Plan ucieczki

Okładka książki Plan ucieczki Adolfo Bioy Casares
Okładka książki Plan ucieczki
Adolfo Bioy Casares Wydawnictwo: Wydawnictwo Literackie Seria: Proza Iberoamerykańska literatura piękna
112 str. 1 godz. 52 min.
Kategoria:
literatura piękna
Seria:
Proza Iberoamerykańska
Tytuł oryginału:
Plan de evasión
Wydawnictwo:
Wydawnictwo Literackie
Data wydania:
1974-01-01
Data 1. wyd. pol.:
1974-01-01
Liczba stron:
112
Czas czytania
1 godz. 52 min.
Język:
polski
Tłumacz:
Andrzej Nowak
Tagi:
literatura argentyńska literatura iberoamerykańska
Średnia ocen

6,8 6,8 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Okładka książki Opowieści niesamowite z Hispanoameryki Roberto Arlt, Adolfo Bioy Casares, Eduardo Blanco, Rubén Darío, Esteban Echeverría, Carlos Fuentes, Juana Manuela Gorriti, Eduardo Ladislao Holmberg, Leopoldo Lugones, Carlos Monsalve, Silvina Ocampo, Clemente Palma, Horacio Quiroga, José María Roa Bárcena
Ocena 7,3
Opowieści nies... Roberto Arlt, Adolf...
Okładka książki Kroniki Bustosa Domecqa. Sześć zagadek dla don Isidra Parodiego Adolfo Bioy Casares, Jorge Luis Borges
Ocena 6,7
Kroniki Bustos... Adolfo Bioy Casares...

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
6,8 / 10
34 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
118
17

Na półkach:

O Boże, jak można takie coś napisać. Trochę ponad 100 stron, a umęczyłem siw jak rzadko kiedy.

O Boże, jak można takie coś napisać. Trochę ponad 100 stron, a umęczyłem siw jak rzadko kiedy.

Pokaż mimo to

avatar
470
24

Na półkach: , ,

Choć powieści Bioy Casaera wymienia się czasem w ogólnym obiegu pod zbiorczą kategorią książek przygodowych czy fantastycznych – tak zresztą pisał o Casaresie sam Borges – ujęcie to nie jest zbyt intuicyjnie. Nie-realizm Casaresa nie odnosi się tylko do sfery fabularnej. Przede wszystkim, i to największa zaleta wielu powieści Casaresa, jest to próba metafizycznych rozważań nad człowiekiem, jego życiem i miejscem w społeczeństwie.

W tym sensie, „Plan ucieczki” przypomina rozważanie snute już przez Casaresa w „Wynalazku Morela”. Można odnieść wrażenie, że "Plan ucieczki" to "Wynalazek..." napisany „od nowa” – akcja dzieje się na wyspie położonej nijako poza wzrokiem "zwyczajnych ludzi", całość otacza tajemnicza aura wydarzeń, a główny bohater z detektywistycznym zacięciem odkrywa kolejne szczeble układanki. W tle wydarzeń stoi jednostka-geniusz (Casares pyta nas pośrednio czy aby na pewno mieści się to w naszym powszechnym ujęciu geniuszu),zdolna do transformacji społeczeństwa w "nowych ludzi". Być może nawet jeszcze bardziej dla nas niż dla czytelnika iberoamerykańskiego, powieść Casaresa będzie elektryzująca - to połączenie utopizmu z niezachwianą wiarą w postęp i naukę - kogo nie pociąga wizja szczęśliwego i wolnego społeczeństwa? - z koszmarnymi obrazami inżynierii społecznej systemów totalitarnych XX wieku.

Z filozoficznego i etycznego punktu widzenia, Casares dotyka fundamentalnych kwestii dotyczących życia człowieka w społeczeństwie. Czy życie jest obiektywnym faktem, czy tylko syntezą ograniczonych doznań i percepcji zmysłowo-intelektualnych? Czy da się przeżyć tylko jedno życie, takie do jakiego zostaliśmy stworzeni, czy może obracamy się wciąż w obrębie światów równoległych? Czy geniusz jednostki może prowadzić do zmian społecznych? I wreszcie - chyba najważniejsze - pytanie o moralny i etyczny wymiar inżynierii społecznej.

To pokazuje, że literatura iberoamerykańska jest i powinna być dla przeciętnego europejskiego czytelnika więcej niż tylko ciekawostką kulturowo-antropologiczną, powiewem egzotyki. Powieści Bioy Casaresa są nośnikiem uniwersalnych rozważań, równie mocno zakorzenionych w filozofii i literaturze europejskiej.

Choć powieści Bioy Casaera wymienia się czasem w ogólnym obiegu pod zbiorczą kategorią książek przygodowych czy fantastycznych – tak zresztą pisał o Casaresie sam Borges – ujęcie to nie jest zbyt intuicyjnie. Nie-realizm Casaresa nie odnosi się tylko do sfery fabularnej. Przede wszystkim, i to największa zaleta wielu powieści Casaresa, jest to próba metafizycznych rozważań...

więcej Pokaż mimo to

avatar
329
203

Na półkach: ,

Ani doskonale wykreowana atmosfera dusznej tajemnicy, ani zabawna narracja łącząca rzeczowość z nerwowością nie powinny zwieść szanownego czytelnika. Otóż ta cienka książeczka mogłaby równie dobrze dumnie obnosić na okładce ogrodzenie z drutu kolczastego i słowo klucz gwarantujące bestsellerowatość - bo choć jest bardziej uniwersalna, traktuje właśnie o chęci zbawiania świata i o tym, jak ta chęć przekuta w czyn nieuchronnie prowadzi do okropności.

Ani doskonale wykreowana atmosfera dusznej tajemnicy, ani zabawna narracja łącząca rzeczowość z nerwowością nie powinny zwieść szanownego czytelnika. Otóż ta cienka książeczka mogłaby równie dobrze dumnie obnosić na okładce ogrodzenie z drutu kolczastego i słowo klucz gwarantujące bestsellerowatość - bo choć jest bardziej uniwersalna, traktuje właśnie o chęci zbawiania...

więcej Pokaż mimo to

avatar
322
13

Na półkach: ,

Wyspa – odizolowany skrawek lądu i czyjegoś życia. Tajemnicza ze względu na wydarzenia, które miały tam miejsce. Niepokojąca ze względu na sygnały, jakie mieszkańcy wysyłają w stronę Czytelnika. Jako niczego nieświadoma czytelniczka podobnie jak młody porucznik Neveres, posądzony o przestępstwo polityczne, ląduję na tej ziemi, gdzie znajduje się nadzorowane przez gubernatora Castela więzienie. Biorąc pod uwagę samo sedno intrygi, Neveres trafia tam przypadkowo, ale już nieprzypadkowo wikła się w jej labirynt. Ja razem z nim.

Atmosfera napięcia, a nawet zagrożenia, narasta stopniowo. Mi osobiście dobrze współgrała przyroda wyspy, ale to chyba kaprys kogoś, kto uwielbia delektować się obrazami malowanymi przez autorów.

Język książki przekonujący i niepozbawiony uroku, przy czym zaskakująco uniwersalny (to jednak zostało napisane w latach czterdziestych XX wieku, a wieku książki w ogóle się nie wyczuwa). Narracja wykorzystuje listy, ale też komentarze do nich. Jest retrospektywna, nie ujmując nic napięciu podczas lektury, a przecież zdradza los głównego bohatera.

Przejścia pomiędzy światem magicznym a rzeczywistym są niezauważalne, zgodnie z definicją magicznego realizmu. Niezauważalne? A może tych przejść w ogóle nie było?

Wyspa – odizolowany skrawek lądu i czyjegoś życia. Tajemnicza ze względu na wydarzenia, które miały tam miejsce. Niepokojąca ze względu na sygnały, jakie mieszkańcy wysyłają w stronę Czytelnika. Jako niczego nieświadoma czytelniczka podobnie jak młody porucznik Neveres, posądzony o przestępstwo polityczne, ląduję na tej ziemi, gdzie znajduje się nadzorowane przez...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1027
131

Na półkach: , ,

Rozbiegówka jak u Hope’a, finał jak u Strugackich, a gdzieś pomiędzy jednym a drugim sam Bioy Casares podsuwa przyszłym tropicielom inspiracji sylwetkę doktora Moreau, żeby potem nie było to tamto.

Gęsta i niejasna historia, w którą wpakowuje się główny bohater, taka z nocnymi chowaniami się za drzewami, rozklejanymi listami, motorówką w trzcinach, osiedleńcami jak duchy i elementami waterboardingu, jest ostentacyjnie krojona z oryginalnej, zawartej w listach narracji przez listów tych adresata, wuja, który robi za hipernarratora i dość dowolnie gospodaruje fragmentami korespondencji siostrzeńca, tu i tam przeplatając nimi własne zdania, a tam i tu wymownie się od nich dystansując („niedorzeczne domniemywania”, „absurdalny sposób rozumowania”, „jakże ubogie elukubracje”...; wuj, jak rasowy cenzor, czasem nawet „waha się powtórzyć”, nawet jeśli to „zmniejsza wierność relacji”). Zabieg ten, wbrew ryzyku, nadał dziełu całkiem ciekawy połysk, choć żałuję, że ocen wuja nie mogłem zanegować.

Sam główny bohater, „w pełni nieadekwatny do katastrof, które go spotkały”, wplątuje się w nie, przynajmniej od pewnego momentu, bardzo już na własne życzenie, co wkurza, ale w zamian napędza. Eksperymenty na skalę neuropunku sprzed siedmiu dekad przyprawią czytelnika o rumieńce rozczulenia lub uznania, gdyż w tamtym czasie do horyzontu było może i bliżej, ale w snuciu fantazji czuło się więcej determinacji i hartu.

Zakończenie, hmm... można by je bardziej dospawać do powieści poprzez rozbudowanie zawczasu wątku, który doprowadził do „jakiegoś wystrzału”. Ale źle nie jest. Jeśli przyniesie rozczarowanie, to najwyżej krótkotrwałe.

Rozbiegówka jak u Hope’a, finał jak u Strugackich, a gdzieś pomiędzy jednym a drugim sam Bioy Casares podsuwa przyszłym tropicielom inspiracji sylwetkę doktora Moreau, żeby potem nie było to tamto.

Gęsta i niejasna historia, w którą wpakowuje się główny bohater, taka z nocnymi chowaniami się za drzewami, rozklejanymi listami, motorówką w trzcinach, osiedleńcami jak duchy i...

więcej Pokaż mimo to

avatar
2446
2372

Na półkach:

Casares (1914 - 1999) argentyński pisarz, przyjaciel i współpracownik Borgesa (1899 -1986),z którym razem opublikował wybór satyrycznych tekstów "Kroniki Bustosa Domecqa" (1985) pod pseudonimem Honorio Bustos Domecq. Sławę zdobył "Wynalazkiem Morela" (1940),a "Plan ucieczki" pochodzi z 1945 roku. Obie pozycje kwalifikuję do sci – fi w szerokim znaczeniu tego pojęcia (tak, jak naszego Lema),a jako tendencję estetyczną wskazuję realizm magiczny, tak typowy dla literatury iberoamerykańskiej, scharakteryzowany najtrafniej przez Gabriela Garcie Marqueza słowami:
"Mój najważniejszy problem polegał na zniszczeniu linii demarkacyjnej, która oddziela to co wydaje się być realne od tego co fantastyczne"
Szczęśliwie dla mnie utwór jest na tyle stary, że modne obecnie w literaturze obu Ameryk dewiacje i pornografia, nie zdążyły jeszcze wywrzeć swojego niszczącego piętna.
Starym swoim zwyczajem zaczynam lekturę od okładek, przedmowy i posłowia. I tutaj przestroga, Drodzy Państwo, nie idźcie tą drogą, bo na okładce traficie na (dla mnie) dziwne sformułowanie:
".....warstwa sensacji i fantastyki, jakkolwiek samodzielna, stanowi jednak zewnętrzną szatę dla sensów, których wielkie bogactwo odkryć można głębiej....."
W pięciostronicowym posłowiu jest o wiele gorzej. Jego autorka postanowiła uświadomić nas co to "Boedo", a co ""Florida", zapoznać z Roberto Arlt (1900 – 1942),którego na LC jest jedna książka z jedną opinią oraz opowiedzieć o pisarskich wyczynach Casaresa przez następne 50 lat od publikacji omawianej książki. A już szczytem w posłowiu książki z 1945 roku jest zdanie:
"....W latach pięćdziesiątych w literaturze argentyńskiej coraz wyraźniej zaczynają się zaznaczać wpływy ideologii marksistowskiej..."
A co to mnie obchodzi? Ni przypiął, ni przyłatał. Aha, a w Ameryce Murzynów biją!

Porucznik marynarki Henri Nevers przypływa do Cayenne. Informuję pana tłumacza, że po polsku to Kajenna – stolica Gujany Francuskiej, a w latach 1854 – 1938 francuska kolonia karna, co jest istotne dla zrozumienia treści omawianej książki. Akcja dotyczy trzech wysepek koło Kajenny: Wyspy Królewskiej zasiedlonej 400 osobami, Wyspy św. Józefa z 340 osobami oraz Wyspy Diabła z gubernatorem, jego sekretarzem i trzema więźniami politycznymi. Na Wyspie Królewskiej (s. 12)....
„Na molo oczekiwał mnie jakiś śniady Żyd, niejaki Dreyfus....”
Nie jest tym sławnym, bronionym przez Zolę, nazywa się Bordenave, a Dreyfus to przezwisko. Wyspami rządzi gubernator Castel, który eksperymentuje....... Dalej nie powiem, bo książka liczy sobie tylko 107 stron, więc zapraszam do samodzielnej lektury. Pozwolę sobie natomiast na próbę interpretacji, bo w realizmie magicznym możliwości jest wiele, a mojego sposobu odczytania w innych recenzjach nie spotkałem.
A Casares daje wskazówkę, cytując Blake'a (s. 98):
„Skad możesz wiedzieć, że ptak, który przecina niebo, nie jest bezmiernym światem rozkoszy, zakazanym twoim pięciu zmysłom”
Odczytuję, że wyspy to kolejna wersja Blake'a ULRO. Nie miejsce tu omawiać całej mitologii Blake'a przypomnę zaś fragment mojej recenzji „Ziemi Ulro” Miłosza:
„ULRO” - to wymysł schizofrenika Williama BLAKE’a /1757-1827/, symbol „smutnej krainy, do której odsyłał wszystkich ludzi duchowo okaleczonych - przede wszystkim uczonych, zwolenników fizyki Newtona, ale także prawie wszystkich filozofów i artystów. Swój świat budował na lekturze Biblii i na pismach SWEDENBORGA /Emanuel, 1688-1772/”.

Literatura na temat ULRO jest szeroka, po części ze względu na książkę Miłosza, a ja jeszcze raz zacytuję siebie, bo...:
„....Miłosz był Oskarem Miloszem zafascynowany, który fascynował się Blakem, zafascynowanym Swedenborgem....”

Pozostając przy swojej koncepcji ULRO, kończę cytatem z artykułu Grzegorza Jankowicza:
Grzegorz Jankowicz https://www.tygodnikpowszechny.pl/uchodzcy-z-ziemi-ulro-19349
„..Czym dziś jest Ulro? Blake powiedziałby, że ziemia podlega kolejnym piekielnym metamorfozom. Urizen, występny bóg rozumu, sięga po nowe narzędzia zniewolenia, likwidując pojedynczość i neutralizując siłę wyobraźni..”

Casares (1914 - 1999) argentyński pisarz, przyjaciel i współpracownik Borgesa (1899 -1986),z którym razem opublikował wybór satyrycznych tekstów "Kroniki Bustosa Domecqa" (1985) pod pseudonimem Honorio Bustos Domecq. Sławę zdobył "Wynalazkiem Morela" (1940),a "Plan ucieczki" pochodzi z 1945 roku. Obie pozycje kwalifikuję do sci – fi w...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1130
916

Na półkach:

Coś jak Wyspa Tajemnic. Atmosfera tajemnicy, niezwykłości i zagadki. Treść jest jak opis snu - mamy niespodziewane zwroty akcji, dziwne zaskakujące zdarzenia, retrospekcje, niedopowiedzenia - co utrudnia podążanie za wątkiem. Może autorowi bardziej zależało na uwypukleniu tej atmosfery niezwykłości niż sekwencji zdarzeń?

Coś jak Wyspa Tajemnic. Atmosfera tajemnicy, niezwykłości i zagadki. Treść jest jak opis snu - mamy niespodziewane zwroty akcji, dziwne zaskakujące zdarzenia, retrospekcje, niedopowiedzenia - co utrudnia podążanie za wątkiem. Może autorowi bardziej zależało na uwypukleniu tej atmosfery niezwykłości niż sekwencji zdarzeń?

Pokaż mimo to

avatar
721
320

Na półkach: , ,

Ta mikro-powiesc argentynskiego autora, jest typowym przykladem literatury ibero-amerkanskiej. Jedyna nietypowa cecha jest niewielka objetosc. Typowe to piekny jezyk, niebywala erudycja authora, skomplikowana narracja, niekreslony czas akcji, zacieranie sie granic pomiedzy realnym swiatem , a fantazja.
Trudno uwierzyc, ze powiesc zostala napisana w 1945 roku! Brzmi bardzo wspolczesnie.

Ta mikro-powiesc argentynskiego autora, jest typowym przykladem literatury ibero-amerkanskiej. Jedyna nietypowa cecha jest niewielka objetosc. Typowe to piekny jezyk, niebywala erudycja authora, skomplikowana narracja, niekreslony czas akcji, zacieranie sie granic pomiedzy realnym swiatem , a fantazja.
Trudno uwierzyc, ze powiesc zostala napisana w 1945 roku! Brzmi bardzo...

więcej Pokaż mimo to

avatar
3321
289

Na półkach: ,

Mistrz, mistrz, wolę go bardziej od Borgesa z którym się przyjaźnił. Przeczytałem jednym tchem w jeden wieczór (książka jest krótka) i tak zasmakowałem, że teraz czytam "Sen o bohaterach. Najwyższego lotu fantastyka iberoamerykańska. Jak ktoś lubi to wie, że w tym przypadku słowo fantastyka jest dużo bardziej pojemne niż w przypadku np. książek St. Lema.

Mistrz, mistrz, wolę go bardziej od Borgesa z którym się przyjaźnił. Przeczytałem jednym tchem w jeden wieczór (książka jest krótka) i tak zasmakowałem, że teraz czytam "Sen o bohaterach. Najwyższego lotu fantastyka iberoamerykańska. Jak ktoś lubi to wie, że w tym przypadku słowo fantastyka jest dużo bardziej pojemne niż w przypadku np. książek St. Lema.

Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    61
  • Przeczytane
    42
  • Posiadam
    19
  • Proza iberoamerykańska
    2
  • Ameryka Łacińska
    2
  • Proza Iberoamerykańska
    2
  • Najważniejsze!
    1
  • Kolejka
    1
  • Literatura iberoamerykańska
    1
  • Biblioteka Główna
    1

Cytaty

Więcej
Adolfo Bioy Casares Plan ucieczki Zobacz więcej
Adolfo Bioy Casares Plan ucieczki Zobacz więcej
Adolfo Bioy Casares Plan ucieczki Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także