rozwińzwiń

Wymiary snów

Okładka książki Wymiary snów Ole Vedfelt
Okładka książki Wymiary snów
Ole Vedfelt Wydawnictwo: ENETEIA Wydawnictwo Szkolenia literatura piękna
388 str. 6 godz. 28 min.
Kategoria:
literatura piękna
Wydawnictwo:
ENETEIA Wydawnictwo Szkolenia
Data wydania:
1998-01-01
Data 1. wyd. pol.:
1998-01-01
Liczba stron:
388
Czas czytania
6 godz. 28 min.
Język:
polski
ISBN:
8385713158
Średnia ocen

7,6 7,6 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
7,6 / 10
18 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
644
573

Na półkach: ,

Wyśmienite studium nad snami. Przybliżenie różnych nurtów badań i sposobów interpretacji. Jeśli ktoś naiwnie szuka jednoznacznych odpowiedzi, to się zawiedzie – mądrość leży w tym, co niedopowiedziane. Podoba mi się uczciwe podejście do kwestii „parapsychologii” i wszystkiego co nie mieści się w „naukowym reżymie”.

Szkoda tylko tego, że podejście naukowe zajmuje jakieś 95% treści, a to co pozanaukowe jest tylko pobieżnie wspomniane jako ciekawostka.
Sporo poszczególnych snów i interpretacji, ale brakuje mi scharakteryzowania symboliki - liczyłem na jakieś ogólne wzmianki, sama okładka to sugeruje.

Jest to bardzo dobry punkt wyjścia.

---------------------------------------------

„Nawet jeśli mamy krytyczny stosunek do teorii freudowskiej czy wręcz odrzucamy jej niektóre tezy, możemy mieć dużo pożytku ze znajomości tych faz przy interpretacji snów. Jeśli wziąć np. pojęcie zazdrości o członek, to neofreudowska literatura odnosi je do bardzo szerokiego wachlarza rysów kobiecej osobowości, które możemy porównywać z symbolami z symbolami sennymi bez względu na to, czy wierzymy, że wynika to stąd, iż dziewczynka zazdrościła chłopcu członka, czy nie. I podobnie możemy mieć korzyść z porównania ogólnego opisu „analnych cech charakteru” ze snami o wydalaniu, nawet jeśli nie uważamy, że te cechy wypływają wyłącznie z błędów przy treningu do czystości”.

„Żywe symbole.
Rozumienie symboli przez Junga różniło się w istotny sposób od poglądów Freuda. Podczas gdy Freud używał stałych tłumaczeń symboli, Jung widział w symbolu najlepszy możliwy wyraz czegoś względnie nieznanego.
W praktycznej interpretacji snów Jung operował jednak względnie stałymi znaczeniami symboli. Dla przykładu, lew, król zwierząt, w niezliczonych wyobrażeniach w historii używany był do symbolizowania władzy i zmysłowości, a pierwiastek powietrzny i istoty latające symbolizowały własności duchowe i wyobraźnię. Te znaczenia musiały być jednak zawsze rozważane w kontekście ewentualnego, indywidualnego znaczenia dla osoby śniącej.
Dla Junga znaczenie symbol rozciągało się daleko poza sferę zrozumienia. Jung pojmował symbol jako coś żyjącego i twórczego, którego najważniejszą własnością jest to, że potrafi dokonywać przemiany psychiki, tzn. przemieszczać energię psychiczną z jednego sposobu przeżywania na inny, choć intelektualnie tego nie rozumiemy.
Można na przykład, wyobrazić sobie chrześcijanina, który na łożu śmierci przyciska do siebie krucyfiks i przemienia paniczny lęk przed śmiercią w uczucie akceptacji; afrykańskiego chłopca, pijącego miarkę krwi pochodzącej od dorosłych mężczyzn plemienia i przeżywającego, że teraz sam staje się dorosłym mężczyzną, wraz ze wszystkim, co to za sobą niesie; Indianina ze szczepu Pueblo, którego życie nabiera ogólnoludzkiego znaczenia dzięki wyobrażeniu, iż jego medytacja pomaga ojcu Słońcu wschodzić każdego ranka.
W oczach Junga takie symboliczne nastawienie – jak dziwne i obce może się wydawać nowoczesnemu homo rationalis – miało niezmierne znaczenie dla zdrowia psychicznego. Posunął się wręcz do tego, że zdefiniował nerwicę – każdą nerwicę! – jako alienację symboli archetypowych, brak „postawy symbolicznej”. Potwierdzenie widział w tym, że prymitywne kultury rozpadają się pod wpływem zachodniej umysłowości, gdyż porzuciły religijne symbole i rytuały dające im dotąd poczucie sensu i wspólnoty z wyższym porządkiem kosmicznym.
Jung sądził również, że utrata tej symbolicznej postawy współczesnego człowieka jest jednak kompensowana przez sny, co, oczywiście, podkreśla ich ważność. Stwierdził też, że praca nad symbolami ma działanie uzdrawiające.
Tworzenie symboli w psychice każdego człowieka Jung uważał za wyraz aktywności funkcji „transcendentnej”, tj. tendencji do łączenia w jedną całość sił świadomych i nieświadomych”.

„Dopóki uzupełniający element płci przeciwnej jest czymś zupełnie nieznanym, obserwujemy takie zjawiska, jak „mężczyzna kapryśny, opanowany przez kobiece skłonności, kierujący się emocjami, albo (…) kobieta opętana przez animus, wszystko lepiej wiedząca, rozumująca jak mężczyzna i nie reagująca w sposób instynktowy”.
+
„W miarę jak dana osoba uzyskuje przy pomocy snów kontakt z pierwiastkiem płci przeciwnej w sobie, element ten może rozwinąć się w pomocny i dobroczynny czynnik psychiczny.
W szerszym ujęciu, Anima jest „uosobieniem wszystkich kobiecych tendencji w psychice mężczyzny, jak niejasne uczucia i nastroje, prorocze inspiracje, receptywność na sprawy irracjonalne, zdolność od miłości w stosunku do innych osób, wrażliwość na przyrodę i – bynajmniej nie najmniej ważne – jego stosunek do nieświadomości”. Jest to więc szereg cech mogących wyprowadzić mężczyznę poza tradycyjną rolę męską. Dopóki nie potrafi wykorzystać ich świadomie, mają one skłonność do zachodzenia go od tyłu jako „nastroje animalne”. One to czynią go podatnym na zranienie, bycie rozżalonym, melancholicznym, jadowitym lub sentymentalnym.
W przypadku kobiety „niedopracowany” Animus może przejawić się jako nieświadome, a destruktywne lub autodestruktywne poglądy, jako głos wewnętrzny, nieustannie mówiący jej, że do niczego się nie nadaje lub że nikt jej nie pokocha itp. Może się też wyrażać poprzez nagłe, brutalne sceny w życiu domowym, jako oziębłość i niedostępność lub jako na wpół nieświadomy cynizm, stający w poprzek bardziej świadomym wyobrażeniom kobiety o sobie. Jeśli Animus zostanie uświadomiony i rozwinięty, może dać kobiecie konstruktywną i pełną inicjatywy siłę działania. Może zawierać twórcze potencjały, przerzucić most do płci przeciwnej, a także pośredniczyć w kontakcie z głębszymi warstwami nieświadomości”.

„Pierwsze stadium rozwoju Animy symbolizuje biblijna Ewa lub kobiety mające bliski związek z przyrodą, a reprezentujące układy czysto instynktowne i biologiczne. Prototyp drugiego stadium widział Jung w Helenie z Fausta Goethego: kobietę reprezentującą u mężczyzny romantyczny i estetyczny, wciąż jednak seksualny poziom uczuć. Trzecie stadium symbolizuje Panna Maria, u której miłość przemieniała się w duchowe oddanie, i wreszcie czwarte stadium, symbolizowane jest przez postać z religii gnostyków: Sofię – wyraz najwyższej mądrości”.
W rozwoju Animusa widział Jung również 4 stadia. Na wczesnym stopniu rozwoju postacie Animusa występują jako prymitywne, muskularne osiłki: Tarzan, mistrz boksu czy inne uosobienie czystej siły fizycznej. Na drugim Animus reprezentuje romantyczne cechy u kobiety i zdolność planowego działania. Trzecie stadium obejmuje termin „znaczenie” („sens”) i może być symbolizowane przez mówcę o wielkim respekcie w narodzie czy inną osobowość umiejącą ujmować idee w słowa. Jako czwarte stadium widział Jung przywódcę duchowego i mędrca, jakim był np. Gandhi”.

„Uczyń koło z mężczyzny i kobiety, wyciągnij z niego kwadrat, z tego zaś trójkąt. Zamknij obwód, a otrzymasz kamień mądrości”.

„Terapeuci ukierunkowani na przeżycie w dużej mierze przyłączają się do psychologii humanistycznej, której teorię naukową najlepiej opisał twórca tego kierunku, Abraham Maslow. Maslow podkreśla, że osobiste przeżycia naukowców są przesłanką ich teorii. W swym głównym dziele o motywacji i osobowości pisze m.in.: „(…) nauka jest raczej tworem ludzkim niż samodzielną, nieludzką czy samą-w-sobie »rzeczą«, z własnymi wbudowanymi regułami. Prawa nauki, jej struktura i sformułowania opierają się nie tylko na naturze rzeczywistości, którą się odkrywa, lecz i na naturze osoby, która dokonuje odkrycia”.

„Uznanie istnienia zjawisk parapsychicznych było i wciąż jest w naszej kulturze czymś problematycznym, zwłaszcza w powiązaniu z naukami ścisłymi. Zajmowanie się parapsychologią może wręcz prowadzić do podejrzeń i wykluczenia z „uznawanej” wspólnoty naukowej.
Właśnie obawa ruchu psychoanalitycznego przed takim skompromitowaniem była istotnym powodem ostrożności Freuda wobec zjawisk okultystycznych, natomiast ich akceptacja w przypadku Junga doprowadziła do jego izolacji oraz zarzutów o nienaukowość.
Decydującego przełomu w zakresie badań parapsychicznych dokonał w latach 30. XX wieku J.B. Rhine, który zastosował metody statystyczne i ściśle kontrolowane doświadczenia laboratoryjne. Przeprowadził m.in. takie oto doświadczenia dla wykazania zjawisk postrzegania pozazmysłowego (ESP)…”.

„Amerykański teoretyk snów, Montague Ullman, stwierdził, przejrzawszy literaturę, że dysponujemy dziś olbrzymią dokumentacją wskazującą na istnienie zjawisk parapsychicznych.
Trudnym punktem przy dokumentacji naukowej jest znalezienie sytuacji doświadczalnej, którą można odtworzyć, gdyż zjawiska parapsychiczne są w większości prawie zawsze jedyne w swej istocie i nieprzewidywalne.
Jednym z czynników mających wpływ na rozstanie Freuda z Jungiem w latach 1910-1914 było negatywne rozumienie zjawisk parapsychicznych przez Freuda. Freud był wtedy pełen sceptycyzmu i obawiał się, że zainteresowanie zjawiskami okultystycznymi mogłoby przeszkodzić w uznaniu psychoanalizy za naukę przyrodniczą. Jednak niecałe dwa lata później doświadczenia z własnymi klientami przekonały go, iż nie można wykluczyć istnienia zjawisk okultystycznych, np. telepatii. Freud zaczął zachęcać, by psychoanaliza podjęła to wyzwanie. Uważał, że „jeśli telepatia jest realnym procesem, to można przypuszczać – mimo iż wykazanie tego nie jest łatwe – że ona występuje często”.
Badania międzykulturowe wykazały, że wiara w zjawiska parapsychiczne istnieje w prawie wszystkich kulturach, co uznano za wyraz rzeczywistych obserwacji. To samo dotyczy niezliczonych raportów o snach proroczych, przesyłanych do uznanych amerykańskich i angielskich periodyków badań parapsychicznych. Badanie przeprowadzone na 433 amerykańskich studentach wykazało, że 111 osób miało sny, które uważały za prorocze (prekognitywne)”.

„Jedną z głównych przyczyn trudności w naukowym uznaniu istnienia zjawisk parapsychicznych jest to, że warunkujące je stany i postawy uczuciowe nie dają się odtworzyć w eksperymentach laboratoryjnych.
Zarówno freudyści, jak i jungiści uważają, że zjawiska parapsychiczne łączą się zwłaszcza z intensywnymi sytuacjami życiowymi. Doświadczenia J.B. Rhine’a wykazały, iż statystyczne prawdopodobieństwo zjawisk parapsychicznych maleje wraz z malejącym entuzjazmem. Kripner stwierdził, że pozytywne oczekiwania są jednym z warunków powodzenia telepatii, a jeśli eksperymenty powtórzone zostaną przez sceptyków, rezultat często nie wypada pomyślnie. Ale jeśli tak jest istotnie, przepaść między zwolennikami i sceptykami staje się coraz większa, ponieważ zwolenników spotyka powodzenie przy doświadczeniach, sceptyków zaś fiasko”.

„Ale najczęstszy zarzut stawiany eksperymentom parapsychicznym brzmi, że to oszustwo. Tu słowami Ullmana, należy rozważyć sensowność założenia, że istnieje z góry ukartowana gra, nieuczciwość i samooszukiwanie o gigantycznych proporcjach u szeregu badaczy z doskonałym wykształceniem i cieszących się uznaniem na polach naukowych innych niż parapsychologia. I można to również odwrócić. Czy uparte oskarżenia o oszustwo i samozakłamanie nie wyrażają tego, że nie ma już możliwych do utrzymania argumentów naukowych przeciw istnieniu zjawisk parapsychicznych?
Uznanie zjawisk parapsychicznych implikuje podczas pracy ze snami większe wyczulenie u osoby interpretującej. Zjawiska parapsychiczne dostarczają nam jeszcze jednej perspektywy i otwierają jeszcze jeden wymiar w materiale skojarzeniowym. Są oprócz tego poważnym wyzwanie dla światopoglądu, który dominuje w nauce świata zachodniego”.

Wyśmienite studium nad snami. Przybliżenie różnych nurtów badań i sposobów interpretacji. Jeśli ktoś naiwnie szuka jednoznacznych odpowiedzi, to się zawiedzie – mądrość leży w tym, co niedopowiedziane. Podoba mi się uczciwe podejście do kwestii „parapsychologii” i wszystkiego co nie mieści się w „naukowym reżymie”.

Szkoda tylko tego, że podejście naukowe zajmuje jakieś 95%...

więcej Pokaż mimo to

avatar
351
74

Na półkach: , , , , ,

Ciężki język. Nie jest to książką popularnonaukowa, a raczej mocno naukowa. Bardzo długo przez nią brnąłem.
Po lekturze czuję tylko dużo większy zakres nie wiedzy i obszerność tego tematu. A szkoda bo od zawsze miałem zakusy na interpretowanie snów w stylu zrób to sam w dom.
Raczej odradzam lajkom.
Po tej pozycji chyba, nie sięgnę już po książki Vedfelda - nie dlatego, że ta była słaba lub bezwartościowa, ale była za trudna.

Ciężki język. Nie jest to książką popularnonaukowa, a raczej mocno naukowa. Bardzo długo przez nią brnąłem.
Po lekturze czuję tylko dużo większy zakres nie wiedzy i obszerność tego tematu. A szkoda bo od zawsze miałem zakusy na interpretowanie snów w stylu zrób to sam w dom.
Raczej odradzam lajkom.
Po tej pozycji chyba, nie sięgnę już po książki Vedfelda - nie dlatego, że...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    53
  • Przeczytane
    23
  • Posiadam
    15
  • Psychologia
    2
  • Teraz czytam
    2
  • Psychologia
    1
  • Socjologia/Antropologia
    1
  • Psychoanaliza i psychologia analityczna
    1
  • Nauki społeczne - psychologia
    1
  • Psychologia
    1

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Wymiary snów


Podobne książki

Przeczytaj także