rozwińzwiń

Europa Średniowieczna. Historia National Geographic

Okładka książki Europa Średniowieczna. Historia National Geographic Redakcja magazynu National Geographic
Okładka książki Europa Średniowieczna. Historia National Geographic
Redakcja magazynu National Geographic Wydawnictwo: National Geographic Seria: Kolekcja Historia National Geographic historia
160 str. 2 godz. 40 min.
Kategoria:
historia
Seria:
Kolekcja Historia National Geographic
Wydawnictwo:
National Geographic
Data wydania:
2015-04-07
Data 1. wyd. pol.:
2015-04-07
Liczba stron:
160
Czas czytania
2 godz. 40 min.
Język:
polski
ISBN:
9788378833093
Tłumacz:
Zofia Ratajska
Tagi:
National Geographic Europa Persja historia średniowiecze rzymianie chrześcijaństwo
Średnia ocen

4,8 4,8 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
4,8 / 10
4 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
377
314

Na półkach: , ,

Czytając wprowadzenie miałem nadzieję, że nareszcie "Historia National Geographic" wchodzi na właściwe tory obiektywnej, rzeczowej historii powszechnej. Już jednak ostatnie zdanie owego wprowadzenia wzbudziło wątpliwości, gdyż "(...) niniejszy tom ma postać swobodnej narracji, opisującej ciąg wydarzeń, które zmieniły oblicze świata i przyczyniły się do powstania znanej nam dzisiaj rzeczywistości ekonomicznej, społecznej, kulturalnej i politycznej zwanej Europą". Jak miałem poznać podczas dalszej lektury, były to słowa bez pokrycia. Bo co to jest swobodna narracja? Jakie wydarzenia? To wszystko się pojawia, a jakże, ale w formie wybieranych przez autora losów poszczególnych ludów. Co do gospodarki i społeczeństwa - trochę o tym wspomniano, lecz w niewystarczający sposób. Niestety, kultury wyraźnie zbyt mało. I wreszcie sam tytuł - zupełnie nieadekwatny do zawartości, gdyż obejmuje tylko Europę zachodnią bez Półwyspu Iberyjskiego i Bizancjum, bez Skandynawii i Słowiańszczyzny, w dodatku tylko do początków XI wieku. Tytuł to po prostu nieporozumienie.
Zanim podsumuję całość tomu, podam uwagi do tekstu.
To, że twórcy książki zaczynają ją od końca czasów rzymskich, należy uznać za plus, bo dzięki temu mamy genezę następnych wydarzeń.
Na s. 25 wymieniono m.in. Suewów. Rzeczywiście, takie plemię istniało, jednak przyjęła się spolszczona wersja Swewowie i jakoś bardziej mi ta nazwa odpowiada.
Na s. 39 pojawia się termin Mitteleuropa. Otóż ewidentnie jest to pojęcie z XIX wieku, wytworzone przez polityków pruskich. Można to sprawdzić choćby w Wikipedii (wersja angielska). Użycie terminu (nie pojęcia geograficznego, lecz politycznego) w tym kontekście jest niezgodne z wiedzą historyczną.
W tekście o migracji Słowian (s. 48) pada termin "słowianizacja". Chyba lepiej byłoby użyć terminu "slawizacja". Notabene odsyłam do Wiktionary - tu slavisation zostało zaimportowane automatycznie - czyli tłumacz nie znał terminu historycznego. Trudno. Nie grzech. Ale wstyd.
"W tym okresie [563 r. - J.] na ziemiach Europy pozostało już niewielu Rzymian". A cóż się z nimi stało? Zawsze wydawało mi się, że to poddani ludów barbarzyńskich, z biegiem czasu wraz z nimi tworzący nowe grupy etniczne. Ale nie w VI w. Wszak to o nich napisano sporo w prawie Franków salickich.
Na s. 66 dowiadujemy się, że Grimoald ściął włosy następcy tronu Dagobertowi II. A może należało dodać, że dla wojownika germańskiego wczesnego średniowiecza utrata włosów była hańbą i że taki dyshonor w zasadzie pozbawiał szans na tron.
Na mapie ze s. 72 ludy bałtyjskie znalazły się między środkowymi biegami Wisły i Odry. Ciekawe.
Zresztą cały ten fragment (Ekspansja Awarów i królestwo Samona) to coś kuriozalnego. Nie mam ochoty cytować licznych przeinaczeń i błędów, dotyczących, pochodzenia Samona, zasięgu jego państwa, losów tegoż państwa itd. Szkoda czasu, lepiej tego nie czytać (w VI w. mamy Czechy, Słowację i Słowenię - bez komentarza).
Według autorów książki Karol Młot zjednoczył Franków (rzeczywiście) i ustanowił siebie jedynym i wszechwładnym królem (tak koło 719 r.). Pomijając wciąż silną pozycję możnych, Karol nie zdecydował się na ten krok, będąc wszechwładnym majordomem państwa Franków, a od 737 r. księciem Franków. Królem został dopiero jego syn.
Drobiazg na s. 80: [doszło do] "zaniku resztek poganizmu". Sic!
S. 84. W linii karolińskich majordomów jest jednak i Karol Młot, i Karloman, i Pepin Krótki przed koronacją. To gdzie jest konsekwencja? na tej samej stronie pojawia się wciąż Meroweusz (a myślałem, że to zbyt odległe sięganie w przeszłość),potem dywagacje Pepina, kto ma panować nad Frankami (autorzy nie dodają, że pytanie było do papieża, a ten miał dług wdzięczności wobec Pepina),wreszcie Pepin został namaszczony na króla (tu przydałaby się wzmianka, skąd pomysł namaszczania - patrz Stary Testament; oraz że to miało być alternatywą dla zwyczajów germańskich jako obrzęd chrześcijański).
Mapa na s. 89 przedstawia Cesarstwo przed nadejściem Karola Wielkiego w 768 r. I nie chodzi o Bizancjum. Sugerując się datą - nie było wtedy cesarstwa na Zachodzie, a Karol nie nadszedł, lecz wstąpił na tron.
na następnej stronie szczątki świętego " (...) należały do apostoła Jakuba (...)". Szkoda, że autorzy/autor nie podali, skąd ta pewność. A przy okazji - chaos w tekście - nagle pojawia się znienacka Królestwo Asturii, by potem bezpowrotnie zniknąć.
Na rozkładówce o Akwizgranie (bardzo ładnej zresztą) pojawia się pojęcie stolica, co w tych czasach jest anachronizmem.
S. 96: "Zwierzę [słoń, prezent kalifa Haruna ar-Raszida dla Karola Wielkiego - J.] przebyło długą drogę od północnej Afryki i Italii przez Alpy, aż do Niemiec, czyli tę samą trasę, którą niegdyś pokonał słynny wódz kartagiński Hannibal".
Podział cesarstwa na podstawie traktatu z Verdun został podany błędnie (s. 98) - nie było jeszcze Francji, Niemiec i Niderlandów, a poza tym autorzy podali błędne informacje.
Rozdział "Waregowie, którzy stworzyli Ruś" zawiera bardzo wiele niedokładności i błędów, być może jest to dosłowne cytowanie Kroniki Nestora, ale zbyt wielu tu niedokładności, by je kolejno prostować. Podobnie jest w przypadku następnego fragmentu, "Wielkie Morawy". Na pewno nie były pierwszym państwem słowiańskim (patrz Bałkany, Samo). na pewno inaczej wygląda geneza pisma słowiańskiego, nazywanego tu jednoznacznie cyrylicą, używaną do dziś (a w Rosji akurat grażdanka...),na pewno przeskok od cyrylicy do pierwszych kronik słowiańskich (Kosmasa, Galla) to nieporozumienie - wszak napisano je alfabetem łacińskim. A w ogóle, to głagolica i cyrylica to nie to samo (choć dla autorów - tak).
S. 114 - starożytna prowincja Mesja. Takie nie było. Chodzi o Mezję, łac. Moesię, ang. Moesia. Żeby dobrze tłumaczyć nie wystarczy znać gramatykę angielską.
Kilkakrotnie (np. s. 116) wymieniona jest nazwa Lechowe Pole lub Lechfeld. Niestety, brak konsekwencji. Tu też Elba - po polsku Łaba.
Na s. 116 jest też coś o Węgrach, Słowianach i niestety nie jest to informacja o chrzcie.
Dość przeciętny tekst o wikingach (od s. 119),ale genezy ich najazdów - brak. I jednak zbyt luźny związek podanych informacji. Tu także autor miał słabe kompetencje merytoryczne. Bo Londyn powstał dzięki zapobiegliwości Normanów, nie Rzymian.
Na s. 128 poświęcono sporo miejsca Teofano, ale w końcu czytelnik nie wie, kim była.
Bitwę pod Crotone Otton II rzeczywiście przegrał, jednak wypadało dodać, że emir Abu al-Kasim, dowodzący Saracenami poległ, co ocaliło na jakiś czas chrześcijan przed dalszą agresją muzułmańską w Italii.
Bardzo długi tekst o roku 1000 jakoś nie zawiera informacji o spotkaniu Ottona III z Bolesławem Chrobrym. Może z punktu widzenia Europy Zachodniej to nieistotne, ale z perspektywy niemieckiej chyba jednak ważne.
Mapa ze s. 148 i 149 z błędami, np. brak wschodniej granicy Cesarstwa, wyprawy Waregów docierały do Bizancjum, czego nie zaznaczono itd.
Listy dynastyczne - kto ciekaw, nie sięgnie do wykazów nawet na stronach Wikipedii (raczej wersja angielska, choć i polska niezła). Dość powiedzieć, że trzeba weryfikować dane, że np. nie wymieniono wszystkich królów Ostrogotów (Amalasunta),że podobnie jest z innymi ludami, że w przypadku Franków sporo niejasności, że królowie karolińscy zaczynają się od Karola Młota, a nie, jak być powinno, od Pepina Krótkiego, że choć Francji jeszcze nie ma , tu już jest linia królów Francji Wschodniej i Francji Zachodniej, że nie ma władców państwa zachodnio-, wschodnio- i środkowofrankijskiego przed ich rozpadem, że nie wymieniono władców tworzących się Niemiec (ale za to są książęta i cesarze sascy z Ottonami),że nie wymieniono listy cesarzy na Zachodzie.
No i co z tym zrobić? Ilustracje niezłe, choć dodawanie obrazów z innych epok, szczególnie XIX wieku, drażni, istnieje przecież ikonografia z epoki. Naprawdę ciężko mi potraktować całość jako dobre źródło informacji o wczesnym (tak się zresztą ten tom powinien nazywać) średniowieczu. Dobrze, że przynajmniej bibliografia dość solidna i tu czytelnik powinien szukać rzetelnych wiadomości.
Słabo, słabo, słabo - to moje podsumowanie. Ładnie wydane, ale do dzieła choćby Benedykta Zientary nawet się nie umywa.

Czytając wprowadzenie miałem nadzieję, że nareszcie "Historia National Geographic" wchodzi na właściwe tory obiektywnej, rzeczowej historii powszechnej. Już jednak ostatnie zdanie owego wprowadzenia wzbudziło wątpliwości, gdyż "(...) niniejszy tom ma postać swobodnej narracji, opisującej ciąg wydarzeń, które zmieniły oblicze świata i przyczyniły się do powstania znanej nam...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    20
  • Posiadam
    10
  • Przeczytane
    7
  • Historyczne
    1
  • Mam
    1
  • HISTORIA National Geographic
    1
  • Historia
    1
  • Naukowe i popularnonaukowe
    1
  • Chcę w prezencie
    1
  • 🏡Posiadam $
    1

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Europa Średniowieczna. Historia National Geographic


Podobne książki

Przeczytaj także

Ciekawostki historyczne