-
ArtykułyKsiążki o przyrodzie: daj się ponieść pięknu i sile natury podczas lektury!Anna Sierant4
-
ArtykułyTu streszczenia nie wystarczą. Sprawdź swoją znajomość lektur [QUIZ]Konrad Wrzesiński34
-
ArtykułyCzytamy w weekend. 10 maja 2024LubimyCzytać409
-
Artykuły„Lepiej skupić się na tym, żeby swoją historię dobrze opowiedzieć”: wywiad z Anną KańtochSonia Miniewicz2
Cytaty z tagiem "wspolpraca" [55]
[ + Dodaj cytat]Rywalizacja służy ego. Współpraca wspiera najlepsze rezultaty.
Prawda często leży gdzieś pośrodku, gdyż nikt z nas nie ma pełnego obrazu całości. Jedynie poprzez otwarcie się na różnorodność perspektyw i współpracę możemy zbliżyć się do pełniejszego zrozumienia rzeczywistości.
Niech każdy otrzyma swoją część. Słońce nie zastanawia się, komu dać więcej ciepła i światła, jest dla wszystkich jednakowe.
Pamiętajcie, ze w tworzeniu każdego społecznego porządku kryje się nieco złej woli. To walka o istnienie sztucznego bytu. U jej podstaw kryją się despotyzm i niewolnictwo. Dochodzi do wielu krzywd i stąd wynika potrzeba prawa. Prawo rozwija własną strukturę władzy, tworząc nowe rany i nowe niesprawiedliwości. Urazy tego rodzaju można uzdrowić przez współpracę, nie konfrontację. Wezwanie do współpracy identyfikuje uzdrowiciela.
Moralność wyrosła zatem z ludzkiej zdolności do współpracy. Jesteśmy zdumiewająco dobrymi współpracownikami, najlepszymi na świecie. No, wyłączając pszczoły czy mrówki, które właściwie nie przypominają indywidualnych organizmów, lecz raczej pojedyncze komórki w jednym organizmie.
Odpowiedzialność jako zasada organizująca życie społeczne naszego gatunku jest starsza niż prawo, niż wszelkie spisane kodeksy moralne. (...) człowiek zawdzięcza swój niezwykły awans biologiczny i cywilizacyjny nadzwyczajnie rozwiniętej umiejętności współpracy. A opiera się ona na odpowiedzialności. Na pewności, że skoro idziemy razem polować, to kolega nie porzuci łuku i nie zaangażuje się w intratniejszy „kontrakt”. Tak było prawdopodobnie 70 tys. lat temu, kiedy Homo sapiens zaczęli tworzyć pierwsze kultury, tak jest i dzisiaj: istniejemy, ponieważ umiemy sobie wzajemnie zaufać.
Jeśli chcesz działać szybko, to rób sam. Jeśli chcesz zajść daleko, działaj zespołowo.
I threw a bone in a dog camp, expecting my sons to realize they weren't dogs, but wolves. Dogs fight over bones. Wolves hunt in pack. They catch the big pray".
Niespecjalnie udzielał nam rad, nawet gdy go prosiłyśmy. Wtedy po prostu zadawał nam dwa, trzy pytania, zmuszając naś do myślenia i samodzielnego dojścia do odpowiedzi. Pozwalał nam robić różne błędy, z przyjemnością wręcz przyglądał się tym drobnym. Uczył nas, jak innym dawać przestrzeń i pole do działania, jak nie wtrącać się do pracy tym, także dobrze znają się na swojej robocie. Przecież nie można kontrolować wszystkiego. Uczył nas zaufania do innych. Pokazywał, jak delegować zadania i jak pozwolić ludziom w ich dziedzinach swobodnie się rozwijać, podejmując ryzyko, że coś się nie uda, bo przecież oddając pracownikom określoną robotę, trzeba też pozwolić się potykać, nie wyolbrzymiając porażek.
Ugh... Może jednak źle dobrałem ludzi? Nie, to nie to, praca z innymi zawsze narzuca pewne ograniczenia.