Książka K.A. Tucker "Cztery sekundy do stracenia" została nominowana w Plebiscycie Książka Roku 2015 lubimyczytać.pl w kategorii Literatura obyczajowa i romans. K.A. Tucker to kanadyjska pisarka urodzona w małym mieście niedaleko Ontario. Pierwszą książkę napisała w wieku sześciu lat - z pomocą zaprzyjaźnionej bibliotekarki i pudełka kredek. Jest bibliofilką, lubiącą czytać książki bardzo różnorodnych gatunków - począwszy od fantasy, po literaturę z gatunku chick lit. Obecnie mieszka w niewielkim miasteczku koło Toronto z mężem, dwiema córkami i stadkiem czworonogów. Tworzy powieści współczesne z gatunku Young Adult.http://www.katuckerbooks.com
W mojej opinii pierwszy tom jest ciut ciekawszy i fajniejszy. Więcej w nim miłości między bohaterami. W tej części mamy opisane zmagania bohaterki z przystosowaniem się do nowego życia, które wybrała by być z ukochanym. To właśnie w tym tomie widzimy jak Calla zdecydowanie zdaje sobie sprawę z tego jak będzie wyglądało jej życie. Takie prawdziwe zderzenie z rzeczywistością i pytania czy powtórzy historię swojej matki. Niemniej uważam, że warto przeczytać i tą część. Mimo, że mało w niej romansu to to jak Calla walczy o związek i próbuje odnaleźć się w nowym dla niej świecie jest godne uwagi.
Once again, KA Tucker put a spell on me. Due to a fact I did not like Marie (at all) I was not planning on reading this last book in the series. But it was already on my Kindle and I really missed Alaska so I opened it. You know what made me start reading? A dedication.
"To everyone who loves spending time
in this world as much as I do, especially
those willing to go into this story with
an open mind and a soft heart."
So if, clearly, Marie is not a fan favorite, why did she get a book? Well, it was a redemption arc. And a good one, I may add.
As much as I do not sympathize with Marie (I call this type a "clown lady") and her previous choices made me cringe or even want to punch something, I think in the end she really redeemed herself.
I will definitely miss this world and setting.