Najnowsze artykuły
- ArtykułyHobbit Bilbo, kot Garfield i inni leniwi bohaterowie – czyli czas na relaksMarcin Waincetel16
- ArtykułyCzytasz książki? To na pewno…, czyli najgorsze stereotypy o czytelnikach i czytaniuEwa Cieślik267
- ArtykułyPodróże, sekrety i refleksje – książki idealne na relaks, czyli majówka z literaturąMarcin Waincetel11
- ArtykułyPisarze patronami nazw ulic. Polscy pisarze i poeci na początekRemigiusz Koziński42
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Jerzy Banach
4
6,7/10
Urodzony: 15.08.1922Zmarły: 08.04.2005
Dr Jerzy Banach, kierownik Pracowni Ikonografii Krakowa, działającej od roku 1964 w Muzeum Narodowym w Krakowie, ogłosił m.in.: Dawne widoki Krakowa (WL, 1967),Ikonografia Wawelu, 1-2 (Państwowe Zbiory Sztuki na Wawelu, 1977),Kraków malowniczy. O albumach z widokami miasta w XIX wieku (WL, 1980). Jest także współautorem albumów Kraków - cztery pory roku, w fotografii Henryka Hermanowicza (WL, wydanie pierwsze 1958, wydanie piąte 1979) i Kraków - miasto muzeów (Arkady, 1977).
6,7/10średnia ocena książek autora
13 przeczytało książki autora
14 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Kraków malowniczy : o albumach z widokami miasta w XIX wieku
Jerzy Banach
7,0 z 1 ocen
3 czytelników 0 opinii
1980
Kraków w fotografii Henryka Hermanowicza
Jerzy Banach, Henryk Hermanowicz
7,0 z 6 ocen
12 czytelników 1 opinia
1979
Najnowsze opinie o książkach autora
Kraków w fotografii Henryka Hermanowicza Jerzy Banach
7,0
Bardzo ciekawy album ze zdjęciami artysty fotografika Henryka Hermanowicza (1912-1992).
Powiem (a raczej napiszę) tak, gdyby pan Hermanowicz nie kochał Krakowa, to te zdjęcia nie byłyby dobre. A są.
Mimo tego, że urodziłem się i mieszkam w Warszawie, to był czas, że bywałem w Krakowie po kilka razy w roku. Miejsca pokazywane na zdjęciach znam doskonale, wiele z nich przywołuje wspomnienia sprzed kilku lat. Zdecydowanie najlepszą fotografią tej publikacji jest zimowe zdjęcie zatytułowane "Planty w nocy" (fot. 43). Planty, noc, światło latarni przysłonięte drzewem i gruba warstwa puszystego śniegu otulająca wszystko dokoła. Rewelacyjny klimat. Aż chciałoby się pojechać do Krakowa i odnaleźć owo miejsce. Niemożliwe? Nie ma rzeczy niemożliwych, o czym przekonałem się, gdy pewna osoba doszła do tego, gdzie dokładnie na Rynku w Krakowie robione było zdjęcie pewnego tureckiego fotografa.
Właściwie z albumem Henryka Hermanowicza można pobawić się w szukanie miejsc wykonania zdjęć. Taka łamigłówkozagadka dla krakofilów :)