"Jedź i żyj zgodnie z porami roku " to bardzo przyjemna lektura na jesienną porę. Wtedy, kiedy trochę zwalniamy i zatrzymujemy się nad własnym zdrowiem (sezon na przeziębienia uważam za otwarty) warto zainteresować się tym, jak to nasze funkcjonowanie wspierać, aby pozostawało w dobrej formie. Książka jest napisana w sposób bardzo uporządkowany, po wstępie i informacjach ogólnych omówione są kolejne pory roku, przypisane im żywioły i narządy według medycyny chińskiej, objawy przy zaburzeniach równowagi tych narządów, ogólny przebieg meridianów i ćwiczenie makko ho do każdego żywiołu, sposób gotowania, zalecenia dietetyki chińskiej dostosowane do polskich warunków i przepisy. Wszystko pięknie, więc dlaczego siedem, a nie dziesięć gwiazdek? Bo przy niektórych żywiołach podane są diety czy medytacje niezwiązane z pięcioma przemianami, które w moim poczuciu są zbędne oraz bo występują nieścisłości z innymi publikacjami, co do zakwalifikowania produktów do konkretnego żywiołu (autorka o tym wspomina i radzi co z tym zrobić) i brakuje niektórych produktów czy przypraw i trzeba szukać gdzie indziej. Dużym plusem są tabelki na końcu i wkładka do przyczepienia w widocznym miejscu z podziałem produktów na przemiany i termikę. Ogólnie książka wypada bardzo dobrze i warto po nią sięgnąć. A przednia część okładki sama woła "sięgnij po mnie" 🙂

"Jedź i żyj zgodnie z porami roku " to bardzo przyjemna lektura na jesienną porę. Wtedy, kiedy trochę zwalniamy i zatrzymujemy się nad własnym zdrowiem (sezon na przeziębienia uważam za otwarty) warto zainteresować się tym, jak to nasze funkcjonowanie wspierać, aby pozostawało w dobrej formie. Książka jest napisana w sposób bardzo uporządkowany, po wstępie i informacjach...

Książka ta jest bardzo wartościowa ze względu na zakres treści, które obejmuje. Zawiera zarówno treści teoretyczne, jak i opisy ćwiczeń, praktyk oddechowych i oczywiście przepisy kulinarne.

Czytelnicy, którzy nie zetknęli się wcześniej z Kuchnią Pięciu Przemian i tradycyjną medycyną chińską mogą czuć się obco wśród pojęć takich jak choćby czi, yang, jin, które pojawiają się na każdej niemal stronie. Jeśli kogoś to razi, może tego nie przyswajać, lecz ogólna idea przedstawianych treści - jedzenie lokalnie sezonowo, komponowanie harmonijnych zróżnicowanych posiłków - jest do przyjęcia w każdej strefie klimatycznej i kulturowej.

Książka ta jest bardzo wartościowa ze względu na zakres treści, które obejmuje. Zawiera zarówno treści teoretyczne, jak i opisy ćwiczeń, praktyk oddechowych i oczywiście przepisy kulinarne.

Czytelnicy, którzy nie zetknęli się wcześniej z Kuchnią Pięciu Przemian i tradycyjną medycyną chińską mogą czuć się obco wśród pojęć takich jak choćby czi, yang, jin, które pojawiają...

Bardzo dobra książka, której nie chciałam oddać do biblioteki i ociągałam się z jej przeczytaniem. Zdecydowanie chcę ją mieć w swoich zbiorach. Kuchnia pięciu przemian to coś wspaniałego, jednak na początku wydaje się bardzo trudna w realizacji w codziennym życiu. To, co mogę zarzucić, to mała ilość przepisów podana przez autorkę. Jednak chyba o to chodziło, żeby zrozumieć przesłanie płynące z kuchni pięciu przemian,nauczyć się gotować zgodnie z jej regułami i zacząć samemu tworzyć przepisy. Na początek przygody z tą kuchnią bardzo dobra książka.

Bardzo dobra książka, której nie chciałam oddać do biblioteki i ociągałam się z jej przeczytaniem. Zdecydowanie chcę ją mieć w swoich zbiorach. Kuchnia pięciu przemian to coś wspaniałego, jednak na początku wydaje się bardzo trudna w realizacji w codziennym życiu. To, co mogę zarzucić, to mała ilość przepisów podana przez autorkę. Jednak chyba o to chodziło, żeby zrozumieć...