Bardzo dobrze się czytało.

Bardzo dobrze się czytało.

Momentami miałam wrażenie, że historia ta mogłaby dziać się naprawdę. Niesamowita, trzymała mnie w napięciu do końca.

Momentami miałam wrażenie, że historia ta mogłaby dziać się naprawdę. Niesamowita, trzymała mnie w napięciu do końca.

Zaczyna się jak powieść obyczajowa ; dziennikarz powraca z Londynu w swoje rodzinne strony , odwiedza ojca , dowiadujemy się , że jest rozwodnikiem i ma córkę . Nawet jak na "obyczaj" tempo nie jest zawrotne . W dalszej części poznajemy pozostałe znaczące dla fabuły postaci i zajmuje to autorowi prawie 2/3 książki . Już w połowie tego przydługiego wstępu czytelnik domyśla się jaki będzie ciąg dalszy i jaką zbrodnię popełniono , ale w czyta dalej licząc na to , że może akcja się jakoś rozkręci . Rzeczywiście pod koniec nieco przyśpiesza , ale pojawia się coraz więcej niespójności i "cudownych" zrządzeń losu . Zakończenie choć dość dramatyczne - nie robi większego wrażenia . Może dlatego , że jest mało prawdopodobne i zaprawione cukierkowatą scenką , a końcowa rozmowa jest na tyle groteskowa , by trudno w nią uwierzyć .
Moim zdaniem nie jest to arcydzieło w gatunku thrillerów medycznych , a poruszane w nim kwestie etyczne nie są nowe . Na przestrzeni dziejów ludzkość w różny sposób radziła sobie z tymi problemami ; jedne społeczeństwa wybierały wariant okrutny inne zachowawczy . Nawet w nie tak odległej , europejskiej historii mamy przykłady usankcjonowane prawem podobne praktyki .
Podsumowując , "Szpital śmierci" nie zrobił na mnie większego wrażenia , jest dość przewidywalny i nie trzyma w napięciu , miejscami był nudny i infantylny , ale napisany jest na tyle dobrze , że przeczytałem go bez problemów .

Zaczyna się jak powieść obyczajowa ; dziennikarz powraca z Londynu w swoje rodzinne strony , odwiedza ojca , dowiadujemy się , że jest rozwodnikiem i ma córkę . Nawet jak na "obyczaj" tempo nie jest zawrotne . W dalszej części poznajemy pozostałe znaczące dla fabuły postaci i zajmuje to autorowi prawie 2/3 książki . Już w połowie tego przydługiego wstępu czytelnik domyśla...

W tak zwanej służbie ? zdrowia (chociaż nie tylko tam) jak nie wiadomo o co chodzi , to z pewnością chodzi o pieniądze . Najczęściej wielkie pieniądze . Ale chodzi też o to w jaki sposób te pieniądze '' zrobić '' , na czym zaoszczędzić . Najlepiej przecież oszczędza się na najsłabszych , lub tych którzy nie potrafią się bronić , przy czym jedni i drudzy to najczęściej te same osoby . Tutaj więc książka Kena McClure'a nie jest niczym odkrywczym . Zresztą po iluś tam przeczytanych pozycjach innych autorów thrillerów medycznych , ta książka tym bardziej niczym nie zaskakuje . Jest też dość naiwna i obfituje w sprzyjające zbiegi okoliczności . Przykład ? proszę : główny bohater ma upośledzoną córkę i poznaje pielęgniarkę , ona nie dość że jest zjawiskowo piękna , sama (czytaj ; do wzięcia) , to jeszcze z wykształcenia jest dyplomowanym psychologiem i zakochuje się w naszym bohaterze bez pamięci . To nie jedyny przykład dziwnych i ze wszech miar '' pomocnych '' zbiegów okoliczności , ale wszystkich nie będę tu przytaczała . Nie zadowala mnie też zakończenie . Jak ktoś już tutaj napisał . Wygląda tak jakby autor zapomniał dopisać ostatni rozdziału . Powstało zakończenie bez zakończenia . A wątków nie zakończonych tyle , że sprawia to wrażenie jakby miała powstać jakaś kolejna część tej historii , jednak z tego co ja się orientuję , nie powstała . Czytelnik został pozostawiony sam sobie , z wielkim niedosytem . Jakby autor chciał powiedzieć buńczucznie : nie chce mi się już dalej pisać , wymyślcie sobie sami co tam chcecie dalej . Jedyne co zasługuje na pochwałę to uwypuklenie tematu upolitycznienia służby zdrowia . Reasumując nie jestem zadowolona z tej książki i nie polecam .

W tak zwanej służbie ? zdrowia (chociaż nie tylko tam) jak nie wiadomo o co chodzi , to z pewnością chodzi o pieniądze . Najczęściej wielkie pieniądze . Ale chodzi też o to w jaki sposób te pieniądze '' zrobić '' , na czym zaoszczędzić . Najlepiej przecież oszczędza się na najsłabszych , lub tych którzy nie potrafią się bronić , przy czym jedni i drudzy to najczęściej te...

Wciągająca. Jednakże brakuje w niej elementu zaskoczenia. Mało zwrotów akcji, struktura bardzo podobna jak w innych książkach tego typu: doktor/dziennikarz/policjant przeprowadza śledztwo, poznaje kobietę, ktoś próbuje zabić najpierw jego, później ją, jednak bohaterowi udaje się zarówno rozwiązać sprawę, jak i uratować partnerkę.

Jedynym zaskoczeniem tutaj tak naprawdę jest zakończenie. Sprawia wrażenie, jakby autor zapomniał dopisać jednego rozdziału i dał książkę do druku. Można się domyślać, ale chciałoby się wiedzieć, co było dalej. Czy Jim i Eve przeżyli? Co się stało z jego córką, siostrą i jej nienarodzonym jeszcze dzieckiem? Co dalej z gazetą, dla której pracował Kincaid? Czy historia została opublikowana? Czy szpital zaprzestał swoich praktyk a odpowiednie osoby zostały pociągnięte do odpowiedzialności? Czy przestali ginąć niewinni ludzie?

Podsumowując:
4/10
*przewidywalność
*mało zwrotów akcji
*"urwana końcówka"

Z tego pomysłu mogło powstać coś o wiele lepszego.

Wciągająca. Jednakże brakuje w niej elementu zaskoczenia. Mało zwrotów akcji, struktura bardzo podobna jak w innych książkach tego typu: doktor/dziennikarz/policjant przeprowadza śledztwo, poznaje kobietę, ktoś próbuje zabić najpierw jego, później ją, jednak bohaterowi udaje się zarówno rozwiązać sprawę, jak i uratować partnerkę.

Jedynym zaskoczeniem tutaj tak naprawdę...

Przypadkiem trafiłam ostatnio na tą książkę, a raczej na audiobook'a. Bardzo ciekawa historia, zakończenie trochę niespodziewane, po prostu książka dla mnie.

Przypadkiem trafiłam ostatnio na tą książkę, a raczej na audiobook'a. Bardzo ciekawa historia, zakończenie trochę niespodziewane, po prostu książka dla mnie.

Musze przyznac, ze ksiazka wywarla na mnie duze wrazenie.

Musze przyznac, ze ksiazka wywarla na mnie duze wrazenie.

Słaba, ale nie spodziewałam się arcydzieła, zatem nie czuję się zawiedziona.

Słaba, ale nie spodziewałam się arcydzieła, zatem nie czuję się zawiedziona.

Znakomicie zbudowane napięcie :) Książka pełna zwrotów akcji i sprawia że gubimy się w domysłach, a o to chodzi w tego typu literaturze.

Znakomicie zbudowane napięcie :) Książka pełna zwrotów akcji i sprawia że gubimy się w domysłach, a o to chodzi w tego typu literaturze.

Równie dobra, jak reszta książek. Końcówka - prosiłoby się o wyjaśnienie. Zgrabnie napisana. Jedyne co mi nie za bardzo się podobało, to osoba dziennikarza, w roli głównego bohatera, zamiast, jak w reszcie książek, jakiegoś doktorka. Ale polecam.

Równie dobra, jak reszta książek. Końcówka - prosiłoby się o wyjaśnienie. Zgrabnie napisana. Jedyne co mi nie za bardzo się podobało, to osoba dziennikarza, w roli głównego bohatera, zamiast, jak w reszcie książek, jakiegoś doktorka. Ale polecam.