rozwińzwiń

Kot, który mówił po indyczemu

Okładka książki Kot, który mówił po indyczemu Lilian Jackson Braun
Okładka książki Kot, który mówił po indyczemu
Lilian Jackson Braun Wydawnictwo: Elipsa Cykl: Kot, który... (tom 26) Seria: Dobry kryminał kryminał, sensacja, thriller
176 str. 2 godz. 56 min.
Kategoria:
kryminał, sensacja, thriller
Cykl:
Kot, który... (tom 26)
Seria:
Dobry kryminał
Tytuł oryginału:
The Cat Who Talked Turkey
Wydawnictwo:
Elipsa
Data wydania:
2008-10-09
Data 1. wyd. pol.:
2008-10-09
Data 1. wydania:
2005-01-01
Liczba stron:
176
Czas czytania
2 godz. 56 min.
Język:
polski
ISBN:
9788361226666
Tłumacz:
Tomasz Rosiński
Tagi:
kot kryminał
Średnia ocen

6,4 6,4 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
6,4 / 10
100 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
507
481

Na półkach:

Tom 26 to już prawie końcówka serii, jego objętość jest już zdecydowanie mniejsza, niż tomów wcześniejszych, stąd też pozostawia pewien niedosyt. Jest mniej wątków, nieco mniej głębi, ale przeczytać naprawdę warto.
„Znak firmowy” całego cyklu, czyli cieszenie się życiem i zwyczajną codziennością, jest tu nadal. Jednym z elementów tej radości życia jest tu zafascynowanie się Qwilla historią regionu, w którym mieszka. Motyw ten przewija się przez cały cykl, ale tutaj jest już spotęgowany. Ukazała się bowiem książka Qwilla, zbiór miejscowych legend. Nasz bohater ponadto zajął się teatralną inscenizacją autentycznego wydarzenia sprzed około 100 lat, miał wówczas miejsce sztorm stulecia. W trakcie widowiska Qwill, grając spikera radiowego, odczytuje fragmenty starych gazet, opowiadające o tym zdarzeniu. Każda miejscowość ma swoją historię i jej zgłębianiem może zająć się każdy. Ciężko mi jest sobie wyobrazić, żeby mogło to kogoś w ogóle nie interesować. W przypadku większych miast jest sporo książek, jest też wiele wycieczek, organizowanych przez lokalnych przewodników, otwartych dla każdego. W mniejszych miejscowościach trzeba byłoby bardziej poszperać.
całość
https://powrot-do-krainy-ksiazki.blogspot.com/2023/11/lilian-jackson-braun-kot-ktory-mowi-po.html

Tom 26 to już prawie końcówka serii, jego objętość jest już zdecydowanie mniejsza, niż tomów wcześniejszych, stąd też pozostawia pewien niedosyt. Jest mniej wątków, nieco mniej głębi, ale przeczytać naprawdę warto.
„Znak firmowy” całego cyklu, czyli cieszenie się życiem i zwyczajną codziennością, jest tu nadal. Jednym z elementów tej radości życia jest tu...

więcej Pokaż mimo to

avatar
88
78

Na półkach:

"Największy hit od czasu Agaty Chrisitie" - głosi napis w górnej części okładki. Protestuję - obok Christie to nawet nie leżało.

"Największy hit od czasu Agaty Chrisitie" - głosi napis w górnej części okładki. Protestuję - obok Christie to nawet nie leżało.

Pokaż mimo to

avatar
248
155

Na półkach:

Z każda kolejną częścią czuję, że to już nie kryminał... Klimat nadal przyjemny ale niestety nuda. Ponieważ czytam właściwie wszystkie części po kolei męczy mnie również ciągłe powtarzanie historii bohaterów, bo już milion razy o tym samym czytałam. Morderstwa stają się coraz dalszym tłem, właściwie nie mają nic wspólnego z Pickax i głównymi wątkami. Główny bohater coraz bardziej traci moją sympatię. Mam wrażenie, że te ostatnie już części to trochę na siłę napisane.

Z każda kolejną częścią czuję, że to już nie kryminał... Klimat nadal przyjemny ale niestety nuda. Ponieważ czytam właściwie wszystkie części po kolei męczy mnie również ciągłe powtarzanie historii bohaterów, bo już milion razy o tym samym czytałam. Morderstwa stają się coraz dalszym tłem, właściwie nie mają nic wspólnego z Pickax i głównymi wątkami. Główny bohater coraz...

więcej Pokaż mimo to

avatar
987
785

Na półkach: ,

Koko, jak zwykle, umie wyczuć śmierć, która ma znaczenie dla znajomych i przyjaciół Jima Qwillerana. I poinformować o niej dobitnie.
Yum yum, jak zwykle, kocha srebrne naparstki.
W Moose County, jak zwykle, dzieją się rzeczy zwykłe dla małych, prowincjonalnych osad, w których wszyscy się znają.
Pojawiają się przybysze, poznajemy dawnych mieszkańców, ważnych dla miasteczek teraz bądź w przeszłości.
Dziwne morderstwo i wielkie obchody 200lecia Brrr. Podejrzana wnuczka, spadek, wielkie przedstawienie pana Q.

Jak zwykle, wszystko uroczo i klimatycznie przedstawione. A! I dzikie indyki oczywiście!

Koko, jak zwykle, umie wyczuć śmierć, która ma znaczenie dla znajomych i przyjaciół Jima Qwillerana. I poinformować o niej dobitnie.
Yum yum, jak zwykle, kocha srebrne naparstki.
W Moose County, jak zwykle, dzieją się rzeczy zwykłe dla małych, prowincjonalnych osad, w których wszyscy się znają.
Pojawiają się przybysze, poznajemy dawnych mieszkańców, ważnych dla miasteczek...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1233
443

Na półkach: ,

Tym razem coś poszło nie tak. Być może to wina innego tłumaczenia - choć wcześniej nie sprawdzałam nazwiska tłumacza, tym razem po pierwszej przeczytanej stronie aż musiałam - tak bardzo mi tu nic nie pasowało. Do tego akcja jakoś tak chaotycznie gnała do przodu i dopiero od połowy poczułam klimat charakterystyczny dla tego cyklu. Jak na razie to była zdecydowanie najsłabsza część i jedyna, która mnie lekko zawiodła.

Tym razem coś poszło nie tak. Być może to wina innego tłumaczenia - choć wcześniej nie sprawdzałam nazwiska tłumacza, tym razem po pierwszej przeczytanej stronie aż musiałam - tak bardzo mi tu nic nie pasowało. Do tego akcja jakoś tak chaotycznie gnała do przodu i dopiero od połowy poczułam klimat charakterystyczny dla tego cyklu. Jak na razie to była zdecydowanie...

więcej Pokaż mimo to

avatar
617
469

Na półkach: ,

Ten pan Q to jednak wyrachowany, chciwy i zarozumiały jest. Książka do przeczytania jednym tchem, ale kryminał skandynawski to na pewno nie jest. Morderstwa są w dalekim tle - to nawet nie jest trzeci plan. Książka bardziej, zdecydowanie bardziej obyczajowa, opowiadanie właściwie, niż kryminalna.
Poznałąm też historię Koko - a może jednak jej wcale nie poznałam.
Bardzo pomoże w Wyzwaniu przeczytania 52 książek w ciągu roku ;)

Ten pan Q to jednak wyrachowany, chciwy i zarozumiały jest. Książka do przeczytania jednym tchem, ale kryminał skandynawski to na pewno nie jest. Morderstwa są w dalekim tle - to nawet nie jest trzeci plan. Książka bardziej, zdecydowanie bardziej obyczajowa, opowiadanie właściwie, niż kryminalna.
Poznałąm też historię Koko - a może jednak jej wcale nie poznałam.
Bardzo...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1195
825

Na półkach: , , , ,

Zazwyczaj przybysze z Nizin wzbudzają podejrzenia mieszkańców Moose County. Jednak ci, zaaferowani zbliżającymi się obchodami 150-lecia Pickax i 200-lecia Brrr, tym razem nawet nie zauważają przybycia młodej dziewczyny i towarzyszącego jej mężczyzny. W końcu w okręgu tyle się dzieje! Na miejscu antykwariatu Eddingtona Smitha powstaje księgarnia, w której ma znaleźć się legendarny skarb ukryty przez jego przodka, a odnaleziony na placu budowy. Miasta pięknieją, mieszkańcy się stroją, a Qwill nie tylko publikuje swoje Opowieści z tej i nie z tej ziemi, ale również przygotowuje się do wystawienia monumentalnego monodramu. Zainspirowany przez Gary’ego Pratta, właściciela Hotelu Booze, angażuje do pomocy Alicię Carroll – właśnie przybyłą do miasta wnuczkę jednej z mieszkanek Ittibittiwasse Estates, Edythe. Dowiadując się skąd przyjechała, Qwill zleca dziewczynie jeszcze jedną misję. Lish ma zweryfikować prawdziwość informacji dotyczących pochodzenia Koko. Sam dziennikarz nie ma na to czasu z jeszcze jednego powodu. W należącym do niego lesie znaleziono nagie ciało mężczyzny, zabitego strzałem w tył głowy, tak jakby ktoś wykonał na nim egzekucję…
Muszę przyznać, że już dawno nie było mi tak trudno napisać zgrabnego streszczenia. To dlatego, że na Kota, który mówił po indyczemu (2004) składa się wiele wątków, a żaden nie jest mniej ważny od poprzedniego. Pickax szykuje się do swojego 150-lecia, zaś Brrr swoje 200-lecie właśnie obchodzi. Akcja powieści toczy się więc w większości w tym najzimniejszym zakątku okręgu. To właśnie tu, w Hotelu Booze, Qwill ma zamiar wystawić swój „Wielki sztorm”. Monodram to kolejna okazja do powiedzenia paru słów na temat historii Moose County, a Braun skwapliwie z niej korzysta, uzupełniając wiedzę czytelników o nowe ciekawostki.
Polly szykuje się do otwarcia księgarni i zapomina nieco o Qwillu. Ich związek przechodzi kryzys, jednak dziennikarz nie ma czasu się tym zadręczać. Jest podekscytowany, bo po wielu latach, właśnie teraz, ma szansę dowiedzieć się czegoś więcej na temat wcześniejszych losów Koko. W Kocie, który mówił po indyczemu powraca wspomnienie niegdysiejszego redakcyjnego kolegi Qwilla, krytyka sztuki, George’a Bonifielda Mountclemensa III, który był pierwszym właścicielem genialnego syjamczyka. Dwudziesta szósta powieść cyklu kryje w sobie jeszcze jedną niespodziankę. Lilian Jackson Braun daje pofolgować nie tylko podniebieniu Qwilla i obok bogatych opisów smakołyków zamieszcza także przepisy na opisywane potrawy. Jest więc bardzo smakowicie. I na tym właściwie mogłabym zakończyć recenzję, gdyby nie to, że Elipsa znowu dała popalić. Po pierwsze, sztucznie pompuje objętość książki zwiększając do niebotycznych wręcz rozmiarów czcionkę. A po drugie, po raz kolejny udowadnia, że nie dba o jakość wydania. Właściwie każdy tom cyklu tłumaczy inna osoba, a poszczególni tłumacze nie zadają sobie trudu ujednolicenia przekładu. Wydawnictwo zaś już przyzwyczaiło nas, że oszczędza na redakcji i korekcie. W efekcie jeden z mężczyzn na chwilę staje się kobietą, miejscowości zmieniają swe nazwy, zamiast społeczności mamy „ludek” Moose County, a po stronach grasują liczne literówki. Nie wiadomo czy śmiać się, czy płakać.

Zazwyczaj przybysze z Nizin wzbudzają podejrzenia mieszkańców Moose County. Jednak ci, zaaferowani zbliżającymi się obchodami 150-lecia Pickax i 200-lecia Brrr, tym razem nawet nie zauważają przybycia młodej dziewczyny i towarzyszącego jej mężczyzny. W końcu w okręgu tyle się dzieje! Na miejscu antykwariatu Eddingtona Smitha powstaje księgarnia, w której ma znaleźć się...

więcej Pokaż mimo to

avatar
361
92

Na półkach: ,

Dość ciekawa, choć według mnie akcja właściwa za mało rozbudowana - brak chwil niepewności, tajemnicy... Rozwiązanie pojawia się samo i zbyt łatwo. Powieść ratuje kot Koko i jego zabawne powiedzonka.

Dość ciekawa, choć według mnie akcja właściwa za mało rozbudowana - brak chwil niepewności, tajemnicy... Rozwiązanie pojawia się samo i zbyt łatwo. Powieść ratuje kot Koko i jego zabawne powiedzonka.

Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    176
  • Chcę przeczytać
    126
  • Posiadam
    54
  • Kryminały
    7
  • Ulubione
    6
  • Chcę w prezencie
    3
  • Thriller/sensacja/kryminał
    2
  • Kot, który...
    2
  • Serie
    2
  • Obyczajowe
    2

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Kot, który mówił po indyczemu


Podobne książki

Przeczytaj także