodze do lepszego jutra. Jak w życiu.
To, co sprawia, że „Belweder gryzie w rękę” wywarł na mnie tak duże wrażenie jest nawiązujący do korzeni realizm. Szorstki, prosty język, bez zbędnych analiz. I brak zapędów dydaktycznych. Chmielewski pisze, jak jest. Nie naucza. I tworzy dobrze skonstruowaną, kompletną historię, po której z trudem musimy odłożyć tom na bok. Bo przecież to opowieść o nas.
Wojciech Chmielewski nie napisał wiekopomnego dzieła o podłożu martyrologicznym ani kolejnego moralizującego rachunku sumienia. Napisał niepozorną książkę o zwykłych ludziach, mieszkańcach warszawskiego przedmieścia. O nas i naszych sąsiadach. O ludziach, których dopada marazm codziennego życia i który muszą mierzyć się z otaczającą ich szarością. My oglądamy tę...
więcej Pokaż mimo toŚwietna książka! Każdy odnajdzie w niej jakiś kawałek siebie i świat w którym żyjemy (przemijanie). Dodatkowo piękny język polski, sympatia do wszystkich bohaterów, lubienie ludzi (co przecież nie jest łatwe)... Ciekawe zakończenie!
Świetna książka! Każdy odnajdzie w niej jakiś kawałek siebie i świat w którym żyjemy (przemijanie). Dodatkowo piękny język polski, sympatia do wszystkich bohaterów, lubienie ludzi (co przecież nie jest łatwe)... Ciekawe zakończenie!
Pokaż mimo toNie mam zaufania do współczesnej literatury polskiej, nie czytam. Ktoś mi polecił "Belweder...". Wyboru nie żałuję. Doskonały zapis współczesnego naszego życia. Książka napisana z wielką wrażliwością, wyczuciem szczegółu, zdrowym dystansem do świata. Chylę czoła przed autorem i życzę powodzenia.
Nie mam zaufania do współczesnej literatury polskiej, nie czytam. Ktoś mi polecił "Belweder...". Wyboru nie żałuję. Doskonały zapis współczesnego naszego życia. Książka napisana z wielką wrażliwością, wyczuciem szczegółu, zdrowym dystansem do świata. Chylę czoła przed autorem i życzę powodzenia.
Pokaż mimo toW zalewie bylejakości, mała perełka obyczajowa.
W zalewie bylejakości, mała perełka obyczajowa.
Pokaż mimo to„Belweder gryzie w rękę” to książka autorstwa Wojciecha Chmielewskiego, która już od pierwszych stron mnie zaciekawiła. Opowiada ona losy mieszkańców jednej z peryferyjnych dzielnic dużego miasta. Autor snuje opowieść o ich życiu codziennym, marzeniach i problemach tych ludzi w taki sposób, że czytelnik wsiąka w tę opowieść od pierwszej do ostatniej strony. Wojciech Chmielewski opisuje tę społeczność również oczami jednego z mieszkańców, który z odległej perspektywy chce zrozumieć sens dawnych czasów.
W Rembertowie, jednej z dzielnic Warszawy dochodzi do strasznego wypadku. Mała dziewczynka nierozważnie wsuwa rękę za jedno z ogrodzeń i zostaje pogryziona przez znajdującego się tam psa. Wypadek ten wstrząsa całą społecznością, stając się powodem wielu dysput i rozważań okolicznych mieszkańców.
Książka jest powieścią obyczajową, która w mocny sposób zaciekawia i intryguje zwykłymi, ludzkimi losami. Społeczność mieszkająca na wspólnej dzielnicy zostaje niejako połączona tym strasznym wydarzeniem. Całość została napisana barwnym językiem, zawierając sporo szczegółów i ciekawych wątków do poznania. Nie jest to lektura łatwa czy banalna, pozwalająca jedynie przelatywać kartki bez większego zastanowienia. Nad książką Chmielewskiego należy przystanąć i się zastanowić cóż autor ma nam do przekazania. Warto jednak podjąć ten wysiłek.
Chmielewski w drobiazgowy sposób opisuje szarą rzeczywistość oraz smutne losy bohaterów Rembertowa. Książka niezwykle przypadła mi do gustu i sprawiła, że spędziłem miło czas z tą pozycją. Wielu z czytelników może rozpoznać w tych bohaterach samych siebie, zmagających się z trudną codziennością, wymagającą od nas podejmowania czasami niełatwych decyzji. Książka stawia wiele pytań, dając częstokroć niejednoznaczne odpowiedzi. Wojciech Chmielewski dosadnie pisze choćby o kryzysie wieku średniego, który w mniejszym bądź większym stopniu dotknie nas wszystkich.
http://fantasy-bestiarium.blogspot.com/2017/09/belweder-gryzie-w-reke-wojciech.html
„Belweder gryzie w rękę” to książka autorstwa Wojciecha Chmielewskiego, która już od pierwszych stron mnie zaciekawiła. Opowiada ona losy mieszkańców jednej z peryferyjnych dzielnic dużego miasta. Autor snuje opowieść o ich życiu codziennym, marzeniach i problemach tych ludzi w taki sposób, że czytelnik wsiąka w tę opowieść od pierwszej do ostatniej strony. Wojciech...
więcej Pokaż mimo toA jaka jest Twoja codzienność?
„Pustka i monotonia mogą wprawdzie sprawić, że chwila i godzina rozciąga się i „dłuży”, ale sprawiają też, że długie i najdłuższe okresy czasu skracają się, a nawet ulatniają aż do zupełnej nicości” – te słowa Tomasza Manna przychodzą na myśl, kiedy obserwujemy życie niektórych ludzi. Snują się oni sennie, przechodzą bezrefleksyjnie przez życie, w którym nudę jest w stanie zabić wyłącznie kolejne piwo czy gorący romans z dala od przenikliwego wzroku męża czy żony. I jeszcze ludzka tragedia, bowiem często bywa ona tematem do rozmów przez kolejne miesiące a nawet lata.
W jednej z dzielnic Warszawy, Rembertowie, takim wydarzeniem jest atak agresywnego psa. Sprawa jest tym głośniejsza, że ofiarą padła dziewczynka, która nierozważnie podczas spaceru wsunęła rękę za ogrodzenie. Tak naprawdę ten wypadek stanowi kanwę, na której została oparta najnowsza książka Wojciecha Chmielewskiego. Powieść obyczajowa „Belweder gryzie w rękę”, opublikowana nakładem wydawnictwa ISKRY, swoją strukturą przypomina nieco zbiór nowel, lub zatrzymane w kadrze zdjęcia poszczególnych mieszkańców. Wszyscy mieszkają w obrębie jednej dzielnicy, choć niektórzy z nich poznają się dopiero na łamach książki, w której fabuła oplata wszystkich swoimi mackami, łącząc bohaterów siecią współzależności, niekiedy nawet nieuświadomionej. Nie jest to lektura dla tych, którzy od książki oczekują lekkość i banału, okraszonego dużą dozą pikantnych szczegółów. Choć akurat Chmielewski o szczegóły troszczy się z niezwykłą starannością, to dotyczą one raczej opisu zastanej, niewesołej rzeczywistości oraz smutnego i pustego życia bohaterów goniących za życiem innym niż to, które mają.
Niezależnie, czy określimy to kryzysem wieku średniego czy – przeciwnie – codziennością, przyjdzie nam się zmierzyć z życiem ludzi, w których być może rozpoznamy i siebie. Autor przedstawia nam trzy małżeństwa, z których każde zmaga się ze swoimi problemami i pragnieniami. Poznajemy Monikę i Marka, młode małżeństwo cierpiące z braku dziecka. Tak naprawdę jego brak doskwiera wyłącznie mężczyźnie, Monika, bowiem rozgoryczona jest wyłącznie podejściem męża do macierzyństwa i niezrozumiałego dla niej pragnienia przedłużenia rodu. Ona pragnie pracować, choć zaznacza, że nie interesuje ją każde zajęcie – jest przecież warta o wiele więcej.
(...)
Pełna treść recenzji dostępna na stronie: http://qulturaslowa.blogspot.com/2017/03/wojciech-chmielewski-belweder-gryzie-w.html
A jaka jest Twoja codzienność?
więcej Pokaż mimo to„Pustka i monotonia mogą wprawdzie sprawić, że chwila i godzina rozciąga się i „dłuży”, ale sprawiają też, że długie i najdłuższe okresy czasu skracają się, a nawet ulatniają aż do zupełnej nicości” – te słowa Tomasza Manna przychodzą na myśl, kiedy obserwujemy życie niektórych ludzi. Snują się oni sennie, przechodzą bezrefleksyjnie przez...