Miła historia miłosna.
Dobra lektura,lubię styl Nory Roberts super ma i pióro przyjemne.

Miła historia miłosna.
Dobra lektura,lubię styl Nory Roberts super ma i pióro przyjemne.

Zgrabna historyjka, widać że autorka ma dużą wprawę w kreowaniu banalnych opowieści. Typowy infantylny harlekin. Szkoda czasu.

Zgrabna historyjka, widać że autorka ma dużą wprawę w kreowaniu banalnych opowieści. Typowy infantylny harlekin. Szkoda czasu.

o krupierce z bogatego domu, którą uwiódł właściciel hoteli. na początku są na statku, potem ona się dowiaduje, że on zna jej ojca, który próbował ich swatać, ona sie wkurzyła i połamała ojcu cygara.
ona zostaje współwłaścicielem jednego z hoteli Justina.
Serena zostaje porwana, ale ucieka.
żyją długo i szczęśliwie.
wciągnęła mnie. od M L

o krupierce z bogatego domu, którą uwiódł właściciel hoteli. na początku są na statku, potem ona się dowiaduje, że on zna jej ojca, który próbował ich swatać, ona sie wkurzyła i połamała ojcu cygara.
ona zostaje współwłaścicielem jednego z hoteli Justina.
Serena zostaje porwana, ale ucieka.
żyją długo i szczęśliwie.
wciągnęła mnie. od M L

Moje czytelnictwo można podzielić na dwa rodzaje: przypadkowe książki lub twórczość danego autora od początku do końca. Lubię zauważać zmianę jaka zachodzi w stylu pisania ;)
Książki Nory Roberts czytam od pierwszej napisanej i chyba pierwszy raz widzę zmianę w historii ;) Do tej pory było trochę jak w dr Housie pierwsza diagnoza zawsze błędna ;) Zazwyczaj była kłótnia, która poróżniała i wielki powrót ;) Tym razem wpleciony wątek zemsty miło odmienił dotychczasowy schemat. Na duży plus ;)

Moje czytelnictwo można podzielić na dwa rodzaje: przypadkowe książki lub twórczość danego autora od początku do końca. Lubię zauważać zmianę jaka zachodzi w stylu pisania ;)
Książki Nory Roberts czytam od pierwszej napisanej i chyba pierwszy raz widzę zmianę w historii ;) Do tej pory było trochę jak w dr Housie pierwsza diagnoza zawsze błędna ;) Zazwyczaj była kłótnia,...

Dwa ciekawe opowiadania, powiązane ze sobą. Tylko w tym pierwszym było trochę dramatycznie, ale ogólnie obydwa mi się podobały.

Dwa ciekawe opowiadania, powiązane ze sobą. Tylko w tym pierwszym było trochę dramatycznie, ale ogólnie obydwa mi się podobały.

Z ZASOBÓW BIBLIOTEKI W TORONTO
Dopiero po przeczytaniu kilkudziesięciu stron, zajrzałem do życiorysu autorki i zorientowałem się, że już coś jej czytałem. I znalazłem tylko, że pod pseudo J. D. Robb - "Śmierć cię pokocha"; recenzję zaczynałem słowami:
".....Nora Roberts (ur. 1950) jest niewątpliwie fenomenem, bo mieć pomysły na ponad 250 książek to jest "cuś". Zaczęła od 1981 r, tj 35 lat temu; no to wychodzi średnio prawie cztery książki rocznie. Przyznaję, że przeżyłem nieźle 73 lata życia bez znajomości twórczości tej pani i w ogóle tego nie zauważyłem...."

Kończyłem zaś postanowieniem:
".... dalszej znajomości z tą panią nie podtrzymam..."

Tak więc, z powodu używania przez autorkę różnych pseudo, dałem się nabrać, za co rewanżuję się opinią z LC oznaczoną godłem „Owca”, którą w 100 % podzielam:
„....Nie sądziłam, że kiedykolwiek w życiu uznam jakąś książkę za kompletnie nic nie wartą i będzie mi żal drzew, z których sporządzono papier tak potwornie zmarnowany.
Dno dna. Obraza inteligencji czytelnika. Większa chała mi w ręce nie wpadła, choć czytam, co wpadnie mi w dłonie. Gdyby książkę porównać do alkoholu, a czytelnika do alkoholika, to nawet będąc na największym głodzie,powtórnie nie spróbowałabym pozycji tej autorki. Zresztą "autorka" w tym przypadku to za dużo powiedziane.
Odradzam serdecznie każdemu, kto ceni swój czas."

Uzupełnię jedynie uwagą, że nie jest to literatura dobra, ani też zła, bo tego do literatury nie da się w żaden sposób zaliczyć. Oczywiście PAŁA !!

Z ZASOBÓW BIBLIOTEKI W TORONTO
Dopiero po przeczytaniu kilkudziesięciu stron, zajrzałem do życiorysu autorki i zorientowałem się, że już coś jej czytałem. I znalazłem tylko, że pod pseudo J. D. Robb - "Śmierć cię pokocha"; recenzję zaczynałem słowami:
".....Nora Roberts (ur. 1950) jest niewątpliwie fenomenem, bo mieć pomysły na ponad 250...

Majętna Serena MacGregor, aby się odciąć od wpływów kochanego i kochającego ojca zaciąga się na luksusowy statek kasyno, gdzie pracuje jako krupierka. Poznaje tam przystojnego hazardzistę Justina Blade`a.
Czy ich spotkanie to na pewno przypadek?

Majętna Serena MacGregor, aby się odciąć od wpływów kochanego i kochającego ojca zaciąga się na luksusowy statek kasyno, gdzie pracuje jako krupierka. Poznaje tam przystojnego hazardzistę Justina Blade`a.
Czy ich spotkanie to na pewno przypadek?

Książka to dwie powieści w jednym opowiadające o kolejnych przygodach rodu MacGregorów :) Serena to jedyna córka seniora rodu Daniela, która pływa na statku jako krupierka tam przebiegły mogłoby się wydawać ojciec wysyła na jej statek żeby ją zeswatać ze swoim długoletnim partnerem biznesowym, ale również przyjacielem, którego traktuje jakby był z rodziny. Pełna humoru oraz akcji książka mi bardzo przypadł do gusty ognisty temperament Szkotów (jakbym widziała siebie :P)

Druga powieść jest o najmłodszym z synów Daniela Caine, który jako prawnik postanowił otworzyć swoja kancelarię, ale jego życie się zmienia kiedy poznaje siostrę szwagra i zakochuje się w niej nie pozostaje mu nic innego jak pomóc pozbierać jej się z przeszłością oraz przekonać ją jak i siebie że to prawdziwa miłość :)

Książka to dwie powieści w jednym opowiadające o kolejnych przygodach rodu MacGregorów :) Serena to jedyna córka seniora rodu Daniela, która pływa na statku jako krupierka tam przebiegły mogłoby się wydawać ojciec wysyła na jej statek żeby ją zeswatać ze swoim długoletnim partnerem biznesowym, ale również przyjacielem, którego traktuje jakby był z rodziny. Pełna humoru oraz...

Miło się czytało...ale fajerwerków brak

Miło się czytało...ale fajerwerków brak

Przeczytałam ale na końcu poczułam niesmak za bardzo lukrowana powieść za dużo przypadków, przewidywalne opowiadanie jakich milion, motyw miłości, bogactwa i zemsty. Plus za to ze dobrze się czyta, lekkim językiem jest napisana ale nic poza tym. Typowe love story.

Przeczytałam ale na końcu poczułam niesmak za bardzo lukrowana powieść za dużo przypadków, przewidywalne opowiadanie jakich milion, motyw miłości, bogactwa i zemsty. Plus za to ze dobrze się czyta, lekkim językiem jest napisana ale nic poza tym. Typowe love story.