forum Autorzy i Tłumacze Dyskusje o autorach
Pisarzy dzienniki intymne, czyli zapisy o życiu prywatnym
„We wrześniu, czternaście lat temu, zacząłem pisać dziennik. […] Monstrum składało się z trzech motywów: potrzeby znalezienia się jakoś sam na sam z czystym papierem (było to na długo przed debiutem), potrzeba załkania przed kimś, choćbym to był ja sam, gromadzenia jakichś doświadczeń, notatek z lektury, poglądów…” – napisał 26 października 1962 roku Sławomir Mrożek.
Zobacz pełną treśćodpowiedzi [21]
Ja lubię czytać dzienniki, z racji tego, że czasem daje to nie tylko głębszy wgląd w psychikę i duszę danej osoby, ale bywa też niekiedy portretem danych czasów i epoki. Dodatkowym atutem bywa też język, dlatego też niektórzy ludzie tak chętnie sięgają np. po wydania książkowe listów pisarzy. Obcowanie z tym językiem jest po prostu cudowne. To jest coś, czego brakuje na...
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcejWłaśnie sięgnąłem po dzienniki Gombrowicza, w internecie jest wydanie paryskie z Kultury, bo sam Instytut Literacki skany wielu swoich publikacji udostępnia, więc i dzienniki się trafiły. Lektura interesująca, choć niełatwa.
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Moje ulubione to oczywiście Marai:
Dziennik 1943-1948 czekają mnie jeszcze następne tomy.
Szkice piórkiem genialny dziennik dziejący się w czasie wojny we Francji.
No i dzienniki Pilcha, chociaż tam więcej jest kreacji, niż zapisu codziennego życia.
Ciekawy temat. Choć osobiście trochę mnie pociąga i trochę nie. Jest kilka interesujących dzienników do których bym zerknął. Ostatnio przede wszystkim Dzienniki ze Spandau Alberta Speera znanego jako "nazista który powiedział 'przepraszam" i opisywał swój żal i życie w więzieniu. Poruszyło mnie jego przedstawienie w miniserii...
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcejWłaściwie nie czytam dzienników, a jednak... kiedyś pochłaniałam dzienniki Zofii Nałkowskiej i Marii Dąbrowskiej. A ostatnio wpadł mi w ręce Dziennik 1943-1948 Sandora Maraiego. Zachwyca od pierwszych zdań.
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Mnie oczarował Tajny dziennik. Autor nikogo nie udaje, a jego świat jest osobny, czarowny.
Bardzo mną wstrząsnęły Dzienniki 1950-1962
Przede mną dwa tomy zapisków Stachury, wypatruję z nadzieją wolnej chwili Dzienniki. Zeszyty podróżne 1
O, dobry wybór dzienników, też myślałem o przeczytaniu dziennika Plath. Dziennik Białoszewskiego musi być ciekawy, tak jak i Stachury.
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postNajlepsze dzienniki jakie czytałam to Jana Józefa Szczepańskiego. A ulubione to oczywiście Pilcha. Ten pierwszy nie sądził, że jego zapiski będą wydane. Pilch jednak trochę kreował. Ale czyta się świetnie.
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postUżytkownik wypowiedzi usunął konto
Zdecydowanie się zgadzam. Przestałam czytać dzienniki właśnie z powodu, że nie chciałam czuć się, jakbym naruszała czyjąś prywatność. Chociaż przyznam, że są takie, które mnie korcą.
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postUżytkownik wypowiedzi usunął konto
Aaa, jak dziennik Ciorana chyba, nie chciał go publikować. To prawda, ale np. Gombrowicz miał dziennik publiczny z zamiarem publikacji i prywatny. Ale mogę się odnaleźć w emocji nie chcenia czytania intymnych, chronionych zapisów. Z drugiej strony Kafka kazał spalić wszystkie swoje książki Maxowi Brodowi. ;)
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postUżytkownik wypowiedzi usunął konto
Stare dzienniki lub pamiętniki, a w nich pożółkłe kartki mają duszę. Aż chce się ich dotknąć, z ogromną delikatnością. Sama mam taki zapisany pamiętnik- jego kolorowe strony do dziś pięknie pachną:) Co więcej, nie są zapisane przeze mnie, zatem są wspomnienia:)
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postBrzmi niesamowicie, wspaniale musi być mieć taki autentyczny papierowy pamiętnik wypełniony przez inne osoby.
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postZgadza się, choć te wspomnienia bywają też smutne. Nie umiem jednak go wyrzucić, a ja kocham "papierowe" historie".
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postNo to mam kilka wyzwań. Przez Mrożka brnąłem, ale nie przebrnąłem. Nie jest może klasycznym dziennikiem, ale czyta się świetnie, nawet jeśli czytelnik nie zgadza się z poglądami autora: Dziennik pisany nocą Herlinga-Grudzińskiego. To także osobiste doznanie. Po czytaniu pierwszych zapisków nielegalnie przemycanych do Polski, ostatnie mogłem czytać publikowane leganie w...
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcejJest psychoanaliza dzienników Mrożka i Gombrowicza: Polska pozycja depresyjna: od Gombrowicza do Mrożka i z powrotem Szymona Wróbla. I w sumie nawet wciągająca. Mimo że często rzeczy tam opisywane aż tak bardzo mnie nie interesowały, to jednak jest tak napisana że chce się czytać....
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej