Growth Hacker Marketing. O przyszłości PR, marketingu i reklamy

Książka wydaje mi się zbyt ogólna dla osób zajmujących się marketingiem na co dzień, a nawet dla totalnych laików. Ciężko mi w takim wypadku polecić ją komukolwiek z wyżej wymienionych grup.

Książka wydaje mi się zbyt ogólna dla osób zajmujących się marketingiem na co dzień, a nawet dla totalnych laików. Ciężko mi w takim wypadku polecić ją komukolwiek z wyżej wymienionych grup.

Stwórz samoczynną maszynę marketingową!

Dopasowanie produktu do rynku, czyli co jest potrzebne twoim klientom
Odpowiedni dobór narzędzi, czyli jak przekazać najważniejszy komunikat
Odkrywanie zalet wirusowości, czyli w jaki sposób wykorzystać efekt skali

Stwórz samoczynną maszynę marketingową!

Dopasowanie produktu do rynku, czyli co jest potrzebne twoim klientom
Odpowiedni dobór narzędzi, czyli jak przekazać najważniejszy komunikat
Odkrywanie zalet wirusowości, czyli w jaki sposób wykorzystać efekt skali

Książka prezentuje ciekawe case studies, z których - owszem - można wynieść jakieś inspiracje, ale raczej takie przykłady są kroplami w morzu możliwości i są one bardzo specyficzne, a przez to trudno je odnieść do produktów/usług, które masz sam wypromować. Plus za słowniczek na końcu i listę przydatnych materiałów.

Książka prezentuje ciekawe case studies, z których - owszem - można wynieść jakieś inspiracje, ale raczej takie przykłady są kroplami w morzu możliwości i są one bardzo specyficzne, a przez to trudno je odnieść do produktów/usług, które masz sam wypromować. Plus za słowniczek na końcu i listę przydatnych materiałów.

Może być ciekawa dla osób, które nie "siedzą" w marketingu.

Może być ciekawa dla osób, które nie "siedzą" w marketingu.

Ta książka powoduje trwałe zmiany w myśleniu o marketingu. Po jej lekturze poczułem się tak potężnie naładowany inspiracjami, że nie zważając na to, że jest środek nocy, wyskoczyłem z łóżka i chciałem z miejsca (bez kawusi!) zabrać się za konstruowanie własnej samo-napędzającej się machiny marketingowej, która jak obiecuje Ryan Holiday “bez niczyjej pomocy dotrze do milionów klientów”.

Ta książka powoduje trwałe zmiany w myśleniu o marketingu. Po jej lekturze poczułem się tak potężnie naładowany inspiracjami, że nie zważając na to, że jest środek nocy, wyskoczyłem z łóżka i chciałem z miejsca (bez kawusi!) zabrać się za konstruowanie własnej samo-napędzającej się machiny marketingowej, która jak obiecuje Ryan Holiday “bez niczyjej pomocy dotrze do...

Książka warta uwagi, ale... dla początkujących. Jak sam autor zaznaczył, książka powstała jako rozszerzenie artykułu i nie zawiera wskazówek krok po kroku jak zbudować skuteczny marketing w swojej firmie. Mimo to można sobie przypomnieć kilka fundamentalnych zasad działania marketingu i całej firmy. Ciekawe były też przykłady, które przytoczył autor. Niestety książka jest zbyt ogólna i zbyt krótka, by dać wyższą ocenę. Spodziewałam się więcej, jest niedosyt.

Książka warta uwagi, ale... dla początkujących. Jak sam autor zaznaczył, książka powstała jako rozszerzenie artykułu i nie zawiera wskazówek krok po kroku jak zbudować skuteczny marketing w swojej firmie. Mimo to można sobie przypomnieć kilka fundamentalnych zasad działania marketingu i całej firmy. Ciekawe były też przykłady, które przytoczył autor. Niestety książka jest...

Treściwa i krótka książka, która jest raczej ogólnym obrazem czym growth marketing jest, niż poradnikiem o tym, jak ten growth marketing się robi. Fajne przykłady, które zostały zastosowane w wielu firmach. Minusem z pewnością jest mała ilość tych przykładów. Jeśli zaczynasz swoją przygodę z podejściem data-driven w marketingu, jesteś "klasycznym" marketingowcem lub zaczynasz swoją drogę z projektowaniem różnego rodzaju produktów - warto przeczytać.

Treściwa i krótka książka, która jest raczej ogólnym obrazem czym growth marketing jest, niż poradnikiem o tym, jak ten growth marketing się robi. Fajne przykłady, które zostały zastosowane w wielu firmach. Minusem z pewnością jest mała ilość tych przykładów. Jeśli zaczynasz swoją przygodę z podejściem data-driven w marketingu, jesteś "klasycznym" marketingowcem lub...

Gdyby taka książka ukazała się przed 2000 rokiem można by uznać pewne treści w niej zawarte za odkrywcze. Ale w 2013? Nie rozumiem jej fenomenu. Przyznaję jednak szczerze, nie mam pojęcia o marketingu i jego skuteczności. Obserwując to i owo przychylam się do słynnego poglądu Johna Wanamakera, że “połowa pieniędzy wydanych na reklamę jest wyrzucana w błoto. Problem w tym, że nie wiadomo która”. Żyjący na przełomie XIX i XX wieku Wanamaker zwany jest pionierem reklamy, zaś wyrażona przez niego opinia sugeruje spory autokrytycyzm i dystans. Tych zaś elementów zabrakło mi u Ryana Holidaya, w książce Growth Hacker Marketing. O przyszłości PR, marketingu i reklamy.
[...]
całość:
http://www.speculatio.pl/growth-hacker-marketing/

Gdyby taka książka ukazała się przed 2000 rokiem można by uznać pewne treści w niej zawarte za odkrywcze. Ale w 2013? Nie rozumiem jej fenomenu. Przyznaję jednak szczerze, nie mam pojęcia o marketingu i jego skuteczności. Obserwując to i owo przychylam się do słynnego poglądu Johna Wanamakera, że “połowa pieniędzy wydanych na reklamę jest wyrzucana w błoto. Problem w tym,...

Założeniem książki jest zmiana sposobu myślenia odbiorcy o marketingu. Jeśli należysz do grona tradycyjnych marketingowców, jest to pozycja obowiązkowa. W innym razie może wydać się zbyt ogólna, choć uważam, że i tak warto po nią sięgnąć.

Założeniem książki jest zmiana sposobu myślenia odbiorcy o marketingu. Jeśli należysz do grona tradycyjnych marketingowców, jest to pozycja obowiązkowa. W innym razie może wydać się zbyt ogólna, choć uważam, że i tak warto po nią sięgnąć.

W chwili wydawania może było to mniej oczywiste. Teraz nawet osoba nie siedząca w marketingu podświadomie to wszystko rozumie. Szkoda papieru, bo to co tam jest napisane-gdyby pominąć podlizywanie się komu popadnie-można opisać w dłuższym artykule.

W chwili wydawania może było to mniej oczywiste. Teraz nawet osoba nie siedząca w marketingu podświadomie to wszystko rozumie. Szkoda papieru, bo to co tam jest napisane-gdyby pominąć podlizywanie się komu popadnie-można opisać w dłuższym artykule.