rozwińzwiń

Kraina wódki

Okładka książki Kraina wódki Mo Yan
Okładka książki Kraina wódki
Mo Yan Wydawnictwo: W.A.B. literatura piękna
492 str. 8 godz. 12 min.
Kategoria:
literatura piękna
Tytuł oryginału:
酒国
Wydawnictwo:
W.A.B.
Data wydania:
2006-04-06
Data 1. wyd. pol.:
2006-04-06
Liczba stron:
492
Czas czytania
8 godz. 12 min.
Język:
polski
ISBN:
9788374141550
Tłumacz:
Katarzyna Kulpa
Średnia ocen

5,9 5,9 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
5,9 / 10
87 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
1744
1743

Na półkach:

„Literackie delirium”.
Tę zwięzłą, ale treściwą opinię przeczytałam na stronie tytułowej książki, pod wymowną i charakterystyczną butelką, w której Chińczycy przechowują alkohol. Jakby mówiącej przed wejściem w opowieść – napij się, zanim zaczniesz czytać. Wchodzisz do Alkoholandii ze stolicą Alkoholowa, w której trunki spotkasz w całej swojej różnorodności i postaci, bo „alkohol to słońce, powietrze, krew. Alkohol to muzyka, malarstwo, balet, poezja”, a „człowiek, który wytwarza napoje alkoholowe, jest mistrzem wielu sztuk, jednoczy w sobie wszystkie umiejętności”. Od przewodnika po Alkoholandii można usłyszeć - alkohol jest również „niezbędnym smarem dla trybików naszego państwa, bez niego cała ta machina nigdy nie kręciłaby się tak gładko i sprawnie!” Jego konsumpcji towarzyszą motywujące hasła – „Gdy coś bardzo wzruszy nas, to najlepszy picia czas!” Piją go wszyscy, bo nie piją tylko zdrajcy i sprzedawczyki. Chociaż „pijany bywa tylko niewykształcony, ciemny lud, najniższe warstwy społeczeństwa. Elita, czysta jak wiosenny śnieg, nie upija się nigdy”. W takim kraju wprowadzenie delegalizacji lub prohibicji alkoholu to jak „zabronić ludziom uprawiania seksu i jednocześnie popierać rozwój przyszłych pokoleń”.
Do takiej krainy wódki przyjechał Ding Gouer.
Czterdziestoośmioletni śledczy do zadań specjalnych, któremu najwyższą satysfakcję sprawiało rozwiązywanie kryminalnych zagadek. Doświadczony fachowiec i wysłannik prokuratury, do której dotarły informacje, że w kopalni Luo Shan uprawia się dzieciożerstwo. Śledczy Ding Gouer miał przeprowadzić dochodzenie i znaleźć odpowiedź na pytanie – kto smaży i zjada niemowlęta? Jego wędrówka po Alkoholandii w docieraniu do prawdy przypominała ciąg alkoholowy, w którego trakcie poznawał zasady funkcjonowania krainy oraz żyjących w niej obywateli.
Alkoholandia była metaforą albo, jak kto woli, parabolą Chin.
Alkohol symbolizował ideologię komunizmu, która, niczym psychodeliczne opary, otumaniała umysły Chińczyków, zastępując im krytyczne myślenie, autorytety, Boga, Buddę oraz przenicowując wartości moralne, sankcjonując absurd, bogactwem czyniąc komunizm, a jednostkę bezwolnym trybikiem jej mechanizmów. Obrazem tego były losy tych, którzy próbowali jej się przeciwstawić – śledczy Ding Gouer, opozycjonista z łuskowatą skórą i doktorant alkohologii. Wszyscy bez powodzenia w swoim oporze, by ostatecznie potwierdzić, że „wszystkie największe świętości – ideały, sprawiedliwość, szacunek, honor i miłość – podążały” za udręczonymi bohaterami „na samo dno kloacznego dołu”.
Autor, Chińczyk żyjący w swojej ojczyźnie, by tę krytykę Chin lat dziewięćdziesiątych poprzedniego milenium, pełną czarnego humoru, ironii, surrealizmu, ukazać pośrednio, stworzył powieść, której dla jednych bliżej do postmodernizmu, a dla innych do realizmu magicznego.
Ja przychylam się do pierwszej.
Ma ona wszystkie cechy ją charakteryzujące – wątek kryminalny prowadzony przez śledczego, jego droga dochodzenia przypominająca błądzenie w labiryncie, intertekstualność ujmująca myśli i dorobek innych twórców, łączenie gatunków – prozy, listy w korespondencji między doktorem alkohologii a pisarzem Mo Yanem reprezentującym alter ego autora oraz opowiadań pisanych przez doktoranta, a ocenianych przez pisarza, a także przenikanie się realiów z fikcją wizji w stanie upojenia alkoholowego bohaterów, wykluczające ustalenie ostatecznej prawdy, co jest rzeczywiste, a co zmyślone – „małpy robiące wino i kradnące księżyc, śledczy siłujący się z karłem, złotopióre salangany, budujące gniazda ze śliny, karzeł tańczący na brzuchu pięknej kobiety, doktor alkohologii romansujący potajemnie z teściową, dziennikarka fotografująca niemowlę duszone w sosie sojowym”, demon w ciele łuskowatego chłopca i wiele, wiele innych nieweryfikowalnych zdarzeń i obrazów.
Pozornie totalny chaos.
Służący jednemu celowi – ukazaniu obrazu chińskiego społeczeństwa. Pełnego charakterystycznych cech dla „krajów demoludu”. Z jednej strony przenikliwie naturalistycznego w swojej brzydocie dzięki wykorzystaniu wielu środków
stylistycznych, a z drugiej strony niezwykle poetyckiego. W efekcie smutnego, bo na wskroś prawdziwego.
To właśnie jest prawda w całej swojej odsłonie, którą ma ujrzeć czytelnik.
I o ile, nie udało się oszukać formą opowieści chińskiej cenzury, odrzucającej wydanie powieści, o tyle udało się tym krytycznym obrazem dotrzeć do odbiorców na całym świecie, ponieważ książka została wydana w Tajwanie i przetłumaczona na języki obce. Na pewno pomogła w tym Nagroda Nobla w 2012 roku za „Obfite piersi, pełne biodra”, która jest zupełnie odmienną gatunkowo powieścią, a która wpisałam na mój top książek czytanych w 2013 roku i od której polecam zacząć znajomość z twórczością autora.
Być może dlatego „Kraina wódki” tak bardzo zaskoczyła mnie swoją innością, po lekturze tej pierwszej.
naostrzuksiazki.pl

„Literackie delirium”.
Tę zwięzłą, ale treściwą opinię przeczytałam na stronie tytułowej książki, pod wymowną i charakterystyczną butelką, w której Chińczycy przechowują alkohol. Jakby mówiącej przed wejściem w opowieść – napij się, zanim zaczniesz czytać. Wchodzisz do Alkoholandii ze stolicą Alkoholowa, w której trunki spotkasz w całej swojej różnorodności i postaci, bo...

więcej Pokaż mimo to

avatar
25
2

Na półkach:

Bardzo dobra książka. Bez znajomości kultury, historii i polityki Chin może być ciężka i niezrozumiała w odbiorze.

Bardzo dobra książka. Bez znajomości kultury, historii i polityki Chin może być ciężka i niezrozumiała w odbiorze.

Pokaż mimo to

avatar
487
145

Na półkach:

zupełnie czego innego się spodziewałam, nie dokończyłam czytania. Ale wybrałam książkę tylko po tytule, więc ryzyko było :)

zupełnie czego innego się spodziewałam, nie dokończyłam czytania. Ale wybrałam książkę tylko po tytule, więc ryzyko było :)

Pokaż mimo to

avatar
71
7

Na półkach:

Styl pisarski nie do przebrnięcia dla mnie. Męczyłam się bardzo czytając, ale przeczytałam do końca, bo sama historia jest fascynująca i niezwykla, pomysł- majstersztyk. Nie sięgnę już po tego autora, ale szacun za wyobraźnię.

Styl pisarski nie do przebrnięcia dla mnie. Męczyłam się bardzo czytając, ale przeczytałam do końca, bo sama historia jest fascynująca i niezwykla, pomysł- majstersztyk. Nie sięgnę już po tego autora, ale szacun za wyobraźnię.

Pokaż mimo to

avatar
291
35

Na półkach: , ,

Yyyyyyyyy...

Szanuję za pewnego rodzaju dozę kreatywności. Niektóre porównania są intrygujące i przyjemne do czytania. Niestety, powieść ta ostatecznie nie przypadła mi do gustu. Za dużo wulgaryzmu (co jest nietypowe - zazwyczaj mi nie przeszkadzają, jednakże, jak widać, jest to zależne od sytuacji). Za dużo bezsensownych informacji. A szkoda. Początkowo i pod koniec myślałam, że nietypowość tego rodzaju literatury trafi do mnie. Bywały wzloty.

To nie jest literatura piękna. Bardziej jak literatura obrzydliwa.

Yyyyyyyyy...

Szanuję za pewnego rodzaju dozę kreatywności. Niektóre porównania są intrygujące i przyjemne do czytania. Niestety, powieść ta ostatecznie nie przypadła mi do gustu. Za dużo wulgaryzmu (co jest nietypowe - zazwyczaj mi nie przeszkadzają, jednakże, jak widać, jest to zależne od sytuacji). Za dużo bezsensownych informacji. A szkoda. Początkowo i pod koniec...

więcej Pokaż mimo to

avatar
20
1

Na półkach:

1 gwiazdka tylko dlatego, że pan Mo Yan chyba nie umie napisać ani jednego rozdziału bez wspomnienia o cyckach. Ogółem dobra książka

1 gwiazdka tylko dlatego, że pan Mo Yan chyba nie umie napisać ani jednego rozdziału bez wspomnienia o cyckach. Ogółem dobra książka

Pokaż mimo to

avatar
0
0

Na półkach:

Powieść na pewno zapada w pamięć, zwłaszcza sceny poświęcone biedzie czy uczcie, na której spożywa się... Bronisz się przed sięgnięciem po tę straszliwą potrawę, ale pokusa jest zbyt silna, a gdy już spróbujesz... Chiny mają za sobą okrutną historię i "Kraina wódki" przybliża ją w wybitny literacko sposób.

Powieść na pewno zapada w pamięć, zwłaszcza sceny poświęcone biedzie czy uczcie, na której spożywa się... Bronisz się przed sięgnięciem po tę straszliwą potrawę, ale pokusa jest zbyt silna, a gdy już spróbujesz... Chiny mają za sobą okrutną historię i "Kraina wódki" przybliża ją w wybitny literacko sposób.

Pokaż mimo to

avatar
637
263

Na półkach: ,

Nie jestem w stanie prawidłowo ocenić tej książki, jest wysoce specyficzna i na pewno nie dla każdego. Ja raczej po pana Mo Yana prędko znów nie sięgnę.

Nie jestem w stanie prawidłowo ocenić tej książki, jest wysoce specyficzna i na pewno nie dla każdego. Ja raczej po pana Mo Yana prędko znów nie sięgnę.

Pokaż mimo to

avatar
82
3

Na półkach: ,

Totalitarny świat oczami pijanego śledczego, w którym urojenia mieszają się z rzeczywistością.

Totalitarny świat oczami pijanego śledczego, w którym urojenia mieszają się z rzeczywistością.

Pokaż mimo to

avatar
604
146

Na półkach: , , ,

Nie będę się rozpisywać. O dziwo i paradoksalnie, bawiłam się przy tej książce wspaniale. Czegoś takiego jeszcze nie czytałam. Chylę czoła!

Nie będę się rozpisywać. O dziwo i paradoksalnie, bawiłam się przy tej książce wspaniale. Czegoś takiego jeszcze nie czytałam. Chylę czoła!

Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    1 198
  • Chcę przeczytać
    952
  • Posiadam
    555
  • Teraz czytam
    70
  • Nobliści
    22
  • Chiny
    21
  • 2013
    21
  • 2014
    20
  • Ulubione
    18
  • Chcę w prezencie
    14

Cytaty

Więcej
Mo Yan Kraina wódki Zobacz więcej
Mo Yan Kraina wódki Zobacz więcej
Mo Yan Kraina wódki Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także