Co to do jasnej nędzy było? Po co? Pytam się. Po co ta książka powstała? Dlaczego?
Pożyczyłam to dzieło w bibliotece i odniosłam w zębach. Nie chcę tego w swoim domu.
Tytuł książki sugeruje tematykę historyczno-antropologiczną. Chyba w snach.
Ta praca to coś w rodzaju poradnika ezoterycznego pomieszanego z historycznymi wywodami. Ezoteryka sama w sobie niezbyt mnie interesuje, chyba że w sztuce. W magię, astrologię i przesądy nie wierzę. Rozumiem, że są osoby, które interesują się taką tematykę, a nawet ją praktykują. Nie jest to moją bolączką. Moją bolączką jest tragedia tego tekstu. Błąd merytoryczny błędem poganiany. Czy "Magię w tradycji starożytnej" widział jakiś edytor? Konsultant historyczny? Na 50 stron tekstu wynotowałam 7 stron wierutnych bzdur i pomyłek (przykładowo: mieszanie przydomków greckich bogów). Potem się poddałam. Dość. Basta. Nie mam siły. Research leży i kwiczy. A momentami to research na poziomie sprawdzenia informacji na cioci Wikipedii. Nie polecam tej książki. Trzymać się z daleka.
Jeżeli kogoś interesują wróżby i magia w starożytności to polecam chociażby: Stafana Oświęcimskiego "Zeus daje tylko znaki. Apollo wieszczy osobiście. Starożytne wróżbiarstwo greckie".

Co to do jasnej nędzy było? Po co? Pytam się. Po co ta książka powstała? Dlaczego?
Pożyczyłam to dzieło w bibliotece i odniosłam w zębach. Nie chcę tego w swoim domu.
Tytuł książki sugeruje tematykę historyczno-antropologiczną. Chyba w snach.
Ta praca to coś w rodzaju poradnika ezoterycznego pomieszanego z historycznymi wywodami. Ezoteryka sama w sobie niezbyt mnie...

Nie. Po prostu nie. Trzymajcie się od tej książki z daleka. Jest uproszczona do bólu, naszpikowana błędami, źle zredagowana i pozbawiona śladu bibliografii. Autor twierdzi m.in., że Grecy nie są ludem indoeuropejskim a Partenos to przydomek Artemidy, myli Platona z Solonem, podsumowuje kulturę Rzymu jako skopiowaną od Grecji. Okej, mniej więcej wiedziałam, czego się spodziewać po autorze, który zakłada, że magia istnieje i jest wydawany w takiej a nie innej konwencji wydawniczej, ale, ku*wa, nawet książki ezoteryczne obowiązuje jakaś logika i trzymanie się źródeł.

Nie. Po prostu nie. Trzymajcie się od tej książki z daleka. Jest uproszczona do bólu, naszpikowana błędami, źle zredagowana i pozbawiona śladu bibliografii. Autor twierdzi m.in., że Grecy nie są ludem indoeuropejskim a Partenos to przydomek Artemidy, myli Platona z Solonem, podsumowuje kulturę Rzymu jako skopiowaną od Grecji. Okej, mniej więcej wiedziałam, czego się...