Pistacja w Krainie Smoków. Chiny inaczej

Okładka książki Pistacja w Krainie Smoków. Chiny inaczej Małgorzata Błońska, Adrian Chimiak
Okładka książki Pistacja w Krainie Smoków. Chiny inaczej
Małgorzata BłońskaAdrian Chimiak Wydawnictwo: BIS literatura podróżnicza
276 str. 4 godz. 36 min.
Kategoria:
literatura podróżnicza
Wydawnictwo:
BIS
Data wydania:
2014-02-21
Data 1. wyd. pol.:
2014-02-21
Liczba stron:
276
Czas czytania
4 godz. 36 min.
Język:
polski
ISBN:
9788375513776
Średnia ocen

6,6 6,6 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
6,6 / 10
121 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
408
401

Na półkach: , , ,

OCENA - 8/10 REWELACJA

Bardzo interesująca relacja o Chinach widziana oczyma młodej studentki Politechniki Pekińskiej w Opolu. Gdy była małą dziewczynka marzyła zostać tancerką oraz zatańczyć z chińskimi smokami gdy dorośnie. Swoje pragnienia zrealizowała i postanowiła o tym napisać oddając w ręce czytelnika reportaż pod tytułem „PISTACJA W KRAINIE SMOKÓW - CHINY INACZEJ”.

Przystępna narracja, prosty język, krótkie rozdziały, maksimum informacji o Kraju Środka podane w pigułce, tak jak lubię, łatwiej wtedy poznać Chiny współczesne. Autorka pominęła rys historyczny co należy odebrać na plus bo książka nie jest obszerna oraz nie przynudza w większych fragmentach, a to jest zmorą w tego typu literaturze zwłaszcza opisujące Chiny. Lekturę zaliczam do bardzo interesujących ale wciąż najlepszymi książkami w moim prywatnym rankingu o Chinach pozostają „LEKCJE CHIŃSKIEGO” autora Pomfret John oraz „CHINY W DZIESIĘCIU SŁOWACH” autora Hua Yu. Polecam. Jack_

OCENA - 8/10 REWELACJA

Bardzo interesująca relacja o Chinach widziana oczyma młodej studentki Politechniki Pekińskiej w Opolu. Gdy była małą dziewczynka marzyła zostać tancerką oraz zatańczyć z chińskimi smokami gdy dorośnie. Swoje pragnienia zrealizowała i postanowiła o tym napisać oddając w ręce czytelnika reportaż pod tytułem „PISTACJA W KRAINIE SMOKÓW - CHINY...

więcej Pokaż mimo to

avatar
115
115

Na półkach:

Bardzo sympatyczna książka napisana przez Polkę, studentkę na chińskiej uczelni a następnie osobę, której życie upływało pomiędzy dwoma krajami – Polską i Chinami. Autorka nie sili się na zrozumienie wszystkiego i przedstawienie nam Chin od czasów prehistorycznych do obecnych. Czyli, mówiąc po prostu – nie przynudza. Jest to osobista relacja ze spotkań z ludźmi, sytuacjami, kulturą odbieraną przez wrażliwą i nie zarozumiałą osobę, dla której drzwi otwarte są szerzej z uwagi na posługiwanie się językiem chińskim. Jedna z ciekawszych pozycji z pobytu w Chinach a dla mnie jedna z najgłębszych bo dzięki znajomości języka i miejscowych zwyczajów autorka nie tylko obserwuje ale też uczestniczy w opisywanych wydarzeniach (nie wyszło to za mądrze? Jeżeli tak to przepraszam :)

Bardzo sympatyczna książka napisana przez Polkę, studentkę na chińskiej uczelni a następnie osobę, której życie upływało pomiędzy dwoma krajami – Polską i Chinami. Autorka nie sili się na zrozumienie wszystkiego i przedstawienie nam Chin od czasów prehistorycznych do obecnych. Czyli, mówiąc po prostu – nie przynudza. Jest to osobista relacja ze spotkań z ludźmi, sytuacjami,...

więcej Pokaż mimo to

avatar
324
12

Na półkach:

Wspomnienia Polki, która wyjechała do Chin na studia; niczym wyrywki z pamiętnika. Opisy różnic kulturowych, codziennego życia, mnóstwo ciekawostek. Czyta się szybko, bardzo prosty język. Trochę przeszkadzały mi częste wstawki odnoszące się do chłopaka autorki (szczególnie fragment z jogą). To moja pierwsza pozycja o Chinach i myślę, że właśnie dla osób zielonych w temacie będzie ok.

Wspomnienia Polki, która wyjechała do Chin na studia; niczym wyrywki z pamiętnika. Opisy różnic kulturowych, codziennego życia, mnóstwo ciekawostek. Czyta się szybko, bardzo prosty język. Trochę przeszkadzały mi częste wstawki odnoszące się do chłopaka autorki (szczególnie fragment z jogą). To moja pierwsza pozycja o Chinach i myślę, że właśnie dla osób zielonych w temacie...

więcej Pokaż mimo to

avatar
558
410

Na półkach: ,

Miło się czyta, bardzo pozytywne i ogólne opisanie życia w Chinach, sięgnęłam po "Pistację" z ciekawości, a nuż się dowiem czegoś czego jeszcze nie wiem po 4 latach w Chinach, no i z większością informacji się zgadzam, zarejestrowałam kilka ciekawostek. Dobra pozycja dla osób niezbyt zorientowanych w Chinach i jako wstęp do czytania o tym kraju :)

Miło się czyta, bardzo pozytywne i ogólne opisanie życia w Chinach, sięgnęłam po "Pistację" z ciekawości, a nuż się dowiem czegoś czego jeszcze nie wiem po 4 latach w Chinach, no i z większością informacji się zgadzam, zarejestrowałam kilka ciekawostek. Dobra pozycja dla osób niezbyt zorientowanych w Chinach i jako wstęp do czytania o tym kraju :)

Pokaż mimo to

avatar
229
72

Na półkach: ,

Książka w bardzo przystępny i sympatyczny sposób opowiada o zderzeniach kulturowych autorki podczas pobytu/pobytów w Chinach. Bardzo śmiało ukazuje nam różnice kulturowe, sytuacje absurdalne czy paradoksalne. Mimo że nie jest to książka naukowa, to ma się wrażenie dowiedzenia się czegoś o współczesnym Państwie Środka, choć, jak podkreśla sama autorka, życia nam nie starczy, by poznać i zrozumieć Chiny z całym ich dziedzictwem kulturowym. Szczerze polecam, bo zarówno język jak i inteligentny humor zawsze są w cenie.

Książka w bardzo przystępny i sympatyczny sposób opowiada o zderzeniach kulturowych autorki podczas pobytu/pobytów w Chinach. Bardzo śmiało ukazuje nam różnice kulturowe, sytuacje absurdalne czy paradoksalne. Mimo że nie jest to książka naukowa, to ma się wrażenie dowiedzenia się czegoś o współczesnym Państwie Środka, choć, jak podkreśla sama autorka, życia nam nie starczy,...

więcej Pokaż mimo to

avatar
2
2

Na półkach:

Beznadziejna.
Trzykropki, takie wiecie, niby skłaniające do zastanowienia, na każdej stronie. Język tak nastolatkowy, jakby pani Błońska zatrzymała się na pewnym etapie rozwoju językowego i nie mogła przebrnąć dalej, poza pewien ubogi zasób słownictwa.
Przerażająco bezmyślny jest fakt podróży do Chin bez jakiejkolwiek znajomości ich kultury (dziwienie się autorki na każdym kroku - hej, te wszystkie informacje które opisałaś są ogólnodostępne! Podobno przeczytałaś już jakieś książki o Chinach przed wyjazdem? Sama tak pisałaś).
I te ciągłe porównania w stylu A BO W POLSCE TO TEGO NIE MA. Proszę Cię, droga autorko. Może w Opolu.
I to profesjonalne przedstawienie sprawy Korei Północnej! Ten dziennikarski styl! (dla niezorientowanych: pani autorka zamiast opisać co się dzieje w Korei, napisała po prostu, że owszem, widziała z Muru Chińskiego żołnierzy koreańskich, i przeszedł ją dreszcz, bo "nic się nie stało, ale przecież mogło..." TAK, SERIO).
Ogólnie książka to wychwalanie Chin, przy jednoczesnym bluzganiu na Polskę. Przykład: W chińskim mieście, w którym mieszka autorka, statystyki podają, że mieszkańcy w postaci zanieczyszczeń przyjmują równowartość trzech paczek papierosów. Autorka to przyznaje bez żadnej głębszej refleksji, tylko po to, żeby zaraz stwierdzić, że w Krakowie nie lepiej, bo jedna pełna paczka!
Takie dziwne porównania są co dwie, co trzy strony.
Doprawdy poruszyła mnie też historia kolegi autorki, który przyjechał do Polski, i został w klubie... eee... "obdarzony nieuprzejmymi spojrzeniami", a konduktor sprawdził mu bilet do kontroli. Autorka na to: straszne!!! To przez jego fryzurę!!! Nietolerancyjna Polska, w Chinach NIGDY nie doszłoby do takiej sytuacji!!! Kilka stron później autorka opisuje przeszukanie podejrzanych o nielegalny import towarów na granicy chińskiej - policja każe podejrzanym rozebrać się do naga. W międzyczasie dziecko defekuje przez okno (autorka opisuje, że to w Chinach normalne). Ani słowa o tym, że sytuacja w Polsce by się nie powtórzyła.
Ot, hipokryzja.
Przeczytałam z bólem, bo mam w zwyczaju dawać szansę i czytać do końca, czego w tym przypadku bardzo żałuję.
Jeszcze jedna sprawa: jeżeli piszemy reportaż, nie roztkliwiamy się nad swoim wspaniałym, otwartym umysłem, zdolnościami językowymi, odwagą i poświęceniem, chyba że ma to jakiś związek z treścią. W tym przypadku nie miało, autorka po prostu uznała za wskazane opisywać siebie ze szczegółami na stronach, na których powinien znajdować się opis Chin.

PS "Chiny inaczej". To nie jest "inaczej", kiedy opisujesz to samo co wszyscy: obyczaje, życie nocne i studenckie, naukę, czas wolny, pracę, śluby i stosunek płci do siebie nawzajem. Tytuł też jest nad wyrost.

Beznadziejna.
Trzykropki, takie wiecie, niby skłaniające do zastanowienia, na każdej stronie. Język tak nastolatkowy, jakby pani Błońska zatrzymała się na pewnym etapie rozwoju językowego i nie mogła przebrnąć dalej, poza pewien ubogi zasób słownictwa.
Przerażająco bezmyślny jest fakt podróży do Chin bez jakiejkolwiek znajomości ich kultury (dziwienie się autorki na każdym...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
512
324

Na półkach: , , , ,

Lubię pistacje, ba ja je wprost uwielbiam, a Chiny i inne państwa azjatyckie interesują mnie głównie ze względu na swoją kulturę, urokliwe krajobrazy i jeszcze piękniejszą architekturę, dlatego naturalną rzeczą było dla mnie sięgnięcie właśnie po ten tytuł.

Pistacja czyli główna bohaterka i zarazem autorka - Małgorzata Błońska została tak nazwana przez swoją chińską koleżankę. Opowiada nam ona o podróży do Chin, pobycie w tym kraju, pracy, nauce języka chińskiego i poznawaniu Krainy Smoków. Nie jest to album podróżniczy, nie znajdziemy tu żadnych zdjęć, ale całość tekstu rekompensuje nam te małe braki.

Pani Małgosia to osoba szczera do bólu, a jednocześnie wrażliwa (też nie mogłabym zjeść pewnych dziwactw, które jedzą Chińczycy, bo by mnie również od razu zemdliło). Nie zauważyłam, by książka była pisana dziwnym, infantylnym językiem. Dla mnie był on odpowiedni.

Nie ma tutaj typowych rozdziałów, są natomiast krótko opisywane i wyjaśniane pojęcia ważne dla naszej bohaterki, na które zwróciła uwagę podczas swojego pobytu w Państwie Środka jak m.in.: historie dotyczące jedzenia, polityki jednego dziecka, zasobności chińskich portfeli, imion, homoseksualistów, życia nocnego, chińskich toalet, rowerów, seksu, zakupów, księstwa kobiet – Mosuo Guo, w którym to "słaba" płeć rządzi i o wszystkim decyduje, a mężczyźni im usługują i są na każde ich zawołanie szczególnie pod względem seksualnym (nie ukrywam historia ta podobała mi się najbardziej ;)).

Przyjemnie spędziłam czas i przypadła mi do gustu ta pozycja. Zdobyłam przy okazji nieco więcej informacji o Kraju Smoka. A dowiedziałam się sporo rzeczy, o których wcześniej nie miałam pojęcia. Zmieniło się przez to moje postrzeganie Chin i ich mieszkańców.

Polecam jako oderwanie, przerywnik od innego typu literatury.

Lubię pistacje, ba ja je wprost uwielbiam, a Chiny i inne państwa azjatyckie interesują mnie głównie ze względu na swoją kulturę, urokliwe krajobrazy i jeszcze piękniejszą architekturę, dlatego naturalną rzeczą było dla mnie sięgnięcie właśnie po ten tytuł.

Pistacja czyli główna bohaterka i zarazem autorka - Małgorzata Błońska została tak nazwana przez swoją chińską...

więcej Pokaż mimo to

avatar
93
11

Na półkach: , ,

Chiny o jakich sama marzę... Być tam tak jak Pistacja, to byłby dla powrót do moich korzeni...

Chiny o jakich sama marzę... Być tam tak jak Pistacja, to byłby dla powrót do moich korzeni...

Pokaż mimo to

avatar
80
12

Na półkach:

Za bardzo subkietywna na reportaż i napisana zbyt amatorskim językiem. Szczególnie irytowała mnie mnogość wielokropków praktycznie na każdej stronie. Mimo wszystko można coś z niej wynieść, a czyta się ją szybko i jest bardzo łatwa w odbiorze.

Za bardzo subkietywna na reportaż i napisana zbyt amatorskim językiem. Szczególnie irytowała mnie mnogość wielokropków praktycznie na każdej stronie. Mimo wszystko można coś z niej wynieść, a czyta się ją szybko i jest bardzo łatwa w odbiorze.

Pokaż mimo to

avatar
449
121

Na półkach:

Spojrzenie na zwyczajne życie Chińczyków Polski mieszkające i pracującej w Pekinie. Napisana przystępnym językiem, w obrazowy sposób. Czyta się z przyjemnością, szybko.

Spojrzenie na zwyczajne życie Chińczyków Polski mieszkające i pracującej w Pekinie. Napisana przystępnym językiem, w obrazowy sposób. Czyta się z przyjemnością, szybko.

Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    143
  • Chcę przeczytać
    138
  • Posiadam
    28
  • Chiny
    5
  • Ulubione
    5
  • Podróże
    4
  • Podróżnicze
    4
  • 2014
    3
  • Teraz czytam
    3
  • 2015
    3

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Pistacja w Krainie Smoków. Chiny inaczej


Podobne książki

Przeczytaj także