Tam, gdzie śpiewają pawie, czyli jak poślubiłam indyjskiego księcia

Okładka książki Tam, gdzie śpiewają pawie, czyli jak poślubiłam indyjskiego księcia Alison Singh Gee
Okładka książki Tam, gdzie śpiewają pawie, czyli jak poślubiłam indyjskiego księcia
Alison Singh Gee Wydawnictwo: Znak Literanova Seria: Zaczytaj się literatura obyczajowa, romans
352 str. 5 godz. 52 min.
Kategoria:
literatura obyczajowa, romans
Seria:
Zaczytaj się
Wydawnictwo:
Znak Literanova
Data wydania:
2013-06-17
Data 1. wyd. pol.:
2013-06-17
Liczba stron:
352
Czas czytania
5 godz. 52 min.
Język:
polski
ISBN:
9788324024056
Tłumacz:
Agnieszka Myśliwy
Tagi:
romans Indie
Średnia ocen

5,4 5,4 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
5,4 / 10
90 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
647
263

Na półkach: ,

Dziennikarka i felietonistka, mieszkająca w Hongkongu. Spektakularnie korzystajaca z uroków życia. Jednak w całej tej powierzchownej otoczce nie czuje się szczęśliwa.
Po czterech latach przebywania w Hongkongu, do którego przeniosła się ze Stanów, poznaje swojego współpracownika, indyjskiego korespondenta "Asiaweek", mieszkającego w New Delhi, Ajay Singh. Można by rzec, pierwsze spotkanie, znaczące spojrzenia po obu stronach i już człowiek wie. Oto w życie Alison wkradł się puzzelek, którego tak jej brakowało, by poczuć się spełniona.
I nie, jeszcze bajka się nie zaczęła ;-) Najpierw była proza życia, zderzenie się kultur i niższy status społeczny. Dawny bogaty i chojny narzeczony, z którym Alison zerwała, już jej nie sponsoruje, a nowy przeprowadzając sie do niej, nie przyznał się kim jest i jak wiele posiada w swoim kraju. Wśród jej elitarnych przyjaciół jawi się jako biedak. A w niej zaczęła jawić się wątpliwość.
Dopiero po dłuższym czasie Ajay Singh przyznaje się, że jest księciem mieszkającym w pałacu o stu pokojach.
I tutaj zaczyna się euforia bohaterki i bajka, o której tak marzy. Niestety pozorna, gdyż nie wszystko jest tak czarujące jakby się mogło wydawać.

Bałam się, że książka okaże się ckliwym romansidłem, jednakże moje obawy nie potwierdziły się, na szczęście.
Pomimo tego, jestem rozczarowana totalnie autorką. Nie mogłabym przebywać w tak materialistycznym towarzystwie. Śmiem twierdzić, że podstawa książki to pieniądz. Poza skupianiem się na sferze materialnej, nie da się nie zauważyć maniakalnych przemyśleń autorki na ten temat.
Alison ma obsesję na punkcie bogatego życia. Jest roszczeniowa, żądna, uważa, że jej się należy, bo inaczej jej funkcjonowanie jest pełne niezadowolenia.
Ciągle podkreśla, jak to pochwali się przed swoimi znajomymi, że zwykły chłopak z Indii okazuje się być lordem posiadającym piękne, barokowe posiadłości.
Niestety mimo jej dość poważnego zawodu, który wykonuje, jako kobieta jest po prostu pusta. Buty od Prady czy sukienki z najnowszej kolekcji Donny Karan niestety tego faktu nie zmienią. Zaburzone poczucie wartości aż się prosi o naprawę.
Jedyny plus to taki, że przy okazji można dowiedzieć się czegoś więcej o kulturze i społeczeństwie w Indiach i Hongkongu.
Mimo to, po jakimś czasie książka staje się nudna. Autorka irytująca jest już od pierwszych stron, nawet jeśli czasami zdarzy jej się jakaś mądra, aczkolwiek krótkotrwała autorefleksja.
Idąc dalej myślałam, że będzie lepiej, ale nic z tych rzeczy. Przynajmniej pazerna Alison ma pieniądze ze sprzedaży swojej książki, niech jej będzie;-) chociaż mogła się dużo bardziej postarać.

Dziennikarka i felietonistka, mieszkająca w Hongkongu. Spektakularnie korzystajaca z uroków życia. Jednak w całej tej powierzchownej otoczce nie czuje się szczęśliwa.
Po czterech latach przebywania w Hongkongu, do którego przeniosła się ze Stanów, poznaje swojego współpracownika, indyjskiego korespondenta "Asiaweek", mieszkającego w New Delhi, Ajay Singh. Można by rzec,...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1211
966

Na półkach: , ,

Prawdziwa opowiesc o dziewczynie ktora spotkala pokochala i poslubila ksiecia. Alison musiala przewartosciowac swoje dotychczasowe zycie i zobaczyc ze da sie zyc dobrze niekoniecznie w luksusie jakim wczesniej zyla i ze nie on jest najwazniejszy w zyciu.

Prawdziwa opowiesc o dziewczynie ktora spotkala pokochala i poslubila ksiecia. Alison musiala przewartosciowac swoje dotychczasowe zycie i zobaczyc ze da sie zyc dobrze niekoniecznie w luksusie jakim wczesniej zyla i ze nie on jest najwazniejszy w zyciu.

Pokaż mimo to

avatar
1029
1026

Na półkach: , ,

"Nigdy nie patrz w górę i nie porównuj się do tych, którzy stoją nad tobą,
zamiast tego patrz w dół i pamiętaj, jakie masz szczęście"

Książka mnie rozczarowała. Czegoś innego się spodziewałam - pięknej, romantycznej historii, jak z baśni, a tu... taka mało ciekawa, jak dla mnie, historia. Męcząca i nudna. Bez porywów.

"Nigdy nie patrz w górę i nie porównuj się do tych, którzy stoją nad tobą,
zamiast tego patrz w dół i pamiętaj, jakie masz szczęście"

Książka mnie rozczarowała. Czegoś innego się spodziewałam - pięknej, romantycznej historii, jak z baśni, a tu... taka mało ciekawa, jak dla mnie, historia. Męcząca i nudna. Bez porywów.

Pokaż mimo to

avatar
429
270

Na półkach:

Gdy tylko zobaczyłam okładkę tej książki chciałam ją mieć. Najlepiej od razu. Pomimo tego,iż nie jestem fanką różu i nic nie łączy mnie z hinduską kulturą, owa okładka spodobała mi się bardzo. Z niecierpliwością oczekiwałam zatem dnia, w którym dane mi będzie zasiąść do lektury. Z przykrością muszę jednak stwierdzić, iż moje oczekiwania wobec tejże pozycji nie zostały spełnione.

Alison to typowa trzydziwstolatka. Jej codzienność zapełnia przede wszystkim praca, której oddaje się bez reszty. Dzięki niej (pracuje w największej azjatyckiej gazecie) kobieta obraca się tylko w tzw. "odpowiednich kręgach". Od kilku lat jest w związku z bogatym biznesmenem, jednakże nie jest z nim szczęśliwa.
Gdy na jej drodze pojawia się Ajar, hinduski wysłannik "Asiaweek", Alison zakochuje się bez reszty. Pytanie tylko, czy związek ten będzie pełnią jej szczęścia...

"Tam, gdzie śpiewają pawie,czyli o tym, jak polubiłam indyjskiego księcia" to debiut literacki autorki i zarazem jej autobiografia. Ciężko jest mi zatem pisać tę recenzję, bowiem zawsze,nawet na ten najgorszy debiut staram się spojrzeć przychylnym okiem. Niestety w tym przypadku moje zachwyty skończyły się na oglądaniu wyżej wspomnianej okładki.

Pierwsze,o czym muszę napisać to fakt, iż rekomendacja / opis znajdujący się na tylnej okładce napisany został chyba przez osobę, która nie przeczytała tej książki, bowiem zupełnie odbiega on od jej treści. Doprawdy nie wiem,dlaczego akurat taki opis i podtytuł "czyli o tym, jak poślubiłam indyjskiego księcia ". By zwiększyć sprzedaż? Słabe, naprawdę słabe.

Kolejną rzeczą, o której należy wspomnieć jest zachowanie autorki, jak i sama jej postać. Wymagania rodziny wobec kobiety są naprawdę duże i dość wyolbrzymione -ma ona poślubić bogacza by być "kimś " i koniec,kropka. Troszkę zatem jest usprawiedliwiona w moich oczach, jednakże każdy z nas ma swój rozum i sam kieruje swoim życiem, więc ciężko jest mi pozytywnie ocenić Alison.
Z jednej strony autorka kreuje siebie, jako inteligentną trzydziestolatkę, pracującą dla prestiżowej gazety,ubierającą się w ciuchy wprost z wybiegów najlepszych projektantów, a z drugiej strony jej zachowanie pokazuje, że jest nieświadomą, nieobytą w świecie osobą z ogromnymi kompleksami. Naprawdę trudno mi zatem myśleć o niej inaczej,niżeli jak o infantylnej i egoistycznej paniusi.

Niewątpliwym problemem Alison Singh Gee jest również sam jej styl. Momentami książka była tak nudna, że czułam się zażenowana faktem, iż w ogóle po nią sięgnęłam. Brak w niej jakiejkolwiek akcji, jakiegokolwiek napięcia powodującego chęć dalszego czytania. Sama składnia zdań i kreowanie bohaterów to kolejne minusy,za sprawą których jedyne, na co czytelnik ma ochotę, to wyrzucenie tej książki w jak najdalszy kąt.

Naprawdę długi czas myślałam o tym, co też pozytywnego mogłabym napisać o tej książce i niestety nie wymyśliłam nic poza opisywaną okładką. Po tak nieudanym debiucie nie mam ochoty na dalszą twórczość autorki i myślę, że nigdy jej mieć nie będę.

Wszystkim tym, którzy oczekują typowej opowieści o biednej dziewczynie, zakochanej (z wzajemnością ) w bogatym księciu radzę z daleka omijać tę powieść. Wszyscy ci, którzy spodziewają się wartościowej pozycji proszeni są o natychmiastowe poszukiwania innej lektury. Pozostali z Was, być może zainteresowani ową pozycją niech pamiętają - czytacie na własną odpowiedzialność ;-)

Gdy tylko zobaczyłam okładkę tej książki chciałam ją mieć. Najlepiej od razu. Pomimo tego,iż nie jestem fanką różu i nic nie łączy mnie z hinduską kulturą, owa okładka spodobała mi się bardzo. Z niecierpliwością oczekiwałam zatem dnia, w którym dane mi będzie zasiąść do lektury. Z przykrością muszę jednak stwierdzić, iż moje oczekiwania wobec tejże pozycji nie zostały...

więcej Pokaż mimo to

avatar
358
327

Na półkach: ,

Alison miała osiem lat gdy pierwszy raz zafascynowała się Indiami. Książki z korowymi zdjęciami sprawiały, że marzyła o pałacach przepełnionych pięknymi pawiami spacerującymi po trawie. Haweli, pałac dla arystokratów i rodzin bogatych jest domem. Pewnego pięknego dnia poznaje ona Ajay'a utalentowanego reportera, z którym miała możliwość współpracować w New Delhi. Skończyło się na tym, że zaczęli ze sobą korespondować mailowo. Epistolarny romans właśnie się rozpoczął!

Alison wiedzie dość dobre życie w Hongkongu u boku bogatego partnera, ale oślepiona miłością postanawia zerwać z takimi przyzwyczajeniami i zamieszkać z hindusem w małym mieszkanku, gdzie hałas wielkomiejski, bród i wrzaski sąsiadów są na porządku dziennym. Ale czego nie robi się dla tego jedynego? Ano Alyson postanawia całkowicie zmienić swoje życie byle tylko móc być z Ajay'em. Piękne poświecenie, prawda? Tylko, że odległości domów rodzinnych oraz problemy z przystosowaniem do hinduskiego trybu życia nie są takie proste, a szkoda.

Cała powieść dzieje się w Hongkongu oraz Indiach w Mokimpur, miejscach tak samo prawdziwych jak ta historia. Trzeba przyznać, że czyta się całkiem dobrze, chociaż jest więcej suchych treści niż dialogów. Wszystko czasami niestety wydaje się takie martwe i bezpłciowe, ale to jest wynikiem tego, że autorka chciała jak najlepiej oddać urok jej życia i Indii. Ktoś kto nie jest zauroczony Indiami raczej nie ma po co sięgać, bo tam jest o nich tak dużo, iż tylko prawdziwy fan będzie usatysfakcjonowany. Sama dowiedziałam się paru interesujących rzeczy, które na pewno dobrze wiedzieć. Ot z ciekawości.

Podsumowując: To na pewno ciekawa opowieść na temat Indii, jej tradycji i kulturze. Dla kogoś z zachodu to jedna wielka niewiadoma, której nie każdy może doświadczyć. Największym walorem są tradycje związane z życiem w tym jakże egzotycznym kraju. Ciekawostek co niemiara!

wiecej na: http://recenzjedevi.blogspot.com/

Alison miała osiem lat gdy pierwszy raz zafascynowała się Indiami. Książki z korowymi zdjęciami sprawiały, że marzyła o pałacach przepełnionych pięknymi pawiami spacerującymi po trawie. Haweli, pałac dla arystokratów i rodzin bogatych jest domem. Pewnego pięknego dnia poznaje ona Ajay'a utalentowanego reportera, z którym miała możliwość współpracować w New Delhi. Skończyło...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1520
125

Na półkach: ,

Polski podtytuł książki to "...czyli jak poślubiłam indyjskiego księcia". Gdy go czytałam, wyobraziłam sobie romantyczną historię w egzotycznej scenerii. Niestety spotkało mnie olbrzymie rozczarowanie.
"Tam, gdzie śpiewają pawie" to historia w zasadzie o niczym. Alison pracuje w gazecie w Hongkongu. Ma bogatego i przystojnego chłopaka, a czas wolny upływa jej na przyjęciach do białego rana, zakupach, i jeżdżeniu na rolkach po olbrzymim apartamencie w którym mieszka. Pewnego dnia poznaje Ajaya - hinduskiego korespondenta, w którym zakochuje się i porzuca swoje dotychczasowe luksusy, aby wieść z nim skromne skromne życie. O swoim poświęceniu rozpisuje się bez litości dla czytelnika, gdzieniegdzie wspominając, iż pomimo olbrzymich kłopotów finansowych pozwalała sobie na ekskluzywne zakupy, kolacje w restauracjach i weekendowe wypady z narzeczonym. Z czego więc zrezygnowała? Z jeżdżenia codziennie taksówką, z luksusowego apartamentu, zadowalając się skromnym mieszkankiem, z wydawania przyjęć na których szampan lał się sumieniami. Do tego doszło, iż zaczęła rozważać słuszność swojej decyzji. Do czasu, aż dowiedziała się, iż jej wybranek w Indiach wychował się w prawdziwym pałacu, a jego rodzina jest lokalną, zubożałą, indyjską szlachtą.
Książka, sama w sobie, może nie jest aż tak bardzo zła. Owszem wieje nudą, ale ma swoje lepsze momenty. Wspaniale czyta się na przykład opisy potraw podawanych w Indiach. Piętą Achillesową tej historii jest sama autorka, a zarazem bohaterka, której po prostu nie da się polubić. Nie będę pisać nic więcej, aby nikogo tutaj nie obrazić, ale na prawdę, nie wybrałabym tej osoby na swoją przyjaciółkę.
Podsumowując, z barku laku, można przeczytać. Ale gdy tylko na horyzoncie jest inna książka do wyboru, to "Tam, gdzie śpiewają pawie" lepiej zostawić na inną okazję.

Polski podtytuł książki to "...czyli jak poślubiłam indyjskiego księcia". Gdy go czytałam, wyobraziłam sobie romantyczną historię w egzotycznej scenerii. Niestety spotkało mnie olbrzymie rozczarowanie.
"Tam, gdzie śpiewają pawie" to historia w zasadzie o niczym. Alison pracuje w gazecie w Hongkongu. Ma bogatego i przystojnego chłopaka, a czas wolny upływa jej na przyjęciach...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1097
375

Na półkach:

Po tej okładce i opisie spodziewałam się czegoś fajnego...

Jednak książka okazała się słaba i nudna...

Niestety muszę to przyznać,ale nie polecam jej.

OCENA: TYLKO 3/10 :(

Po tej okładce i opisie spodziewałam się czegoś fajnego...

Jednak książka okazała się słaba i nudna...

Niestety muszę to przyznać,ale nie polecam jej.

OCENA: TYLKO 3/10 :(

Pokaż mimo to

avatar
181
97

Na półkach:

Typowe czytadło, zresztą streszczenie z tyłu książki to zupełnie co innego niż realna treść. Ale na lekturę podróżną się nadaje :)

Typowe czytadło, zresztą streszczenie z tyłu książki to zupełnie co innego niż realna treść. Ale na lekturę podróżną się nadaje :)

Pokaż mimo to

avatar
1150
442

Na półkach:

Poruszająca historii jak z bajki...

Poruszająca historii jak z bajki...

Pokaż mimo to

avatar
53
41

Na półkach: ,

Ciekawa historia, napisana prostym językiem, da się poczuć smak Indii poprzez czytanie. Polecam na wakacyjną nudę.

Ciekawa historia, napisana prostym językiem, da się poczuć smak Indii poprzez czytanie. Polecam na wakacyjną nudę.

Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    150
  • Przeczytane
    110
  • Posiadam
    56
  • Chcę w prezencie
    6
  • 2014
    4
  • Indie
    3
  • 2013
    2
  • Przypadkowo odkryte
    1
  • Czekają w kolejce
    1
  • Tematyka orientalna
    1

Cytaty

Więcej
Alison Singh Gee Tam, gdzie śpiewają pawie, czyli jak poślubiłam indyjskiego księcia Zobacz więcej
Alison Singh Gee Tam, gdzie śpiewają pawie, czyli jak poślubiłam indyjskiego księcia Zobacz więcej
Alison Singh Gee Tam, gdzie śpiewają pawie, czyli jak poślubiłam indyjskiego księcia Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także