Wielkolud z Jaskini Piratów albo Tajemnica Czwartej Ściany

Okładka książki Wielkolud z Jaskini Piratów albo Tajemnica Czwartej Ściany Marta Tomaszewska
Okładka książki Wielkolud z Jaskini Piratów albo Tajemnica Czwartej Ściany
Marta Tomaszewska Wydawnictwo: Nasza Księgarnia literatura dziecięca
208 str. 3 godz. 28 min.
Kategoria:
literatura dziecięca
Wydawnictwo:
Nasza Księgarnia
Data wydania:
1987-01-01
Data 1. wyd. pol.:
1987-01-01
Liczba stron:
208
Czas czytania
3 godz. 28 min.
Język:
polski
Tagi:
skarb tajemnica
Średnia ocen

5,3 5,3 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
5,3 / 10
4 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
612
569

Na półkach:

Garść cytatów, nie wyrwanych z kontekstu, gdyż go nie widać.
„– Powiedziała ciocia, żebyśmy nigdy nie zadawali na głos pytań, jak ciarki po nas chodzą – podsunęła Sasanka, a Pan MikroK uniósłszy głowę spostrzegł, że w jej przejrzyście zielonych oczach przesunęła się lekka mgła, jakby niesiona podmuchem szybkiego wiatru.
– Aha. Nie wolno tego robić, moje dzieci, bo można otrzymać Odpowiedź Mylącą – dokończyła Ciocia Weronika patrząc z triumfem na Pana MikroK.”
„Kiedy Mapciuszek i Króliczek, być może idąc po coś, a może przypadkiem, zawędrowali na wydmy rozciągające się u podnóża Wzgórka, Owczarza tam już nie było. Ale pod krzakiem żarnowca, teraz jakby zmatowiałym, ciągle ktoś leżał.
– Oj, popatrz! – powiedział Mapciuszek. – Znowu ktoś obcy! – Ty go widzisz, Króliczku?
– Widzę – odpowiedział Króliczek podniecony. – Jest bardzo duży. Wiesz, Mapciuszku, co mi przypomina jego kapelusz?
– Białą Górę zza Rzeki – odparł bez namysłu Mapciuszek – i uśmiechnęli się do siebie. (…)
– Te zatracone bliźniaki czytają w swoich myślach – pomstowała czasem Ciocia Weronika. A od czasu, kiedy Pan MikroK przybił do brzegów Niby-Wyspy na swoim upiornym, obrosłym wodorostami i pąklami stateczku dodawała, oczywiście pod jego adresem: – i nie potrzebują do tego żadnej mądrzejszej od człowieka skrzynki. Od niektórego człowieka – wzmacniała godnie. Mówiąc nawiasem nieszczęsny Pan MikroK mógłby się odciąć choćby wypomnieniem Cioci Weronice faktu, że Króliczek i Mapciuszek bliźniakami nie byli. Ale Pan MikroK ciągle jeszcze tego nie wiedział. Ogromnie wielu rzeczy Pan MikroK jeszcze nie wiedział. Przebywał na Niby-Wyspie niedawno, a przecież oni sami tutaj poruszali się nieustannie jakby pośród tysiąca tajemnic.”
„A wtedy Owczarz wstał, przerzucił przez ramię torbę, po czym zamknął swój ogromny parasol takim ruchem, jakby spuszczał między sobą a Panem MikroK zasłonę, i odszedł bez słowa, nieśpiesznym, kołyszącym krokiem. Pan MikroK patrzył za nim, jak odchodził. Nie, oczywiście nie szedł lekkim nawykłym do gór krokiem górala! Szedł szeroko stawiając nogi, ciężko a zarazem ostrożnie, jak człowiek nienawykły do chodzenia po ziemi.”
„Wreszcie pewny, że ci dwaj są daleko i w ogóle zupełnie gdzie indziej, opuścił swoją kryjówkę. Długo patrzył na uśpioną Sasankę. Czy zdoła kiedykolwiek zapomnieć tamten moment? Po dniach i nocach wyczerpującej żeglugi – wystarczyłoby samej tej żeglugi, a przecież miał za sobą koszmarne przeżycia na Morzu Strachu – zobaczył wreszcie ląd: baśniowo piękne, idylliczne wybrzeże. Jakiś podwodny prąd, bo nie było fali, miękko osadził jego dziwaczny stateczek na piasku plaży, a z wydm zbiegła wysoka, szczupła, z warkoczami i o dużych zielonych oczach dziewczyna, która również wydała mu się istotą z bajki.
– Nazywam się Sasanka – powiedziała bez zdziwienia i bez lęku. "Gdyby nie ona, chyba bym tu już zwariował" – pomyślał Pan MikroK.”
„pamięć od razu podsunęła twarz Cioci Weroniki, która osłupiałym z zaskoczenia wzrokiem wpatrywała się w miejsce, gdzie powinien znajdować się Króliczek. Ci dwaj! Z pewnością byliby do tego zdolni. Gdyby tylko zabrali dla kawału! Te diabliki jednak będą próbowały go uruchomić, przeprowadzać doświadczenia. Popsują i zniszczą szyfr. Gdzie ich zresztą szukać? Czasem nie pokazywali się w kuchni przez kilka dni nie wzbudzając tym niczyjego niepokoju. A Pałac to przecież istny labirynt. Pałac. Ech, ten Pałac...
– Mieszkam w Pałacu – powiedziała Sasanka owego dnia, gdy podwodny prąd przesunął jego stateczek po nieruchomej fali i osadził na plaży nieznanego lądu.”

I tak przez 200 stron.

Końcowe zdania :
„Franek opadł z powrotem na poduszki. Ogarnął go wielki, wyzwalający spokój. Przymknął oczy i zobaczył Małe Morze po zachodzie słońca. W niewiarygodnej ciszy wygładzonych, przybrzeżnych wód, ku którym szarzejące niebo osuwa się miękko, głosy i kształty toczą ze sobą dialogi wyrazisty, pełen harmonii. Rybackie łodzie rzucone tu i tam w pobliżu proporczyków znaczących linię zastawionych sieci leżą, niemal nie zanurzone, jakby na wielkiej, wyciągniętej ku strądowi dłoni. Od brzegu cicho odbija czółno; sunie lekko, prawie bezszelestnie, stojący w nim wysoki rybak w granatowym swetrze, w długich gumowych butach wprawia je w ruch jakby od niechcenia nieczęstymi pchnięciami tyczki, na dziobie czujnie wpatrzony w mrok siedzi pies. Zapach wędzonych w pobliskich chatach ryb miesza się z zapachem tej przedwieczornej ciszy.
POJADĘ. ALE WRÓCĘ. WRÓCĘ I ZNAJDĘ CIĘ, SASANKO. TAJEMNICA CZWARTEJ ŚCIANY! NIE CHCĘ OCALEĆ SAM.”

Co to wszystko znaczy ? Kto, co, gdzie, jak i dlaczego ? (jakby zapytał Barańczak „Książki najgorsze” s. 42 wydania 1990)

Przeczytałam kiedyś niepotrzebnie, kiedy mój ukochany Wujek pokazał to coś (chyba gdzieś znalazł) zapytując, czy jestem w stanie pojąć, gdyż zrozumiał z tego nic. Co powinno być dla mnie ostrzeżeniem. Okładka Rychlickiego (co z początku wzbudziło przychylne skojarzenia z Krainą Oz) potwierdziła, jak w wypadku Patalonków, iż nie należy oceniać po okładce. Najpóźniej po przebrnięciu przez pierwszych kilka stron należało dać sobie spokój, lecz (co świadczy jak dalece musiałam się wtedy nudzić, by znaleźć czas na te beblaniny) zmęczyłam w całości, z każdą kolejną stroną zapominając, co było na poprzedniej, chyba jedyne co zapamiętałam, to powtórzone kilkakrotnie „Kurp, który nie tabaczny, nic nie znaczy” oraz „czwartą ścianę” na okładce dzięki (?) czemu znalazłam PDF, by przytoczyć więcej niż o „tabaczeniu”.
Skończywszy miałam wrażenie, które można ująć słowami jakimi jeden domowników określił „Władcę Much”, którego czytał jakiś czas wcześniej i próbując streścić zauważył:
– Poplątane, jakby ktoś tworzył w pijanym widzie, chyba że to tłumacz był pijany.

Co trochę krzywdzi Goldinga, do Tomaszewskiej pasuje jak ulał.

Garść cytatów, nie wyrwanych z kontekstu, gdyż go nie widać.
„– Powiedziała ciocia, żebyśmy nigdy nie zadawali na głos pytań, jak ciarki po nas chodzą – podsunęła Sasanka, a Pan MikroK uniósłszy głowę spostrzegł, że w jej przejrzyście zielonych oczach przesunęła się lekka mgła, jakby niesiona podmuchem szybkiego wiatru.
– Aha. Nie wolno tego robić, moje dzieci, bo można...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    10
  • Chcę przeczytać
    8
  • Posiadam
    5
  • MJ3
    1
  • Nie ma na goodreads.com
    1
  • 1aa) Lista IBBY
    1
  • Dla dzieci, dla młodzieży
    1
  • Domowa biblioteka
    1
  • Polowanie na książki
    1
  • Przeczytam starszakowi
    1

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Wielkolud z Jaskini Piratów albo Tajemnica Czwartej Ściany


Podobne książki

Przeczytaj także