Pierwsza połowa nudna jak flaki z olejem potem się rozkręca ale czegoś brakuje ale jest dobra

Pierwsza połowa nudna jak flaki z olejem potem się rozkręca ale czegoś brakuje ale jest dobra

Przepiękna, choć mrożąca krew w żyłach historia. W zakładach dla obłąkanych nic nie było czarno-białe. O tym, kto zostawał pacjentem, a kto członkiem personelu, często decydował ślepy los, dlatego nie dajcie się zwieść pierwszemu wrażeniu. Atmosfera zakładu wpływała nie tylko na chorych, ale też na pielęgniarki, nadzorców czy lekarzy, a granica między dobroczyńcą a potworem zacierała się bardzo szybko. Doskonaly research pisarki oraz nakreślenie fabuły zainspirowanej losami jej prapradziadka sprawiły, że to książka wyjątkowa, którą zapamiętam na długo. W oczywisty sposób nasuwa skojarzenia z "Przerwaną lekcją muzyki" i "Lotem nad kukułczym gniazdem".

Przepiękna, choć mrożąca krew w żyłach historia. W zakładach dla obłąkanych nic nie było czarno-białe. O tym, kto zostawał pacjentem, a kto członkiem personelu, często decydował ślepy los, dlatego nie dajcie się zwieść pierwszemu wrażeniu. Atmosfera zakładu wpływała nie tylko na chorych, ale też na pielęgniarki, nadzorców czy lekarzy, a granica między dobroczyńcą a potworem...

Sala balowa to w małej części powieść o miłości. Wśród dobrze wykreowanych postaci składających się na pacjentów ośrodka, błyszczy jak dobrze oszlifowany diament postać Charlesa - lekarza, wcale nie psychologa, wcale nie pasjonata medycznego, a po prostu ciekawego świata młodego człowieka z pasjami i odwagą. Odwagą na wprowadzanie zmian w medycynie i polityce, zmian dotyczących eliminowania słabych jednostek i tym samym wyleczeniu społeczeństwa z biedy ubóstwa i głupoty. I chociaż jednoznacznie autorka samym zakończeniem ( choć moim zdaniem powinno być bardziej dopracowane i dopełnione tak pięknym językiem jak cała powieść) starała się za wszelką cenę zganić ruch eugeniczny to ta tematyka co jakiś czas wraca, wciąż coraz bardziej potępiana i negowana ale nie da się zaprzeczyć, że przewidywalne i zaradne osoby zawsze będą skazane na zapewnianie nie tylko sobie warunków godnych do życia.

Sala balowa to w małej części powieść o miłości. Wśród dobrze wykreowanych postaci składających się na pacjentów ośrodka, błyszczy jak dobrze oszlifowany diament postać Charlesa - lekarza, wcale nie psychologa, wcale nie pasjonata medycznego, a po prostu ciekawego świata młodego człowieka z pasjami i odwagą. Odwagą na wprowadzanie zmian w medycynie i polityce, zmian...

Spodziewałam się trochę więcej tej sali, tych bali, uczuć, emocji, pięknych opisów. Napotkałam zbyt dużo medycznych i konkretnych relacji, nawiązania do polityki i problemu eugeniki ( zbyt dosadnych). Aczkolwiek książka warta przeczytania, porusza i wzrusza.

Spodziewałam się trochę więcej tej sali, tych bali, uczuć, emocji, pięknych opisów. Napotkałam zbyt dużo medycznych i konkretnych relacji, nawiązania do polityki i problemu eugeniki ( zbyt dosadnych). Aczkolwiek książka warta przeczytania, porusza i wzrusza.

Zdecydowanie mój faworyt. Uwielbiam styl pisma autorki.

Zdecydowanie mój faworyt. Uwielbiam styl pisma autorki.

Niewątpliwie książkę polecam i zachęcam do przeczytania 😉

https://wszystkococzytam.blogspot.com/2021/01/sala-balowa-anna-hope.html#more

Niewątpliwie książkę polecam i zachęcam do przeczytania 😉

https://wszystkococzytam.blogspot.com/2021/01/sala-balowa-anna-hope.html#more

Bardzo dobra, chociaż końcówka średnia, taka pozbawiona głębi i emocji.

Bardzo dobra, chociaż końcówka średnia, taka pozbawiona głębi i emocji.

Moja ukochana książka! Ta przepiękna historia miłosna pochłonęła mnie całą, nie mogłam się od niej oderwać. Oprócz tego porusza bardzo poważne problemy początków XX wieku. Tutaj nie ma co pisać, moim zdaniem to trzeba przeczytać. Bardzo gorąco polecam! 9/10

Moja ukochana książka! Ta przepiękna historia miłosna pochłonęła mnie całą, nie mogłam się od niej oderwać. Oprócz tego porusza bardzo poważne problemy początków XX wieku. Tutaj nie ma co pisać, moim zdaniem to trzeba przeczytać. Bardzo gorąco polecam! 9/10

Sięgając po tę książkę, spodziewałam się czegoś znacznie lżejszego. Jest wątek romantyczny, ale to przede wszystkim opowieść o tym, jak kiedyś traktowano niepełnosprawnych intelektualnie i chorych psychicznie. Autorka przybliża zainteresowanie eugeniką na początku XX wieku. Warto przeczytać.

Sięgając po tę książkę, spodziewałam się czegoś znacznie lżejszego. Jest wątek romantyczny, ale to przede wszystkim opowieść o tym, jak kiedyś traktowano niepełnosprawnych intelektualnie i chorych psychicznie. Autorka przybliża zainteresowanie eugeniką na początku XX wieku. Warto przeczytać.

Niepokojąca, pełna napięcia.

Niepokojąca, pełna napięcia.