Sam i Julia. Mysi domek
- Kategoria:
- literatura dziecięca
- Cykl:
- Mysi Domek (tom 1)
- Tytuł oryginału:
- Het Muizenhuis. Sam en Julia
- Wydawnictwo:
- Media Rodzina
- Data wydania:
- 2012-11-01
- Data 1. wyd. pol.:
- 2012-11-01
- Liczba stron:
- 60
- Czas czytania
- 1 godz. 0 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788372786807
- Tłumacz:
- Jadwiga Jędryas
- Tagi:
- dzieci myszki domek fotografie
Przetłumaczona na wiele języków, niezwykła książka dla dzieci.
Mysi domek jest projektem Kariny Schaapman, która zbudowała go jako tło dla tej książeczki. Mysi domek powstał z kartonowych pudeł i papieru mâché.
Do wykonania wnętrz Karina wykorzystała autentyczne tkaniny z lat 50., 60, i 70. XX wieku oraz przeróżne materiały.
Mysi Domek można oglądać od frontu, tyłu i z boku, a liczy on przeszło setkę pokoików, przejść, zakamarków wyposażonych w mnóstwo potrzebnych sprzętów. Myszy, które go zamieszkują, zostały zaprojektowane i wykonane przez Karinę.
W trakcie budowy poszczególnych pokoików w głowie Kariny powstawały historyjki do tej książki, z Samem i Julią w rolach głównych.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oficjalne recenzje
Mysia rzeczywistość w miniaturze
Sam i Julia mieszkają w ogromnym domu, sądząc po stanie belek stropowych, dość wiekowym. Jest w nim (podobno) coś koło setki różnych przejść, zakamarków, skrytek i pokoi – istny labirynt! Mieszkańcy tej kamienicy mają wyrobiony gust jeśli chodzi o muzykę i lubią czytać książki, które zajmują prawie każdą wolną przestrzeń. A umieszczeni w podtytule Sam i Julia są najlepszymi przyjaciółmi. I może nie byłoby w tym nic dziwnego gdyby nie fakt, że to myszy, tak jak i pozostali lokatorzy.
Karina Schaapman stworzyła mysi domek z niezwykłą dbałością o detale (nawet te całkiem małe). Do wykonania makiety autorka użyła autentycznych tkanin sprzed kilkudziesięciu lat i różnych materiałów, które zazwyczaj traktowane są jak odpady. Ten domek istnieje naprawdę, nie jest tylko scenografią stworzoną na potrzeby książki. Nie ma wiele przesady w stwierdzeniu, że budowla, która zrodziła się dzięki jej wyobraźni i zdolnościom manualnym, jest zachwycająca.
Myszy nagromadziły mnóstwo przedmiotów i nie wiadomo od czego zacząć: czytania czy może oglądania? Czego tam nie ma: skórzana torebka wisi na oparciu krzesła, w spiżarni leżakują kartony bananów, zegar z kukułką odmierza czas. Dość szybko czytelnik zaczyna orientować się w tym pozornym chaosie i wyłapuje różne smakowite detale. Myszy są bardzo muzykalne, zajmują się nie tylko grą na instrumentach, ale też słuchają muzyki z winylowych płyt. W stercie czarnych krążków wypatrzymy takich klasyków jak Beatlesi czy John Coltrane. Z łatwością rozpoznamy loga znajomych marek. Schaapman prowadzi z odbiorcą przewrotną, inteligentną grę.
Autorka portretuje gryzonie z wyjątkową uważnością, zmieniając naszą wiedzę o świecie niepozornych szarych stworzeń. Myszy zachowują się jak ludzie: celebrują religijne święta, chorują (wiecie jak wygląda mysz, która ma ospę?),czytają mądre książki („Pamiętnik Anny Frank”, leżący na nocnym stoliku),piorą, dbają o siebie. I mają całkiem niezły gust. W pokojach stoją meble w modnym obecnie stylu shabby chic. Może trochę mniej przejmują się porządkiem, o czym świadczy warstwa szarego pyłu pokrywającego sprzęty i podłogę.
Kolorowym zdjęciom towarzyszą krótkie opowiadania z życia mysich przyjaciół. Domek stworzony jako tło, dekoracja, staje się równorzędnym partnerem tekstu, ale częściej to właśnie ilustracja wybija się na pierwszy plan. Właściwie tekst jest tylko uzupełnieniem tego, co widać na zdjęciu. Autorem tych fotograficznych ilustracji jest Ton Bouwer. Bawi się kadrowaniem i perspektywą, ukazując zminiaturyzowany świat z bardzo bliska, tak że możemy spojrzeć myszy prosto w oczy, innym razem mamy widok na kilka pięter. Zaglądamy z góry i patrzymy z dołu, Bouwer zatrzymuje w kadrze chwilę, detal, kolory, wyłapuje grę światła. Dzięki temu czytelnik z łatwością może sobie wyobrazić cały budynek.
Autorka w „Mysim domku” opowiada raczej o miejscu, nie o czasie, w związku z czym dom wydaje się być zawieszony w czasoprzestrzeni. Nie wiadomo, kiedy rozgrywa się akcja. Z nowoczesnością i popkulturą (Disney, Ikea, guma Maoam, pampersy) mieszają się rekwizyty kojarzące się raczej z młodością siwiutkich babć (tara do prania). Nagromadzenie szczegółów i miniaturowych obiektów stanowi między innymi o uroku mysiego domu. Jest on taki old fashion, jak brzmi napis na etykiecie jednej z licznych butelek.
Wielkoformatowa książka może w pierwszej chwili wydawać się nieporęczna, ale to tylko złudzenie. Duży rozmiar to jedyny i bardzo dobry sposób, żeby w całej okazałości podziwiać mysią kamienicę. Można ją zwiedzać godzinami. A jeśli komuś marzy się jeszcze większa skala, wydawnictwo dołączyło do książki kolorowy plakat, na którym widnieje mysi dom.
Karina Schaapman stworzyła zaczarowany świat, do którego będą zaglądać nie tylko dzieci. Czytelnicy znajdą w nim atmosferę, życzliwych sąsiadów, rodzinne ciepło i przytulne, choć trochę zagracone wnętrza. W dzieciństwie wielu z nas marzyło o domku na drzewie, albo dla lalek. Po lekturze tej książki wielu zacznie marzyć o magicznym grzybie z „Alicji w Krainie Czarów”, który sprawiał, że jedzący go w szybkim tempie kurczył się do niewielkich rozmiarów. Można by wtedy bez problemu zajrzeć nawet do mysiej dziury.
Magdalena Świtała
Oceny
Książka na półkach
- 115
- 54
- 21
- 8
- 6
- 3
- 3
- 3
- 2
- 2
OPINIE i DYSKUSJE
Historia o dwóch wełnianych myszkach Julii i Samie i mieszkańcach ich domku. Krótkie, fajne historie opatrzone zdjęciami/ilustracjami - dla 3 latki idealne :) Polecam też dorosłym czytelnikom. Mój mąż wybuchł śmiechem gdy usłyszał historię o Szmaciarzu !
Historia o dwóch wełnianych myszkach Julii i Samie i mieszkańcach ich domku. Krótkie, fajne historie opatrzone zdjęciami/ilustracjami - dla 3 latki idealne :) Polecam też dorosłym czytelnikom. Mój mąż wybuchł śmiechem gdy usłyszał historię o Szmaciarzu !
Pokaż mimo toCudowna książeczka, do której będę wiele razy wracać.
Przygody dwóch małych wełnianych myszek, Sama i Julii, w świecie ilustrowanym zdjęciami zbudowanej przez autorkę miniatury kamienicy zamieszkiwanej przez mysie rodzinki.
Słodkie i pokrzepiające.
Cudowna książeczka, do której będę wiele razy wracać.
Pokaż mimo toPrzygody dwóch małych wełnianych myszek, Sama i Julii, w świecie ilustrowanym zdjęciami zbudowanej przez autorkę miniatury kamienicy zamieszkiwanej przez mysie rodzinki.
Słodkie i pokrzepiające.
To książka jedyna w swoim rodzaju. Autorką jest Holenderka. Stworzyła ona świat mysi w prawdziwym znaczeniu. Ten świat nie tylko jest opisany słowami. On jest również naprawdę stworzony poprzez postacie wykonane z materiałów tekstylnych. Domki, mebelki, artykuły codziennego użytku również są częścią tego świata.
Głównymi postaciami książki są mysie dzieci Julia i Sam. W swoim mysim świecie przeżywają różne przygody, odkrywają ten świat, poznają jego różnych mieszkańców, na przykład zbieracza szpargałów, sprzedawcę ze sklepiku.
Książka ozdobiona jest wieloma zdjęciami. Format wydania jest dość duży także na zdjęciach możemy podziwiać detale mysiego świata stworzonego przez autorkę. Podobno zbudowanie mysich domków, wszystkich gadżetów, uszycie postaci zajęło autorce kilkanaście miesięcy. Wykonała naprawdę kawał dobrej roboty. Całość wzbogacona jest również w tekst, narrację naprawdę świetną. Nie jest to tylko pozycja książkowa dla dzieci. Nawet dorosły może spędzić miłe chwile z tą książką w ręku.
Detale do tego stopnia są wiernie stworzone iż na szafce na jednym ze zdjęć możemy zobaczyć mysią, miniaturową książkę pt. "Dziennik Anny Frank".
Chciałbym się kiedyś znaleźć w świecie Sama i Juli. Jest to możliwe jednak tylko w wyobraźni lub we śnie. Ale to wystarczy i pozwala się zrelaksować, oderwać od rzeczywistości.
To książka jedyna w swoim rodzaju. Autorką jest Holenderka. Stworzyła ona świat mysi w prawdziwym znaczeniu. Ten świat nie tylko jest opisany słowami. On jest również naprawdę stworzony poprzez postacie wykonane z materiałów tekstylnych. Domki, mebelki, artykuły codziennego użytku również są częścią tego świata.
więcej Pokaż mimo toGłównymi postaciami książki są mysie dzieci Julia i Sam. W...
Największą wartością tej książki są ilustracje. Sama historia nie jest zła. Ot codzienne życie pewnej mysiej społeczności. Czyta się lekko i przyjemnie.
Za to ilustracje! Jako osoba, która coś tam, trochę, kiedyś dłubała w modelarstwie redukcyjnym z zachwytem oglądałam z jaką szczegółowością a jednocześnie fantazją zbudowano scenografię, która posłużyła do stworzenia ilustracji. Tak scenografię, bo ilustracje to zdjęcia postaci i wnętrz domku zbudowanego specjalnie dla opisania tej historyjki.
Majstersztyk!
Największą wartością tej książki są ilustracje. Sama historia nie jest zła. Ot codzienne życie pewnej mysiej społeczności. Czyta się lekko i przyjemnie.
więcej Pokaż mimo toZa to ilustracje! Jako osoba, która coś tam, trochę, kiedyś dłubała w modelarstwie redukcyjnym z zachwytem oglądałam z jaką szczegółowością a jednocześnie fantazją zbudowano scenografię, która posłużyła do stworzenia...
Jeśli pamiętacie, jak zachwycałam się ilustacjami w książce o zabawach z Samem i Julią w roli głównej, to możecie mieć już jako takie wyobrażenie o tym, jak rozanieloną minę miałam, gdy ujrzałam podobne, tyle że w dużym formacie. Tak, „Mysi Domek. Sam i Julia” to nasz najnowszy strzał w dziesiątkę i o wiele lepszy wybór dla Zosi, tutaj tekstu jest więcej, więc zupełnie zniknęło poczucie, że ta seria jest już dla mojej córy za prosta.
Przypomnę, zgodnie z tym, co można wyczytać na okładce, że domek z ilustracji istnieje naprawdę! Zrobiła go sama autorka na potrzeby książek o Samie i Julii, parze sympatycznych myszy zamieszkujących Mysi Domek. O ile kartonówki z tej serii pod względem poziomu trudności i długości tekstu są przeznaczone raczej dla dzieci najmłodszych, tak już ta część z powodzeniem może być czytana i dwulatkowi, i pięciolatkowi. Tematyka jest bardzo zróżnicowana – mamy tu dziadka marynarza z tatuażami, narodziny mysich trojaczków, pomoc dzieci w domowych obowiązkach, a nawet szabat. I z każdej z tych historyjek można wyciągnąć morał, każdą można – niektóre nawet wypada – potraktować jako wstęp do rozmowy z dzieckiem.
W książce znajdziemy aż siedemnaście opowieści, więc jest w czym wybierać. Można czytać je pojedynczo, można wszystkie po kolei. Sama byłam zaskoczona, że niespełna dwulatka wytrzymała i nie chciała przerwać lektury, ale widocznie prawdą jest, że niedaleko pada jabłko od jabłoni i moja Zosia także uwielbia patrzeć na te piękne myszy i ich równie imponujące otoczenie. Fakt, że obraz zajmuje tutaj lwią część publikacji, czasem wręcz całe rozkładówki, ale to wciąż prawie sześćdziesiąt stron w dużym formacie, więc to lektura słusznej objętości.
Jeśli pamiętacie, jak zachwycałam się ilustacjami w książce o zabawach z Samem i Julią w roli głównej, to możecie mieć już jako takie wyobrażenie o tym, jak rozanieloną minę miałam, gdy ujrzałam podobne, tyle że w dużym formacie. Tak, „Mysi Domek. Sam i Julia” to nasz najnowszy strzał w dziesiątkę i o wiele lepszy wybór dla Zosi, tutaj tekstu jest więcej, więc zupełnie...
więcej Pokaż mimo tohttps://www.instagram.com/p/Bn8DVT3BCuS/?hl=pl&taken-by=zaczytana.mama_books
Książka Mysi Domek. Sam i Julia 🐀🐁
Autor Karina Schaampan
Wydawnictwo @media_rodzina
@nieprzeczytane.pl
Jej bohaterami są myszki Julia i jej przyjaciel Sam ukazane jest ich codzienne życie. Kilkanaście krótkich opowiadań przywdzianych wspaniałymi ilustracjami dodam żywymi ilustracjami❤️ są one zdecydowanie głównym atutem tej książki. Tłem jest zbudowany przez autorkę domek, który powstał z kartonowych pudeł i papieru. Do wykonania wnętrz zostały wykorzystane prawdziwe tkaniny. Jest tutaj cała masa różnych pomieszczeń i zakamarków. To właśnie dzięki temu te ilustracje są tak niezwykłe! My zaopatrzymy się pewnie w kolejne części ❤️❤️
https://www.instagram.com/zaczytana.mama_books/?hl=pl ig
https://www.instagram.com/p/Bn8DVT3BCuS/?hl=pl&taken-by=zaczytana.mama_books
więcej Pokaż mimo toKsiążka Mysi Domek. Sam i Julia 🐀🐁
Autor Karina Schaampan
Wydawnictwo @media_rodzina
@nieprzeczytane.pl
Jej bohaterami są myszki Julia i jej przyjaciel Sam ukazane jest ich codzienne życie. Kilkanaście krótkich opowiadań przywdzianych wspaniałymi ilustracjami dodam żywymi ilustracjami❤️ są one...
Moje pierwsze spotkanie z Mysim domkiem, mam nadzieję, że nie ostatnie.
Przyznam, że było interesująco. Sama historia taka sobie, o Samie i Julii, którzy mieszkają w wielkim mysim domu. Książka pokazuje jak spędzają czas, co robią, jak wygląda ich rodzina i jak funkcjonuje społeczność myszy. Nie było to ani złe, ani rewelacyjne. Ot, po prostu dobrze się czytało.
Największy plus za ilustracje, lubię książki ilustrowane w tym stylu, wszystko wygląda realnie i jest dużo szczegółów, które zawsze się podobają dzieciakom, bo jest na czym oczy zawiesić i zawsze przy kolejnym przeglądaniu odkrywa się coś, czego wcześniej nie dojrzeliśmy.
Moje pierwsze spotkanie z Mysim domkiem, mam nadzieję, że nie ostatnie.
więcej Pokaż mimo toPrzyznam, że było interesująco. Sama historia taka sobie, o Samie i Julii, którzy mieszkają w wielkim mysim domu. Książka pokazuje jak spędzają czas, co robią, jak wygląda ich rodzina i jak funkcjonuje społeczność myszy. Nie było to ani złe, ani rewelacyjne. Ot, po prostu dobrze się czytało....
Fantastyczne ilustracje. Uwielbiam wpatruwac sie w ten szczegolowo stworzony domek dla myszek. Historie moglyby byc troszke bardziej zabawne, ale mimo wsztstko czyta sie dobrze. Moje 3 letnie dziecko lubi bardzo, wiec to dla mnie najlepszy wyznacznik:)
Fantastyczne ilustracje. Uwielbiam wpatruwac sie w ten szczegolowo stworzony domek dla myszek. Historie moglyby byc troszke bardziej zabawne, ale mimo wsztstko czyta sie dobrze. Moje 3 letnie dziecko lubi bardzo, wiec to dla mnie najlepszy wyznacznik:)
Pokaż mimo toW książkach z serii "Mysi domek" można się zakochać od pierwszego wejrzenia. Stworzony przez Karinę Schaapman z kartonowych pudeł i papieru mâché oraz oryginalnych materiałów pochodzących z lat 50., 60. i 70. ubiegłego stulecia, Utrzymany w stylu retro "Mysi domek" olśniewa pomysłowością i dbałością o najmniejsze detale. Ten trójwymiarowy projekt, liczący ponad sto pokoików, przejść i zakamarków, który można oglądać z przodu, z tyłu i z boku, stał się tłem do historyjek przedstawionych w całej serii książek.
Głównymi bohaterami serii są myszki: bardzo rezolutna i ciekawa świata Julia oraz jej przyjaciel - niezwykle nieśmiały i grzeczny Sam. Dzięki Julii i jej odwadze życie Sama nie jest monotonne, z kolei przyjaźń z Samem daje, mieszkającej tylko z mamą, Julii możliwość obcowania z dużą rodziną, której sama nie ma.
Treść książek stanowią codzienne historyjki z życia głównych bohaterów, które, w większości, są bliskie małemu czytelnikowi, co sprawia, że maluch szybko zaprzyjaźnia się z myszkami i chętnie śledzi ich kolejne poczynania.
W tej części poznajemy małe myszki. Dowiadujemy się o ich tajnym domku znajdującym się pod schodami oraz szkatułce pełnej dziecięcych (a właściwie mysich) skarbów. Poznajemy sposób Sama i Julii na zarabianie drobnych na własne wydatki. Razem z maluchami smażymy naleśniki, zaglądamy do mieszkania skrzypka, zajmujemy się nowonarodzonymi trojaczkami - rodzeństwem Sama, świętujemy urodziny małej kuzynki Sama, robimy pranie, odwiedzamy wujka "złotą rączkę", wybieramy się do cukierni, mydlarni, w odwiedziny do dziadka, który jest marynarzem oraz z wizytą do rodziny Sama obchodzącej szabat. Jesteśmy również świadkami choroby Julii. Wreszcie zasypiamy z myślą, że "Jutro też będzie dzień".
W Mysim Domku zachwycają pełne szczegółów wnętrza: klatka schodowa z licznymi schodkami i schowkami, która podczas dostawy pełna jest koszy z przeróżnymi produktami spożywczymi, kartonów z bananami, beczek wina i piwa, skrzyń, butelek, baniek; pokój muzyka z licznymi instrumentami (zakurzone pianino, skrzypce, trąbka oraz saksofon),książkami, plakatami, gramofonem, porozrzucanymi płytami winylowymi; mieszkanie Sama, a w nim m.in. pokój dzienny, sypialnia rodziców z trzema kołyskami i szafką pełną niemowlęcych niezbędników, łazienka z pralką automatyczną i chłopięcy pokój z tarczą d lotek i dziecięcymi rysunkami na ścianach, modelami żaglówek na półkach, piłką, wyścigówkami i rozrzuconymi na podłodze komiksami... Do tego nie mniej szczegółowo i uroczo urządzone mieszkania rodziny Sama, wspaniała cukiernia pełna smakołyków, stragan rybny i mięsny oraz mydlarnia. No i sami bohaterowie "Mysiego domku", pluszowe myszki uszyte przez autorkę projektu, w tym Julka z krostami ospowymi, czy dziadek marynarz z tatuażami... po prostu majstersztyk.
Małym minusem tej publikacji jest brak równowagi pomiędzy ilustracjami i tekstem. Warstwa tekstowa jest poprawna, ale nie zachwyca, zwłaszcza w zestawieniu z tak pięknymi fotografiami. Tekst jest napisany prostym językiem z krótkimi zdaniami. Fabuła nie jest wyszukana i specjalnie ekscytująca, przynajmniej dla dorosłego czytelnika, ale może zainteresować młodszych przedszkolaków. Tekst towarzyszy cudownym ilustracjom, nakreśla wątek, ale to w warstwie graficznej opowiedziana jest historia myszek. Analizując fotografie możemy dowolnie zmieniać i wymyślać przygody poszczególnych mieszkańców, nie tylko Sama i Julii, co może być wspaniałym ćwiczeniem dla dziecięcej wyobraźni.
Książka jest warta przeczytania głównie ze względu na przepiękne ilustracje, wobec których trudno pozostać obojętnym i do których chce się powracać, żeby za każdym razem znaleźć nowe smaczki i szczególiki, Muszę przyznać, że ich wyszukiwanie może być ogromną przyjemnością dla dorosłych i wspaniałą zabawą dla dziecka.
Nas "Mysi domek" zachwyca. Zachwyćcie się i Wy! Polecamy!
Więcej na: http://rozanedziecinstwo.blogspot.com/2016/10/mysi-domek-uczta-dla-oczu.html
W książkach z serii "Mysi domek" można się zakochać od pierwszego wejrzenia. Stworzony przez Karinę Schaapman z kartonowych pudeł i papieru mâché oraz oryginalnych materiałów pochodzących z lat 50., 60. i 70. ubiegłego stulecia, Utrzymany w stylu retro "Mysi domek" olśniewa pomysłowością i dbałością o najmniejsze detale. Ten trójwymiarowy projekt, liczący ponad sto...
więcej Pokaż mimo toSuper!
Zapraszam na moją foto-recenzję:)
http://www.kreatywnezycie.pl/mysi-domek-recenzja/
Super!
Pokaż mimo toZapraszam na moją foto-recenzję:)
http://www.kreatywnezycie.pl/mysi-domek-recenzja/