To kolejny romans, przy którym się zestresowałam, bo główny bohater, Ben, był niestety strasznie napastliwy, podejrzewając główną bohaterkę, Keri, o bycie materialistką, ale przynajmniej znali się wcześniej i pamiętała go z czasów, gdy jeszcze taki nie był.

To kolejny romans, przy którym się zestresowałam, bo główny bohater, Ben, był niestety strasznie napastliwy, podejrzewając główną bohaterkę, Keri, o bycie materialistką, ale przynajmniej znali się wcześniej i pamiętała go z czasów, gdy jeszcze taki nie był.

Bardzo mi się ta historia kojarzyła z "Grą uczuć" Penny Jordan. W obu powieściach bohaterka pozwala by zazdrośni o siebie nawzajem bracia rozrywali ją na strzępy. Każdy trzyma ją mocno i ciągnie w swoją stronę. Ben, dlatego, że ją kocha, a Rick dlatego, że chce unieszczęśliwić brata. Gdyby Keri zdecydowała się powiedzieć prawdę wcześniej, nie byłoby tego całego cyrku. Czasem szczerość jest najlepszą bronią.

Bardzo mi się ta historia kojarzyła z "Grą uczuć" Penny Jordan. W obu powieściach bohaterka pozwala by zazdrośni o siebie nawzajem bracia rozrywali ją na strzępy. Każdy trzyma ją mocno i ciągnie w swoją stronę. Ben, dlatego, że ją kocha, a Rick dlatego, że chce unieszczęśliwić brata. Gdyby Keri zdecydowała się powiedzieć prawdę wcześniej, nie byłoby tego całego cyrku....

z tego gościa jest straszna ciapa, nie wiem na co ona leci
książka do przeczytania i zapomnienia

z tego gościa jest straszna ciapa, nie wiem na co ona leci
książka do przeczytania i zapomnienia