Ta książka o mało nie wyskoczyła mi z lodówki, była wszędzie, na czym jej fenomen polega?
Musiałam to koniecznie sprawdzić i szczerze powiem, że po jej przeczytaniu nadal zastanawiam się nad tym 🤔
Książka nie była jakaś zła. Momentami śmieszyła mnie, a czasem nawet w głos się zaśmiałam, jest lekka, przyjemna, czyta się ją szybko, ale...
No właśnie, ona jest taka jak każda inna o tematyce "od przyjaźni do miłości".
Przeczytasz początek i już wiesz co będzie dalej.

Bohaterowie Carter i Arizona od małego wiecznie razem. Ta przyjaźń zrodziła się z nienawiści.
Zawsze mogli na sobie polegać, dzielili się wszystkimi sekretami i intymnymi szczegółami, aż w końcu stało się.
Pewnego dnia spojrzeli na siebie nie jak na kolegę/ koleżankę tylko jak na chłopaka/dziewczynę.
Ich przyjaźń nadal trwała tylko weszła na inny szczebel, zaczęła być to przyjaźń z bonusem.
Jak zakończy się ich relacja?
To wszystko jest do przewidzenia.
.
Ogólnie książka jak wspomniałam wyżej nie jest zła, ale nie uważam że powinna mieć taki rozgłos.

Ta książka o mało nie wyskoczyła mi z lodówki, była wszędzie, na czym jej fenomen polega?
Musiałam to koniecznie sprawdzić i szczerze powiem, że po jej przeczytaniu nadal zastanawiam się nad tym 🤔
Książka nie była jakaś zła. Momentami śmieszyła mnie, a czasem nawet w głos się zaśmiałam, jest lekka, przyjemna, czyta się ją szybko, ale...
No właśnie, ona jest taka jak każda...

Z twórczością Whitney G. miałam styczność już kilkukrotnie, ale dopiero teraz mam pewność, że nie będzie ona należeć do grona moich ulubionych autorów. Jej książki to tak naprawdę opowiadania, w dodatku dosyć ubogie, które nie wnoszą zbyt wiele do życia i są jedynie lekkim czytadłem. "Twój Carter" wzbudza we mnie mieszane uczucia, bo choć opowieść ta jest znacznie dłuższa od serii "Intensywne doznania", to utrzymana jest na podobnym poziomie (z malutkimi wyjątkami).

Mimo że przedstawiona historia jest intrygująca i ciekawa, to uważam, że to bardziej prototyp powieści niż pełnowymiarowa lektura. Arizona i Carter to przyjaciele od wielu lat, którzy nigdy nie myśleli o sobie jako o potencjalnych partnerach. Zawsze wspierali się w trudnych chwilach, byli na każde swoje zawołanie i pomagali sobie w problemach sercowych. Nagle jednak, po kolejnych niepowodzeniach miłosnych, zaczęli uzmysławiać sobie, że coś do siebie czują i nie jest to wyłącznie pociąg fizyczny.

Jeśli chodzi o bohaterów, to są oni bardziej rozwinięci, niż w innych książkach autorki, które czytałam. Whitney G. przedstawia zarys ich życia, trochę nawyków i upodobań, porusza nawet kwestie ich rodzin, byłych partnerów czy zainteresowań. Mamy tu też przeskoki do czasów, gdy między bohaterami dopiero co rodziła się przyjaźń. Wszystko jest jednak potraktowane po łebkach. O postaciach drugoplanowych wiadomo bardzo mało. Nadal uważam kreację bohaterów za ubogą, pozostawiającą czytelnika bez odpowiedzi na niektóre pytania, rodzące się w trakcie poznawania historii.

Nie wiem, czy Whitney G. zawsze pisze w taki sposób, ale nie do końca odpowiada mi jej pióro. Prawie same dialogi, poprzeplatane krótkimi i rzeczowymi opisami, do tego standardowo motyw pisania maili, esemesów i listów, kiepsko rozwinięty świat przedstawiony, mało akcji i ciągłe skupianie się na seksie, pomijając przy tym inne, bardzo ważne aspekty zdrowego związku. To chyba nie moja bajka. Niektóre sceny erotyczne są wręcz żenujące i prymitywne, opisane w zaledwie kilku zdaniach. A gdy kolejny raz z rzędu widziałam tekst w stylu "Aaaaaa - jęczałam, bo było mi tak dobrze", to miałam ochotę rzucić tą książką o ścianę. Tak nie wyglądają piękne, emocjonalne, pełne namiętności chwile uniesień.

"Twój Carter" to dziwna książka, nieco cukierkowa, choć też niepozbawiona smutnych dla bohaterów chwil. Sama nie wiem, co mam do końca o niej sądzić, ale z pewnością nie zgadzam się z licznymi pozytywnymi opiniami, które widziałam na jej temat. Nie wiem, w czym tkwi jej fenomen.

Z twórczością Whitney G. miałam styczność już kilkukrotnie, ale dopiero teraz mam pewność, że nie będzie ona należeć do grona moich ulubionych autorów. Jej książki to tak naprawdę opowiadania, w dodatku dosyć ubogie, które nie wnoszą zbyt wiele do życia i są jedynie lekkim czytadłem. "Twój Carter" wzbudza we mnie mieszane uczucia, bo choć opowieść ta jest znacznie dłuższa...

Nie znalazłam w tej książce czegoś co dało by efekt wow. Była dobra ale prosta. Carter wydawał mi się trochę tandetnie przerysowany. Ale mimo to jest to dobra pozycja, dobra lekturka na jeden wieczór.

Nie znalazłam w tej książce czegoś co dało by efekt wow. Była dobra ale prosta. Carter wydawał mi się trochę tandetnie przerysowany. Ale mimo to jest to dobra pozycja, dobra lekturka na jeden wieczór.

Książka bardzo mi się podobała. Pierwszy raz spotkałam się, z takim motywem, gdzie romans wybucha między przyajciółmi, a nie jak to zazwyczaj bywa, miedzy obcymi ludźmi. Zachwyciły mnie rozdziały z retrospekcją. To jak Carter i Arizona sobie dokuczali i dogryzali, było przeurocze. Jedyne co mi się nie podobało, to nagłe olśnienie bohaterów, że przyciaga ich coś więcej niż przyjaźń. Całość fabuły oceniam na plus. Gdybym miała sięgnąć po nią po raz kolejny, to bez wahania bym to zrobiła. ❤

Książka bardzo mi się podobała. Pierwszy raz spotkałam się, z takim motywem, gdzie romans wybucha między przyajciółmi, a nie jak to zazwyczaj bywa, miedzy obcymi ludźmi. Zachwyciły mnie rozdziały z retrospekcją. To jak Carter i Arizona sobie dokuczali i dogryzali, było przeurocze. Jedyne co mi się nie podobało, to nagłe olśnienie bohaterów, że przyciaga ich coś więcej niż...

Fajna, emocjonująca historia. Lubię takie 🙂

Fajna, emocjonująca historia. Lubię takie 🙂

Pozostaje bez oceny, ponieważ próbowałam ale DNF. Nie mój klimat.

Pozostaje bez oceny, ponieważ próbowałam ale DNF. Nie mój klimat.

Carter i Arizona jako dzieci wręcz się nienawidzą,aż pewnego dnia w czwartej klasie następuję przełom i stają się najlepszymi przyjaciółmi. Są powiernikami swoich sekretów,wspierają się,są nierozłączni,gdzie jest jedno tam i drugie. W pewnym momencie ta przyjaźń nie pasuje ich partnerom życiowym,nie wierzą,że to tylko przyjaźń. Czy przyjaźń damsko-męska istnieje ? Czy tylko na przyjaźni się to zakończy a może dojdzie do czegoś więcej ? Czy da się nie zakochać w swoim przyjacielu/przyjaciółce ? Czy jeżeli dwoje przyjaciół postanowi się zejść to już do przyjaźni nigdy nie wrócą ? Czy to ta/ten przyjaciółka/przyjaciel o którego macie się nie martwić ?
"Twój Carter" to lekka,zabawna,momentami wzrusząjąca historia Arizony i Cartera. Świetnie się przy niej bawiłam,polecam.

Carter i Arizona jako dzieci wręcz się nienawidzą,aż pewnego dnia w czwartej klasie następuję przełom i stają się najlepszymi przyjaciółmi. Są powiernikami swoich sekretów,wspierają się,są nierozłączni,gdzie jest jedno tam i drugie. W pewnym momencie ta przyjaźń nie pasuje ich partnerom życiowym,nie wierzą,że to tylko przyjaźń. Czy przyjaźń damsko-męska istnieje ? Czy...

Bardzo fajna i przyjemna książka. Szybko się czytało.

Bardzo fajna i przyjemna książka. Szybko się czytało.

Trzymająca w napięciu książka, warta przeczytania dla każdego kto zastanawia się czy czasem warto zaryzykować.

Trzymająca w napięciu książka, warta przeczytania dla każdego kto zastanawia się czy czasem warto zaryzykować.

Fajna książka choć początkowo chciałam ją skreślić... książkę włączyłam na audio podczas prasowania i tak bardzo lektor mi w niej nie pasował 🫣
Zdecydowanie podobała mi się relacje tej dwójki, a to co się działo później... 🥵

Fajna książka choć początkowo chciałam ją skreślić... książkę włączyłam na audio podczas prasowania i tak bardzo lektor mi w niej nie pasował 🫣
Zdecydowanie podobała mi się relacje tej dwójki, a to co się działo później... 🥵