Książka niezwykle wstrząsająca i doprawdy nieźle napisana. Rzecz drobiazgowa, syntetyczna, błyskotliwa i precyzyjna… efekt trzyletnich, nieprzerwanych i intensywnych badań okoliczności zdarzenia, które wstrząsnęło Watykanem i posadami Kościoła Katolickiego. I choć dziwna śmierć Jana Pawła I jest już zapomniana, powinna być znana ogółowi oraz szerzej i pełniej skomentowana. Daje bowiem wielką bazę wiedzy w temacie tego czym są instytucje religijne, i jakimi regułami się kierują.

Jak podaje autor… Albino Luciani, był pierwszym Papieżem, który miał podwójne imię - Jan Paweł – oraz pierwszym, który ze skromności odmówił t.z.w. koronacji, zastępując ją inauguracją pontyfikatu. Co ciekawe jego pontyfikat trwał zaledwie 33 dni. Zdarzenia poprzedzające ten nagły tragiczny finał są znamienne i dają do myślenia. Już w pierwszych dniach urzędowania ów Papież skierował swą uwagę na utajone działania Loży Masońskiej P2 (Propaganda Due) i machlojki finansowe w Banku Watykańskim oraz nadmiar przepychu w Kościele. Albino Luciani pragnął unieszkodliwić konspiratorów i uwolnić Kościół od hucpy i wpływu Masonów oraz skierować uwagę Kościoła na zwykłych ludzi, ich ubóstwo, problemy, troski oraz na głoszenie Ewangelii….

Co do P2 …organizacja ta pomnażała wpływy i bogactwa rozciągając władzę daleko poza granice Włoch. Przeniknęła ona do Watykanu, nawiązała kontakty z Księżmi, Biskupami, a nawet Kardynałami tworząc niebezpieczną sytuację i sieć toksycznych powiązań. Głównym graczem był tu Faszysta Licio Gelli. Nazywano go Il Burattinaio. To on pociągał za sznurki swych groźnych marionetek w wielu miejscach na świecie. I to on kontrolował Lożę P2, a przez nią także Włochy i politykę tego kraju.

Według ustaleń autora książki, obiektywnie źle działo się także w sferze finansowej kierowanej i nadzorowanej wówczas przez Roberto Calviego... Sieć korupcji w Banku Watykańskim (który był wykorzystywany także do prania brudnych i splamionych krwią pieniędzy mafii) oczywiście sięgała daleko poza Roberto Calviego i Michele Sindonę – kolejnego gracza i wątpliwego bohatera tej opowieści. Pazernych, chciwych władzy i dóbr wszelkich oraz pieniędzy było oczywiście znacznie więcej...

Jak pisze David Yallop… jest całkowicie pewne, że 28 września 1978r. wszyscy ci mężczyźni mieli poważne powody do obaw przed papieżem Janem Pawłem I. Jest również oczywiste, że dla nich wszystkich, w ten czy inny sposób, byłoby korzystne, gdyby papież Jan Paweł I zmarł nagłą śmiercią. I tak właśnie zmarł… Czy to przypadek?

I nawet jeśli niektóre elementy tej opowieści to nie do końca fakty, tylko snucie przypuszczeń... to i tak jest to wszystko porażające. No zatrważające! Oto oblicze religii.

========================================
Do przeczytania tej książki zachęciła mnie pozycja:
https://lubimyczytac.pl/ksiazka/5035897/bielmo-co-wiedzial-jan-pawel-ii

Książka niezwykle wstrząsająca i doprawdy nieźle napisana. Rzecz drobiazgowa, syntetyczna, błyskotliwa i precyzyjna… efekt trzyletnich, nieprzerwanych i intensywnych badań okoliczności zdarzenia, które wstrząsnęło Watykanem i posadami Kościoła Katolickiego. I choć dziwna śmierć Jana Pawła I jest już zapomniana, powinna być znana ogółowi oraz szerzej i pełniej skomentowana....

Książka sprzed lat ale wciąż wywołuje gęsią skórkę...
Wiele rzeczy dzieje się za murami watykańskimi, David Yallop uchyla zapewne tylko rąbek tajemnic. Ale są one poruszające i w jakiś sposób smutne. Wg Davida Y. Kościół, Watykan, używając współczesnej przenośni, nie ustrzegł się ciemnej strony mocy.
Nie wiem ile jest prawdy w tej książce, ale jeżeli nawet mały fragment jest zgodny z rzeczywistością, a wszystko wskazuje na to, że nie jest aż tak mały to Watykan w tamtym czasie był przeżarty chorobą.
Chciałbym wierzyć, że dzisiejszy Kościół jest już inny, lepszy...

Książka sprzed lat ale wciąż wywołuje gęsią skórkę...
Wiele rzeczy dzieje się za murami watykańskimi, David Yallop uchyla zapewne tylko rąbek tajemnic. Ale są one poruszające i w jakiś sposób smutne. Wg Davida Y. Kościół, Watykan, używając współczesnej przenośni, nie ustrzegł się ciemnej strony mocy.
Nie wiem ile jest prawdy w tej książce, ale jeżeli nawet mały fragment...

Kawał świetnej detektywistycznej roboty w wykonaniu autora. TA KSIĄŻKA PO PROSTU MNĄ WSTRZĄSNĘŁA. Nie jestem ani watykanistą, ani nawet znawcą zależności między Kościołem, a światem finansów, jednak sam ogrom sprawdzonych i przytoczonych przez Yallopa faktów jest mocno niepokojący, wskazuje bowiem na to, że hierarchowie Watykanu mieli (i być może wciąż mają) - oględnie mówiąc - mocno ubrudzone ręce...

Pontyfikat Jana Pawła I był jednym z najkrótszych w historii. "W imieniu Boga?" zadaje mocno alarmujące pytania o przyczyny tej krótkotrwałości i jednocześnie - po przeprowadzonym przez autora śledztwie - podsuwa jeszcze bardziej alarmujące odpowiedzi na te pytania... Nawet jeśli tezy Yallopa idą trochę za daleko (a im dłużej się o nich myśli, tym bardziej człowiek sądzi, że autor jednak nie minął się zbytnio z prawdą),to książka ta i tak jest w stanie wstrząsnąć czytelnikiem. WATYKAN, BANK WATYKAŃSKI, WŁOSKA MAFIA, MASONERIA... te pozornie wykluczające się organizacje mają ze sobą, jak się okazuje, wiele wspólnego, a łączy je największe zło tego świata - PIENIĄDZ. Związki te są zaś tak silne, że wręcz niemożliwe do zerwania, a gdy pojawia się ktoś, kto może zagrozić wspólnym interesom... na przykład nowy papież, Jan Paweł I... to wtedy trzeba tego kogoś usunąć z drogi... i wtedy ten ktoś NAGLE umiera - dajmy na to, z przyczyn kardiologicznych - choć nigdy na serce nie chorował... PRZERAŻAJĄCE!

Ile w tym wszystkim jest prawdy, a ile fikcji i niepotwierdzonych faktów? Tak do końca nie wiem, ale na pewno już nigdy nie spojrzę na Kościół, rozumiany jako światową organizację ze stolicą w Watykanie, w ten sam sposób. "W imieniu Boga?" z całą pewnością można uznać za pewne odarcie ze złudzeń, za swoiste zerwanie kurtyny ze sceny, na której hierarchowie Kościoła nie mają czystych sumień i rąk, którymi wymieniają uściski z jeszcze mniej świętymi i jeszcze bardziej podejrzanymi od nich samych rekinami światowej, szemranej finansjery. Ilość faktów przytoczonych przez autora jest naprawdę niepokojąca, co najmniej zastanawiająca, więc... chyba coś było (wciąż jest?) na rzeczy... Ale zdanie na ten temat każdy powinien wyrobić sobie sam. Gorąco polecam i zachęcam do lektury.

Kawał świetnej detektywistycznej roboty w wykonaniu autora. TA KSIĄŻKA PO PROSTU MNĄ WSTRZĄSNĘŁA. Nie jestem ani watykanistą, ani nawet znawcą zależności między Kościołem, a światem finansów, jednak sam ogrom sprawdzonych i przytoczonych przez Yallopa faktów jest mocno niepokojący, wskazuje bowiem na to, że hierarchowie Watykanu mieli (i być może wciąż mają) - oględnie...

Książka jest bardzo dobrze napisana. Autor nie boi się pokazać hierarchów kościoła takimi jacy są, i ich ciemnych interesów z mafią czy lożą P2, ujawnia przekręty banku watykańskiego i przedstawia w jakim kierunku mógł pójść kościół gdyby nie "nagła śmierć" Albina Luciano i komu mogło na niej zależeć. Polecam.

Książka jest bardzo dobrze napisana. Autor nie boi się pokazać hierarchów kościoła takimi jacy są, i ich ciemnych interesów z mafią czy lożą P2, ujawnia przekręty banku watykańskiego i przedstawia w jakim kierunku mógł pójść kościół gdyby nie "nagła śmierć" Albina Luciano i komu mogło na niej zależeć. Polecam.

Obowiązkowa lektura dla każdego, kto chce poznać bliżej "Winnicę Pana" czyli kościół katolicki od wewnątrz. Autor opisał dlaczego pontyfikat Jan Pawła I (Albino Lucianiego) okazał się taki krótki....

Obowiązkowa lektura dla każdego, kto chce poznać bliżej "Winnicę Pana" czyli kościół katolicki od wewnątrz. Autor opisał dlaczego pontyfikat Jan Pawła I (Albino Lucianiego) okazał się taki krótki....

Książkę przeczytałem już sporo lat temu, ale nadal mam ją w pamięci
jak i na półce... Świetnie napisana z mnóstwem zebranych materiałów w czasie śledztwa, naprawdę robi wrażenie, Polecam każdemu niezależnie od przekonań i poglądów na różne sprawy.

Książkę przeczytałem już sporo lat temu, ale nadal mam ją w pamięci
jak i na półce... Świetnie napisana z mnóstwem zebranych materiałów w czasie śledztwa, naprawdę robi wrażenie, Polecam każdemu niezależnie od przekonań i poglądów na różne sprawy.