Po występie, stojąc jeszcze na estradzie przed mikrofonem, odpowiadać miałam na „wolne pytania” publiczności. Na szczęście, w obliczu możliwości uzyskania tak ważnej informacji, jak „ile pani mierzy” – i to „z pierwszej ręki” – zbladły wszelkie inne sprawy dotyczące sytuacji międzynarodowej, a nawet… piosenki. Ponieważ moje zeznania, że „184 centymetry, bez obcasów”, jakoś nie zadowoliły słuchaczy, znalazłam szybko sposób na usatysfakcjonowanie ich w myśl hasła „nasz klient – nasz pan”. Powiedziałam, że najlepiej będzie, jeśli któryś z panów znanych szanownemu audytorium pofatyguje się do mnie na scenę i stanie obok. Był to na moje szczęście jakiś dryblas – aktor, przy którym stanąwszy bez pantofli, sama sobie wydałam się „średniego wzrostu”! Nie był to bynajmniej mój debiut, jeśli chodzi o tak bohaterski czyn samounicestwienia.
Popularne tagi cytatów
Inne cytaty z tagiem miłość
Tak często kobiecy dotyk domaga się czegoś (…), kobieca czułość jest zachłanna, kobieca zmysłowość nieuczciwa.
Jednak miłość nie daje i nie dawała szczęścia. Wręcz przeciwnie, zawsze jest niepokojem, polem bitwy, ciągiem bezsennych nocy, podczas których zadajemy sobie mnóstwo pytań, dręczą nas wątpliwości. Na prawdziwą miłość składa się ekstaza i udręka.
Kochać kogoś oznacza przyznać,że ma i dobre,i złe strony.
Inne cytaty z tagiem ludzie
Nie, wszyscy jednakowo muszą się uczyć... nikt się nie urodził, żeby umieć od razu.
Ci, co łyknęli trochę mądrości, są największymi głupcami.
Pisze się o zabliźnionych ranach, nader dowolnie przywołując zjawisko z dziedziny patologii skóry, tymczasem w życiu jednostki nic takiego nie istnieje. Tu są otwarte rany; czasem się kurczą, już nie większe od ukłucia szpilką, niemniej wciąż rany. Lepiej porównać ślady cierpienia z utratą palca lub oka. Może być tak, że nie odczujemy ich braku nawet przez chwilę, jak rok długi...
RozwińInne cytaty z tagiem pieniądze
(...) pieniądze kto ma, idzie na komedię, a kto ich nie ma, w domu ma tragedię.
Problemem nie jest zarabianie pieniędzy samo w sobie - uskarżał się. - Problemem jest zarabiać je, robiąc coś, czemu warto poświęcić życie.
Czasem zadaję sobie pytanie, po jaką cholerę tak harujemy? Dla forsy? Ale po jakiego diabła nam te pieniądze, jeżeli nie robimy nic innego, tylko harujemy, żeby je zarobić?