Kilkanaście lat temu czytałam książki Coulter - "Zatoka Cykuty", "Ulica Cykuty" czy "Labirynt" i pamiętam, że mi się podobały, do teraz je wspominam. Chciałam więc wrócić i znów coś tej autorki przeczytać. Niestety, to już chyba nie są moje klimaty. Cała opowieść wydawała mi się naiwna i naciągana. Szkoda.

Kilkanaście lat temu czytałam książki Coulter - "Zatoka Cykuty", "Ulica Cykuty" czy "Labirynt" i pamiętam, że mi się podobały, do teraz je wspominam. Chciałam więc wrócić i znów coś tej autorki przeczytać. Niestety, to już chyba nie są moje klimaty. Cała opowieść wydawała mi się naiwna i naciągana. Szkoda.

Sally Brainerd jest podejrzewana o zabicie własnego ojca. W dodatku, wielu uważa ją za wariatkę. Młoda dziewczyna chce ucieć przed tym wszystkim. Udaje się (w przebraniu) do dawno niewidzianej ciotki, do małego miasteczka Cove aby tam znaleźć chwilę wytchnienia. Na jej poszukiwanie wyrusza agent specjalny FBI, James Quinlan.
Opis z tyłu jest wreszcie dobrze zredagowany. Z Jednej strony nie zdradza wiele a z drugiej zaciekawił mnie na tyle, że postanowiłem przekonać się, co ta historia ze sobą przyniesie. Przeczytałem o niej kilka pozytywnych komentarzy ale kluczowe dla mnie, myślę, było słowo „Miasteczko”.

Miasteczko Cove w stanie Oregon. Położone malowniczo nad urwiskiem. Kilkudziesięciu mieszkańców. Jeszcze kilka lat temu zapadająca się rudera z dziurawymi drogami i połamanymi płotami, a dziś? „Wygląda jak hollywoodzkie dekoracje”, wszystko odnowione, zadbane, każdy metr kwadratowy dokładnie rozplanowany. I jest też sklepik z Najwspanialszymi Lodami Świata, który przyciąga turystów i smakoszy słodkości.
Jednak w Cove, miasteczku gdzieś z pogranicza klimatów Kinga, zalęgło się ZŁO. Ale nie tylko tam, gdyż zło występuje w książce pod wieloma postaciami i nie wiadomo wręcz, z której strony uderzy. Wspierane jest przez obłęd, zuchwałość, zdradę (też wszelaka) czy chciwość.

Wciągnąłem się od pierwszych stron, bo od razu przenosimy się do Cove.

Czy przechowywaliście kiedyś ulubione lody w trumnach?

Książka składa się właściwie z 2 głównych wątków, tj. losów Sally i jej rodziny oraz uroczego miasteczka Cove. Są to obszerne wątki i można by z nich rozpisać równie dobrze 2 książki. A jednak autorce udało się to wszystko zgrabnie i w przemyślany sposób uformować w jedną historię. Jak na ponad 400 str. nie ma przestojów, jest różnorodność, wielowątkowość. Nie sposób się nudzić aż do końca. Dostaniemy zabójstwa, zagadki, pościgi, ucieczki, sporo humoru, przemoc, tajemnicze telefony etc. Pomysłowość pisarki robi wrażenie.

W książce pojawia się wątek miłosny, o czym autorka uczciwie informuje z tyłu książki. Także przystępując do czytania, wiedziałem, że istnieje ryzyko przeistoczenia się tej historii np. w romansidło a tajemnice i zbrodnie odejdą na dalszy plan dlatego podszedłem do czytania z lekką rezerwą. Czarny scenariusz się nie sprawdził. Obawiałem się trochę wątków towarzyskich, ich nadmiaru w stosunku do innych treści. Na szczęście, niepotrzebnie. Owszem, są treści romantyczne ale nie jest to tania opowieść miłosna pełna ochów i achów. Wątek ten jest rozsądnie dawkowany i jak już się pojawia to zajmuje zazwyczaj kilka zdań, do połowy strony i fabuła sprawnie toczy się dalej. W dodatku nie jest to nachalne, powiedziałbym nawet, że skonstruowane całkiem zmyślnie. Ponadto specyficzne poczucie humoru, które w zdecydowanej większości się sprawdza.

Niby książka napisana z lekkim przymrużeniem oka, z humorem a porusza ważny problem społeczny, jakim jest przemoc w rodzinie. Co ludzie są w stanie zrobić, aby rodzinne sprawki nie wyszły na jaw i na zawsze pozostały tabu? Bo liczy się przecież wizerunek, siła nazwiska i to, co inni powiedzą.

Jedynie doczepiłbym się do tego, że za szybko jak dla mnie opuszczamy miasteczko, które to dopiero zaczyna nam się na dobre prezentować. Potem dzieje się wiele różnych rzeczy ale ku mojemu zadowoleniu, wracamy jeszcze do miasteczka aby poznać je w całości. Gdyby to ode mnie zależało, nie opuszczałbym miasteczka w ogóle : )

Autorka umiejętnie hipnotyzuje nas sielankową atmosferą i pozwala nam nawet bagatelizować pewne wątki. Ale to tylko cienka, wierzchnia warstwa, pod którą panoszy się wszelkie zło ( i przemoc i obłęd).
Książka jest jak karta dań a autorka, niczym szefowa kuchni, skrupulatnie przygotowała menu. Będzie zarówno przystawka, obiad jak i deser. Udane połączenie thrillera z kryminałem, ciekawi, budzący sympatię (lub odrazę) bohaterowie…no i jest miasteczko, które absolutnie nie zawodzi.

Jak do tej pory, Największe Pozytywne Zaskoczenie tego roku.
Polecam.

Sally Brainerd jest podejrzewana o zabicie własnego ojca. W dodatku, wielu uważa ją za wariatkę. Młoda dziewczyna chce ucieć przed tym wszystkim. Udaje się (w przebraniu) do dawno niewidzianej ciotki, do małego miasteczka Cove aby tam znaleźć chwilę wytchnienia. Na jej poszukiwanie wyrusza agent specjalny FBI, James Quinlan.
Opis z tyłu jest wreszcie dobrze zredagowany. Z...

Bardzo dobra pozycja, polecam.
N. Nox Suavis

Bardzo dobra pozycja, polecam.
N. Nox Suavis

Beznadziejna książka to mało powiedziane. Działo się tu wszystko, tylko kosmitów brakowało. Okropnie nie mogłam się zmusić, żeby ją czytać.

Beznadziejna książka to mało powiedziane. Działo się tu wszystko, tylko kosmitów brakowało. Okropnie nie mogłam się zmusić, żeby ją czytać.

Super książka!Już od początku dużo się dzieje, nie można się od niej oderwać.Polecam :)

Super książka!Już od początku dużo się dzieje, nie można się od niej oderwać.Polecam :)

Bardzo dobrze się czyta, nie mogłam oderwać się od książki. Książka pełna morderstw i intryg.

Bardzo dobrze się czyta, nie mogłam oderwać się od książki. Książka pełna morderstw i intryg.

cóż...wstrząsające zakończenie ;) no i wspaniali bohaterowie :D chyba bd musiała ją dokupić do mojej domowej biblioteczki ;) no i te docinki Thelmy

cóż...wstrząsające zakończenie ;) no i wspaniali bohaterowie :D chyba bd musiała ją dokupić do mojej domowej biblioteczki ;) no i te docinki Thelmy