Napisy na okładce po prostu kłamią – książka nie jest śmieszna, to powieść obyczajowa/romans, z elementami humoru, typowo angielskiego (jest dosadnie i obrazoburczo) w niektórych dialogach. Są też momenty wzruszeń. Napisana jest lekko i szybko się ją czyta.
Pierwsza połowa książki wydawała mi się nudna, ma wolne tempo. W drugiej połowie trochę mnie wreszcie wciągnęło, ale były w tym jednak wzloty i upadki. Ogólnie była dla mnie za długa w stosunku do fabuły.

Głównym tematem książki jest zdrada i dochodzenie do siebie po tejże oraz dylematy związane z wyborem obiektu miłości (powrót do starego, czy nowa miłość?). Jest to opisane całkiem dojrzale. Sama końcówka jest idealistyczna i typowo „dla bab”.
Oczywiście są i wątki poboczne i często to one wydawały mi się bardziej ciekawe.

Tytuł książki jest dość zagadkowy, jakoś nie pasuje, nie wiem jak go rozumieć w kontekście treści.

Waham się, czy czytać kolejną powieść tej autorki. W mojej bibliotece mają jeszcze „Nie zapomnij o mnie”, które – z tego co czytam w recenzjach – jest tematycznie bardzo podobne. Także tego...

Napisy na okładce po prostu kłamią – książka nie jest śmieszna, to powieść obyczajowa/romans, z elementami humoru, typowo angielskiego (jest dosadnie i obrazoburczo) w niektórych dialogach. Są też momenty wzruszeń. Napisana jest lekko i szybko się ją czyta.
Pierwsza połowa książki wydawała mi się nudna, ma wolne tempo. W drugiej połowie trochę mnie wreszcie wciągnęło, ale...

Lekkie pióro, humor, dobra forma, ale dużo wulgaryzmów, język obsceniczny, niesmaczny. To druga książka tej autorki i ostania.

Lekkie pióro, humor, dobra forma, ale dużo wulgaryzmów, język obsceniczny, niesmaczny. To druga książka tej autorki i ostania.

Początek był bardzo ciekawy, jednak potem robiło się coraz smutniej i dziwniej. Właśnie, smutniej. Książka reklamowana jako szalenie zabawna, a ja zaśmiałam się dosłownie raz. Zakończenie mnie rozczarowało.

Jest to po prostu takie sobie czytadło, ale może inni odnajdą w nim coś głębszego, czego ja nie dostrzegłam?

Początek był bardzo ciekawy, jednak potem robiło się coraz smutniej i dziwniej. Właśnie, smutniej. Książka reklamowana jako szalenie zabawna, a ja zaśmiałam się dosłownie raz. Zakończenie mnie rozczarowało.

Jest to po prostu takie sobie czytadło, ale może inni odnajdą w nim coś głębszego, czego ja nie dostrzegłam?

Świetnie się zaczęła, niestety w połowie już mniej mi się podobała, a końcówka trochę rozczarowała. Ale ogólnie książka dobra, można spokojnie czytać bez poczucia zmarnowanego czasu.

Świetnie się zaczęła, niestety w połowie już mniej mi się podobała, a końcówka trochę rozczarowała. Ale ogólnie książka dobra, można spokojnie czytać bez poczucia zmarnowanego czasu.

Książka dobrze napisana. Bardzo przyjemnie mi się ją czytało.

Książka dobrze napisana. Bardzo przyjemnie mi się ją czytało.

Akcja w New Castle , Londyn...
Życie Delii jest spokojne i poukładane: ma mieszkanie, stały związek i psa. Ona i Paul są ze sobą już dziesięć lat, ale od pewnego czasu między nimi wszystko stoi w miejscu, dlatego właśnie ona postanawia się oświadczyć. Niestety, właśnie wtedy wszystko wywraca się do góry nogami... Świeżo upieczona narzeczona odbiera sms-a od swojego ukochanego, który jednak nie jest przeznaczony dla niej, lecz... dla kochanki. Wyjeżdża natychmiast do Londynu i... naprawia świat 🙂

Akcja w New Castle , Londyn...
Życie Delii jest spokojne i poukładane: ma mieszkanie, stały związek i psa. Ona i Paul są ze sobą już dziesięć lat, ale od pewnego czasu między nimi wszystko stoi w miejscu, dlatego właśnie ona postanawia się oświadczyć. Niestety, właśnie wtedy wszystko wywraca się do góry nogami... Świeżo upieczona narzeczona odbiera sms-a od swojego...

Absolutnie nie zgadzam się z tym że to komedia. Nie ma tu ani jednej śmiesznej sceny, jeśli masz więcej niż 30 lat.
Mówiąc wprost - to dramat z miłym zakończeniem.
Autorka w bardzo prosty, nie przerysowany sposób, pokazuje że nigdy nie można być pewnym swojego partnera. Mnie to przeraża. Wbrew opisowi, sceny nie są zabawne ale tragiczne. Kłamstwa, zdrady, emocjonalny ból po 10 letnim związku nie jest śmieszny.
Budowanie życia na nowo, w innym miejscu jest trudne.
Chciałam tez "przyczepić" się do przedstawionych postaci. Nie ma ich wbrew pozorom za dużo ale wszystkie mają takie czy inne problemy. A to wyobcowany odludek/geniusz komputerowy, a to dziwny brat przesiadujący przed telewizorem z dużą nadwagą, szkocki kolega która sędza wolny czas na popijawie i grach czy lubieżny i podstępny szef. Kobiety? Matka dziwaczka bez emocjonalnego podejścia do dzieci, koleżanka z pracy która jest hipochondryczką i zołzą czy przyjaciółka, wieczna singielka i karierowiczka. W tym świecie nikt nie jest normalny i to jest najbardziej smutne.

Absolutnie nie zgadzam się z tym że to komedia. Nie ma tu ani jednej śmiesznej sceny, jeśli masz więcej niż 30 lat.
Mówiąc wprost - to dramat z miłym zakończeniem.
Autorka w bardzo prosty, nie przerysowany sposób, pokazuje że nigdy nie można być pewnym swojego partnera. Mnie to przeraża. Wbrew opisowi, sceny nie są zabawne ale tragiczne. Kłamstwa, zdrady, emocjonalny ból...

Nie podobało mi się, wszystko takie nierealistyczne, a główna bohaterka to po prostu dramat... Naiwna, głupiutka i oczywiście niby taka brzydka i gruba, ale każdy na nią leci... Na prawdę można to było trochę uwiarygodnić.

Nie podobało mi się, wszystko takie nierealistyczne, a główna bohaterka to po prostu dramat... Naiwna, głupiutka i oczywiście niby taka brzydka i gruba, ale każdy na nią leci... Na prawdę można to było trochę uwiarygodnić.

Średnia. Ale historia ujmująca, ciekawa. Główna bohaterka wielowarstwowa i dobrze nakreślona. Fabuła nieco rozciągnięta, niepotrzebnie naszpikowana wieloma nieistotnymi szczegółami. Humorystyczna, dobry styl i język, zakończenie raczej przewidywalne.

Średnia. Ale historia ujmująca, ciekawa. Główna bohaterka wielowarstwowa i dobrze nakreślona. Fabuła nieco rozciągnięta, niepotrzebnie naszpikowana wieloma nieistotnymi szczegółami. Humorystyczna, dobry styl i język, zakończenie raczej przewidywalne.

Jakby ktoś zapytał mnie jak poprawnie napisać imię i nazwisko autorki to nie wiedziałabym tego😅, to i tak totalnie wkręciłam się w jej książki.
Po trzeciej z rzędu widać podobieństwo, wszędzie jest ta 30-kilkuletnia bohaterka porzucająca (lub porzucona - z różnych względów) swój wieloletni związek i trafiająca niespodziewanie na uroczego i niezwykle czarującego osobnika, który choć jest niezrównanym lekkoduchem i bawidamkiem, to pod jej wpływem zmienia swój styl bycia, i zostaje z nią totalnie zakochany😄, a ona biedna nie może w to uwierzyć...
Za pierwszym razem to wydawało mi się wiarygodne, za drugim - trochę mniej, teraz jest to już totalna bajka.
W ogóle ta książka była jak dotąd najsłabsza pod kątem atmosfery i ogólnie bohaterów. Było tak średnio przyjemnie, opisy pobytu Delii w Londynie wydawały się duszne i męczące, a i bohaterowie nie napawali sympatią - Adam mnie nie przekonał, nie uwierzyłam jakoś w szczerość jego uczucia.
Mimo to, ogólnie jak na romans to jest dobrze napisany, z dużą dawką humoru i czyta się go szybko, ale nadal najlepsza "Miłość na później" i na drugim miejscu "Nie mów nic, kocham cię".

Jakby ktoś zapytał mnie jak poprawnie napisać imię i nazwisko autorki to nie wiedziałabym tego😅, to i tak totalnie wkręciłam się w jej książki.
Po trzeciej z rzędu widać podobieństwo, wszędzie jest ta 30-kilkuletnia bohaterka porzucająca (lub porzucona - z różnych względów) swój wieloletni związek i trafiająca niespodziewanie na uroczego i niezwykle czarującego osobnika,...