Czasami wyrywasz drzazgę. Czasami wyrywasz się z potrzasku. Reszta jest mało ważna. Reszta jest tylko długim procesem odczarowywania, które ...
Najnowsze artykuły
Artykuły
„Zbójeckie nasienie”, czyli jak pisać o ciężkich czasach. Wywiad z Marcinem SzczygielskimRemigiusz Koziński1Artykuły
Film o smoku, kolejny rekord „Chłopów”, ekranizacja dziecięcej klasyki i serial, o który walczą faniAnna Sierant2Artykuły
„Fałszywe intencje” – weź udział w akcji recenzenckiej i wygraj thriller Mike'a OmeraLubimyCzytać2Artykuły
Świąteczny prezentownik, czyli pomysł na prezent. Literatura młodzieżowa i dziecięcaLubimyCzytać3
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Emma Becker

Źródło: https://wydawnictwofiltry.pl/emma-becker/
2
5,9/10
Urodzona w 1988 roku francuska pisarka mieszkająca w Berlinie. Autorka trzech powieści autobiograficznych, w których zgłębia temat kobiecego pożądania, przygląda się temu, co to znaczy być kobietą w patriarchalnej kulturze, subtelnie opisuje dynamikę relacji między kobietami a mężczyznami.
Swoją pierwszą powieść Mr, która w Polsce ukazała się po tytułem Pan nakładem Bukowego Lasu, opublikowała, gdy miała 22 lata. Ostatnia – La Maison (2019),którą wydamy na wiosnę 2021 w przekładzie Magdaleny Kamińskiej-Maurugeon – wzbudziła we Francji spore kontrowersje. Emma Becker, żeby ją napisać, pracowała dwa lata w berlińskim burdelu. W tekście, który jest mariażem powieści i reportażu, pisze z czułością o tytułowym „domu”, który w pewnym sensie zastąpił jej rodzinę, pokazuje wzajemną życzliwość i solidarność kobiet, kreśli zniuansowane portrety mężczyzn, którzy w dużej mierze korzystają z usług prostytutek w poszukiwaniu bliskości. Prostytutki opisywane przez Becker nie są bynajmniej ofiarami, lecz robotnicami, które z własnej woli wykonują swoją pracę, nierzadko odnajdując w niej satysfakcję, a nawet przyjemność. Tytuł – z jednej strony – znalazł się w finale tak prestiżowych nagród, jak prix Renaudot czy prix de Flore oraz otrzymał prix du roman des étudiants France Culture-Télérama, jak również był chwalony przez wielu krytyków. Z drugiej – autorkę potępiło wiele wpływowych feministek.
Swoją pierwszą powieść Mr, która w Polsce ukazała się po tytułem Pan nakładem Bukowego Lasu, opublikowała, gdy miała 22 lata. Ostatnia – La Maison (2019),którą wydamy na wiosnę 2021 w przekładzie Magdaleny Kamińskiej-Maurugeon – wzbudziła we Francji spore kontrowersje. Emma Becker, żeby ją napisać, pracowała dwa lata w berlińskim burdelu. W tekście, który jest mariażem powieści i reportażu, pisze z czułością o tytułowym „domu”, który w pewnym sensie zastąpił jej rodzinę, pokazuje wzajemną życzliwość i solidarność kobiet, kreśli zniuansowane portrety mężczyzn, którzy w dużej mierze korzystają z usług prostytutek w poszukiwaniu bliskości. Prostytutki opisywane przez Becker nie są bynajmniej ofiarami, lecz robotnicami, które z własnej woli wykonują swoją pracę, nierzadko odnajdując w niej satysfakcję, a nawet przyjemność. Tytuł – z jednej strony – znalazł się w finale tak prestiżowych nagród, jak prix Renaudot czy prix de Flore oraz otrzymał prix du roman des étudiants France Culture-Télérama, jak również był chwalony przez wielu krytyków. Z drugiej – autorkę potępiło wiele wpływowych feministek.
5,9/10średnia ocena książek autora
279 przeczytało książki autora
419 chce przeczytać książki autora
1fan autora
Zostań fanem autora
Sprawdź, czy Twoi znajomi też czytają książki autora - dołącz do nas
Książki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma

2020
Pismo. Magazyn opinii, nr 1/20 / (wydanie specjalne) jesień 2020
7,4 z 15 ocen
31 czytelników 0 opinii
2020
Popularne cytaty autora
Cytat dnia
Raymond Radiguet pisze, że mówiąc kobiecie ,,kocham cię", można sądzić, iż robi się to z wielu powodów innych niż miłość, że się ją okłamuje...
Raymond Radiguet pisze, że mówiąc kobiecie ,,kocham cię", można sądzić, iż robi się to z wielu powodów innych niż miłość, że się ją okłamuje; a jednak coś w tej właśnie chwili skłoniło nas do powiedzenia ,,kocham cię", więc siłą rzeczy jest to prawda.
1 osoba to lubiZawsze można liczyć na dzieci w kwestii zamknięcia rozdziałów, których nie chcemy jeszcze zamknąć.
1 osoba to lubi
Najnowsze opinie o książkach autora
Dom Emma Becker 
6,3

To nie jest opowieść tylko o burdelu, to jest piękna i poetycka opowieść o kobiecości, wstydzie (a właściwie o tym jak ten własny wstyd pokonać) i przede wszystkim o tym co najważniejsze - o świadomości własnego ciała. Erotyka, opisy tego co dzieje się w burdelu za zamkniętymi drzwiami opisane są z tak piękną czułością, ironią, wspaniałym poczuciem humoru i przede wszystkim bardzo szczerze i bez ogródek.
Becker pisze pięknie bezwstydnie o swoich dwóch latach spędzonych w pracy w burdelu, który nie tylko z nazwy stał się dla niej domem. Tytułowy „Dom” to nie tylko miejsce pełne pokoi uniesień, to też miejsce pełne pięknych kobiet, wyrozumiałości. Dom to miejsce bezpieczne, w którym przekraczając próg można wyzbyć się wstydu i być sobą, albo nawet bardziej, można własną siebie wykreować na nowo.
Świetnie napisana książka, pełna zapachów i ciepła. Becker z niezwykłą starannością i czułością opisała nie tylko swoje koleżanki z pracy, ale i burdelowych klientów. Wspaniała z niej obserwatorka codzienności, niezwykle wnikliwa i empatyczna.
Polecam, bo książka jest niezwykła.
Dom Emma Becker 
6,3

Wydaje mi się, że ta książka jest ulepiona z fragmentów, które powstawały w różnym czasie i nie do końca się ze sobą skleiły. Oczywiście można powiedzieć, że w ten sposób oddaje wewnętrzne sprzeczności, które są w ludzkim życiu całkiem naturalne. Nawet, jeśli nasza rzekoma racjonalność chciałaby to widzieć inaczej. Potrafimy kochać i zdradzać. Ulegać impulsom, by następnie logicznie uzasadniać podjęte pod ich wpływem decyzje. Wszystko to wiemy, co niczego nie zmienia. Niestety nie przekonuje mnie takie wyjaśnienie.
Emma Becker pracowała przez dwa lata w niemieckim burdelu, który nazywa Domem. Znalazła tam poczucie przynależności, zbudowała więź z miejscem i jego zespołem. Opisuje je z czułością i tęsknotą, już po przymusowym zamknięciu i likwidacji Domu. Sama jest wtedy matką, okres burzliwego życia seksualnego ma, jak sama pisze, za sobą. W tym momencie to macierzyństwo określa ją najpełniej - przynajmniej tak to zrozumiałem.
Ale wcześniej? Kreśli portrety koleżanek, opisuje ich różne motywacje do podjęcia pracy prostytutek. Opisuje klientów i wzajemne relacje. Trudne, przyjemne i obojętne doświadczenia. Bywa zabawnie, bywa drastycznie i groźnie. Bywa nijak.
Bywa irytująco. Naprawdę poległem na jej rozważaniach o zdradzie. Jedna z koleżanek miała mianowicie męża, który z uwagi na wykonywaną pracę często i na długo wyjeżdżał. Podczas jego nieobecności ona pracowała w burdelu, o czym on nie wiedział. Emma Becker całkiem poważnie zastanawia się, czy to była zdrada, jeżeli żona traktowała klientów jak klientów, czyli nikogo specjalnego. Ot, skończył, wyszedł. Skoro myślała tylko o mężu. Wybaczcie, ale jak to w ogóle traktować poważnie? Może zapytajmy o to tego zdradzanego mężczyznę? Niech pofilozofuje z nami.
A kilkadziesiąt stron dalej ta sama Becker modli się o lekką ciążę, podczas której będzie miała chęć i będzie mogła uprawiać sex. A to dlatego, że oddali to ryzyko zdrad partnera. Ładne zestawienie, prawda? Może to by nie były zdrady, bo myślałby o niej i wszystko byłoby jednak w emocjonalnej równowadze? Nie umiem tego skleić. Naprawdę.
Dla Emmy Becker z jednego rozdziału to dziwki (tak o nich pisze) są ucieleśnieniem kobiecości. Wyzwolonej, pełnej, pożądającej i pożądanej. Kilka stron dalej jest już inaczej. Dominującą korzyścią jest relatywnie łatwy zarobek. Potem, o czym wspominałem wyżej, kobiecość to jednak macierzyństwo. Wszystko tu się przenika i miesza. Impulsy, uczucia, przemyślenia i refleksje. A jaki powstaje z tego obraz?
Odwróćmy pytanie: czy gdybyśmy zapytali koleżanki Emmy Becker o ich wspomnienia z tamtego okresu, byłyby tak samo pozytywne i emocjonalne? Czy byłyby równie wzruszone i traktowały wspólne doświadczenia równie serio? Czy też znajdowały tam więź i czuły, że należą do jakiejś szczególnej grupy kobiet, żyjących na innym poziomie, niedostępnym dla innych, które ugrzęzły w codzienności i szarzyźnie?
Wydaje się, że nie. Becker opisuje jedno takie spotkanie. Jej koleżanka jest wtedy przedszkolanką. Wpadają na siebie przypadkiem. Rozmawiają, ale znajoma jest skrępowana, nie ma tu żadnej głębszej serdeczności. Jest obowiązkowe "musimy się spotkać!", do czego, jak zauważa autorka, nigdy nie dojdzie. Czyli, jak się zdaje ta emocjonalna więź jest nicią, którą trzyma w dłoniach sama Becker. Dla innych mogło to być po prostu zajęcie. Tymczasowe lub nie. Niekoniecznie ważne tak, by do niego wracać we wspomnieniach i malować je pastelowo na podkładzie rozmytej przez lata pamięci.
Ale to książka Emmy Becker i jej pogmatwane spojrzenie na kobiecość, seks, przynależność, zdradę, przeszłość i przyszłość. Ciekawie było spojrzeć na nie jej oczyma.