Conan i skrwawiona korona

- Kategoria:
- fantasy, science fiction
- Cykl:
- Biblioteka dzieł ilustrowanych Roberta E. Howarda (tom 2)
- Tytuł oryginału:
- The bloody crown of Conan
- Wydawnictwo:
- Rebis
- Data wydania:
- 2012-08-01
- Data 1. wyd. pol.:
- 2012-08-01
- Liczba stron:
- 516
- Czas czytania
- 8 godz. 36 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788375108828
- Tłumacz:
- Tomasz Nowak
- Tagi:
- Conan Howard barbarzyńca
Drugi tom nowej edycji utworów z cyklu o Conanie.
Ten bogato ilustrowany tom zbiera trzy najdłuższe i najbardziej znane fragmenty historii Conana – dwie z nich przedrukowane po raz pierwszy bezpośrednio z Howardowego maszynopisu, wraz z kolekcją niepublikowanych wcześniej szkiców.
i notatek.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Polecane księgarnie
Pozostałe księgarnie
Informacja
Oficjalne recenzje
Conan – wzorzec barbarzyńcy
Jedna z wielu definicji klasyki mówi, że to coś, co każdy zna, ale nikt tak naprawdę nie czytał. Taką klasyką są „Frankenstein” czy „Drakula”. Można do nich zaliczyć też przygody Conana.
Oczywiście o Conanie barbarzyńcy słyszał niemal każdy. Wielka góra mięśni (ach ta austriacka szkoła kulturystyki!), który mieczem wyrąbuje sobie drogę wśród zwału wrogów, a kolejne białogłowy mdleją u jego stóp. Do tego niezbyt lotny. Prawda? No, nie do końca. To wyobrażenie powstało głównie dzięki adaptacjom filmowo-serialowym oraz późniejszym przygodom Conana dopisywanym już przez innych autorów. Jego twórca, Robert E. Howard, dał barbarzyńcy z Cimmerii znacznie bardziej rozbudowany charakter. „Conan i skrwawiona korona” to już drugi tom zbioru, który ma tego klasycznego howardowskiego Conana oczyścić z późniejszych naleciałości i przedstawić go w wersji wymyślonej przez jego twórcę, a historie uszeregowane są w kolejności ich napisania (nie publikacji czy chronologii). W pierwszym tomie otrzymaliśmy serię krótkich opowiadań. Tym razem mamy do czynienia jedynie z trzema historiami, ale wszystkie są znacznie dłuższe niż pierwsze napisane przez Howarda opowiadania o epoce hyboryjskiej.
„Ludzie czarnego kręgu” opowiada historię Devi Yasminy. Jej brat, król Vendhyi (czyli Indii) umiera rażony złym czarem. Devi chce ukarać jego zabójców rękami Conana, wodza Afghulich (górali z Afganistanu). By go do tego zmusić, porywa wodzów klanów Afghulich. Jednak w odpowiedzi Conan porywa samą Devi, co uruchamia cały łańcuch wypadków, bo w sprawę zamieszane są również sąsiednie kraje.
„Godzina smoka” to pierwsza pełnowymiarowa powieść o Conanie, przeznaczona początkowo na rynek brytyjski, ale z powodu różnych zawirowań opublikowana ostatecznie w „Weird Tales” w odcinkach. Howard wraca w niej do Conana – króla Aquilanii. Tym razem przeciwko niemu staje koalicja pod wodzą wskrzeszonego po tysiącach lat złego maga. Wrogowie najeżdżają królestwo Conana, a on sam zostaje uznany za poległego. By odzyskać koronę i uratować kraj będzie musiał przemierzyć pół świata.
„Wiedźma się narodzi” to historia o Taramis, królowej państewka gdzieś na Bliskim Wschodzie. Pewnego dnia jej uważana za zmarłą bliźniaczka-wiedźma przejmuje władzę w królestwie, zajmując podstępnie miejsce władczyni. Na czele ruchu oporu stanie oczywiście Conan – dowódca gwardii pałacowej.
Na końcu książki czytelnik znajdzie prawdziwą gratkę. Kilka szkiców (w tym niepublikowany wcześniej szkic pierwszej, nigdy nieukończonej powieści o Conanie), notatki do historii zawartych w tym tomie oraz ich wczesne wersje z maszynopisów, dające nam unikatowy wgląd w warsztat pisarski Howarda. Dodatkowo esej opisujący szczegółowo życie i twórczość Howarda z czasów powstawania tych trzech historii. Przygody Conana to coś więcej niż leciwa klasyka, którą po prostu wypada znać. Owszem, ten barbarzyńca dał początek całemu szeregowi mniej i bardziej udanych naśladowców. Ale nawet współczesny czytelnik, przyzwyczajony do rozbudowanych wielotomowych sag ze szczegółową mitologią i ogromną spójnością, odnajdzie mnóstwo przyjemności w tej serii wyrwanych z kontekstu i kompletnie ze sobą niepowiązanych historii. Przygody Conana po prostu wciągają i trudno się od nich oderwać. Tym bardziej, że cimmeryjski barbarzyńca przy bliższym poznaniu okazuje się kimś znacznie ciekawszym niż na pierwszy rzut oka. Jest człowiekiem prostym, ale nie prostakiem. Jednym z powracających motywów twórczości Howarda jest starcie barbaria – cywilizacja. I porównanie to wcale nie wypada dla cywilizacji korzystnie. Jasne, Conan nie pragnie nic ponad kufel piwa, ostry miecz i piękną kobietę u boku. Ale oznacza to, że potrafi prawdziwie cieszyć się życiem i nie goni czegoś nieosiągalnego poza horyzontem. Ma za nic reguły, ale jego kodeks moralny wzdraga się przed zdradą i oszustwem, do czego cywilizowani ludzie uciekają się bez oporów.
Nowe wydanie przygód Conana to propozycja dla wytrawnych conanomaniaków, których zachwycą dodatki, ale i dla tych zupełnie nowych w epoce hyborejskiej, dla których jest szansą na poznanie pierwszego barbarzyńcy literatury fantasy.
Krzysztof Krzemień
Popieram [ 5 ] Link do recenzji
Oceny
Cytaty
Kołysze się sztandar lwa i w zamieszkany przez grozę mrok upada; Szkarłatny Smok łopocze skrzydłami, niesiony wichrem zagłady. Stosami lśnią...
Rozwiń
OPINIE i DYSKUSJE
Jakiś czas temu czytałem już zbiorcze wydanie historii o Conanie jednak ta książka (plus dwa kolejne tomy) oprócz opowiadań, powieści zawiera materiały dodatkowe w postaci wcześniejszych wersji poszczególnych opowiadań, fragmenty porzuconych pomysłów a także fragmenty korespondencji Howarda z wydawcami, przyjaciółmi.
Jakiś czas temu czytałem już zbiorcze wydanie historii o Conanie jednak ta książka (plus dwa kolejne tomy) oprócz opowiadań, powieści zawiera materiały dodatkowe w postaci wcześniejszych wersji poszczególnych opowiadań, fragmenty porzuconych pomysłów a także fragmenty korespondencji Howarda z wydawcami, przyjaciółmi.
Pokaż mimo top1- 6/10
p2- 9/10
p3- 8/10
p1- 6/10
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo top2- 9/10
p3- 8/10
Zaliczyłem powrót do lat młodości .Gdzie zaczytywałem się Conanem
Zaliczyłem powrót do lat młodości .Gdzie zaczytywałem się Conanem
Pokaż mimo toConan dojrzały
„Conan i skrwawiona korona” jest drugim tomem opowiadań Roberta E. Howarda o najsłynniejszym bohaterze sword & sorcery w historii. Po dużej dawce krótszych form, które mogliśmy przeczytać w „Conanie i pradawnych bogach”, tym razem otrzymujemy tylko trzy historie – dwa długie opowiadania oraz jedną mini-powieść. Do tego, jak to zwykle u Howarda w Rebisie, mnóstwo niedokończonych szkiców, wprawek pisarskich, będących pierwowzorami wszystkich trzech opowieści oraz oczywiście świetna przedmowa i posłowie. Wszystko to zgodnie z ideą jak najwierniejszego oddania pierwotnych tekstów autora, wraz z jego (prawdopodobnymi) błędami rzeczowymi (sic!). Wszystkie trzy historie ukazały się po raz pierwszy w połowie lat trzydziestych w słynnym, pulpowym magazynie „Weird Tales” i przedstawiają postać Conana z różnych okresów życia.
Conan jest już bardzo dojrzałym człowiekiem. Nie włóczy się bez celu po pustkowiach, nie umyka po kryjomu z ukradzionym łupem i nie odbywa podróży do nieznanych, wyrzuconych poza nawias cywilizowanego świata, białych obszarów na mapie. Conan tkwi w środku cywilizacji jako znany powszechnie szanowany wódz góralskiego plemienia, pałacowy strażnik na żołdzie królowej czy wręcz jako król największego imperium świata. Widać jednak wyraźnie, że czuje się obcy i samotny, gdziekolwiek by się nie udał – nie dla niego blichtr i błyskotki. Jako reprezentant „barbarii” jest jednak takim człowiekiem jakiego zepsuty, zakochany we władzy i pieniądzu, świat potrzebuje. To Conan jest „sznurem scalającym słomiany snop ludu Aquilonii”, bez którego ten wielki kraj momentalnie staje w ogniu wojen domowych i idzie w rozsypkę. Człowiek pełen życia, energii witalnej, odwagi i doświadczenia jest o wiele ciekawszy niż najwięksi nawet królowie cywilizowanych narodów. Cóż bowiem oni widzieli, czego doznali, zamknięci w swych złotych komnatach w porównaniu z Cymmeryjczykiem?
Całość na:
http://plejbekpisze.blogspot.com/2019/03/conan-i-skrwawiona-korona.html
Conan dojrzały
więcej Pokaż mimo to„Conan i skrwawiona korona” jest drugim tomem opowiadań Roberta E. Howarda o najsłynniejszym bohaterze sword & sorcery w historii. Po dużej dawce krótszych form, które mogliśmy przeczytać w „Conanie i pradawnych bogach”, tym razem otrzymujemy tylko trzy historie – dwa długie opowiadania oraz jedną mini-powieść. Do tego, jak to zwykle u Howarda w Rebisie,...
Proza o Conanie jest generalnie rewelacyjna a ta seria jest według mnie najlepiej zrealizowana.
Proza o Conanie jest generalnie rewelacyjna a ta seria jest według mnie najlepiej zrealizowana.
Pokaż mimo toNiech sobie zaprzeczają, ale prawda jest taka, że to Howard był mistrzem słowa. Takiej energii, tempa i bujnych opisów nie dał nikt. Kto inny umie kilkoma wyrazami nakreślić tak pełnokrwiste postaci? Kto potrafi tak przelać na papier swoją nieokrzesaną wyobraźnie, że podczas czytania niemalże czujesz morską bryzę na twarzy, słyszysz mlaskającego w ciemności stwora, a zgrzyt uderzających mieczy wywołuje u Ciebie grymas? Czy nie czujesz zapachu zgnilizny dobiegającej od tego ożywieńca? Czy nie widzisz tych zakapturzonych postaci przemykających ukradkiem po krużganku? Czy te wypowiedziane szeptem inkantacje nie wywołują przerażenia?
Niech sobie zaprzeczają, ale prawda jest taka, że to Howard był mistrzem słowa. Takiej energii, tempa i bujnych opisów nie dał nikt. Kto inny umie kilkoma wyrazami nakreślić tak pełnokrwiste postaci? Kto potrafi tak przelać na papier swoją nieokrzesaną wyobraźnie, że podczas czytania niemalże czujesz morską bryzę na twarzy, słyszysz mlaskającego w ciemności stwora, a zgrzyt...
więcej Pokaż mimo toJeśli chodzi o kwestie techniczne to, podobnie jak w przypadku tomu pierwszego, Conan i skrwawiona korona robi naprawdę dobre wrażenie. Przedmowa i piękne ilustracje Garry’ego Gianniego, interesujące wprowadzenie do świata Hyborii napisane przez Rusty’ego Burke’a, a do tego sporo materiałów dodatkowych, takich jak szkice, czy notatki Roberta E. Howarda – innymi słowy wszystko, co potrzebne do prawdziwego zagłębienia się w świat słynnego barbarzyńcy. Conan i skrwawiona korona zawiera trzy opowiadania, a mianowicie – Ludzie czarnego kręgu, Godzina smoka (najdłuższy utwór o Cymeryjczyku, napisany przez REH’a) oraz Wiedźma się narodzi. Marzyłoby mi się jeszcze wydanie całości w twardej okładce, no ale trudno.
Świat Conana
Opowiadania Roberta E. Howarda o Conanie to absolutna klasyka zaniedbywanego, według mnie, od dosyć dawna fantasy magii i miecza. Nieustraszony, żyjący według własnego kodeksu moralnego barbarzyńca w świecie pełnym potężnych czarnoksiężników i przerażających potworów? Wzniosłe, dynamiczne, aż kipiące energią utwory REH’a sprawiają, że czytelnik może poczuć się, jakby faktycznie wyruszył na przygodę do bezlitosnego świata Hyborii (dla jeszcze lepszego efektu, w czasie czytania polecam Wam włączyć ścieżkę dźwiękową z filmowego Conana, po prostu poezja).
Warto jednakże pamiętać, że utwory Howarda to coś więcej, niż tylko efektowne walki z potężnymi przeciwnikami.
Nie ma dla mnie innego literackiego rzemiosła, dającego mi nawet w połowie taką radość, jak pisanie o historii pod płaszczykiem beletrystyki. (Robert E. Howard).
Zapraszam do lektury pełnej recenzji - https://fantasmarium.com/2018/03/19/conan-i-skrwawiona-korona-robert-e-howard-recenzja/
Jeśli chodzi o kwestie techniczne to, podobnie jak w przypadku tomu pierwszego, Conan i skrwawiona korona robi naprawdę dobre wrażenie. Przedmowa i piękne ilustracje Garry’ego Gianniego, interesujące wprowadzenie do świata Hyborii napisane przez Rusty’ego Burke’a, a do tego sporo materiałów dodatkowych, takich jak szkice, czy notatki Roberta E. Howarda – innymi słowy...
więcej Pokaż mimo toConan i skrwawiona korona.
Cymeryjczyk to na tyle znana postać, że nie ma potrzeby go przedstawiać.
Na tyle znany, że na rynku pojawiał się w kilkunasty, jeśli nie w kilkudziesięciu wydaniach. Czemu więc zwrócić uwagę na to wydanie? Bo jest najlepsze.
Dobrze, może najlepsze jest tutaj zbyt subiektywne, więc krótko: to wydanie zawiera wersje najbardziej zbliżone do oryginalnych, bez późniejszych zmian i redakcji. Ma pokaźną varię, wczesne szkice i wersje robocze, do tego analizę twórczości połączoną z rysem biograficznym z okresu powstawania utworów.
Solidna rzecz.
Conan i skrwawiona korona.
więcej Pokaż mimo toCymeryjczyk to na tyle znana postać, że nie ma potrzeby go przedstawiać.
Na tyle znany, że na rynku pojawiał się w kilkunasty, jeśli nie w kilkudziesięciu wydaniach. Czemu więc zwrócić uwagę na to wydanie? Bo jest najlepsze.
Dobrze, może najlepsze jest tutaj zbyt subiektywne, więc krótko: to wydanie zawiera wersje najbardziej zbliżone do...
[Recenzja pierwotnie ukazała się na moim blogu: http://zapomnianypokoj.blogspot.com/ ]
„Conan i Skrwawiona Korona” to drugi tom, zbioru wszystkich opowieści o przygodach znanego barbarzyńcy, który ukazały się pod sztandarami Rebisu. Wydawca (pierwotne wydanie wraz z ilustracjami ukazało się w Stanach Zjednoczonych – wydawnictwo Wondering Star) odsiał ziarno od plew, dając czytelnikowi Cimmeryjczyka takiego jaki wyszedł, spod stukających w klawisze maszyny do pisania, palców Howarda. Odrzucono wszystkie historie autorów, którzy rościli sobie prawa do kontynuowania historii tego kultowego bohatera. I bardzo dobrze, że tak się stało! Ale po kolei.
Kto z miłośników fantasy nie słyszałby o Conanie? Nie znam takiej osoby. Conan to bohater stojący na początku powstawania tego gatunku. Można powiedzieć, że to po części na jego barkach spoczywa fundament, dzięki któremu powstały książki tak świetnych pisarzy, jak chociażby cytowany na początku David Gemmell. Jednak czy postać Cimmeryjczyka należy kojarzyć z napakowanym i tępym osiłkiem granym przez Schwarzeneggera i filmem z 1982 roku?
Zdecydowanie nie! Z lektury „Skrwawionej Korony” jak i również wcześniejszego tomu „Pradawni Bogowie” wyłania nam się obraz głównego bohaterard'owski Conan nie jest bowiem tym, na kogo na pierwszy rzut oka wygląda. Z jednej strony berserk z nadludzką siłą, dowóda, którego ciężko opisać kilkoma słowami. Howca, którego charyzma przyciąga tłumy, władca kochany przez poddanych a z drugiej strony złodziej oraz pirat. Conan zawsze idzie pod prąd. W swoim życiu kieruje się prostym systemem wartości. Mało tego religia, w której dorastał nie pozostawia nadziei na jakiekolwiek życie po śmierci. Cimmeryjczyk żyje tak jakby jutra miało nie być. Kocha, walczy, zdobywa, czerpie z życia pełnymi garściami. Conan nie rozumie dlaczego ludzie narzucają sobie sztuczne ograniczenia i nazywają to cywilizacją. Gardzi wszelkimi konwenansami oraz zachowaniami przez wielu uważanymi za „dobre maniery”. Jest po prostu sobą.
Postać Conana to także pewna idea. Mówiąca, że w każdym z nas tkwi gdzieś tam głęboko barbarzyńca. Uważam, że to właśnie chciał pokazać autor kiedy to przedstawiał Conana w coraz to nowej roli. Uczynił go jak już wspomniałem wcześniej nawet królem.
W rozumowaniu Howarda, barbarzyńcy to nie tylko jedyni ludzie którzy są wierni prostym zasadom ale przede wszystkim to osoby pozostające szczere pomimo sznurów jakie zawiązuje na ich rękach cywilizacja, wraz ze swoimi pokrętnymi zasadami. Każda cywilizacja upada zmieciona poprzez barbarzyńców. (niekoniecznie ubranych w futra i wymachujących maczugami). Jest to proces jaki w historii powtarza się od wieków.
W skład omawianej przeze mnie książki wchodzą trzy historie o tytułowym Cimmeryjczyku: „Ludzie Czarnego Kręgu”, „Godzina Smoka” oraz Wiedźma się narodzi”. Niektórym może wydać się, że to mało (zwłaszcza, że „Pradawni” zawierali aż 14 historii), ja jednak uważam, że tak nie jest. Są to historie zdecydowanie lepsze, widać jak pisarsko rozwijał się Howard. „Godzina Smoka” to nie opowiadanie a powieść licząca 240 stron. Jak dla mnie jest to opowieść kompletna. Akcja ani na chwilę nie zwalnia, ciągle wraz z głównym bohaterem przenosimy się w coraz to barwniejsze lokacje. Nie sposób oderwać się od lektury. Warto pamiętać, że opowieść ta ukazała się 1935 a wciąż żyje i potrafi zachwycić współczesnego czytelnika.
Książka, którą trzymam właśnie w ręku stanowi dla mnie wzór. Tak powinno wydawać się klasykę. Piękny biały papier zamiast szarego, nadającego się bardziej do toalety a nie do niesienia słowa drukowanego. Genialne ilustracje Garego Gianni, które nadają wszystkim opowieściom dodatkowego „smaczku”. Nie sposób tutaj pominąć dużej ilości dodatków, które nie tylko ukazują warsztat pracy Howarda nad poszczególnymi utworami ale i również przybliżają czytelnikowi życiorys tego pisarza. To właśnie w dodatkach znajdziemy kolejne opowiadanie Howarda. Niestety porzucone przez pisarza ale zawierające pełen szkic akcji jaka miała nastąpić.
Każdy kto uważa się za fana gatunku powinien na swojej półce mieć wydanie Conana od Rebisu. To książki, od których wszystko się zaczęło. To właśnie dzięki m.in. Howardowi dzisiaj możemy odwiedzać coraz to nowe światy. Howard nie tylko inspiruje ale wciąż zachwyca.
[Zapraszam do dyskusji o książce:
http://zapomnianypokoj.blogspot.com/2016/05/conan-i-skrwawiona-korona-robert-e.html
do zobaczenia :) ]
[Recenzja pierwotnie ukazała się na moim blogu: http://zapomnianypokoj.blogspot.com/ ]
więcej Pokaż mimo to„Conan i Skrwawiona Korona” to drugi tom, zbioru wszystkich opowieści o przygodach znanego barbarzyńcy, który ukazały się pod sztandarami Rebisu. Wydawca (pierwotne wydanie wraz z ilustracjami ukazało się w Stanach Zjednoczonych – wydawnictwo Wondering Star) odsiał ziarno od plew,...
Wszystko w zasadzie powinno być jasne i czytelne, jeśli idzie o prozę, której bohaterem jest Conan. Brutalny i nieokrzesany osiłek zdobywa hyboryjski świat siłą swoich mięśni i prostotą własnych pragnień. Czysta, energetyczna rozrywka, piękne panny, źli magowie i intryganci wrogich królestw, zaplątany w intrygi Conan. Ale czy tylko taki jest Conan? Czy może bardziej jest tak ukształtowany przez kulturę masową, a w zamyśle jego ojca Roberta Howarda Conan jest jednak bohaterem głębszym, którego motywacje zasadniczo zasługują jednak na większą uwagę? Jedno jest pewne, takich herosów jak Conan z Cymmerii już się nie tworzy. Wbrew stereotypowi Conana, wykształconemu w kulturze masowej, nie jest on wyłącznie chodzącym kolażem testosteronu, a mężczyzną posiadającym swój nieskomplikowany system wartości, który trzeźwo potrafi spojrzeć na otaczający go świat, do tego inteligentnym, sprytnym i analitycznym. Czyli wbrew pozorom cwany z Conana superhero, który w brutalnym świecie hyboryjskim potrafił się dorobić korony królestwa Aquilonii.
"Conan i skrwawiona korona" zawiera jedynie trzy utwory, ale za to dosyć obszerne. Poniżej opiszę nieco moje wrażenia z lektury:
"Ludzie Czarnego Kręgu"
Czarni magowie z Ymshy doprowadzają do śmierci króla Vendhyi. Jego siostra, Devi Yasmina poprzysięga im zemstę. Conan w tym czasie zostaje dowódcą bandy nomadów. Kilku jego ludzi zostaje schwytanych przez wojska Vendhyi. Korzystając z wizyty Devi w nadgranicznym forcie, Conan porywa ją, chcąc wymienić na swoich ludzi. Sprawy komplikują się, gdy do akcji wkracza trzecia strona – agent państwa Turan, który współpracował z magami celem zabicia króla itd.
Sprawy się naprawdę komplikują, Howard zamotał tutaj porządnie. Chyba najbardziej złożona pod względem treści i fabuły nowela conanowska. Howard wprowadza tutaj nową lokalizację świata hyboryjskiego, tj. Vendhyię i Himeliany, i naprawdę trzeba się mocno skupić (korzystając przy tym na bieżąco z poniższej mapki), by połapać się we wszystkich intrygach i zawiłościach polityki występującej na kartach "Ludzi Czarnego Kręgu". Niewątpliwą zaletą "Ludzi Czarnego Kręgu" jest zaskakująca i nieoczywista linia fabularna, niewielką wadą zaś nieco słabe zakończenie. Generalnie jednak "Ludzie Czarnego Kręgu" to jeden z najlepszych utworów o Conanie.
"Godzina Smoka"
Akcja rozpoczyna się, gdy Conan ma swoje lata i jest królem Aquilonii. Powstaje wtedy spisek mający na celu obalenie barbarzyńskiego króla. Spiskowcy wskrzeszają starożytnego maha Xaltotuna, używając do tego pradawnego artefaktu, Serca Arimana. Xaltotun staje się największym wrogiem Conana, który aby zabić przeciwnika, musi odnaleźć Serce Arimana.
Taki jest początek intrygi, łudząco podobnej do wcześniejszych opowiadań z Conanem jako królewm Aquilonii w roli głównej. Ale tylko początek jest podobny, bo potem akcja skupia się na rajdzie Conana niemalże przez połowę kontynentu hyporyjskiego w poszukiwaniu zaginionego Serca Arimana. Dzięki temu Conan-król przypomina sobie swoje wcześniejsze przygody jako korsarz, złodziej i generalnie niezgorszy zabijaka. Akcja 240 stronicowej powieści obejmuje po kolei Nemedię, Aquilonię, Zingarę, Argos, Stygię, i z powrotem Aquilonię (ogromny zasięg historii najlepiej widać na załączonej niżej mapce). Tempo, jak to u Howarda, jest niesamowite, na tych 240 stronach dzieje się tyle, co w kilkutomowej sadze pośledniejszego pisarza fantasy. Potwory, niewiasty, magowie, spiskowcy, tajemne kulty itd., do wyboru, do koloru, naprawdę warto sięgnąć po "Godzinę Smoka" dla samej tylko intensywności tego wszystkiego.
Fabularnie "Godzina Smoka" nie powala, ale warto przeżyć te emocje towarzyszące przygodom Conana, w "Godzinie Smoka" Howard zawarł w zasadzie wszystko, co conanowskie.
"Wiedźma się narodzi"
Pewnego dnia królowa Khauranu, Taramis, odkrywa, że ma bliźniaczą siostrę o imieniu Salome. Została ona porzucona na pustyni tuż po urodzeniu, gdyż obdarzona była znamieniem wiedźmy. Salome jednak przeżyła i została nauczona magii w Kitaju. Wykorzystując to, że wygląda tak samo, Salome Taramis w lochu, sama zaś przejmuje władzę nad państwem, do pomocy z najemnikami pod wodzą Constatinusa.
Nowela, w której Conan pojawia się w zaledwie trzech z sześciu rozdziałów. Dosyć przeciętna, za to niezmiernie brutalna i zawierająca jedną z najsłynniejszych scen z udziałem Conana (wykorzystana w filmie "Conan barbarzyńca"). Kto widział film, ten już zapewne się domyśla.
http://mamerkus.blogspot.com/2013/07/magia-piekne-niewiasty-i-barbarzynski.html
Wszystko w zasadzie powinno być jasne i czytelne, jeśli idzie o prozę, której bohaterem jest Conan. Brutalny i nieokrzesany osiłek zdobywa hyboryjski świat siłą swoich mięśni i prostotą własnych pragnień. Czysta, energetyczna rozrywka, piękne panny, źli magowie i intryganci wrogich królestw, zaplątany w intrygi Conan. Ale czy tylko taki jest Conan? Czy może bardziej jest...
więcej Pokaż mimo to