-
Artykuły6 książek o AI przejmującej władzę nad światemKonrad Wrzesiński20
-
ArtykułyBieszczady i tropy. Niedźwiedzia? Nie – Aleksandra FredryRemigiusz Koziński4
-
ArtykułyCzytamy w weekend. 26 kwietnia 2024LubimyCzytać316
-
ArtykułySzpiegowskie intrygi najwyższej próby – wywiad z Robertem Michniewiczem, autorem „Doliny szpiegów”Marcin Waincetel6
Cytaty z tagiem "strój" [22]
[ + Dodaj cytat]
- Co mam na siebie włożyć?
- Jak najmniej, byle w granicach prawa.
No, ale nie dziwota, bo cham nawet jak się przystroi w piórka, zawsze chamem zostanie.
-Cześć. Już się zastanawiałem, co na siebie wkładasz, że tak długo to trwa - powiedział.
-Strój Wonderwoman. Wiesz, czasem muszę się w niego przebrać, kiedy obowiązki wzywają.
Włożyłam wystrzępioną bluzkę odsłaniającą ramiona i umalowałam na czarno oczy, bo musiałam się prezentować jak najgorzej. Chyba wyglądałam jak krzyżówka ćpunki z szopem praczem.
Strój wyraża twój stosunek do okazji.
- Gotowe. Patrz, jaki jesteś elegancki- powiedziała tonem, jakim miłe kobiety komplementują zwykle niezbyt atrakcyjnych mężczyzn.
- To największe wydarzenie sezonu. Spotkamy tam całą piekielną śmietankę towarzyską.
- Nie zależy mi.
- To akurat widać.
Nie wiem, czemu aż tak bardzo się czepiał. Przebrałam się za kota. Włożyłam czarny cienki golf, czarne legginsy, czarne buty i czarne uszka na opasce. Nawet namalowałam sobie czarną kropkę na czubku nosa i doczepiłam do gumki od legginsów czarny futrzasty ogonek.
Jakbym tak poszła na imprezę na Ziemi, to wszyscy by chwalili mój kostium.
- I czym ty niby jesteś? - zapytał z odrazą.
- K o t e m.
- Nie widać.
Miałam ochotę go trzasnąć.
- Możemy już iść? - jęknęłam. - Podobno się spieszysz.
- A możesz się przebrać w coś, co nie przyniesie mi wstydu? - odparował. - Przecież będziesz za mną łazić całą noc. Mogłabyś przynajmniej wyglądać porządnie.
Czterolatkom nie pasują czarne garnitury. Czterolatki powinny nosić stroje bramkarzy i przytulać się do tatusiów.
Lissa spojrzała na suknię. Wyglądała raczej jak kostium na Halloween niż strój na pogrzeb.
- Na zewnątrz jest ponad trzydzieści dwa stopnie – zauważyła Lissa. – I jest parno.
- Tradycyjne wymagania zasługują na poświęcenie. – odpowiedziała melodramatycznie kobieta. – Spotkała nas wielka tragedia.
Adrian otworzył usta niewątpliwie chcąc powiedzieć jakiś nieodpowiedni i i szyderczy komentarz, ale Lissa rzuciła mu ostre spojrzenie, które kazało mu siedzieć cicho.
- Czy macie tutaj, no nie wiem, jakieś stroje bez rękawów?
Oczy sprzedawczyni rozszerzyły się.
- Nikt nigdy nie włożył sukienki na ramiączkach na królewskim pogrzebie. To jest nieodpowiednie.
- A co z szortami? – spytał Adrian. – Czy będą pasować do krawata? Bo widzisz, tak się zamierzam ubrać.