Czytamy w weekend
Pierwszy majowy weekend trzeba zacząć! Nie zapomnijcie, że to oznacza również nowe wyzwanie. W tym miesiącu jest ono niezwykle przyjemne, bo wystarczy tylko ponownie przeczytać swoją ulubioną książkę. A co ciekawego wybrali członkowie zespołu Lubimyczytać i Ciekawostek Historycznych? Celestyna zanurzy się w świecie kryptowalut, Kinga z kolei zaspokoi swój głód na fantastykę z nową książką Samanthy Shannon. A Paweł pozna „Odpowiedzi na wszystkie pytania”. A z jakimi lekturami nadchodzące dni spędzą użytkownicy i użytkowniczki Lubimyczytać?
Jeśli czytacie tę wiadomość to znaczy, że nadal korzystam z niepoważnie rozciągniętego weekendu (tygodnia, można nawet rzec) majowego. Czas ten skrzętnie wykorzystuję na nadrabianie zaległości i mozolne pomniejszanie stosów książek, które nie wiadomo kiedy, nie wiadomo jak, pojawiły się przy moim łóżku. Trudno oszacować na jaki moment traficie, bo plany są jak zawsze płynne i zmienne, ale możliwe, że siedzę teraz w Warsie czekając na cierpką czarną kawę, śledząc historię największego przekrętu finansowego w krótkiej historii kryptowalut, którą genialnie opisał Jamie Bartlett, w książce, która właśnie stała się dostępna dla polskich czytelników. Mogę równie dobrze w tym momencie wsłuchiwać się w szum morskich fal i unikać rozbitego szkła pośród pisaku, nadrabiając klasykę amerykańskiej prozy – „Serce to samotny myśliwy”. W innym przypadku, w mniej sprecyzowanych okolicznościach sięgam po coś znanego, przyjemnego i bezpiecznego, głowa w końcu też musi odpoczywać. A jeśli starczy czasu to może odkopię w końcu jeden z wielu polecanych mi przez znajomych tytułów, które ciągle obiecuję, że przeczytam.
Urlopy rządzą się swoimi prawami – zwłaszcza czytelniczo. Pierwotne plany zazwyczaj nigdy nie wypalają, bo nagle okazuje się, że jest przecież tyle rzeczy, które można zrobić w trakcie wolnego. Jakieś zaległe wizyty u lekarza, w końcu można poprzestawiać wszystko w kuchni, zalec przed komputerem lub konsolą i grać w „Dziedzictwo Hogwartu”. Ale w momencie, gdy to pisałam, w głowie miałam jedną myśl: mam ochotę na fantastykę.
Rzadko miewam takie czytelnicze zachcianki. Zwykle lektury wybieram impulsywnie i bez większego zastanowienia. Ot gdzie powędruję ręka, stamtąd biorę pierwszą nieprzeczytaną lekturę. Tym razem wyruszyłam na bardziej skomplikowane polowanie. Choć muszę przyznać, nieprzeczytanej fantastyki u mnie pod dostatek. Co zresztą przyznaję ze wstydem. Nietknięty „Z mgły zrodzony”, chociaż na wznowienie czekałam, co chwila sprawdzają wszelkie księgarnie internetowe. Dalej nieprzeczytany drugi tom „Wojny makowej”. Nigdy niedokończony „Czas żniw” – mogłabym tak jeszcze długo wyliczać. Może więc czas, żebym zrobiła sobie po prostu tydzień nadganiania tych wszystkich książek?
Nawet jeśli, to nie zaczynam od żadnej z tych wyżej wymienionych. Zamierzam wyjść na słonko i razem z Samanthą Shannon trochę się poopalać. No dobra głównie to ja wystawię się na promienie słońca z nadzieję, że latem będę odrobinę mniej straszyć moim kolorem skóry w tonie młodego rozgotowanego ziemniaka. A jeśli nie „Czas żniw” to co? Ano „Dzień nastania nocy”! Właśnie tak, wybrałam chyba najgrubszą fantastyczną książkę, jaką miałam i to z nią zamierzam spędzić czytelniczo ten weekend. Życzcie mi powodzenia!
Miałem ostatnio ciekawą sytuację w komunikacji miejskiej. Wracając do domu, siedzenie obok zajmowała mama kilkuletnim synem. Chłopiec bardzo żywiołowy, podekscytowany jazda zaczął mamie zadawać całą masę pytań dlaczego? Ile? Itd.
W pewnym momencie chłopiec zapytał, ile jest ryb w morzu? Oraz ile ludzi żyło na ziemi? Przyznam, że sam zacząłem się zastanawiać razem z tą biedną mamą. Dla kilkulatka wystarczyła odpowiedź, że „bardzo dużo, nie da się policzyć” i zajął się innymi sprawami. Mnie jednak te pytania nie dawały spokoju.
Szukając odpowiedzi, trafiłem na zapowiedź nowej książki wydawnictwa Rebis „Odpowiedzi na wszystkie pytania. 200 infografik objaśniających świat”. Przeglądając na szybko tę pozycję, trafiłem w dziesiątkę. Z jednej z grafik dowiedziałem się, że do tej pory na ziemi żyło blisko 117 miliardów ludzi.
Z opisu książki wynika, że „Odpowiedzi na wszystkie pytania” obejmują 200 fascynujących zagadnień objaśnionych z wykorzystaniem atrakcyjnych i przejrzystych infografik. Mogą was one zaskoczyć, ale dostarczą też sporej dawki wiedzy i rozrywki.
W spisie treści widziałem również odpowiedź na pytanie o te ryby. Książka zapowiada się niezwykle ciekawie, bardzo lubię wszelkiego rodzaju statystyki i rekordy. Może jeszcze kiedyś spotkam podczas jazdy tego chłopca i dam mu dokładniejsze odpowiedzi.
Jak zmieniała się nasza populacja na przestrzeni dziejów? Odpowiedź na to pytanie znajdziecie właśnie w tej książce. A jeśli nie możecie się doczekać, aż paczka do was dojdzie, to na Ciekawostkach Historycznych znajdziecie ciekawy artykuł na ten temat.
[kk]
komentarze [349]
Dziś najprawdopodobniej skończę Życie Violette i jeżeli czas w weekend pozwoli, bo szykuję się impreza rodzinna to może zacznę Życie mimo wszystko. Rozmowy o samobójstwie
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postW ten weekend wybór padł na Portret Doriana Graya oraz na Paragraf 22. 😁
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postTen weekend spędzam w urokliwej Toskanii Przystanek Toskania a następnie do wyboru mam Kolor róż i Wiosna cudów.
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Niezwykle potrzebna, ważna - rewelacyjna opowieść:
Wiele skorzystałam i poszerzyłam swój głód na kolejne pozycje, które MUSZĘ przeczytać.
Trzy tłumaczki
Mnie też się podobała. A życie tłumaczek niby zwyczajne, ale jakże ciekawe.
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postW ten weekend skromnie. Głębia. Skokowiec . W planach miałem jeszcze uporać się z Kuchnia survivalowa bez ekwipunku. Gotowanie w terenie. Część 2 . Jednak zabrakło czasu. Już zastanawiam się nad lekturą na przyszły tydzień. Pewnie zabiorę...
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcejCzytam i zastanawiam się czy ktoś w Polsce w podobny sposób opisał ludzi w tych pierszych miesiącach po wojnie: Czas wilka. Powojenne losy Niemców
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Zainteresował mnie wybrany przez Ciebie tytuł i dodaję go na półkę chęci.
Poczekam jeszcze na pełną opinię i Twoje wrażenia po lekturze 😊
Jeżeli chodzi o opisanie polskiej rzeczywistości zaraz po wojnie, to nie wiem jak wygląda jego opis w czytanej przez Ciebie książce, ale niedawno czytałam powojenne opowiadania Marii Dąbrowskiej i w jednym z nich Tu zaszła zmiana
Skończyłam wczoraj W godzinie próby i zaczęłam Łowczyni.
Jakoś tak cały czas okołowojennie (następna w kolejce to Światło nad ciemnościami), ale nie było to planowane - takie książki ostatnio udało mi się zdobyć w bibliotece.
Ja się zabrałem za Zielone światła.
Po pierwszych paru rozdziałach, jestem zadowolony z wyboru. Oby tak dalej.
Biorę się teraz za Harry Potter i Kamień Filozoficzny w ramach wyzwania majowego (i na skutek absolutnego braku nowych książek do czytania).
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post