Martwy sezon

- Data wydania:
- 2014-12-01
- Data 1. wyd. pol.:
- 2014-12-01
- Liczba stron:
- 104
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788364057533
- Wydawnictwo:
- Tagi:
- bruno schulz powieść graficzna
- Kategoria:
- inne
- Data wydania:
- 2014-12-01
- Liczba stron:
- 104
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788364057533
- Tagi:
- bruno schulz powieść graficzna
Martwy sezon to powieść graficzna oparta na motywach utworów literackich Brunona Schulza – zarówno opowiadań ze zbiorów Sklepy cynamonowe oraz Sanatorium pod klepsydrą, jak i rozproszonych esejów, a także fragmentów prozy.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Polecane księgarnie
Pozostałe księgarnie
Informacja
Oficjalne recenzje
Matematyka umierania
Komiks. Komiks według Schulza. A przecież wszyscy kochamy Schulza. I ten jego „realizm magiczny”, który rozpoczyna się w małym miasteczku, by przechodzić w wewnętrzne światy wyobrażone. By opowiadać dawne i te same historie poprzez mit i archetyp. Jakże ciekawą zatem i nowatorską rzecz stworzył Jakub Woynarowski, laureat zeszłorocznego Paszportu Polityki. „Martwy sezon” to jego komiksowa adaptacja prozy Brunona Schulza, wydana przez Ha!art.
Adaptacje. Ta najbardziej znana to oczywiście film Wojciecha Jerzego Hasa. Adaptacja magiczna i teatralna, pełna magicznych rekwizytów podróż do wewnętrznych światów. „Ulica Krokodyli” braci Quay, chociaż jest to animacja, idzie w stronę teatru lalek, przywołując topos „theatrum mundi”, gdzie człowieka się jednocześnie degraduje do roli manekina i zarazem uwzniośla do funkcji ożywiacza martwego świata. Obydwa te dzieła są silnie z poetyką Brunona Schulza związane. Estetykę tych filmów można śmiało nazwać „schulzowską”.
Możemy zadawać sobie pytania o symbole i sensy, nie będziemy natomiast o samego Schulza.
„Martwy sezon” jest daleki od prozy autora z Drohobycza. Woynarowski nie określa swego dzieła mianem adaptacji. Na okładce książki czytamy: „na motywach twórczości Brunona Schulza”. Świat Schulza jest tutaj zatem bardziej inspiracją, a samo dzieło osobistą wariacją na temat. Zresztą słowo „komiks” także jest podważane przez samego autora. Woli on mówić o „opowieści graficznej”, gdyż słowo to lepiej oddaje ducha jego twórczych działań, jest bardziej „uni-”.
U Woynarowskiego nie ma bohatera, nie ma tradycyjnie rozumianej akcji, nie ma chmurek ani napisów komentujących obrazek. Są natomiast zdania. Zdania wyrwane z Schulza. Zdania wyrwane Schulzowi. I to słowo – wyrwane – najlepiej oddaje, co „komiks” Woynarowskiego uczynił z prozą tego pisarza. To, co tworzy Jakub Woynarowski, jest na wskroś współczesne, choć próbuje być uniwersalne. Mikro i makro kosmosy geometrii wynikają z siebie, by opisać zjawisko destrukcji, obumierania. Z pustki do pustki. Świat Woynarowskiego to kosmos, wszechświat. Świat Schulza był wewnętrzny. To, co u Schulza biegło do środka, u Woynarowskiego pędzi w nicość. To, co u Schulza było konkretne i jednostkowe, u Woynarowskiego staje się puste i pozbawione znaczenia.
Nie podobał mi się ten matematyczny kogel-mogel, którym Woynarowski dla mnie Schulza uśmiercił. Wyciągając, to, co uniwersalne, autor „komiksu” poleciał w kosmos, ale nie był to kosmos z opowiadań autora „Martwego sezonu”.
Sławomir Domański
Popieram [ 8 ]
Opinie [5]
... ale że co? Mam wrażenie, że przez pół godziny kontemplowałem bardzo ładne nic. Wyrwane z kontekstu mądre zdania, ułożone w ciąg, nie dadzą od razu mądrego komiksu. W sensie, no ja rozumiem, motyw vanitas level miliard i te sprawy, no ale to już było wiele, wiele razy, często podane w o wiele ciekawszej - a już na pewno przystępniejszej - formie.
więcejWięcej o komiksach...
Nazywanie tej książki "komiksem" nie wydaje mi się właściwe. Jest to połączenie świetnej jakości grafik Woynarowskiego z wybranymi fragmentami Schulza, co daje niesamowity efekt, nie tylko tekstowo-wizualny.
Pokaż mimo toa mnie to się nieodparcie kojarzy z Czernobylem. a raczej z tym co zostało po katastrofie wokół. i mówcie sobie co chcecie ale dla mnie Schultza to tam niewiele, oj niewiele. ale atmosfera jest. fajna. super. postapokaliptyczna, wyludniona wizja tego co rośnie, żyje i co zostało w pewnych odległościach od reaktora. i mówcie sobie co chcecie, a ja zdania na razie nie...
więcej[…]
więcejOkładka MARTWEGO SEZONU Jakuba Woynarowskiego pulsuje dzięki oponce oblanej czerwonym, błyszczącym lukrem. Wyczuwalna jest jej miękkość. Plastyczna, metamorficzna masa, łatwo dająca się formować wyobraźnia. Oko otchłani, które zarazem przyciąga i przeraża. Oko kondora, złowieszczo łypiącego na czytelnika.
Powieść graficzna to medium nietypowe, z którym oko musi się...
Rozpad świata z perspektywy owada
więcejO książce Woynarowskiego trudno napisać coś jednoznacznego, podobnie jak trudno pisać o prozie Brunona Schulza. W obu przypadkach obcowanie z ich twórczością to nie lada wyzwanie, kierujące czytelnika w otchłań wielu znaczeń, symboli i alegorii.
Człowiek czasem myśli, że dostanie książkę do recenzji, przeczyta, może tylko przejrzy, jak...