forum Oficjalne Aktualności
Świąteczny prezentownik. Kryminał, fantastyka i science fiction
Dzisiaj przychodzimy z prezentowymi inspiracjami dla wszystkich tych, którzy od literatury faktu wolą dreszczyk grozy towarzyszący kryminalnemu śledztwu, niezapomniane przygody w magicznych krainach czy podróże w nieodgadnioną przyszłość. Specjalnie dla tych czytelników przygotowaliśmy zestawienie książek gatunkowych, które będą pięknie prezentowały się pod choinką.
Zobacz pełną treśćodpowiedzi [14]
Jak Półmistrz ma być prezentem na Święta, skoro ma premierę w styczniu? Już myślałam, że znalazłam świetną książkę dla Taty :(
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postO tak, idealny prezent dla kogoś - Zaginiony metal, czyli 7 książka w serii. 😆
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
A polecisz jakieś pojedyncze rzeczy, nie będące fafnastym tomem serii (uwzględniając sequele, prequele czy spinoffy)?
Ja ze starszych mogę polecić:
Pan światła
Diuna (tak, wiem, ale można)
Kwiaty dla Algernona
z nowszych:
Pieśń o Achillesie
Sama Jam ba nią ochotę od dłuższego czasu, ale ciagle gdzieś mi umyka🤷♀️
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
A od kiedy to imiona i nazwiska piszemy z małej litery? Przy "Ojcu chrzestnym".
Poza tym pani lub panna Koźlak to nie żadna "Koźlaczka". Żona Koźlaka to pani Koźlakowa, a córka to panna Koźlakówna. To, że od "ówien" się odchodzi, nie znaczy, żeby tworzyć jakieś "aczki".
Koźlaczka to odrębne nazwisko, którego męska i żeńska forma jest taka sama - w tym wypadku jest pan...
A co jest złego w wymyślaniu i używaniu zdrobnień?
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
@andeś, to nie jest zdrobnienie, tylko już zmiana nazwiska. Mają to samo pochodzenie, ale to nie to samo. To tak jak np. Kowal, Kowalski, Kowalczyk, Kowalewski itd. Wiadomo, że rzeczownik pospolity "kowalczyk" to "uczeń kowala", czyli zdrobnienie, ale w przypadku nazwisk oznacza to już powstanie nowego, odrębnego.
Co do Koźlaka i Koźlaczki... Spotkałam się już z nazwiskami...
Moim zdaniem w tym wypadku jest to po prostu zdrobnienie. Nie czytałam tej książki, ale z tego o niej wiem, to ciepła i pełna humoru historia rodzinna, więc wydaje mi się, że jak najbardziej pasują tu do bohaterów czułe zdrobnienia. W prawdziwym życiu robimy to samo, w komunikacji używamy zdrobnień, najczęściej imion, ale od nazwisk też się zdarzają. I nie walą się od tego...
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej
@andeś, z pewnością masz rację co do intencji autora - nie zarzucam mu celowej intencji ogłupiania Polaków. Mówię jedynie, że - nieumyślny czy nie - jest to błąd językowy, tak samo jak mówienie "tą razą" czy "tą książkę".
Na tym forum nawet w oficjalnych opisach spotykam takie perełki jak "bizneswoman" (jest to błąd zwany hybrydą, powinniśmy albo tłumaczyć całość, albo...
Dodałabym "Wiatrołomy", "Nawet nie zauważysz" a z fantastyki 3 tomy "Caraval".
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post