Jak ktoś chce się dowiedzieć, dlaczego ówczesna Anglia padła ofiarą Wikingów i Normanów, to musi przeczytać tę książkę. Ponadto traktuje ona także o rodzie Wilhelma, społeczeństwie tamtych czasów i burzliwych dziejach politycznych Francji, Anglii, Normandii, Skandynawii i innych rejonów Europy.

Jak ktoś chce się dowiedzieć, dlaczego ówczesna Anglia padła ofiarą Wikingów i Normanów, to musi przeczytać tę książkę. Ponadto traktuje ona także o rodzie Wilhelma, społeczeństwie tamtych czasów i burzliwych dziejach politycznych Francji, Anglii, Normandii, Skandynawii i innych rejonów Europy.

Solidne czytadło, jedno z lepszych z serii BSL. Być może spowodowała to postać tytułowego bohatera. Bękarta, który zdobył Anglię i został jej królem, choć, o ironio, zakończenie jego żywota nastraja smutkiem. Ciekawie opisane ówczesne realia wzbogacają tylko tą książkę. Polecam nie tylko amatorom historii.

Solidne czytadło, jedno z lepszych z serii BSL. Być może spowodowała to postać tytułowego bohatera. Bękarta, który zdobył Anglię i został jej królem, choć, o ironio, zakończenie jego żywota nastraja smutkiem. Ciekawie opisane ówczesne realia wzbogacają tylko tą książkę. Polecam nie tylko amatorom historii.

Książka ta jest książką biblioteczną. Zawiera aż 376 stron. Wzbogacona jest o liczne przypisy, fotografie i bibliografię.Oraz drzewa genealogiczne. Lektura jej zajmuje nieco czasu . Wilhelm Zdobywca kojarzy nam się z Normandią i Anglią. Pamiętna bitwa pod Hastings - 1066 rok, oraz tkanina z Bayeux - to wiemy z czasów edukacji. Mimo wszystko, mimo swojej objętości - czyta się z dużym zainteresowaniem. Obok historii politycznej mamy mnóstwo ciekawostek - w tym opisy życia codziennego, rytm natury, życie religijne. Tak więc jest bardzo urozmaicona. Ale nie zapominajmy, że jest to średniowiecze, więc obok sielskich opisów przyrody, mamy m.in. drastyczność kar, wojny, i bunty. Biografię wydał Państwowy Instytut Wydawniczy w 1994 roku. Wilhelm Zdobywca to postać niejednoznaczna, bastard, który musiał udowadniać swoją wartość. Jak wspomniałem - obok narracji tyczącej się piękna przyrody, mamy średniowieczną brutalność. Mnóstwo ciekawostek. Polecam.

Książka ta jest książką biblioteczną. Zawiera aż 376 stron. Wzbogacona jest o liczne przypisy, fotografie i bibliografię.Oraz drzewa genealogiczne. Lektura jej zajmuje nieco czasu . Wilhelm Zdobywca kojarzy nam się z Normandią i Anglią. Pamiętna bitwa pod Hastings - 1066 rok, oraz tkanina z Bayeux - to wiemy z czasów edukacji. Mimo wszystko, mimo swojej objętości - czyta...

Wilhelm Zdobywca jako książę Normandii dał się poznać z tego, że mocno stąpał po ziemi. Był władcą stanowczym, zdecydowanym i nieprzebierającym w środkach (jak to Norman). Z uwagi iż był bastardem - co akurat w ówczesnym prawie feudalnej Normandii w niczym nie przeszkadzało, aby dzierżyć władzę - całe swe życie niejako starał się potwierdzić swoją wartość oraz fakt bycia właściwą osobą na właściwym miejscu. Zanim został słynnym "Zdobywcą", uporządkował swe księstwo i walnie przyczynił się do jego potęgi, która dała mu możliwość przedsięwzięcia wyprawy na Anglię - po koronę królewską oraz wieczną sławę.
Paul Zumthor podszedł do swego bohatera kompleksowo. Mamy w tej biografii zarysowane nie tylko dzieje polityczne wielkiego Normana, ale dowiadujemy się również sporo o systemie władzy jego księstwa oraz podbitego królestwa. Bardzo ciekawe są uwagi o rozwoju ówczesnego feudalizmu, którego wzorce normandzko-francuskie przeszczepił Wilhelm na ziemię angielską. Ważną rolę w systemie Zdobywcy odgrywało też prawo. Zwyczaje anglosaskie w połączeniu z ustawodawstwem normańskim zapoczątkowały w Anglii długotrwały proces krystalizowania się feudalnego porządku prawnego, który miał wielkie znaczenie dla dalszej historii tego kraju. Normandzki podbój Albionu spowodował także przetasowanie na jego szczytach społeczno-politycznych. Nowa ekipa przyniosła ze sobą nowe obyczaje, język i wizję rządzenia. Ludzie Wilhelma opanowali wszystkie najważniejsze urzędy, wprowadzili swój styl i metody działania. Autor w klarowny sposób przedstawia ten proces.
Książka z pewnością zadowoli czytelników serii BSL. Język i tok wywodu są bardzo przystępne. Warto wiedzieć o Wilhelmie trochę więcej niż tylko to, iż w 1066 r. podbił Anglię.

Wilhelm Zdobywca jako książę Normandii dał się poznać z tego, że mocno stąpał po ziemi. Był władcą stanowczym, zdecydowanym i nieprzebierającym w środkach (jak to Norman). Z uwagi iż był bastardem - co akurat w ówczesnym prawie feudalnej Normandii w niczym nie przeszkadzało, aby dzierżyć władzę - całe swe życie niejako starał się potwierdzić swoją wartość oraz fakt bycia...

//Opinia do przeczytania również na: http://kaginbooks.blogspot.com/2016/11/wilhelm-zdobywca-paul-zumthor.html

Z kim kojarzy się Wilhelm Zdobywca? Zadałam sobie to pytanie w chwili, gdy tylko usiadłam do tej książki.
W sumie, kojarzył mi się bardzo mętnie z historycznym władcą, który kiedyś kogoś podbił... chyba. Nie powiem, musiałam solidnie się wysilić, by wygrzebać z pamięci podstawowe informacje historyczne. Wstyd i hańba mi! No wstyd i hańba mi!
Na szczęście, z pomocą przybyła mi właśnie ta biografia o tym niezwykłym księciu (link dla leniwców) Normandii - kim był, co uczynił i dlaczego zapisał się w historii Francji i Anglii tak mocno.
Paul Zumthor wykonał niesamowitą, ale i świetną pracę, a sposób, w jaki przedstawił Wilhelma Zdobywcę jest lekki, prosty w odbiorze i interesujący. Olbrzymia dawka faktów historycznych, podparta lekkim stylem, bardziej przypominającym sensacyjną opowieść, niż suchą biografię.
Przyznaję się szczerze, że bardzo chętnie to kupiłam - zaskoczona byłam wręcz faktem, jak lekko i przyjemnie snuł swoją opowieść. Jasne, momentami trafiały się fragmenty dłuższego, nudnego i suchego faktu - ale nie można mieć wszystkiego.
Przyznaję się bez bicia - choć wydanie mam starsze, bo pierwsze, i zapewne nie ustrzegło się wielu błędów (i kilku chochlików drukarskich, jakie zauważyłam sama),warto po tą pozycję sięgnąć. Nie dostanie się bowiem, jak się sama początkowo bałam, suchej biografii, która nudno wyliczy wszystko: gdzie się urodził, z kim podbijał wedle kronik świat, gdzie umarł. Nie! Tego tu nie ma! Jest za to zaskakująco wiele ciekawostek, które zaskoczą i zainteresują nie tylko historyków i pasjonatów epoki, w jakiej Wilhelm Zdobywca żył, ale i też zwykłego Kowalskiego, zjadacza chleba, który z biografiami nie ma za wiele wspólnego (przykład? ja, bo to moja... chyba druga lub trzecia dopiero biografia...;)).
Więc krótko i tematycznie - polecam. Mimo pozornie ciężkiego tematu, ograniczonego dla wybranych, każdy znajdzie tu coś dla siebie.

//Opinia do przeczytania również na: http://kaginbooks.blogspot.com/2016/11/wilhelm-zdobywca-paul-zumthor.html

Z kim kojarzy się Wilhelm Zdobywca? Zadałam sobie to pytanie w chwili, gdy tylko usiadłam do tej książki.
W sumie, kojarzył mi się bardzo mętnie z historycznym władcą, który kiedyś kogoś podbił... chyba. Nie powiem, musiałam solidnie się wysilić, by wygrzebać z...