-
ArtykułyStrefa mrokuchybarecenzent0
-
ArtykułyMiędzynarodowe Targi Książki w Warszawie już 23 maja. Włochy gościem honorowymLubimyCzytać2
-
ArtykułySpecjalnie dla pisarzy ta księgarnia otwiera się już o 5 rano. Dobry pomysł?Anna Sierant70
-
ArtykułyKeith Richards, „Życie”: wyznanie człowieka, który niczego sobie nie odmawiałLukasz Kaminski2
Cytaty z tagiem "dobro i zło" [42]
[ + Dodaj cytat]Wszechświat nie jest oparty na magii- nie istnieje jeden zestaw zdarzeń dla dobra i drugi dla zła. Każdy czasem cierpi. Pytanie brzmi: co zrobimy z naszym cierpieniem?
Sith? Jedi? Czy to jedyne możliwości? Jasne lub ciemne, dobre albo złe? Czy Moc nie składa się także z innych rzeczy? Jaki jest ekran, na który mrok i jasność rzucają swoje kształty i cienie? Gdzie jest podstawa, na której wspiera się dobro i zło?
Generał zamierzał spalić niezliczone domy i znajdujących się w nich ludzi, każąc swoim ludziom mordować niestrudzenie w dzień i w nocy, jednak martwe malowidła musiały ocaleć. Przyjazny uznał, że taki człowiek powinien trafić do Bezpiecznego Miejsca, by świat mógł stać się bezpieczniejszy. Tymczasem ludzie słuchali go i podziwiali, a świat płonął. Wszystko staneło na głowie. Ale może Przyjazny się myli, w końcu sędziowie powiedzielu mu, że nie potrafi odróżnić dobra od zła.
Nie wiem, gdzie się nauczyłeś rozróżniania dobra od zła, Mundungusie, ale wygląda na to, że opuściłeś kilka najważniejszych lekcji.
Panno Murakami, czy wszyscy nie dorastaliśmy w przekonaniu o istnieniu potwora, który zjada nieposłuszne dzieci? Na szczęście oczywiście taki potwór nie istnieje, ale za sprawą strachu przed nim nauczyliśmy się porządnie zachowywać.
Proszę zwrócić uwagę, czego uczą w zachodnich kościołach. Kto nie wierzy w Boga i nie czyni tak, jak zapisano w Biblii, przez całą wieczność będzie się smażył w ogniu piekielnym. Myśli pani, że ludzie z zachodu naprawdę w to wierzą? Bardzo by mnie to zaskoczyło. Nie mogą być przecież aż tak głupi! Widzi pani, takie groźby to kłamstwo konieczne. Pomaga ludziom być dobrymi, jeśli sami z siebie tego nie potrafią. Właściwie to zupełnie zrozumiałe, że nie można nikogo zabić ani okraść. Ale niektórym jest łatwiej trzymać się tego, jeśli boją się kary. Musi być jednak też oczywiście obietnica nagrody - za dobre czyny. Jest nią wieczne szczęście w niebie. (...)
Także my chodzimy do shintoistycznych świątyń, składamy ofiary i o coś prosimy. Ale czy naprawdę wierzymy, że dzięki temu dostaniemy szczęście i zdrowie, o które błagamy? Nie, po prostu sami siebie chcemy przechytrzyć, żeby osiągnąć wewnętrzny spokój.
Dbają o siebie nawzajem i nie czynią sobie krzywdy, jeżeli są z tego samego stada. Jeżeli walczą ze sobą nawzajem, to tylko do momentu, aż jeden z walczących rzuci się na ziemię i odsłoni brzuch. Tak samo jest, gdy młode walczą dla zabawy. Jednak czasem rodzi się wilk, który jest zły i nadmiernie okrutny. Który kąsa, pomimo że jego przeciwnik odsłonił brzuch i gardło. Jeżeli okaże się, że tak się stało, jego własny ojciec, który obserwuje zabawę z daleka, podchodzi i zabija takie szczenię. Inaczej młode dorośnie i okaże się dla własnego stada tyranem, a być może zgubą. Wilki muszą polegać na sobie. Tak oto bestie pilnują swojego wilczego prawa.
Wyborów między dobrem a złem dokonuje się przez całe życie - nie są one trwale zapisane w mózgu.
Brakiem odwagi jest wiedzieć, co prawe, lecz tego nie czynić.
Jess gorąco pragnęła, żeby długoręka kobieta opowiedziała jej prostą bajkę, która uczy rozpoznawać różnicę między zniknięciem a porwaniem, między czarownikiem a zaczarowanym.
Jednak granice między prawdą i nieprawdą się zatarły. Dobro i zło wydawały się teraz jedynie zmiennymi punktami widzenia ludzi, którzy czegoś chcieli.