Dzień tysiąca godzin

Okładka książki Dzień tysiąca godzin Wiesław S. Kuniczak
Okładka książki Dzień tysiąca godzin
Wiesław S. Kuniczak Wydawnictwo: Zysk i S-ka powieść historyczna
856 str. 14 godz. 16 min.
Kategoria:
powieść historyczna
Tytuł oryginału:
The Thousand Hour Day
Wydawnictwo:
Zysk i S-ka
Data wydania:
2013-09-09
Data 1. wyd. pol.:
2013-09-09
Liczba stron:
856
Czas czytania
14 godz. 16 min.
Język:
polski
ISBN:
9788375069525
Tłumacz:
Jerzy Łoziński
Tagi:
II wojna światowa
Średnia ocen

7,2 7,2 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
7,2 / 10
33 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
13
7

Na półkach:

Bardzo specyficzny styl literacki. Jest w tym konsekwencja od początku do końca, mnie nie przypadł do gustu. Dla fanów literatury wojennej, zwłaszcza okresu początku II WŚ na ziemiach polskich. Zdaje się, że dobrze osadzona w realiach września 39.

Bardzo specyficzny styl literacki. Jest w tym konsekwencja od początku do końca, mnie nie przypadł do gustu. Dla fanów literatury wojennej, zwłaszcza okresu początku II WŚ na ziemiach polskich. Zdaje się, że dobrze osadzona w realiach września 39.

Pokaż mimo to

avatar
235
34

Na półkach:

Powieść Kuniczaka porusza niełatwy, ale niezwykle ciekawy temat II wojny światowej. Obserwujemy losy kilku bohaterów, znakomicie nakreślonych, pełnych, różnych od siebie (szczególnie widać to w przypadku Antosia),z zaletami i wadami, z przeszłością i marzeniami o przyszłości. Obserwujemy nie tylko zaciekłą walkę o Polskę w pierwszym tysiącu godzin wojny, ale także zmiany bohaterów, ich rozwój bądź staczanie się. (...)

C.D. na www.nietylkobestsellery.pl

Powieść Kuniczaka porusza niełatwy, ale niezwykle ciekawy temat II wojny światowej. Obserwujemy losy kilku bohaterów, znakomicie nakreślonych, pełnych, różnych od siebie (szczególnie widać to w przypadku Antosia),z zaletami i wadami, z przeszłością i marzeniami o przyszłości. Obserwujemy nie tylko zaciekłą walkę o Polskę w pierwszym tysiącu godzin wojny, ale także zmiany...

więcej Pokaż mimo to

avatar
259
65

Na półkach: , ,

Ktoś uparł się na tego orła, który z przodu wygląda może nie dobrze, ale też nie źle, za to przyczepienie go do litery "G" z brzegu to bluźnierstwo przeciw dobremu gustowi.

Fabuła jest tak wielowątkowa, że gdzieś w połowie książki ulatnia się ten klimat kampanii wrześniowej, ten fatalizm i tragizm polskiej historii. Na szczęście wraca pod koniec i tak jak scena wieszania pięknego, młodego niemieckiego oficera wraz z dwójką cywili (coś pięknego),robi wrażenie.
Oczywiście wszystko psuje styl autora albo tłumacza. Czasami odnosiłem wrażenie, że to s. king (celowo małą literą) napisał powieść osadzoną we wrześniu 1939.

Zabrakło spójności i ciągłości. Można odnieść wrażenie, że Niemcom tak tylko raz czy dwa zdarzyło się zabić jakiegoś Polaka, ale ostatecznie to dobra powieść.

Ktoś uparł się na tego orła, który z przodu wygląda może nie dobrze, ale też nie źle, za to przyczepienie go do litery "G" z brzegu to bluźnierstwo przeciw dobremu gustowi.

Fabuła jest tak wielowątkowa, że gdzieś w połowie książki ulatnia się ten klimat kampanii wrześniowej, ten fatalizm i tragizm polskiej historii. Na szczęście wraca pod koniec i tak jak scena wieszania...

więcej Pokaż mimo to

avatar
210
62

Na półkach: , ,

Nie można odmówić atrakcyjności temu dziełu. Pokazuje czasy kampanii wrześniowej z punktu widzenia człowieka... właściwie kilku ludzi, bardzo różniących się od siebie, wywodzących się z różnych warstw społecznych. Niestety całość psuje nadmiar opisów, które w wielu miejscach niczego nie wnoszą, nie dodają niczego więcej. Powodują jedynie rozmycie całej fabuły i zacierają cały obraz. Trochę męcząca to lektura

Nie można odmówić atrakcyjności temu dziełu. Pokazuje czasy kampanii wrześniowej z punktu widzenia człowieka... właściwie kilku ludzi, bardzo różniących się od siebie, wywodzących się z różnych warstw społecznych. Niestety całość psuje nadmiar opisów, które w wielu miejscach niczego nie wnoszą, nie dodają niczego więcej. Powodują jedynie rozmycie całej fabuły i zacierają...

więcej Pokaż mimo to

avatar
677
322

Na półkach: ,

Na temat kampanii wrześniowej czytałem wiele, zazwyczaj jednak były to książki naukowe, rzadziej utwory należące do literatury pięknej. Powieść W.S. Kuniczaka to dla odmiany monumentalny, bo liczący 856 stron utwór o losach różnych osób w tamtym wydarzeniach uczestniczących. Bohaterami są polscy żołnierze (w tym postaci tak różne jak prosty chłop Antoś, czy początkujący prawnik Orzech),Żydzi, Niemcy, a nawet pewien amerykański korespondent wojenny. Wielowątkowość powieści przywodzi na myśl "Bolesława Chrobrego" Antoniego Gołubiewa. I tam bowiem podjęto próbę opowiedzenia dziejów Polski przez pryzmat losów tworzących ją ludzi, losów często bardzo indywidualnych, po ludzku trudnych i zagmatwanych. Paralela to chyba trafna, skoro dla obu autorów zwykłe ludzkie życie zyskiwało sens dopiero w świetle tego co ogólne, można by rzec wyższe, służące dobru wspólnemu. W przypadku powieści Gołubiewa chodziło o budowę nowego ładu i kształtowanie chrześcijańskiej, a w dalszym planie także i polskiej tożsamości, u Kuniczaka zaś chodzi o obronę tego właśnie, z trudem, bo pokoleniowo wypracowanego dziedzictwa. Oczywiście między książkami Gołubiewa i Kuniczaka zachodzą znaczące różnice. Dość wspomnieć, że pierwsza obejmuje czasy panowania Mieszka I i Bolesława Chrobrego, druga zaś ma z pozoru ambicje skromniejsze, bo czas akcji to zaledwie jeden miesiąc. Rozmach wszakże i skala przedsięwzięcia równie są imponujące. Sens życiu nadaje budowanie i obrona tego, co wspólnym wysiłkiem zostało zdobyte. To ostatnie wymaga czasem heroizmu, jednak nie książkowego, ale takiego który rodzi się spontanicznie, między ludźmi. Wówczas to bohaterem zostać może ktoś zwyczajny i niewyróżniający się, jak choćby Berg, a więc zmobilizowany do polskiego wojska Żyd z warszawskich Nalewek (przy okazji otrzymujemy wyśmienity opis tego środowiska). Z reguły jednak wojna wydobywa z ludzi cechy najgorsze. I tak w książce zdarzają się opisy ukraińskiego barbarzyństwa, które dało o sobie znać krótko po sowieckiej agresji z 17 września 1939 r. (lektura tych fragmentów całkiem zresztą przypadkowo zbiegła się u mnie w czasie z ogólnonarodową dyskusją nad znakomitym także i w mojej ocenie filmem "Wołyń" Wojciecha Smarzowskiego). Jest też wiele dość dobrych scen batalistycznych, co chyba nieprzypadkowe, skoro W.S. Kuniczak jest zarazem autorem tłumaczenia Trylogii Henryka Sienkiewicza na język angielski. Patriotyzm powieści Kuniczaka ma w sobie zresztą rys patriotyzmu sienkiewiczowskiego. W powieściach tego ostatniego bywało i tak, że za Polskę walczyli i ginęli ludzie prości, choć z reguły dotyczyło to przedstawicieli nobilitas, czyli stanu szlacheckiego. Nie w tym jednak rzecz, bo czasy II Rzeczypospolitej to inne już zgoła społeczeństwo, definiujące wspólne dobro odmiennie niż zwykli to czynić bohaterowie walk z zaporoskimi Kozakami, Szwedami i Turkami w XVII wieku. Inaczej było wtedy, inaczej w czasach Piłsudskiego i Dmowskiego, jeszcze inaczej jest obecnie. Także i współcześnie wielu jednak wierzy, że istnieje pewna wspólnota wartości, która łączy ludzi tego samego języka, tej samej kultury (w znaczeniu bycia przez nią ukształtowanym) i o podobnych doświadczeniach historycznych. Książka Kuniczaka jest epicką opowieścią o jednym z najbardziej tragicznych, krańcowych doświadczeń naszej historii, kiedy to podjęto próbę trwałego rozbicia tej właśnie wspólnoty.

Na temat kampanii wrześniowej czytałem wiele, zazwyczaj jednak były to książki naukowe, rzadziej utwory należące do literatury pięknej. Powieść W.S. Kuniczaka to dla odmiany monumentalny, bo liczący 856 stron utwór o losach różnych osób w tamtym wydarzeniach uczestniczących. Bohaterami są polscy żołnierze (w tym postaci tak różne jak prosty chłop Antoś, czy początkujący...

więcej Pokaż mimo to

avatar
572
323

Na półkach: , ,

str.855
Całkiem dobra książka.
Wielowątkowa, z okresu początku II wojny światowej w Polsce.
Jest dość obszerna,ale nie koniecznie, musi to być wadą.

str.855
Całkiem dobra książka.
Wielowątkowa, z okresu początku II wojny światowej w Polsce.
Jest dość obszerna,ale nie koniecznie, musi to być wadą.

Pokaż mimo to

avatar
205
168

Na półkach:

Świetne pióro autora pozwala z wielką ochota rozpocząć przygodę z ta książką, ale liczne błędy merytoryczne(jeśli w tok opowieści wplata się powszechnie znane epizody - wypadałoby nie pisać bzdur i powściągnąć swoja wyobraźnię) i coraz bardziej rozwlekająca się narracja - w końcu nużą... ledwo skończyłem.

Świetne pióro autora pozwala z wielką ochota rozpocząć przygodę z ta książką, ale liczne błędy merytoryczne(jeśli w tok opowieści wplata się powszechnie znane epizody - wypadałoby nie pisać bzdur i powściągnąć swoja wyobraźnię) i coraz bardziej rozwlekająca się narracja - w końcu nużą... ledwo skończyłem.

Pokaż mimo to

avatar
372
144

Na półkach:

Dzieło Kuniczaka od Portalu Historyczno-Wojskowego musiało swoje odstać, aż nadszedł czas "odzyskiwania przestrzeni półkowej". Lektura wciągnęła od razu. Kolejne podrozdziały - tytułowane zgodnie z ich głównym bohaterami - przedstawiają nam historie, które są kolejnymi nićmi w wątku Historii. Wydarzenia jesieni 1939 roku widzimy oczami Generała, który sprzeciwił się Piłsudskiemu, Żyda Berga, wiejskiego chłopaka wcielonego do wojska - Antosia, syna Generała - Adama, syna jego brata Michała - Pawła, obrońców Westerplatte, amerykańskiego korespondenta, zagubionych rezerwistów, esesmana Ericha, tragiczny wątek niedowidzącego obrońcy zwierząt. Różne punkty widzenia dają nam wgląd w różne płaszczyzny społeczne i obyczajowe; Kuniczak, podobnie do Sławomira Kopra, pokazuje nam, że ówczesna Polska nie była czarno-biała, jednolita i zgodna. Wszystkie blaski i cienie przedstawione są tak, że niemal czujemy, dlaczego bohaterowie postępują tak, a nie inaczej, rozumiemy ich racje i motywacje.

całość: http://slpablos.blogspot.com/2014/07/dzien-tysiaca-godzin-wiesaw-s-kuniczak.html

Dzieło Kuniczaka od Portalu Historyczno-Wojskowego musiało swoje odstać, aż nadszedł czas "odzyskiwania przestrzeni półkowej". Lektura wciągnęła od razu. Kolejne podrozdziały - tytułowane zgodnie z ich głównym bohaterami - przedstawiają nam historie, które są kolejnymi nićmi w wątku Historii. Wydarzenia jesieni 1939 roku widzimy oczami Generała, który sprzeciwił się...

więcej Pokaż mimo to

avatar
305
300

Na półkach: , ,

Powieść Kuniczaka porusza niełatwy, ale niezwykle ciekawy temat II wojny światowej. Obserwujemy losy kilku bohaterów, znakomicie nakreślonych, pełnych, różnych od siebie (szczególnie widać to w przypadku Antosia),z zaletami i wadami, z przeszłością i marzeniami o przyszłości. Obserwujemy nie tylko zaciekłą walkę o Polskę w pierwszym tysiącu godzin wojny, ale także zmiany bohaterów, ich rozwój bądź staczanie się. Bo „na swój sposób wojna jest dobra. Zrywa dawne więzy i zawiązuje nowe, świeże. Jednych uczy bestialstwa, ale innych szlachetności, wynosi wielkich przywódców, natomiast obala tych, którzy tylko ufają wielości,ale brak im prawdziwych zalet. To prawda, że łamie serca i niszczy ciała, ale także niszczy ustroje, które powinny upaść(...)”. Autor nie pokazuje jednak piękna. Wydobywa ze zdarzeń cała ich brzydotę. Śmierć nigdy nie jest ładna, często idzie na marne. Wojna to brud, wszy, głód, wszechobecny strach, kurz. Zawalone miasta, płonące wsie, łuna na niebie i przerażający warkot samolotów. To stosy ciał, pochowanych byle jak, kwiczące konie, mięso na ulicach i krew. Każdy z bohaterów, których oczami możemy śledzić wydarzenia, ma własny pogląd i rozumienie tego, co się dzieje. Każdy z nich jest inny, ma za sobą pewne doświadczenia. Tu mądrość styka się z głupotą, geniusz z naiwnością.
Pośród pożogi, pierwszych dni desperackiej, nierównej walki, zobaczyć możemy także miłość. Relacje damsko – męskie uwikłane w skomplikowaną sytuację żołnierskiego obowiązku i sentymentu. Samotność, zrodzoną ze zdarzeń, śmierci, poczucia beznadziejności. Możemy obserwować dwóch mężczyzn kochających tę samą kobietę. Dlaczego? Kim jest, by wzbudzać takie emocje? Możemy śledzić losy wojny ze strony niemieckiego żołnierza. Człowieka, którego, jeszcze niedawno, najlepszym przyjacielem był Polak. Czy spotkają się w zamieci wojennej? Jak potraktują siebie nawzajem?
Każdy zna historię Polski w II wojnie światowej, a jednak ze zdziwieniem, szokiem, bólem czytelnik obserwuje rozwój akcji. Patrzy w inny sposób niż zazwyczaj. Zyskuje ostrość i nową perspektywę.
Autor doskonale kreuje postacie, nadając im wielowymiarowość. Znamy przeszłość, myśli, uczucia. Możemy wejść do głów i zamieszkać w nich na chwilę, spojrzeć ich oczami. Bardzo dobrze opisana jest przyroda, plastyczność obrazów wzbudza podziw. Co prawda Autor nie uniknął błędów, licznych powtórzeń, a nawet literówek, ale w obliczu tak ciekawej narracji, nie ma to większego znaczenia. Dla każdego miłośnika gatunku będzie to wspaniała, czytelnicza uczta. To jedna z tych książek, przy których robi się smutno, gdy się ją kończy. I to chyba najlepszy komplement dla niej.

Powieść Kuniczaka porusza niełatwy, ale niezwykle ciekawy temat II wojny światowej. Obserwujemy losy kilku bohaterów, znakomicie nakreślonych, pełnych, różnych od siebie (szczególnie widać to w przypadku Antosia),z zaletami i wadami, z przeszłością i marzeniami o przyszłości. Obserwujemy nie tylko zaciekłą walkę o Polskę w pierwszym tysiącu godzin wojny, ale także zmiany...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    78
  • Przeczytane
    42
  • Posiadam
    28
  • Teraz czytam
    4
  • Ulubione
    4
  • Chcę w prezencie
    3
  • II WŚ
    2
  • II wojna światowa
    2
  • Kkk
    1
  • Zbiblio
    1

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Dzień tysiąca godzin


Podobne książki

Przeczytaj także