Odważna i zaskakująca.
Niektóre fragmenty należy potraktować z przymrużeniem oka.

Odważna i zaskakująca.
Niektóre fragmenty należy potraktować z przymrużeniem oka.

Książkę kupiłem dla okładki autorstwa Dariusza Jasiczaka i to w niej najlepsze. Piękna kobieta realizuje swoje seksualne fantazje w postapokaliptycznym mieście Lone (samotność?). Choć przez chwilę ekscytujące, stają się nużące, a w końcu denerwujące. Odniesienia filozoficzne i teologiczne też jakieś takie naciągane. Houllebecq znalazł tu manifest ostatecznego wyzwolenia, ja nic takiego nie znalazłem.

Książkę kupiłem dla okładki autorstwa Dariusza Jasiczaka i to w niej najlepsze. Piękna kobieta realizuje swoje seksualne fantazje w postapokaliptycznym mieście Lone (samotność?). Choć przez chwilę ekscytujące, stają się nużące, a w końcu denerwujące. Odniesienia filozoficzne i teologiczne też jakieś takie naciągane. Houllebecq znalazł tu manifest ostatecznego wyzwolenia,...

Niestety książka "Lilith" ma znacznie więcej wad niż zalet, czego się nie spodziewałam po tak świetnym opisie.

Po pierwsze lektura ta ma bardzo wyraźnie widoczne zaburzenie czasoprzestrzeni, która jest dosyć kłopotliwa jeszcze biorąc pod uwagę wielość narratorów. Ta wielość narracji stwarza wrażenie, że autorka nie potrafi "ugryźć tematu" z odpowiedniej strony, dlatego próbuje łączyć kilka perspektyw, powodując zarazem jeden wielki chaos.
Ponadto brakuje w niej jakiegoś porządku logicznego czy uporządkowania, bowiem zdarzają się dosyć często fragmenty, które nie mają ze sobą nic, a nic wspólnego, a także nie łączą się w spójną konstrukcję, przez co lektura jest ciężka do zrozumienia oraz skupieniu większej uwagi na niej.

Po drugie jaka kobieta, nawet najbardziej pochłonięta własną cielesnością, fascynująca się seksem dla własnej chorej ambicji pragnie by mężczyzna zwyzywał ją od najgorszych dziwek, tylko po to by zaznać dreszczyku emocji wynikającego z podniecenia? To zachowanie jest nie tyle co niesmaczne, bo były w książce mocniejsze fragmenty, ale chore pod każdym względem i chyba najmocniej uderza w godność kobiet.

Po trzecie opisy scen erotycznych, które przyznaję początkowo były napisane dość hmm ciekawie, to wraz z rozwojem akcji stały się bardzo powtarzalne, przez co cała książka stała się nudnawa i monoschematyczna. Przy czym odniosłam wrażenie, że sama autorka zdała sobie z tego sprawę i próbowała urozmaicić poprzez wprowadzenie różnych percepcji i wielość narracji - co jak już wspomniałam kompletnie się nie udało, zarazem pociągając w dół całą historię.

Natomiast jeśli chodzi o pozytywny aspekt książki, to mogę stwierdzić, iż znajdują się w niej liczne nawiązania do oryginalnej historii Lilith istotnej dla wielu kultur, na której lektura była wzorowana.

Mimo wszystko książki nie polecam przeczytać chyba, że ze względu na niektóre opisy, które mogą podnieść ciśnienie krwi, ale tylko nielicznym.

Niestety książka "Lilith" ma znacznie więcej wad niż zalet, czego się nie spodziewałam po tak świetnym opisie.

Po pierwsze lektura ta ma bardzo wyraźnie widoczne zaburzenie czasoprzestrzeni, która jest dosyć kłopotliwa jeszcze biorąc pod uwagę wielość narratorów. Ta wielość narracji stwarza wrażenie, że autorka nie potrafi "ugryźć tematu" z odpowiedniej strony, dlatego...

Gdyby tak wyciąć z tej książki fragmenty o erotyce i zrobić z niej osobną powieść, to by się ją cudnie czytało. Reszta wypocin o filozofii itp., trochę bełkot.

Gdyby tak wyciąć z tej książki fragmenty o erotyce i zrobić z niej osobną powieść, to by się ją cudnie czytało. Reszta wypocin o filozofii itp., trochę bełkot.

Chyba podczas tego urlopu zaliczę całą literaturę erotyczną. Powieść jest świetna. Mamy tu apokaliptyczną wizję Europy (Francji) jak u Houellebecq'a i tyle samo brudnego seksu jak u Houellebecq'a, ale Alina Reyes potrafiła to pomieścić na około 200 stron podczas gdy przegadany Houellebecq znęca się nad czytelnikami wydając pustaki na 500 i więcej stron. Cały Houellebecq w pigułce i lepiej napisany pod względem języka i stylu. Lilith to pierwsza żona praojca Adama, matka mrocznych istot np wampirów. Pierwsza kobieta wyzwolona. Podobno żywiąca się krwią niemowląt. Tutaj zjawiła się na świecie w chwili, gdy cywilizacja Zachodu upada. Może jest zwiastunem czegoś nowego i lepszego.

Chyba podczas tego urlopu zaliczę całą literaturę erotyczną. Powieść jest świetna. Mamy tu apokaliptyczną wizję Europy (Francji) jak u Houellebecq'a i tyle samo brudnego seksu jak u Houellebecq'a, ale Alina Reyes potrafiła to pomieścić na około 200 stron podczas gdy przegadany Houellebecq znęca się nad czytelnikami wydając pustaki na 500 i więcej stron. Cały Houellebecq w...

Być może autorka dała upust swojej wyobraźni seksualnej. Być może książka była dla niej wizualizacją własnych pragnień lub terapią. Być może chciała zamanifestować swoje wyzwolenie - uwolnić Lilith. Być może to współczesna sztuka która nie potrafi przyciągnąć do siebie niczym innych jak falą szoku i wyuzdaniem. Być może, być może. Taką książkę mogła napisać tylko kobieta. Ale czy to książka dla kobiet? Dla mnie była obrazoburcza i szokująca a jednak przeczytałem ją od deski do deski. Doświadczenie było podobne do oglądania filmu pornograficznego któremu chciało się nadać głębszy sens obudowując go symboliką i ładnymi słowami. Brzytwa Ockhama zostawia tylko porno...

Być może autorka dała upust swojej wyobraźni seksualnej. Być może książka była dla niej wizualizacją własnych pragnień lub terapią. Być może chciała zamanifestować swoje wyzwolenie - uwolnić Lilith. Być może to współczesna sztuka która nie potrafi przyciągnąć do siebie niczym innych jak falą szoku i wyuzdaniem. Być może, być może. Taką książkę mogła napisać tylko kobieta....

Pornografia dla kobiet, do tego inteligentna, z erudycyjnym zapleczem, przemyślaną ideologią i epickim rozmachem. A jednocześnie wyjątkowy obraz apokalipsy i ponownego odrodzenia świata, mający siłę mitologicznej opowieści.
Zastygłam w niemym podziwie.

Pornografia dla kobiet, do tego inteligentna, z erudycyjnym zapleczem, przemyślaną ideologią i epickim rozmachem. A jednocześnie wyjątkowy obraz apokalipsy i ponownego odrodzenia świata, mający siłę mitologicznej opowieści.
Zastygłam w niemym podziwie.

„Lilith” autorstwa Aliny Reyes jest pozycją wulgarną i diablo kontrowersyjną. To powieść iście pornograficzna, wypełniona plastycznymi, bardzo nieprzyzwoitymi, budzącymi niechęć, przesyt i obrzydzenie opisami spółkowania.

Pisarka sięgnęła po mit Lilith – kobiety demona, sukuba. Postać wedle folkloru żydowskiego była pierwszą, nieposłuszną i zbuntowaną żoną Adama. Samodzielną i niezależną kobietą stworzoną, podobnie jak Adam, z gliny. Kobietą wygnaną z raju, gdyż nie chciała poddać się woli mężczyzny.

Akcja tej mrocznej powieści rozgrywa się w przyszłości, w Paryżu, który nosi nazwę Lone lub „Baby”. W mieście podzielonym na dystrykty, mieście spalanym przez zepsucie. Miejscu, w którym krąży wygłodniała, pozbawiona wszelkich zahamowań współczesna Lilith – dyrektor Muzeum Historii Naturalnej opętana przez ducha kobiety, której szczątki zostały odkryte w starej jaskini. Bohaterka odkrywa w sobie bezwzględnego, spragnionego sukuba.

„Lilith” to pozycja przesycona ostrymi, wzbudzającymi niechęć opisami współżycia. Powieść ma mnóstwo negatywnych opinii i wcale się temu nie dziwię. Czytelnik, który da radę przebrnąć przez niezliczoną ilość opisów czynności seksualnych i seksualnych porównań może dostrzeże głębszą warstwę tego utworu. Tak, ta perwersyjna powieści ma drugie, nawet całkiem interesujące dno, ale wyłania się ono niezwykle rzadko. Ciekawe przemyślenia dotyczące rozwoju cywilizacji, kondycji społeczeństwa, roli kobiety, czy mający potencjał wątek fantastyczno-religijny giną w natłoku zbereźnych, męczących czytelnika scen. Wielka szkoda, bo opis zapowiadał coś naprawdę ciekawego.

Nie polecam.

„Lilith” autorstwa Aliny Reyes jest pozycją wulgarną i diablo kontrowersyjną. To powieść iście pornograficzna, wypełniona plastycznymi, bardzo nieprzyzwoitymi, budzącymi niechęć, przesyt i obrzydzenie opisami spółkowania.

Pisarka sięgnęła po mit Lilith – kobiety demona, sukuba. Postać wedle folkloru żydowskiego była pierwszą, nieposłuszną i zbuntowaną żoną Adama. ...

Wysysanie krwi z penisa, zapłodnienie przez kark, wskrzeszanie ludzi mlekiem z piersi... Nie wiem co siedziało autorce w głowie, ale żałuję, że się tym z nami podzieliła.

Wysysanie krwi z penisa, zapłodnienie przez kark, wskrzeszanie ludzi mlekiem z piersi... Nie wiem co siedziało autorce w głowie, ale żałuję, że się tym z nami podzieliła.

Nie potrafię ładnie pisać opinii a tym bardziej recenzji na temat książek, ale tutaj link do recenzji z którą całkowicie się zgadzam.

http://merlin.pl/Lilith_Alina-Reyes/browse/product/1,407203.html#RECENZJE

Nie potrafię ładnie pisać opinii a tym bardziej recenzji na temat książek, ale tutaj link do recenzji z którą całkowicie się zgadzam.

http://merlin.pl/Lilith_Alina-Reyes/browse/product/1,407203.html#RECENZJE