Elżbieta Janicka

Autorka ma absolutną rację. Sam, ilekroć przechodzę koło miejsc ważnych dla Warszawskiego Getta (a pracuję nieopodal),tylekroć mam absmak - nie, to coś więcej: poczucie wstydu, widząc takie nagromadzenie nadmiarowych i ostentacyjnych przejawów martyrologii narodu polskiego – akurat w tym miejscu... - Bo nasza śmierć jest mojsza niż wasza – mówimy Żydom w miejscu, mającym dla nich takie znaczenie, jak dla nas Katyń. Ciekawe, jakie to byłoby oburzenie na czele z władającymi państwem, gdyby Put-in wybudował tam wystawne cerkwie, okazale pomniki, wielkie centrum rosyjskich ofiar Stalina. A w Katyniu akurat faktycznie mordowano też inne ofiary NKWD niż tylko Polacy… Ale Polacy to wszak wyznawcy zasady Kalego – wredny Sienkiewicz to nas w nim ukazał...