"Życie vs Dominika J."

"Życie vs Dominika J."

Konkurs został zakończony. Za wszystkie odpowiedzi dziękujemy!

Wybraliśmy zwycięskie prace:

spirit
Karen
fidrygauka
Dyskusja
Darsky

Serdecznie gratulujemy! Z laureatami skontaktujemy się bezpośrednio.

Konkurs został zakończony. Za wszystkie odpowiedzi dziękujemy!

Wybraliśmy zwycięskie prace:

spirit
Karen
fidrygauka
Dyskusja
Darsky

Serdecznie gratulujemy! Z laureatami skontaktujemy się bezpośrednio.

"Nie wiedziała po co - czas jej pokazał."

"Nie wiedziała po co - czas jej pokazał."

"Wesele i kilka pogrzebów". Pogrzeby to pogrzebane szanse. Niestety, sporo ich wysłałam w niebyt. Trudno powiedzieć z jakiej przyczyny. Ot, życie. Ale były i sukcesy - szczęśliwa rodzina, dom, praca, rozwijana pasja i przyjaciele. Drobne przyjemności, które pomagają łagodzić stresy i napięcia dnia codziennego. Wesele to też marzenia i cele na przyszłość, których mam bez liku. Trochę banalnie, ale kto powiedział, że banał nie jest w jakimś stopniu pociągający?

"Wesele i kilka pogrzebów". Pogrzeby to pogrzebane szanse. Niestety, sporo ich wysłałam w niebyt. Trudno powiedzieć z jakiej przyczyny. Ot, życie. Ale były i sukcesy - szczęśliwa rodzina, dom, praca, rozwijana pasja i przyjaciele. Drobne przyjemności, które pomagają łagodzić stresy i napięcia dnia codziennego. Wesele to też marzenia i cele na przyszłość, których mam bez...

"Tango dla samotnych" stanowiłaby moją biografię.
Opisałabym w tej książce wszystkie nieudane związki. Tango moje rozpoczęło moje życie, a zakończy się pięknym zakończeniem. Marcel musi je dokończyć.

"Tango dla samotnych" stanowiłaby moją biografię.
Opisałabym w tej książce wszystkie nieudane związki. Tango moje rozpoczęło moje życie, a zakończy się pięknym zakończeniem. Marcel musi je dokończyć.

Ostatnią powieścią Marcela byłoby „Smakując życie”. Tytuł ten dotyczy mojego życia i mojej osoby w wielu aspektach. Odkąd sięgam pamięcią byłam dzieckiem „spragnionym” wrażeń, co przyprawiało najbliższych o zawroty głowy. Z biegiem lat moje nietypowe zachowania nie uległy dużej zmianie, stały się tylko bardziej bezpieczne i odpowiedzialne. Były już wszelkiego rodzaju sporty (drużynowe i indywidualne), wycieczki nie tylko te ukazujące piękno naszego kraju, ale też dające możliwość zagłębienia się w kulturę innego narodu, oraz nauka gry na wielu instrumentach. Dziś zajmuję się ludźmi z różnego rodzaju schorzeniami. Poprzez rozmowę z pacjentami mam okazję poznać świat i życie każdego z nich z innej perspektywy. Odnosząc to do siebie nauczyłam się korzystać z każdej nadarzającej się okazji do gromadzenia pięknych wspomnień i zdobywania nowych umiejętności. Każdego ranka tak samo cieszą mnie proste rzeczy: śpiew ptaków, spoglądające zza chmur słońce, czy ciepły deszcz w trakcie biegu przez zacisze lasu.
Słowo „smakując” można rozumieć również dosłownie, ponieważ uwielbiam próbować nowych dań, następnie starając się odtworzyć je w ustroniu własnej kuchni. Tak samo wyraża się mój gust muzyczny. Nie istnieje dla mnie jeden rodzaj muzyki, który mi odpowiada. W każdym gatunku znajdę coś co w pewnym stopniu mnie określa.
Najwięcej jednak udało mi się zaczerpnąć z żyć setek, o ile nie tysięcy bohaterów pojawiających się na kartach przeczytanych powieści.

Ostatnią powieścią Marcela byłoby „Smakując życie”. Tytuł ten dotyczy mojego życia i mojej osoby w wielu aspektach. Odkąd sięgam pamięcią byłam dzieckiem „spragnionym” wrażeń, co przyprawiało najbliższych o zawroty głowy. Z biegiem lat moje nietypowe zachowania nie uległy dużej zmianie, stały się tylko bardziej bezpieczne i odpowiedzialne. Były już wszelkiego rodzaju...

"Dlaczego świat kręci się wokół puszki tuńczyka?" Biografia biografią, ale kto jest najważniejszy, jak nie moje stado sierściuchów? Co tam kariera, mąż, dziecko, ONE zawsze muszą wdrapać się na pierwsze miejsce!

"Dlaczego świat kręci się wokół puszki tuńczyka?" Biografia biografią, ale kto jest najważniejszy, jak nie moje stado sierściuchów? Co tam kariera, mąż, dziecko, ONE zawsze muszą wdrapać się na pierwsze miejsce!

"Przybądźcie z nieba"
Ku zrozumieniu - jak tytuł pieśni kościelnej. Pogrzebowej.
Historia dziewczyny, która biegła przez młode życie z uśmiechem na twarzy, aż pewnego dnia trafiła na pogrzeb i usłyszała tytułową pieśń. To wydarzenie, choć było pogrzebem nieznanej osoby, poruszyło jakiś do tej pory nieznany obszar w duszy.
Przebudzona, zrozumiała, że świat nie zawsze jest ciepły i jasny.
A śmierć kroczy za każdym zbierając swoje żniwo.

"Przybądźcie z nieba"
Ku zrozumieniu - jak tytuł pieśni kościelnej. Pogrzebowej.
Historia dziewczyny, która biegła przez młode życie z uśmiechem na twarzy, aż pewnego dnia trafiła na pogrzeb i usłyszała tytułową pieśń. To wydarzenie, choć było pogrzebem nieznanej osoby, poruszyło jakiś do tej pory nieznany obszar w duszy.
Przebudzona, zrozumiała, że świat nie zawsze jest...

Biografia, urywająca się dokładnie w obecnej chwili mojego życia, nosiłaby tytuł "Na rozstaju szarości". Doskonale oddaje to widmo pozornego wyboru, przed którym stoję. Tak naprawdę każda z możliwych decyzji dotyczy tego, który odcień szarości wybiorę, w jaki sposób będę wieść monotonne życie, które maski przybrać, które buty włożyć.

Biografia, urywająca się dokładnie w obecnej chwili mojego życia, nosiłaby tytuł "Na rozstaju szarości". Doskonale oddaje to widmo pozornego wyboru, przed którym stoję. Tak naprawdę każda z możliwych decyzji dotyczy tego, który odcień szarości wybiorę, w jaki sposób będę wieść monotonne życie, które maski przybrać, które buty włożyć.

Moja biografia nosiłaby tytuł "To Tylko JA..."

Moja biografia nosiłaby tytuł "To Tylko JA..."