Maks dba o zdrowie

Okładka książki Maks dba o zdrowie Katarzyna Zychla
Okładka książki Maks dba o zdrowie
Katarzyna Zychla Wydawnictwo: Skrzat Seria: Świat Maksa literatura dziecięca
32 str. 32 min.
Kategoria:
literatura dziecięca
Seria:
Świat Maksa
Wydawnictwo:
Skrzat
Data wydania:
2013-01-01
Data 1. wyd. pol.:
2013-01-01
Liczba stron:
32
Czas czytania
32 min.
Język:
polski
ISBN:
9788374379274
Średnia ocen

7,7 7,7 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
7,7 / 10
15 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
935
897

Na półkach:

Hipopotam Maks miał mieć szczepienie. Bardzo się tego bał, postanowił udawać chorego, jednak nic z tego nie wynikło. Mama nie dała się na to zabrać, więc szczepienie musiało się odbyć. Czy naprawdę było aż tak strasznie? W drugiej historii Maksa bolał ząb. Wbrew obawom musiał udać się do dentysty, gdzie dowiedział się, dlaczego tak mocno bolał go ząb. Na koniec książeczki hipcio mógł poznać mówiącą łyżeczkę od lekarstw, która chciała spróbować też konfitur, czy innych smakołyków.

Nie ma co bać się szczepienia, gdyż jest ono dla naszego dobra. Jest to tak delikatne ukłucie, że nawet się dobrze nie zorientujemy i jest już po wszystkim. Należy dobrze myć swoje zęby, by nie dochodziło do tego, że będą nas mocno boleć. Dentystę należy odwiedzać z bólem, ale także po to, by sprawdzić, czy nasze zęby są zdrowe. Nawet w chorobie dobrze mieć przyjaciół i wiedzieć, że możemy na nich liczyć.

Hipopotam Maks miał mieć szczepienie. Bardzo się tego bał, postanowił udawać chorego, jednak nic z tego nie wynikło. Mama nie dała się na to zabrać, więc szczepienie musiało się odbyć. Czy naprawdę było aż tak strasznie? W drugiej historii Maksa bolał ząb. Wbrew obawom musiał udać się do dentysty, gdzie dowiedział się, dlaczego tak mocno bolał go ząb. Na koniec książeczki...

więcej Pokaż mimo to

avatar
771
412

Na półkach: , ,

Nie takie straszne…

Każdy rodzic doskonale wie, że wizyta u lekarza, na szczepieniu czy też u dentysty to istna udręka. No dobra, może nie u wszystkich dzieci, ale wierzcie mi zdarzają się takie, które za nic nie dają się zbadać a o ukłuciu lub łykaniu antybiotyków lepiej nie mówić. Wiem coś o tym, ponieważ właśnie do tej grupy zalicza się moja córa. Nadia wprost nie znosi lekarzy, a każda wizyta to po prostu jeden wielki płacz. Nie pomaga nawet fakt, że leczy nas jedna i ta sama Pani doktor.

Dlatego jak tylko okazało się, że niestety potrzebna jest wizyta u dentysty od razu miałam multum obaw jak to wszystko będzie wyglądało. Oczywiście staraliśmy się wytłumaczyć córeczce jak to wszystko wygląda, ale przecież co innego słyszeć, a co innego zobaczyć. Zwłaszcza u trzylatka, któremu zazwyczaj jednym uchem wleci, a drugim wyleci. Postanowiłam więc spróbować z książeczką, której bohater odwiedzi dentystę. Mój wybór padł na opowiadania Katarzyny Zychli, zawarte w zeszyciku pod tytułem Maks dba o zdrowie. To był strzał w dziesiątkę.

W książeczce znajdziemy trzy odrębne opowiadanka, w których kolejno razem z Maksem odwiedzamy pielęgniarkę w dniu szczepienia, dentystę kiedy ząbek strasznie boli oraz słuchamy monologu łyżeczki do odmierzania leków.

Książeczka naprawdę spadła mi z nieba, córa chociaż trochę przekonała się, że wizyta u dentysty lub branie leków to nie zło w najczystszej postaci. Jedyne co ją nie przekonało to stwierdzenie, jakoby kłucie było podobne do ugryzienie komara. Nadal twardo obstaje (a to taki sam uparciuch jak rodzice),że to okropieństwo i tortura (czasami zastanawiam się skąd ona zna dane słowo i jego sens). No nic. Ważne, iż Maks pomógł nam z wizytą u pani dentystki.

Niebywałą zaletą książeczki są również rysunki w żywych kolorach. Każdy z nich jest naprawdę starannie wykonany. Zupełnie jakby były rysowane kredkami, dzięki czemu od razu podbijają serce dziecka i rodzica lub jakiejkolwiek osoby czytającej. Fajną sprawą jest również pogrubienie, powiększenie i zaznaczenie na kolorowo niektórych zwrotów. Starszym maluchom może to nie tylko ułatwić naukę czytania, ale także sprawić sporo frajdy. W naszym przypadku, dzięki takiemu zabiegowi okazało się, że córa jest wzrokowcem i zapamiętanie jaki kolor dotyczył, którego zwrotu, pomagało jej w relacjonowaniu historyjki dziadkowi i babci. Co z tego, że reszta nie do końca się zgadzała. Ważna jest radość. Dlatego polecam książeczkę każdemu. Nie tylko jeżeli jesteście rodzicami, wujkami, ciociami, siostrami i tak dalej. Maks dba o zdrowie to doskonały prezent dla każdego dziecka w wieku przedszkolnym, jakiego macie w rodzinie.

Nie takie straszne…

Każdy rodzic doskonale wie, że wizyta u lekarza, na szczepieniu czy też u dentysty to istna udręka. No dobra, może nie u wszystkich dzieci, ale wierzcie mi zdarzają się takie, które za nic nie dają się zbadać a o ukłuciu lub łykaniu antybiotyków lepiej nie mówić. Wiem coś o tym, ponieważ właśnie do tej grupy zalicza się moja córa. Nadia wprost nie znosi...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1201
620

Na półkach: , ,

Maks to bohater wielopokoleniowy. Młody (lat 4) go uwielbia, Starsza (lat 9) również za nim przepada, a ja jestem jego zagorzałą fanką. Mój mąż zresztą również. Sympatyczny hipopotamek mieszka z nami pod jednym dachem i towarzyszy dzieciakom zarówno w chwilach przyjemnych jak i tych trudniejszych.
Książeczka zawiera trzy opowiadania, w których Maks dba o zdrowie. Towarzyszymy małemu hipopotamkowi w czasie szczepienia, wraz z nim odwiedzamy dentystę, poznajemy też łyżeczkę z miarką, która skarży się, że zna smak tylko syropów. Każda z historyjek jest jedyna w swoim rodzaju. Możemy przy ich pomocy przekonać nasze maluchy, że szczepienie nie boli, a wizyta u dentysty może nie jest zbyt przyjemna, ale na pewno konieczna, a do tego na pewno skończy się prezentami. Mnie urzekło ostatnie opowiadanie, w którym łyżeczka z miarką narzeka, że zna tylko i wyłącznie smak syropów. Maks obiecuje łyżeczce, że spróbuje "...konfitur i cukru, a nawet budynki waniliowego!".
Przygody Maksa opisywałam już kilkakrotnie, jednak napiszę to po raz kolejny. Opowiadania są świetne, ale ilustracje to dopiero wisienka na torcie. Ciepłe kolory, miękka kreska - po prostu przepiękne. Oglądanie ich to sama przyjemność. Pani Agnieszka Filipowska jest naprawdę utalentowaną ilustratorką i powinna dużo rysować... baaardzo dużo.
Opowiadania są krótkie, napisane prostym językiem, wspaniale trafiają do emocji małych czytelników. Każdy z nich zrozumie, że dbanie o zdrowie jest bardzo ważne, a strach często ma wielkie oczy.
Koniecznie muszę napisać jeszcze jedno. W każdej książeczce o Maksie zastosowano bardzo ciekawą czcionkę - dużą i czytelną. Co pewien czas ważniejsze wyrazy i zwroty są kolorowe przykuwając uwagę maluchów. Na pytanie "Mama, co tu jest napisane?" można sto razy przeczytać "Dzielny kawaler", albo "... ktoś tu nie myje dokładnie zębów!". Myślę że każdego małego czytelnika takie frazy postawią do pionu. Chwała Maksowi!

Maks to bohater wielopokoleniowy. Młody (lat 4) go uwielbia, Starsza (lat 9) również za nim przepada, a ja jestem jego zagorzałą fanką. Mój mąż zresztą również. Sympatyczny hipopotamek mieszka z nami pod jednym dachem i towarzyszy dzieciakom zarówno w chwilach przyjemnych jak i tych trudniejszych.
Książeczka zawiera trzy opowiadania, w których Maks dba o zdrowie....

więcej Pokaż mimo to

avatar
1841
1841

Na półkach: ,

Kto śledzi naszego bloga tez na pewno doskonal zna małego, sympatycznego hipopotamka Maksa. Już nie raz wspominałyśmy o przygodach tego malucha. Jest to najnowsza pozycja z serii "Świat Maksa". Jak dotąd ukazało się sześć książeczek, ale to jeszcze nie koniec. Już wkrótce kolejne nowe przygody tego fajnego zwierzaczka :)

Tym razem Maks będzie miał do czynienia z lekarzami. Pierwsza z historyjek opowiada nam o szczepieniu. Chłopiec tak jak każde inne dziecko musi pójść do lekarza na szczepienie. Jednak Maks bardzo się boi i próbuje wymigać się od badanie. Udaje, że boli go brzuszek, ale mama nie daje się nabrać. Za to jego młodsza siostra tłumaczy mu, że to nie będzie bolało, że szczepienie jest jak ukłucie komara. Po wszystkim okazuje się, że hipcia miała rację, nie było się czego bać :) Kolejne opowiadanie jest o bolącym ząbku Maksa. Okazuje się, że ma on w zębie czarną dziurkę i jak najszybciej należy udać się do dentysty. Oczywiście i tym razem hipopotamek bardzo się boi, ale mama przypomina mu, że szczepienia też się bał, a wcale nie było tak źle. Więc Maks daje się przekonać, a u dentysty po wszystkim dostaje kilka wspaniałych prezentów. Teraz już będzie regularnie i dokładnie szorował ząbki :) Ostatnia opowieść jest o gadającej łyżeczce. Ciekawe prawda? Maks był chory, miał gorączkę i kaszel i musiał leżeć w łóżku. Jednak bardzo nie lubił łyżeczki z miarką, którą musiał zażywać lekarstwa. Kiedy okazało się jak bardzo smutna jest łyżeczka, jak chciałaby kiedyś posmakować czegoś poza syropami, jak chciałaby poznać jakiś przyjaciół hipcio postanowił, że z przyjemnością spełni marzenie łyżeczki :)

Tym razem podczas czytania tych opowiastek mały czytelnik zrozumie, że lekarze i badanie wcale nie są takie straszne jak by się mogło wydawać. Że zarówno szczepienie jak i wizyta u dentysty mogą być miłe, a wymigiwanie się od tego wcale nic nie da :)

Książeczka ta jak zwykle jest naprawdę śliczna. Co prawd pisałam to już nie raz, ale i tak powtórzę po raz kolejny. W tych ilustracjach można się zakochać :) Są naprawdę bardzo ładne, pani Agnieszka Filipowska ma prawdziwy talent!Obrazki te są takie ciepłe, wesołe, dziecięce, idealnie pasują do tych książeczek. Historyjki natomiast są króciutkie i pouczające i moim zdaniem właśnie takie najlepiej trafiają do maluchów. Jestem pewna, że po takiej ciekawej lekturze dzieciaczki nie będą się już bały ani szczepionki, ani dentysty, ani lekarstw :) Ach no właśnie jeszcze czcionka. Jak zwykle duża, czytelna, a niektóre z wyrazów lub zdań są wyróżnione. Są wtedy większe i kolorowe. Książeczka ta jak najbardziej nadaje się zarówno dla maluszków jak i dla starszych czytelników uczących się czytać. Jak najbardziej mogę polecić Wam całą tą wesołą i śliczną serię :)

Kto śledzi naszego bloga tez na pewno doskonal zna małego, sympatycznego hipopotamka Maksa. Już nie raz wspominałyśmy o przygodach tego malucha. Jest to najnowsza pozycja z serii "Świat Maksa". Jak dotąd ukazało się sześć książeczek, ale to jeszcze nie koniec. Już wkrótce kolejne nowe przygody tego fajnego zwierzaczka :)

Tym razem Maks będzie miał do czynienia z lekarzami....

więcej Pokaż mimo to

avatar
1020
349

Na półkach: ,

http://zwyklejmatkiwzlotyiupadki.blogspot.com/2015/08/kacik-recenzencki-ksiazeczki-o-maksie.html

http://zwyklejmatkiwzlotyiupadki.blogspot.com/2015/08/kacik-recenzencki-ksiazeczki-o-maksie.html

Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    20
  • Chcę przeczytać
    6
  • 2021
    2
  • Półeczka dla dzieci
    1
  • 2016 ✔
    1
  • 2013
    1
  • Martyna i Juliusz
    1
  • Skrzat
    1
  • Czytane z córką
    1
  • Teraz czytam
    1

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Maks dba o zdrowie


Podobne książki

Przeczytaj także