Kot, który pchnął śledztwo na właściwe tory

Okładka książki Kot, który pchnął śledztwo na właściwe tory Lilian Jackson Braun
Okładka książki Kot, który pchnął śledztwo na właściwe tory
Lilian Jackson Braun Wydawnictwo: Elipsa Cykl: Kot, który... (tom 17) Seria: Dobry kryminał kryminał, sensacja, thriller
204 str. 3 godz. 24 min.
Kategoria:
kryminał, sensacja, thriller
Cykl:
Kot, który... (tom 17)
Seria:
Dobry kryminał
Tytuł oryginału:
The Cat Who Blew the Whistle
Wydawnictwo:
Elipsa
Data wydania:
2008-08-07
Data 1. wyd. pol.:
2008-08-07
Liczba stron:
204
Czas czytania
3 godz. 24 min.
Język:
polski
ISBN:
9788361226574
Tłumacz:
Zuzanna Byczek
Tagi:
kot kryminał
Średnia ocen

6,5 6,5 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
6,5 / 10
121 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
510
484

Na półkach:

Podczas czytania wcześniejszych tomów "Kota, który..." zastanawiałam się wielokrotnie nad tym, jak to się działo, że autorka odnajdywała tak ciekawe postacie, wręcz indywidua, w pozytywnym znaczeniu tego słowa. Nie jest przecież tak, że osoby takie zgromadziły się w jednym wyjątkowym miejscu, brałam pod uwagę, że jest to po prostu fikcja literacka. Po namyśle stawiam jednak na to, że L.J. Braun potrafiła odnaleźć w każdym człowieku to, co jest w nim najciekawsze, godne poznania, co czyni go kimś unikalnym. Potrafiła to odnaleźć nawet wtedy, gdy wszystko wskazywało na to, że dana osoba nie ma w sobie niczego ciekawego. Myślę, że każdy z bohaterów jej cyklu miał swój odpowiednik w realnym życiu. Brała oczywiście pod uwagę, że każdy ma też i wady, opisywała je często z poczuciem humoru. Ale jednym z najciekawszych elementów jej książek jest galeria przeciekawych postaci, uzupełniana w każdym tomie o kolejne.
W tym tomie do miasteczka, zamieszkiwanego przez Qwilla i jego koty przybywa Celia, którą do tej pory znał tylko z rozmów telefonicznych. Jest to emerytka, która zamieszkiwała na Florydzie, ale uznała, że "jest tam za dużo starych ludzi", a "ona ma dopiero 69 lat" i się przeprowadziła, aby zacząć nowe życie. Kobieta jest pełna energii i humoru. I są miłośnicy kolei, w tym emerytowany maszynista, który prowadził parowozy, co było jego życiową pasją.
całość
https://powrot-do-krainy-ksiazki.blogspot.com/2020/10/lilian-jackson-braun-kot-ktory-pchna.html

Podczas czytania wcześniejszych tomów "Kota, który..." zastanawiałam się wielokrotnie nad tym, jak to się działo, że autorka odnajdywała tak ciekawe postacie, wręcz indywidua, w pozytywnym znaczeniu tego słowa. Nie jest przecież tak, że osoby takie zgromadziły się w jednym wyjątkowym miejscu, brałam pod uwagę, że jest to po prostu fikcja literacka. Po namyśle stawiam jednak...

więcej Pokaż mimo to

avatar
59
54

Na półkach:

Jak zwykle przy całej serii "Kot, który..." i tą część czytało się wyśmienicie, choć miałam wrażenie, że tym razem autorka potraktowała śledztwo skrótowo. Z powątpiewaniem podeszłam do finału, kiedy to Qwill - za podpowiedzią swojego genialnego kota - oznajmił policji, żeby szukali mężczyzny, nie kobiety (słabo uzasadnione, mocna nadinterpretacja wskazówek Koko).

Bardzo fajne opisy zachowań kotów, również w relacji z ich wąsatym właścicielem. Śmiałam się w głos przy scenie jak Pan Q zwrócił uwagę Koko, na co kot w odwecie prędko wskoczył na półkę z książkami i zrzucił książkę pt. "Idiota". Genialne i takie "kocie".

Minusy:
- znowu dużo gadania o teatrze - czy w każdej części od kiedy Qwilleran ufundował powstanie teatru musi być mowa o sztukach, jakie wystawiają i w kółko, na okrągło ten teatr?? - zdecydowany przesyt - za dużo!

Jak zwykle przy całej serii "Kot, który..." i tą część czytało się wyśmienicie, choć miałam wrażenie, że tym razem autorka potraktowała śledztwo skrótowo. Z powątpiewaniem podeszłam do finału, kiedy to Qwill - za podpowiedzią swojego genialnego kota - oznajmił policji, żeby szukali mężczyzny, nie kobiety (słabo uzasadnione, mocna nadinterpretacja wskazówek Koko).

Bardzo...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1200
830

Na półkach: , , , ,

Siedemnasty tom kocich opowieści to bowiem historia amerykańskiej kolei w pigułce. Tym ciekawsza, że jak się okazuje, opowiadająca również, a może nade wszystko, o jej zaskakujących ofiarach.
Odrestaurowany parowóz, zakupiony przez Floyda Trevelyana, lokalnego biznesmena, jest najnowszą atrakcją Moose County. Czarny korpus, mosiężne okucia połyskujące w słońcu, sześć potężnych kół i dym buchający z lejkowatego komina – właśnie tak prezentuje się najnowsza mieszkanka sąsiadującego z Pickax Sawdust City; słynna lokomotywa parowa numer dziewięć, zwana pieszczotliwie „Dziewiątką”. Jednak powszechna ekscytacja zabytkowym pojazdem znika, kiedy państwowa komisja finansowa wydaje decyzję o zamknięciu Spółdzielni Kredytowej Trevelyana. Aktywa zostają zamrożone do momentu wyjaśnienia sprawy, zaś sam Floyd Trevelyan zostaje oskarżony o defraudację. Rzekomo zniknęły miliony dolarów należących do jego klientów. Zniknął też prezes instytucji oraz jego sekretarka. Jednak Qwill nie wierzy, że Trevelyan byłby w stanie porzucić swoje kolejowe cacko. Wraz z Koko i Yum Yum postanawia dowiedzieć się, gdzie tak naprawdę podziewa się prezes…
Kot, który pchnął śledztwo na właściwe tory (1995) to dziwna jak na tę autorkę powieść. Zagmatwane śledztwo, niejednoznaczny motyw, enigmatyczne wyjaśnienie w finale – nic, czego można by się po Lilian Jackson Braun spodziewać. Brak klarownego zakończenia rekompensuje paleta ciekawych postaci. Pisarka wprowadza nas w codzienność mieszkańców okolicznego Sawdust City, a zwłaszcza w życie bogatej rodziny Trevelyanów, mimochodem potwierdzając powszechnie znaną prawdę, że pieniądze szczęścia nie dają. Niekwestionowaną gwiazdą siedemnastego tomu cyklu jest Celia Robinson – emerytka poznana przez Qwilla podczas jego śledztwa w sprawie samobójstwa Euphonii Gage (Kot, który myszkował w szafach). Nobliwa pani, nakłoniona przez dziennikarza, przeprowadza się na stałe z Chicago do Pickax. Muszę przyznać, że szalenie przypomina mi ona nieobecną już niestety na kartach powieści Amerykanki panią Cobb. Tyle jeśli chodzi o sympatie. Antypatie? Jest jedna. Coraz bardziej mam dość Polly Duncan. Irytuje, przeszkadza, jest taka… nie na miejscu. Zupełnie nie pasuje mi do Qwillerana.

Siedemnasty tom kocich opowieści to bowiem historia amerykańskiej kolei w pigułce. Tym ciekawsza, że jak się okazuje, opowiadająca również, a może nade wszystko, o jej zaskakujących ofiarach.
Odrestaurowany parowóz, zakupiony przez Floyda Trevelyana, lokalnego biznesmena, jest najnowszą atrakcją Moose County. Czarny korpus, mosiężne okucia połyskujące w słońcu, sześć...

więcej Pokaż mimo to

avatar
48
20

Na półkach:

Genialna podobnie jak i cała seria o kocie który

Genialna podobnie jak i cała seria o kocie który

Pokaż mimo to

avatar

Siedemnasty kryminał z cyklu "Kot, który...", w którym Jim Qwilleran - bogaty, szanowany felietonista w lokalnej gazecie miasteczka Moose County - prowadzi śledztwo w sprawie zniknięcia miejscowego biznesmena i amatora kolejowego, Floyda Trevelyana.

W trakcie dochodzenia, łączonego zgrabnie z innymi zajęciami, m.in. pomocą w budowie domu damy bliskiej jego sercu oraz przygotowaniami do wystawienia sztuki Szekspira, natyka się na wzmiankę o... klątwie Trevelyanów. Czy rzeczywiście jest ona prawdziwa? I czy obecny właściciel ich dawnych dóbr, którym jest właśnie Qwilleran, ma się czego obawiać?

"Kot, który pchnął śledztwo na właściwe tory" to klasyczny kryminał ze sporą dawką humoru. Recenzja dostępna na blogu Papierowe Okulary:
https://papieroweokulary.wordpress.com/2019/03/19/wsiasc-do-pociagu-nie-byle-jakiego-kot-ktory-pchnal-sledztwo-na-wlasciwe-tory/

Siedemnasty kryminał z cyklu "Kot, który...", w którym Jim Qwilleran - bogaty, szanowany felietonista w lokalnej gazecie miasteczka Moose County - prowadzi śledztwo w sprawie zniknięcia miejscowego biznesmena i amatora kolejowego, Floyda Trevelyana.

W trakcie dochodzenia, łączonego zgrabnie z innymi zajęciami, m.in. pomocą w budowie domu damy bliskiej jego sercu oraz...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    208
  • Chcę przeczytać
    125
  • Posiadam
    47
  • Kryminały
    10
  • Ulubione
    8
  • Chcę w prezencie
    4
  • Kot, który...
    2
  • Serie
    2
  • Thriller/sensacja/kryminał
    2
  • Kindel
    1

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Kot, który pchnął śledztwo na właściwe tory


Podobne książki

Przeczytaj także