-
ArtykułyLiteracki kanon i niezmienny stres na egzaminie dojrzałości – o czym warto pamiętać przed maturą?Marcin Waincetel12
-
ArtykułyTrendy kwietnia 2024: młodzieżowy film, fantastyczny serial, „Chłopki” i Remigiusz MrózEwa Cieślik2
-
ArtykułyKsiążka za ile chcesz? Czy to się może opłacić? Rozmowa z Jakubem ĆwiekiemLubimyCzytać1
-
Artykuły„Fabryka szpiegów” – rosyjscy agenci i demony wojny. Polityczny thriller Piotra GajdzińskiegoMarcin Waincetel2
Cytaty z tagiem "opowiesc" [230]
[ + Dodaj cytat]Choćby nastąpił koniec świata, na pewno pozostanie jakaś opowieść, którą będą przekazywać dalej.
Wciągnęła się w tę historię jak w najlepszą powieść. Chciała już skończyć, ale nie kończyć. Znała ten paradoks doskonałej książki. Kiedy już chcesz dotrzeć do końca, ale cierpnie ci skóra na myśl, że za chwilę przyjdzie czas pożegnać się z bohaterami. Tak właśnie się czuła.
Tylko umierając i rodząc się na nowo, naprawdę żyjemy.
(...) niektóre historie muszą być długie, jeśli mają być właściwie opowiedziane.
Wymyśliliśmy, że coś się gdzieś zaczyna i kończy, i próbujemy połączyć te punkty linią ciągłą i prostą. I próbujemy po tej linie iść i opowiadać. A może ta opowieść to tylko złudzenie, że skądś przychodzimy i dokądś zmierzamy i że ktoś zawsze i wszędzie czuwa nad naszą podróżą.
Przypomniało mi się, co Gospodyni mówiła, że jak się człowiek o tyle w swoim życiu przesunie, jak dla drugiego zrobi miejsce w sobie, to zawsze dzieje się cud. Mówiła, że to rzadkie, bo ludzie są zwykle pełni po brzegi i na cudzą opowieść nie starcza im miejsca, czasu ani cierpliwości.
Gdyby nie byli żywi, barwni i ciepła pełni, czymże byłaby opowieść, jak nie nagromadzeniem martwych słów? Domem bez mieszkańców, najuboższą rzeczą świata?
Ale ponieważ pewne detale potrafią odwrócić bieg opowieści, znalazł się i taki, który odmienił bieg historii Tobiego.
Trudno jest zrozumieć czyjąś opowieść o czymś, czego samemu nigdy się nie doświadczyło.
Niemowa Joe słyszał tę historię setki razy i wiedział, że wysłucha jej jeszcze przynajmniej kolejne sto. Dlatego, kiedy Stary Bill wyjął fajkę z ust, zamlaskał i rozpoczął swą opowieść, Joe w ogóle nie był zaskoczony.
— Pamiętam, jak podjechali. Mieli wóz, który wyglądał jak wielkie czarne pudło. Z tyłu zamiast drzwi miał kraty. Ciągnęły go dwa kare konie. Uwierz mi, Joe. Wyglądało to jakby sama śmierć zajechała pod mój próg.