hmmm - niby historyczna książka o polskiej arystokracji, ale jednak lektura zalatuje Sylvią Day. Z drugiej strony jeśli mamy czytać o Cassanovie, który odwiedził Polskę pod koniec XVIIIw. i prawdziwie przebywał wśród najmożniejszych tego czasu i faktycznie stoczył pojedynek z Branickim - to trzeba przyznać, że w stworzeniu lektury autor odwalił kawał dobrej roboty. Zabrakło mi tylko nieco "brudu" jaki w tamtych czasach panował. Myślę, że nie powinno się autora oceniać jedynie po "pikanterii" czy wręcz " wulgarności" opisywanych stosunków płciowych ... w końcu na warsztat wziął najbardziej znanego kochanka :) wszechczasów, więc tutaj też nie popełnił blamażu.

hmmm - niby historyczna książka o polskiej arystokracji, ale jednak lektura zalatuje Sylvią Day. Z drugiej strony jeśli mamy czytać o Cassanovie, który odwiedził Polskę pod koniec XVIIIw. i prawdziwie przebywał wśród najmożniejszych tego czasu i faktycznie stoczył pojedynek z Branickim - to trzeba przyznać, że w stworzeniu lektury autor odwalił kawał dobrej roboty. Zabrakło...

"W objęciach Casanovy" jest to jedna ze słabszych książek, jaką miałem okazję ostatnio przeczytać. Fabuła tej powieści raz rozwija się zbyt wolno, a innym razem zbyt gwałtownie przyśpiesza, przez co łatwo można pogubić się w jej treści. Fragmenty przedstawiające sceny miłosne są wręcz napisane wulgarnym językiem i odpychają wręcz od lektury. Do tego w powieści roi się od literówek i powtarzających się zwrotów.

"W objęciach Casanovy" jest to jedna ze słabszych książek, jaką miałem okazję ostatnio przeczytać. Fabuła tej powieści raz rozwija się zbyt wolno, a innym razem zbyt gwałtownie przyśpiesza, przez co łatwo można pogubić się w jej treści. Fragmenty przedstawiające sceny miłosne są wręcz napisane wulgarnym językiem i odpychają wręcz od lektury. Do tego w powieści roi się od...

Powieść jak z dawnych czasów, ale napisana przystępniejszym językiem- gdzieś obiła mi się o uszy lub oczy taka uwaga i w pełni się z nią zgadzam. Autor zabiera nas do czasów, kiedy panowie pojedynkowali się, a kobiety nie miały prawa o sobie decydować- aranżowane małżeństwa, posłuszeństwo wobec współmałżonka lub tego mężczyzny w rodzinie, od którego zależała przyszłość panny. A przy tym zdrady małżeńskie, rozwiązłość, hazard i ogólny upadek klas uprzywilejowanych.
Główną bohaterką powieści jest Elżbieta, wdowa na skraju bankructwa. Jedyną jej nadzieją na poprawę bytu jest spadek po wuju dewocie, który potępia jej sposób prowadzenia się. Kobieta kartuje podłą intrygę, aby wykluczyć ze spadku swoją siostrzenicę. Pomóc jej ma w tym słynny na cały świat uwodziciel Casanova.

Nie mam specjalnych zastrzeżeń co do treści, ale co było irytujące podczas czytania, to błędy ortograficzne i inne. Weźmy chociażby zdanie już z pierwszej strony powieści: "... Po jego lewej ręce siedziała dama, dojrzała i piękna, o jasnej twarzy i wielkich brązowych oczach, osłanianych długimi brwiami."

Powieść jak z dawnych czasów, ale napisana przystępniejszym językiem- gdzieś obiła mi się o uszy lub oczy taka uwaga i w pełni się z nią zgadzam. Autor zabiera nas do czasów, kiedy panowie pojedynkowali się, a kobiety nie miały prawa o sobie decydować- aranżowane małżeństwa, posłuszeństwo wobec współmałżonka lub tego mężczyzny w rodzinie, od którego zależała przyszłość...

„W objęciach Casanovy” ‒ Robert Foryś, to książka opowiadająca o intrygach, miłosnych podbojach, hazardzie, zemstach i walce o przetrwanie bohaterów żyjących w osiemnastym wieku.
Któż nie zna Casanovy i jego podbojów miłosnych choćby z opowieści lub filmów, chyba tylko nieświadome niczego dzieci, bo ta postać wpisana jako epokowe zjawisko ma swoje miejsce, w mniej lub bardziej emocjonujących chwilach historii.
Wybór książki to przypadek, który przy zakupach w markecie wpadł do koszyka bez głębszego zastanowienia.
Opisywane dzieje pociągającego, piszącego pamiętniki Włocha w Polsce, to nie tylko miłosne podboje, ale również świat bezwzględnie panujących zasad, zakłamanie, rozpusta, relacje zbudowane na wzajemnym wyzysku ‒ korzyści majątkowej.
Książka oprócz opisów scen erotycznych daje zarys historii, w której tle toczą się wątki z alkowy dam, wdów, mężatek, panien mdlejących na widok tak przystojnego mężczyzny.
Dowiadujemy się o braku higieny, małżeństwach zawieranych z przymusu, działalności politycznej ‒ spiskowej, leczeniu, panujących chorobach i zwyczajach, które wywołują tzw. gęsią skórkę.
Książka napisana przyswajalnym językiem z treścią poprowadzoną w miarę dobrze, ale ja ‒ jako czytelniczka ‒ daję ogromny minus wydawnictwu BELLONA za rażące błędy w tekście, pomimo noty o korekcie, która niestety nie była zbyt rzetelnie przeprowadzona, a szkoda.

„W objęciach Casanovy” ‒ Robert Foryś, to książka opowiadająca o intrygach, miłosnych podbojach, hazardzie, zemstach i walce o przetrwanie bohaterów żyjących w osiemnastym wieku.
Któż nie zna Casanovy i jego podbojów miłosnych choćby z opowieści lub filmów, chyba tylko nieświadome niczego dzieci, bo ta postać wpisana jako epokowe zjawisko ma swoje miejsce, w mniej lub...

Już na okładce powieści czytamy kłamstwa: niepotrzebne odniesienia do Wersalu podczas gdy akcja dzieje się w Warszawie, a żaden z bohaterów nie jest Francuzem. Jedyne co łączy tę opowieść z Francją to wspomnienia głównego bohatera z pobytu na tamtejszym dworze oraz zapatrzenie części polskich szlachcianek na paryską modę w ubiorze, fryzurach i makijażu. Po drugie to nie jest żadna powieść historyczna, a jedynie osadzona w realiach oświecenia zwykła obyczajówka, przesycona seksem i pożądaniem wylewającym się z każdej czytanej strony. Wygląda tak, jakby Autor zawarł w niej swoje zarówno frustracje jak i fascynacje seksualne.
Nie polecam tym, którzy w takich opowieściach szukają odwołań do szerokiej panoramy opisywanej epoki czy odwzorowania wówczas panujących zwyczajów. Chyba, że kogoś interesuje płytka obyczajowość polskiej szlachty, sprowadzająca się do zaspokajania własnej żądzy.
Kiepski styl: liczne powtórzenia wyrazowe, a także błędy ortograficzne, dodatkowo obniżają wartość tekstu.
W moje wyobrażenie o epoce oświecenia ta powieść nic nie wniosła i na pewno nie zostanie mi w pamięci.

Już na okładce powieści czytamy kłamstwa: niepotrzebne odniesienia do Wersalu podczas gdy akcja dzieje się w Warszawie, a żaden z bohaterów nie jest Francuzem. Jedyne co łączy tę opowieść z Francją to wspomnienia głównego bohatera z pobytu na tamtejszym dworze oraz zapatrzenie części polskich szlachcianek na paryską modę w ubiorze, fryzurach i makijażu. Po drugie to nie...

To będzie moja druga i ostatnia "przygoda" z lekturą autorstwa Pana Forysia. Jego opisy aktów seksualnych są tak żenująco dosadne, że nie pozostawiają nic dla wyobraźni. Do tego są niesmaczne, wręcz wulgarne. Spodziewałam się czegoś bardziej wyrafinowanego.

To będzie moja druga i ostatnia "przygoda" z lekturą autorstwa Pana Forysia. Jego opisy aktów seksualnych są tak żenująco dosadne, że nie pozostawiają nic dla wyobraźni. Do tego są niesmaczne, wręcz wulgarne. Spodziewałam się czegoś bardziej wyrafinowanego.

Nie bardzo rozumiem cel tej książki.
Trochę faktów historycznych, trochę realnych osób i fikcja.
Irytująca postać Elżbiety.

Nie bardzo rozumiem cel tej książki.
Trochę faktów historycznych, trochę realnych osób i fikcja.
Irytująca postać Elżbiety.

Ocenę opieram na fakcie, że książki obyczajowe, historyczne, to nie moja bajka, oraz fakcie, że był to mój pierwszy erotyk. Zważając na to stwiedzam, że książka była w porządku. Nie nudziłam się na niej, była akcja, sceny erotyczne nie były niesmaczne. Nawet czasami można było się uśmiać, humor mi odpowiadał, ale wiadomo nie jest to jakaś wybitna lektura, przede wszystkim wymaga korekty. Po mimo wszystko dobrze się bawiłam.

Ocenę opieram na fakcie, że książki obyczajowe, historyczne, to nie moja bajka, oraz fakcie, że był to mój pierwszy erotyk. Zważając na to stwiedzam, że książka była w porządku. Nie nudziłam się na niej, była akcja, sceny erotyczne nie były niesmaczne. Nawet czasami można było się uśmiać, humor mi odpowiadał, ale wiadomo nie jest to jakaś wybitna lektura, przede wszystkim...

Przyznaję, że nie spodziewałam się wiele po tej książce - ot, romans z historycznym tłem, plus dobrze znana wszystkim sylwetka uwodziciela i skandalisty Giacomo Casanovy.
Z tym większym zainteresowaniem i rozbawieniem pochłaniałam więc kolejne strony powieści, przedstawiającej nie tylko kolejne schadzki i intrygi w XVIII-wiecznej Warszawie, lecz również do złudzenia przypominające współczesną Polskę opisy naszego kraju i obyczajowość jego mieszkańców za panowania Stanisława Augusta Poniatowskiego.
Robert Foryś zachwycił mnie inteligentnym poczuciem humoru i umiejętnością niewielu polskich pisarzy, którzy pisząc powieść historyczną potrafią z przymrużeniem oka mówić o przywarach współczesności. Można powiedzieć, że kolejne rządy przemijają, granice się zmieniają, ale naród ciągle pozostaje ten sam od wieków.

Przyznaję, że nie spodziewałam się wiele po tej książce - ot, romans z historycznym tłem, plus dobrze znana wszystkim sylwetka uwodziciela i skandalisty Giacomo Casanovy.
Z tym większym zainteresowaniem i rozbawieniem pochłaniałam więc kolejne strony powieści, przedstawiającej nie tylko kolejne schadzki i intrygi w XVIII-wiecznej Warszawie, lecz również do złudzenia...

Przyjemnie się czyta, opisy dobrze oddają klimat tamtych czasów, do tego trochę miłości, pożądania, intrygi, zemsty. Takie "luźne czytadło".

Przyjemnie się czyta, opisy dobrze oddają klimat tamtych czasów, do tego trochę miłości, pożądania, intrygi, zemsty. Takie "luźne czytadło".